Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Matias Bergara, Simon Spurrier
‹Coda #1›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułCoda #1
Scenariusz
Data wydania25 stycznia 2020
RysunkiMatias Bergara
PrzekładMarceli Szpak
Wydawca Non Stop Comics
CyklCoda
ISBN978-83-8110-922-2
Format128s. 170x260 mm
Cena44,00
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Fantasy na kacu
[Matias Bergara, Simon Spurrier „Coda #1” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Całkiem niedawno mieliśmy okazję przeczytać pierwszy tom „Śnienia”, jednej z czterech serii „Sandman Uniwersum”. Prawdopodobnie już niedługo przyjdzie pora na ciąg dalszy (drugi tom komiksu Simona Spurriera wyszedł w Stanach mniej więcej miesiąc temu). Zapoznajmy się w międzyczasie z innym komiksem autora, pisanym równolegle do „Śnienia”. Non Stop Comics wydało właśnie pierwszy z trzech tomów „Cody”.

Marcin Knyszyński

Fantasy na kacu
[Matias Bergara, Simon Spurrier „Coda #1” - recenzja]

Całkiem niedawno mieliśmy okazję przeczytać pierwszy tom „Śnienia”, jednej z czterech serii „Sandman Uniwersum”. Prawdopodobnie już niedługo przyjdzie pora na ciąg dalszy (drugi tom komiksu Simona Spurriera wyszedł w Stanach mniej więcej miesiąc temu). Zapoznajmy się w międzyczasie z innym komiksem autora, pisanym równolegle do „Śnienia”. Non Stop Comics wydało właśnie pierwszy z trzech tomów „Cody”.

Matias Bergara, Simon Spurrier
‹Coda #1›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułCoda #1
Scenariusz
Data wydania25 stycznia 2020
RysunkiMatias Bergara
PrzekładMarceli Szpak
Wydawca Non Stop Comics
CyklCoda
ISBN978-83-8110-922-2
Format128s. 170x260 mm
Cena44,00
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Oto świat, który był kiedyś podobny do wielu innych uniwersów high fantasy powstałych w popkulturze. Był pełen magii, światła, jednorożców, czarodziejów, potężnych królów i fantastycznych stworzeń. Aż przyszło „Zdławienie” – nieokreślona bliżej apokalipsa, która zniszczyła magię i zepchnęła świat niemal na krawędź zagłady. Królestwa popadły w ruinę, większość fantastycznych ras już nie istnieje (np. Ilfy, czyli źródło magii tego świata), wszędzie szerzy się przemoc, korupcja i zło. Resztki magii, zgromadzone w tajemniczej, zielonej cieczy zwanej „akkerem”, stały się najcenniejszą walutą tego świata.
Narratorem komiksu jest bezimienny bard przemierzający pustkowia tego zdegenerowanego świata na swoim ekstrawaganckim i odrażającym jednocześnie „pięciorożcu”. Bohater poszukuje akkeru, gdyż tylko dostatecznie duża jego ilość pozwoli mu na uwolnienie żony porwanej przez bandę przerażających Urkenów – paskudne istoty słusznie kojarzące się z Uruk-Hai z wiadomego arcydzieła fantasy. Droga prowadzi go na Rubieże – miasto na bezludziu, które zdaje się skrywać więcej tajemnic niż wydaje się na pierwszy rzut oka. Sam główny bohater, bogato komentujący rzeczywistość w pisanym na bieżąco pamiętniku, skrywa je również.
Rzeczywistość komiksu, jest – jak to bardzo celnie ujął bard – „światem na potężnym kacu”. Został on wyzuty z magii, czyli czegoś co stanowiło podstawowy składnik jego fundamentów. Wyobraźmy sobie uniwersum high fantasy tak przesycone i uzależnione od magii, że nie jest ono bez niej w stanie normalnie funkcjonować. A potem zostanie jej pozbawione. Kac jest potężny i bezlitosny, ale „przynajmniej szczery i lepszy niż ciągłe pijackie hulanki”. Wszystkie wzniosłe hasła, paladyni zakuci w złote zbroje i wszechobecny gatunkowy blichtr wyglądają teraz komicznie i żenująco. Pojęcia „zła” i „dobra” zostały przedefiniowane i nie stanowią już swoich idealnych przeciwieństw. Wędrowny bard jest cynikiem i wielce niejednoznaczną moralnie postacią – bohaterem idealnym w tak stanowionym świecie.
Simon Spurrier wpisał sobie kiedyś stworzenie komiksu w realiach high fantasy na listę „do zrobienia” w trakcie swojej kariery. Ale gdy już do tego przyszło stwierdził, że niemal cały gatunek żeruje na kliszach i utartych schematach. Nie chce on po raz kolejny przebierać Tolkiena w nowe ciuchy i sprzedawać jako świeży produkt. Więc może wybebeszyć cały gatunek, wyciągnąć wszystkie jego charakterystyczne cechy i rozbić je w drobny mak? Spurrier bardzo sprawnie idzie tropami gatunku i znajduje jego artefakty – opisuje je potem na nowo w wynaturzony, groteskowy i paradoksalnie bardziej realistyczny sposób. Dla fanów gatunku „Coda” będzie czymś szczególnie atrakcyjnym – mrugnięcia okiem, niespodzianki i celne komentarze występują tu na każdym kroku.
Rysunki „okazały się jeszcze lepsze niż Spurrier sobie wyobrażał”. Matias Bergara rysuje w bardzo cartoonowym stylu, trochę podobnym do prac Gabriela Bá, które znamy chociażby z pierwszego tomu „Umbrella Academy”. Bardzo dynamiczne i bogate w szczegóły, co powoduje, że „Codę” można czytać dwa razy – pierwszy raz dla fabuły, drugi dla samego oglądania kadrów. Czyli tak jak komiksy ze świata Troy – jakby nie patrzeć, przygody Lanfeusta to też takie nieco zdegenerowane fantasy. Pierwszy tom „Cody” jest pozycją zdecydowanie wartą uwagi – a to dopiero jedna trzecia całej opowieści.
koniec
14 lutego 2020

Komentarze

15 II 2020   20:03:49

> Narratorem komiksu jest bezimienny bard

Nie wiem, jak w polskim tłumaczeniu, ale w oryginale główny bohater nazywa się Hum (ang. nucić).

16 II 2020   00:14:03

W polskim tłumaczeniu jest tak, że aż do sceny gdy burmistrzowa Rubieży próbuje zwerbować barda do "Paladynów pokoju" imię to nie pada. Burmistrzowa w tej scenie mówi tak:
"Społeczność, godność, wspólne dobro. Wartości które, jak widziałam, sam reprezentujesz panie...?" I wtedy bard robi to, co przez cały czas tej rozmowy - mruczy "hm". A burmistrzowa wtedy: "Dobrze więc panie Hum. Miałabym dla pana robotę".
I od tej pory mówią na niego "Hum".
Zupełnie nie wiem jak to jest w oryginale.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Palec z artretyzmem na cynglu
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

27 IV 2024

„Torpedo 1972” to powrót po latach Luca Torelliego, niegdyś twardziela i zabijaki, a dziś… w sumie też zabijaki, ale o wiele bardziej zramolałego.

więcej »

Holmes w tunelu czasoprzestrzennym
Maciej Jasiński

26 IV 2024

„Sherlock Holmes Society” to popkulturowy miszmasz, w którym mieliśmy w jednej historii zombie, Kubę Rozpruwacza, pana Hyde’a i wiele różnych innych motywów. Czwarty album serii domykał większość wątków, dlatego ostatnie dwa albumy to jakby nowe otwarcie. A skoro tak, to autorzy postanowili przebić to, co już było. Nic więc dziwnego, że piąta część rozpoczyna się od wybuchu bomby atomowej w samym centrum Birmingham.

więcej »

Zagubiony w samym sobie
Andrzej Goryl

25 IV 2024

„Czarny Młot” to seria, która miała bardzo intrygujący początek, ciekawie się rozwijała, ale jej zakończenie było co najmniej rozczarowujące. Po drodze ukazało się też kilka komiksów pobocznych, które w większości nie prezentowały zbyt wysokiego poziomu. Podobnie sprawa się ma z najnowszą publikacją z tego uniwersum – albumem „Pułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie”.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Inne recenzje

Świat na kacu albo magiczna postapokalipsa
— Agata Włodarczyk

Tegoż twórcy

Strzelając miłością
— Marcin Knyszyński

Wata cukrowa
— Marcin Knyszyński

Opowieść o bardzie nudziarzu
— Marcin Knyszyński

Tegoż autora

Beznadziejna piątka
— Marcin Knyszyński

Oto koniec znanego nam świata
— Marcin Knyszyński

Miecze i sandały
— Marcin Knyszyński

Z rodzynkami, czy bez?
— Marcin Knyszyński

Hola, hola, panie Straczynski!
— Marcin Knyszyński

Żadna dziura nie jest dość głęboka
— Marcin Knyszyński

Uczta ekstremalna
— Marcin Knyszyński

Straczynski Odnowiciel
— Marcin Knyszyński

Cztery wywiady, coś tam pomiędzy i pogrzeb
— Marcin Knyszyński

Bez emocji
— Marcin Knyszyński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.