Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Michał Arkusiński, Maciej Cholewiński, Piotr Kasiński
‹Edelman›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułEdelman
Scenariusz
Data wydania30 kwietnia 2019
RysunkiMichał Arkusiński
Wydawca Centrum Dialogu Łódź
ISBN9788363182397
Cena25,00
Gatunekbiograficzny, historyczny
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Bohater nie ze spiżu
[Michał Arkusiński, Maciej Cholewiński, Piotr Kasiński „Edelman” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Komiks o Marku Edelmanie ukazał się w 2019 z okazji obchodzonego przez dwa miasta – Warszawę i Łódź – roku poświęconego jego pamięci. Publikacja ta, podobnie jak inne tego typu, przypomina ciekawą i ważną postać. Wręcz można rzec bohatera. Z tym, że to określenie nasuwa także od razu znacznie ogólniejszą refleksję.

Tomasz Nowak

Bohater nie ze spiżu
[Michał Arkusiński, Maciej Cholewiński, Piotr Kasiński „Edelman” - recenzja]

Komiks o Marku Edelmanie ukazał się w 2019 z okazji obchodzonego przez dwa miasta – Warszawę i Łódź – roku poświęconego jego pamięci. Publikacja ta, podobnie jak inne tego typu, przypomina ciekawą i ważną postać. Wręcz można rzec bohatera. Z tym, że to określenie nasuwa także od razu znacznie ogólniejszą refleksję.

Michał Arkusiński, Maciej Cholewiński, Piotr Kasiński
‹Edelman›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułEdelman
Scenariusz
Data wydania30 kwietnia 2019
RysunkiMichał Arkusiński
Wydawca Centrum Dialogu Łódź
ISBN9788363182397
Cena25,00
Gatunekbiograficzny, historyczny
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Życiorys Marka Edelmana to historia zaiste ciekawa. Odbijają się w niej losy Polaków i Żydów mieszkających w Polsce XX wieku. Poświęcony mu komiks to bardziej obrazkowy portret zdarzeń opatrzonych pamiętnikarskimi komentarzami, aniżeli typowa opowieść fabularna. Nawet gdy akcja nabiera tempa, jej dynamika zasadza się wyłącznie na obrazie, a nie dialogach czy przekazie narratora.
I tu dochodzimy do clou – Edelman to nie tyle komiks o nim samym, biografia, ile autobiografia głównego bohatera. Dowodzi tego niezbicie bibliografia źródeł, z których korzystali autorzy. Zgromadzone tu obrazy, opisane własnymi słowami, ukazują jego ogląd świata, w którym przyszło mu żyć. To bardzo ważne, bo może wyjaśniać, dlaczego nad niektórymi kwestiami komiks jedynie się prześlizguje, biorąc za oczywiste sprawy, które takimi wcale nie są.
Pomimo takiej konwencji, na zaledwie trzydziestu pięciu stronach Cholewińskiemu udało się wydobyć i spiąć to co w historii i poglądach Edelamana najważniejsze. Poznajemy jego historyczne, rodzinne i ideologiczne korzenie z czasów II Rzeczpospolitej, działalność podczas II wojny światowej oraz losy powojenne, równie dramatyczne, jak wcześniejsze.
To właśnie w powojniu pojawiają się najistotniejsze skróty historyczne. Edelman wycofujący się na wiele lat działalności społeczno politycznej nagle wraca do niej w środowisku KORu, a więc wśród socjalistów marzących nie tyle o zmianie ustroju PRLu, ile o „socjalizmie z ludzką twarzą”. Niby drobiazg, ale jakże istotny dla całości obrazu.
W wolnej Polce Edelman, już jako uznany i dobrze osadzony przez Okrągły Stół autorytet, znów angażuje się politycznie i społecznie. Jego głos pasuje do nowej narracji opartej na porozumieniu z tymi, których wcześniej tak głośno krytykował. Dla tej wolty brak w komiksie uzasadnienia. Ot, pragmatyzm charakterystyczny dla wielu ówczesnych działaczy opozycyjnych?
Widać zatem, że wyłaniający się z tej autonarracji portret pozostaje mocno ograniczony i ugładzony. Z jednej strony odrysowuje człowieka głęboko zaangażowanego w walkę o wolność, polskość i żydowską tożsamość. Ukazuje jego nieprzejednaną postawę wobec niemieckiego najeźdźcy i władz komunistycznych. Zupełnie natomiast pomija choćby komentarze dotyczące tożsamości państwa polskiego wyrażane u początków XXI wieku.
To one wzbudziły wiele kontrowersji. Podobnie jak działalność w Bundzie, uznawanym przez Edelmana – a tym samym przez autorów komiksu – za wyidealizowaną ostoję równości i sprawiedliwości. W jego oczach to organizacja wyłącznie dobroczynna i uciśniona, jak cała społeczność żydowska w Polsce. Na dodatek dzielnie dająca odpór wszelkim wrogim siłom. Co ciekawe, owe wrogie siły definiowane są dwojako – ONR i komuniści. ONR jak zwykle ukazany zostaje jako zwykła banda zbójów. Nawet jeśli przyjąć taką optykę, gdzie w tych wspominkach przepadli równie aktywni Bundowi bojówkarze żydowscy, głoszący pałkami wyższość socjalizmu? Owszem, Edelman zrezygnował demonstracyjnie z członkostwa, kiedy ta partia przyłączyła się do struktur bratniej ideologicznie PZPR. Jednak komiks wcale nie podkreśla jej roli jako wroga pierwszoplanowego. Inaczej widzieli to sami komuniści, upatrujący po prostu w internacjonalistycznym, hołdującym praktycznemu marksizmowi Bundzie konkurencji do władzy. Tym samym komiks zmierza do tego, aby oblec postać Edelmana w spiżowe ubranko heroizmu. Niepotrzebnie. Czy ukazanie wątpliwości umniejszyłoby jego dokonaniom? Kiedy w końcu nauczymy się, że nie ma bohaterów idealnych? Prawdę, którą inni pojęli już dawno, a za którą Polacy wciąż skłonni się boksować? Po drugiej stronie tego samego dylematu leży skłonność do nadmiernej gloryfikacji naszej historii lub samobiczowania w imię jej „obietywizacji”.
Z narracją Cholewińskiego/Edelmana bardzo dobrze współgrają grafiki Michała Arkusińskiego. Kadry utrzymane w trzech kolorach – czerni, czerwieni, niebieskim – wyłamują się z prostego schematu ramek. Przeciwnie, grafik twórczo bawi się formą konstruując kolejne plansze z zestawionych w różny sposób ilustracji, opartych bezpośrednio na zdjęciach dokumentalnych, czyni ten komiks intrygującym, ciekawym wizualnie. Te bardzo gdzieniegdzie dosłowne obrazy wnoszą do narracji bardzo wiele dobrego.
Realizm pierwszego planu – z drugim bywa różnie – pozwala łatwo rozczytać się w wydarzeniach i licznych, przewijających się tu postaciach. Na pewno podnosi wyraźnie walor edukacyjny.
Jako całość komiks Cholewińskiego i Arkusińskiego stanowi na pewno ważne przypomnienie postaci istotnej dla najnowszej historii Polski. Tym bardziej, że w powszechnej świadomości to ktoś z drugiego planu. To ponadto kolejny ciekawy przyczynek do dyskusji o naszych powikłanych dziejach najnowszych. A o nich, tworzących je i uczestniczących w nich ludziach, rozmawiać warto.
Wycinek XX-wiecznej historii Polski, ukazany w bardzo zwięzłej i przejrzystej formie. Ukazany subiektywnie, ale może dzięki temu spójnie, w sposób skłaniający do refleksji. Ubrany w ciekawą, paradokumentalną formę graficzną, stanowi interesującą alternatywę dla komiksowego opisywania dziejów naszego kraju.
Plusy:
  • interesujący autoportret postaci istotnej dla najnowszych dziejów Polski
  • zwięzła i spójna narracja
  • oryginalna, przejrzysta oprawa graficzna
Minusy:
  • słabo podkreślony subiektywizm oceny poszczególnych faktów, sytuacji
  • wybiórczość kontekstów skłaniających do ferowania ocen wydarzeń i postaci
koniec
19 kwietnia 2020

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Palec z artretyzmem na cynglu
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

27 IV 2024

„Torpedo 1972” to powrót po latach Luca Torelliego, niegdyś twardziela i zabijaki, a dziś… w sumie też zabijaki, ale o wiele bardziej zramolałego.

więcej »

Holmes w tunelu czasoprzestrzennym
Maciej Jasiński

26 IV 2024

„Sherlock Holmes Society” to popkulturowy miszmasz, w którym mieliśmy w jednej historii zombie, Kubę Rozpruwacza, pana Hyde’a i wiele różnych innych motywów. Czwarty album serii domykał większość wątków, dlatego ostatnie dwa albumy to jakby nowe otwarcie. A skoro tak, to autorzy postanowili przebić to, co już było. Nic więc dziwnego, że piąta część rozpoczyna się od wybuchu bomby atomowej w samym centrum Birmingham.

więcej »

Zagubiony w samym sobie
Andrzej Goryl

25 IV 2024

„Czarny Młot” to seria, która miała bardzo intrygujący początek, ciekawie się rozwijała, ale jej zakończenie było co najmniej rozczarowujące. Po drodze ukazało się też kilka komiksów pobocznych, które w większości nie prezentowały zbyt wysokiego poziomu. Podobnie sprawa się ma z najnowszą publikacją z tego uniwersum – albumem „Pułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie”.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

O tych, co nie chcą się dostosować
— Paweł Ciołkiewicz

Tegoż autora

Alter Sisters
— Tomasz Nowak

Między Alfą a Omegą
— Tomasz Nowak

Imperium po drugiej stronie lustra
— Tomasz Nowak

Hej, marines, hej!
— Tomasz Nowak

Ostatni występ kwartetu
— Tomasz Nowak

Tornadem porwani
— Tomasz Nowak

Ech, ta zła religia
— Tomasz Nowak

Oby nauka nie szła w las
— Tomasz Nowak

Komiksowa retrospektywa
— Tomasz Nowak

Droga w nieznane
— Tomasz Nowak

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.