EKSTRAKT: | 70% |
---|---|
WASZ EKSTRAKT: | |
Zaloguj, aby ocenić | |
Tytuł | Liga Niezwykłych Dżentelmenów #2 (wyd.II) |
Tytuł oryginalny | The League of Extraordinary Gentlemen |
Scenariusz | Alan Moore |
Data wydania | listopad 2014 |
Rysunki | Kevin O’Neill |
Wydawca | Egmont |
Cykl | Liga Niezwykłych Dżentelmenów |
Cena | 89,99 |
Gatunek | przygodowy, SF |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | MadBooks.pl |
Wyszukaj w | Selkar.pl |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Extraordinary Moore: Wojna światów w obrazkach |
EKSTRAKT: | 70% |
---|---|
WASZ EKSTRAKT: | |
Zaloguj, aby ocenić | |
Tytuł | Liga Niezwykłych Dżentelmenów #2 (wyd.II) |
Tytuł oryginalny | The League of Extraordinary Gentlemen |
Scenariusz | Alan Moore |
Data wydania | listopad 2014 |
Rysunki | Kevin O’Neill |
Wydawca | Egmont |
Cykl | Liga Niezwykłych Dżentelmenów |
Cena | 89,99 |
Gatunek | przygodowy, SF |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | MadBooks.pl |
Wyszukaj w | Selkar.pl |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
OK :)
Ale ja i tak nie zgadzam się z Twoim stwierdzeniem o "infantylizacji" tej części fandomu, czytającej o facetach w pelerynach i gaciach założonych na spodnie. Musielibyśmy zdyskredytować cały superbohaterski gatunek i wrzucić do jednego wora mainstream DC i Marvela (ok, mocno odwołujący się do "wewnętrznych dzieci" dorosłych ludzi) i rzeczy mimo wszystko o wiele poważniejsze - "Azyl Arkham", "Strażnicy", "Kingdom Come", "Miracleman", czy chociażby "Vision" czy "Mister Miracle" Toma Kinga.
Komiks superbohaterski nie musi być z założenia infantylny, serio.
Musi. Infantylizm jest wpisany w tę konwencję. Natomiast te nieliczne tytuły, które wymieniłeś, to ambitne pobocza superhero, a nie jego istota. Takie listki figowe, dzięki którym można próbować bronić gatunku, jak Ty to właśnie robisz. Coś jak "Maus" dla całego komiksu.
Oczywiście, że konwencja superbohaterska jest z założenia infantylna, ale czy to znaczy, że nie można czerpać przyjemności z czytania ani analizować dzieło jak każdy inny tekst kultury? Czy to znaczy, że dorośli nie powinni w ogóle zajmować się oglądaniem ani analizą filmów Pixara, Ghibli, Gwiezdnych Wojen czy takiego np. Paddingtona tylko dlatego, że skierowane są głównie do młodszego grona odbiorców? Co z klasykami literatury dziecięcej i komiksu dla dzieci - Jansson, Barks i miliardy innych?
A "Liga" spełnia wszystkie założenia komiksu superbohaterskiego (choć nie trzeba jej w ten sposób odczytywać) i kłócenie się o te ramy gatunkowe jest, no... infantylne właśnie.
Należę do osób, których nieco niepokoi dominacja filmów superbohaterskich w obecnym kinowym mainstreamie i wydaje mi się, że może to świadczyć o pewnej infantylizacji społeczeństwa, ale nie jest to powód, by odrzucać cały gatunek tylko z tego powodu, że jego ogólne założenia są trywialne ani dlatego, że jakaś grupa wiekowa jara się nim bardziej niż (pow)inna. Nie widzę też sprzeczności w tym, by cieszyć się dobrym komiksem/filmem superbohaterskim w przerwach między Tołstojem, Proustem, Joyce'em, Fellinim i Bergmanem.
Więcej luzu :)
Manu Larceneta polskiemu czytelnikowi przedstawiać nie trzeba. Francuski autor utorował sobie drogę do naszych serc kilkoma świetnymi komiksami. Po „Codziennej walce”, „Raporcie Brodecka”, „Terapii grupowej” oraz dwóch tomach „Blasta” otrzymujemy „Drogę”, komiks, który zaledwie kilka dni po premierze stał się najlepiej sprzedającym się tytułem w katalogu wydawnictwa Mandioca. To druga już adaptacja książki w dorobku artysty. Po niepokojącej opowieści o winie i wojennej traumie Philippe’a (...)
więcej »Seria „Smerfy i świat emocji” rozrasta się o kolejne tytuły podejmujące tematykę uczuć, które targają przedszkolakami. Ich rodzice nie zawsze wiedzą, co robić, dlatego z pomocą przychodzą komiksy wzbogacone o część informacyjną. Dzięki temu młody człowiek może uzmysłowić sobie, że jego zachowanie może być problemem dla otoczenia, a co więcej – dowiaduje się, jak można w takiej sytuacji sobie poradzić.
więcej »Wydawnictwo Egmont utrzymuje stałe tempo wydawania serii ze Smerfami, przeplatając najstarsze albumy stworzone przez Peyo (we współpracy z różnymi scenarzystami), z tymi nowszymi od innych autorów. Tak się złożyło, że ostatnie tytuły mają jeden wspólny element – ptaki, które miały i mają nadal wielki wpływ na życie w wiosce Smerfów. Jedne destrukcyjny, drugie wnoszą sporo humoru, a inne wreszcie pomagają Smerfom i ratują ich przed zagrożeniami.
więcej »Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński
Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński
Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński
Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński
Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński
„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński
Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński
Nowe status quo
— Marcin Knyszyński
Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński
Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński
Rzadki kit
— Marcin Herman
Bezlitosna fantazja
— Marcin Knyszyński
A jednak potknięcie
— Marcin Knyszyński
Do trzech razy sztuka
— Marcin Knyszyński
Pastisz pełen ambicji
— Marcin Knyszyński
Wiktoriańska Liga Sprawiedliwości
— Marcin Knyszyński
Nemo była kobietą!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Wiktoriańscy Avengersi
— Marcin Osuch
Fritza Langa życie w komiksie
— Sebastian Chosiński
Ale to już było… Niech nie wraca więcej…
— Sebastian Chosiński
Układanka dla erudytów
— Konrad Wągrowski
LXG: Superbohaterowie końca XIX wieku
— Marcin Lorek
LXG: Komiks przereklamowany
— Michał Błażejczyk
Krótko o komiksach: Wrzesień 2003, cz. 2
— Sebastian Chosiński, Daniel Gizicki, Wojciech Gołąbowski, Marcin Lorek, Piotr Niemkiewicz, Konrad Wągrowski
Początek przygody
— Piotr Niemkiewicz
Niekoniecznie jasno pisane: Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński
Beznadziejna piątka
— Marcin Knyszyński
Oto koniec znanego nam świata
— Marcin Knyszyński
Po komiks marsz: Kwiecień 2024
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch
Miecze i sandały
— Marcin Knyszyński
Z rodzynkami, czy bez?
— Marcin Knyszyński
Hola, hola, panie Straczynski!
— Marcin Knyszyński
Żadna dziura nie jest dość głęboka
— Marcin Knyszyński
Uczta ekstremalna
— Marcin Knyszyński
Straczynski Odnowiciel
— Marcin Knyszyński
Od razu lepiej!