Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

José Ramón Bernardó, Didier Le Bornec
‹101 dalmatyńczyków›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Tytuł101 dalmatyńczyków
Scenariusz
Data wydania14 kwietnia 2021
RysunkiJosé Ramón Bernardó
PrzekładMateusz Lis
Wydawca Egmont
CyklKlasyczne baśnie Disneya
ISBN9788328159655
Format64s. 170x260mm
Cena24,99
Gatunekhumor / satyra
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

99 i 2 piesełki
[José Ramón Bernardó, Didier Le Bornec „101 dalmatyńczyków” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Sprytne, współpracujące zwierzęta, okrutna, zafiksowana na modowej obsesji kobieta, dwóch przygłupich pomocników i zamartwiająca się rodzina – disneyowskie „101 Dalmatyńczyków” miało wszystko, co młody (i starszy) widz chciał obejrzeć na ekranie. A jak wypada w komiksie?

Agata Włodarczyk

99 i 2 piesełki
[José Ramón Bernardó, Didier Le Bornec „101 dalmatyńczyków” - recenzja]

Sprytne, współpracujące zwierzęta, okrutna, zafiksowana na modowej obsesji kobieta, dwóch przygłupich pomocników i zamartwiająca się rodzina – disneyowskie „101 Dalmatyńczyków” miało wszystko, co młody (i starszy) widz chciał obejrzeć na ekranie. A jak wypada w komiksie?

José Ramón Bernardó, Didier Le Bornec
‹101 dalmatyńczyków›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Tytuł101 dalmatyńczyków
Scenariusz
Data wydania14 kwietnia 2021
RysunkiJosé Ramón Bernardó
PrzekładMateusz Lis
Wydawca Egmont
CyklKlasyczne baśnie Disneya
ISBN9788328159655
Format64s. 170x260mm
Cena24,99
Gatunekhumor / satyra
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Obawiając się o przyszłość swojego pana, Roberta, dorodny dalmatyńczyk Pongo postanawia go wyswatać, kierując się wyglądem nie tyle kobiety, a jej psiej towarzyszki. I tak doprowadza do małżeństwa Roberta i Anity, właścicielki spokojnej, dystyngowanej Cziki. Krótko po tym psia para spodziewa się szczeniaczków. Niestety, na maleństwa jeszcze przed ich narodzinami czyha dawna koleżanka ze szkoły Anity – Cruella de Mon, miłośniczka futer, która wymarzyła sobie nowe odzienie właśnie z dalmatyńczyków…
Kiedy „101 Dalmatyńczyków” zadebiutowało na kinowych ekranach w 1961 roku, słodkie szczeniaczki zdobyły serca wielu widzów: i małych, i dużych. Teraz ta klasyczna animacja powraca w kolejnej wersji: komiksowej, przycięta na tyle, aby zmieściła się na sześćdziesięciu czterech stronach. Wersja zaadaptowana przez Didiera Le Borneca z natury rzeczy zatem jest dość skrótowa – na szczęście wystarczająco dobrze, aby dało się w miarę podążać za logiką kolejnych wydarzeń oraz poczynań zwierzęcych bohaterów. Duża w tym również rola rysownika, José Ramóna Bernardó, który w scenach pozbawionych wyraźnej narracji postarał się przenieść filmowe sekwencje na komiksowe kadry – i ograniczyć nasze ewentualne zagubienie. A niestety, przy nieznajomości oryginału możemy przy niektórych scenach tak właśnie się czuć – warto zwracać dokładną uwagę na ilustracje!
Trzeba przyznać, że historia mogła ona wyglądać dużo, dużo gorzej. Na szczęście nie zdecydowano się na zastosowanie grafiki komputerowej, a rysunki Bernardó nawiązują stylistyką do tej klasycznej disneyowskiej animacji. Kolorystka, Yves Chagnaud, zastosowała żywe, przyciągające uwagę barwy, dodając całości uroku. Wizualnie „101 Dalmatyńczyków” prezentuje się po prostu dobrze i na pewno spodoba się najmłodszym. W komiksie znajdziemy również galerię postaci i wybór różnych, związanych z historią ilustracji.
Nowy, skierowany do dzieci komiks ze stajni Disneya prezentuje się ładnie, nie jest długi, dzięki czemu nie odstraszy bardziej marudnych czytelników, a i może posłużyć za wstęp do dłuższej czytelniczej (i komiksowej) przygody.
Plusy:
  • Zachowana w miarę wierność oryginałowi
  • Stylizowany na film rysunek
  • Ładne, żywe kolory
Minusy:
  • Zbyt duża skrótowość w przypadku niektórych scen
  • Zmiana imienia partnerki Ponga z Perdity na Czikę
koniec
2 grudnia 2022

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Holmes w tunelu czasoprzestrzennym
Maciej Jasiński

26 IV 2024

„Sherlock Holmes Society” to popkulturowy miszmasz, w którym mieliśmy w jednej historii zombie, Kubę Rozpruwacza, pana Hyde’a i wiele różnych innych motywów. Czwarty album serii domykał większość wątków, dlatego ostatnie dwa albumy to jakby nowe otwarcie. A skoro tak, to autorzy postanowili przebić to, co już było. Nic więc dziwnego, że piąta część rozpoczyna się od wybuchu bomby atomowej w samym centrum Birmingham.

więcej »

Zagubiony w samym sobie
Andrzej Goryl

25 IV 2024

„Czarny Młot” to seria, która miała bardzo intrygujący początek, ciekawie się rozwijała, ale jej zakończenie było co najmniej rozczarowujące. Po drodze ukazało się też kilka komiksów pobocznych, które w większości nie prezentowały zbyt wysokiego poziomu. Podobnie sprawa się ma z najnowszą publikacją z tego uniwersum – albumem „Pułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie”.

więcej »

Dyskretny urok showbiznesu
Paweł Ciołkiewicz

24 IV 2024

Nestor Burma to prywatny detektyw, który ma skłonność, naturalną chyba u prywatnych detektywów, do wpadania w tarapaty. Po „Mgle na moście Tolbiac”, „Ulicy Dworcowej 120” oraz „Awanturze na Nation” dostajemy kolejny album z jego przygodami. „Chciałeś mnie widzieć martwą?” to opowieść o intrydze rozgrywającej się w świecie musicali.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż autora

Najjaśniejsza gwiazda na naukowym niebie starożytności
— Agata Włodarczyk

O znikaniu i trochę innej żałobie
— Agata Włodarczyk

Ucieczka z klatki
— Agata Włodarczyk

Nowe drogi sióstr
— Agata Włodarczyk

Niezły wstęp do wiedzy o seksualności człowieka
— Agata Włodarczyk

Czy to koniec Spider-mana?
— Agata Włodarczyk

Brzydkie kaczątko piłki nożnej?
— Agata Włodarczyk

Harmonia natury, harmonia siły
— Agata Włodarczyk

Wynalazki z przyszłości
— Agata Włodarczyk

Trochę inna kraina czarów
— Agata Włodarczyk

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.