Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Bruno Deqiuer
‹Louca #1: Piłka w grze!›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLouca #1: Piłka w grze!
Scenariusz
Data wydania23 lutego 2022
RysunkiBruno Deqiuer
PrzekładMaria Mosiewicz
Wydawca Egmont
CyklLouca
ISBN9788328150782
Format80s. 215x290 mm
Cena29,99
Gatunekhumor / satyra
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Brzydkie kaczątko piłki nożnej?
[Bruno Deqiuer „Louca #1: Piłka w grze!”, Bruno Deqiuer „Louca #2: Twarzą w twarz” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Zwykle jest tak, że jeśli chcemy opanować jakąś umiejętność – to po prostu ćwiczymy, ćwiczymy i ćwiczymy. W końcu coś nam wyjdzie. Louca siedzi, nic nie robi, marudzi i dziwi się, że wszechświat jeszcze mu nie pomógł. W końcu jednak jego jęki zostają wysłuchane, choć nie tak, jak się tego spodziewał.

Agata Włodarczyk

Brzydkie kaczątko piłki nożnej?
[Bruno Deqiuer „Louca #1: Piłka w grze!”, Bruno Deqiuer „Louca #2: Twarzą w twarz” - recenzja]

Zwykle jest tak, że jeśli chcemy opanować jakąś umiejętność – to po prostu ćwiczymy, ćwiczymy i ćwiczymy. W końcu coś nam wyjdzie. Louca siedzi, nic nie robi, marudzi i dziwi się, że wszechświat jeszcze mu nie pomógł. W końcu jednak jego jęki zostają wysłuchane, choć nie tak, jak się tego spodziewał.

Bruno Deqiuer
‹Louca #1: Piłka w grze!›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLouca #1: Piłka w grze!
Scenariusz
Data wydania23 lutego 2022
RysunkiBruno Deqiuer
PrzekładMaria Mosiewicz
Wydawca Egmont
CyklLouca
ISBN9788328150782
Format80s. 215x290 mm
Cena29,99
Gatunekhumor / satyra
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Jeśli Louca coś potrafi, to być nieudacznikiem. Przewraca się, nie ogarnia schodzenia ze schodów, nie łapie, że jeśli nie będzie się uczył, to nie zda do kolejnej klasy, okłamuje swojego młodszego braciszka i generalnie poświęca większość czasu na użalanie się nad sobą oraz wymyślanie bezsensownych planów, jak zbliżyć się do dziewczyny, w której się zakochał. Jak na licealistę – źle to wróży jego przyszłości. Tuż przed naprawdę istotnym egzaminem Louca wpada na „genialny” pomysł i postanawia po zamknięciu szkoły poszukać arkuszy egzaminacyjnych. Po drodze spotyka… ducha. A że Nathan – tak się nazywa zjawa – kiedyś świetnie grał w piłkę, umawiają się, że nowy bezcielesny znajomy spróbuje nauczyć tego i owego Loukę. Co nie będzie łatwe, gdyż ten ma skupienie biedronki, kondycję leniwca i zapał drzewa z mokradeł. Tak się jednak dzieje, że trener szkolnej drużyny postanawia wciągnąć naszego bohatera na ławkę rezerwowych. Nathan jest zachwycony. Louca – przerażony.
Niestety, polubić tytułowego bohatera komiksu Bruna Dequiera jest naprawdę trudno – jego gamoniowatość miała być zapewne zabawna i nieco urocza, wyszła zaś męcząca i groteskowa. Podczas gdy większość historii w typie od zera do bohatera koncentruje się na pokazaniu procesu nabywania kondycji i umiejętności przez ciężką, codzienną pracę oraz ośli upór, to „Louca” opiera się na… oszustwach oraz zupełnym olewaniu nauki czegokolwiek. Tak, dokładnie – nasz główny bohater, gdy dostaje zadanie od swojego astralnego trenera, robi wszystko, aby się z niego wymigać i zamiast przebiec trasę z punktu A do B, w pierwszym odruchu szuka autobusu, a w drugim – innego środka transportu. Czy chociaż poświęca czas, by przestudiować zasady piłki nożnej, by odpowiednią taktyką nadrobić swoje braki? Gdzieżby. Woli fantazjować, jak to pokona innych i będzie supergwiazdą (najczęściej na jawie), zamiast grać. Nie wspominając już o tym, że chciał włamać się do pokoju nauczyciela i wykraść arkusze testowe, a ostatecznie egzamin zdał tylko dlatego, iż Nathan przedyktował mu odpowiedzi innej uczennicy. To nie jest opowieść o kimś, kto ciężko pracuje na swój sukces – Louca bowiem woli skróty. Ale ponosić ich konsekwencji już nie chce.

Bruno Deqiuer
‹Louca #2: Twarzą w twarz›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLouca #2: Twarzą w twarz
Scenariusz
Data wydania13 kwietnia 0202
RysunkiBruno Deqiuer
PrzekładMaria Mosiewicz
Wydawca Egmont
CyklLouca
ISBN9788328150799
Format68s. 215x290 mm
Cena29,99
Gatunekhumor / satyra
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Zresztą, nasz duch nie jest lepszy – pomijając pomoc w oszustwie na egzaminie, swój czas wolny od rozmów z głównym bohaterem spędza głównie na… podglądaniu przebierających się w szatni dziewcząt i zachwycaniem się, że jako duch może wślizgnąć się wszędzie niezauważony. Ponieważ podglądactwo jest najwyraźniej bardzo śmieszne. Tyle że nie.
Na tym etapie historii mogą nas zainteresować wyłącznie zapełniające tło wątki: ukochana protagonisty, Julia, zadziwiająco chce się z nim zaprzyjaźnić, ponadto ukrywa fakt dość istotny dla zrozumienia relacji między szkołą, do której chodzi z naszym bohaterem, a ich największymi rywalami na boisku, Kondorami. Uwagę przyciągają również krótkie sekwencje, które nakierowują na informacje, kim był Nathan i w jaki sposób umarł – duch tego nie pamięta, więc będzie to zapewne w kolejnych albumach wolniej bądź szybciej rekonstruować. W żadnym razie nie są to jednak główne wątki, rozwijają się niezależnie od poczynań Louki i w dość niewielkim stopniu dotyczą jego samego.
Miał być komiks o piłce nożnej, o nieudaczniku, który dzięki znajomości z duchem, w końcu osiąga sukces. Tymczasem obie otwierające serie części – „Piłka w grze” oraz „Twarzą w twarz” – niewiele mają wspólnego ze sportem. Wypełniają je dość żenujące gagi, kolejne posunięcia protagonisty opierające się na oszukiwaniu oraz jego ciągłe marudzenie. Nie jest najlepiej.
Zalety
  • klarowna, jasna kreska
Wady
  • leniwy, jęczący, gamoniowaty i zdecydowanie mało bystry główny bohater, okłamujący wszystkich wokoło
  • brak potępienia oszukiwania w szkole (Louca dostaje nagrodę – zdał, ale już nie karę za to)
  • brak piłki nożnej w komiksie o piłce nożnej
  • niskich lotów gagi z podglądania
koniec
7 grudnia 2023

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Palec z artretyzmem na cynglu
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

27 IV 2024

„Torpedo 1972” to powrót po latach Luca Torelliego, niegdyś twardziela i zabijaki, a dziś… w sumie też zabijaki, ale o wiele bardziej zramolałego.

więcej »

Holmes w tunelu czasoprzestrzennym
Maciej Jasiński

26 IV 2024

„Sherlock Holmes Society” to popkulturowy miszmasz, w którym mieliśmy w jednej historii zombie, Kubę Rozpruwacza, pana Hyde’a i wiele różnych innych motywów. Czwarty album serii domykał większość wątków, dlatego ostatnie dwa albumy to jakby nowe otwarcie. A skoro tak, to autorzy postanowili przebić to, co już było. Nic więc dziwnego, że piąta część rozpoczyna się od wybuchu bomby atomowej w samym centrum Birmingham.

więcej »

Zagubiony w samym sobie
Andrzej Goryl

25 IV 2024

„Czarny Młot” to seria, która miała bardzo intrygujący początek, ciekawie się rozwijała, ale jej zakończenie było co najmniej rozczarowujące. Po drodze ukazało się też kilka komiksów pobocznych, które w większości nie prezentowały zbyt wysokiego poziomu. Podobnie sprawa się ma z najnowszą publikacją z tego uniwersum – albumem „Pułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie”.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż autora

Najjaśniejsza gwiazda na naukowym niebie starożytności
— Agata Włodarczyk

O znikaniu i trochę innej żałobie
— Agata Włodarczyk

Ucieczka z klatki
— Agata Włodarczyk

Nowe drogi sióstr
— Agata Włodarczyk

Niezły wstęp do wiedzy o seksualności człowieka
— Agata Włodarczyk

Czy to koniec Spider-mana?
— Agata Włodarczyk

Harmonia natury, harmonia siły
— Agata Włodarczyk

Wynalazki z przyszłości
— Agata Włodarczyk

Trochę inna kraina czarów
— Agata Włodarczyk

Niezwykłe przygody zwykłej dziewczynki
— Agata Włodarczyk

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.