Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Olivier Bocquet, Brice Cossu
‹Frnck #2: Chrzest ognia›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułFrnck #2: Chrzest ognia
Scenariusz
Data wydania27 kwietnia 2022
RysunkiBrice Cossu
PrzekładAgata Cieślak
Wydawca Egmont
CyklFrnck
ISBN9788328150881
Format56s. 215x290 mm
Cena29,99
Gatunekhumor / satyra
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Wynalazki z przyszłości
[Olivier Bocquet, Brice Cossu „Frnck #2: Chrzest ognia” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
No cóż, prehistoria to niekoniecznie czasy, w których łatwo przeżyć. Chociaż Franck może nowej rodzinie nieco pomóc, przez wykorzystanie swoją wiedzy, wyjdzie mu to jak zwykle.

Agata Włodarczyk

Wynalazki z przyszłości
[Olivier Bocquet, Brice Cossu „Frnck #2: Chrzest ognia” - recenzja]

No cóż, prehistoria to niekoniecznie czasy, w których łatwo przeżyć. Chociaż Franck może nowej rodzinie nieco pomóc, przez wykorzystanie swoją wiedzy, wyjdzie mu to jak zwykle.

Olivier Bocquet, Brice Cossu
‹Frnck #2: Chrzest ognia›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułFrnck #2: Chrzest ognia
Scenariusz
Data wydania27 kwietnia 2022
RysunkiBrice Cossu
PrzekładAgata Cieślak
Wydawca Egmont
CyklFrnck
ISBN9788328150881
Format56s. 215x290 mm
Cena29,99
Gatunekhumor / satyra
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Skoro powrót na razie wydaje się niemożliwy – przynajmniej dopóki tytułowy bohater nowej serii komiksowej dla młodszych czytelników nie nauczy się pływać – jakoś trzeba wzbogacić sobie życie w nowych (starych?) czasach. Najlepiej zaczynając od jedzenia, bo surowizna nie bardzo wychowanemu w XXI wieku chłopcu służy. Zresztą, jego nowym opiekunom również czasem wychodzi bokiem (a i to w najlepszym wypadku). Przyszedł czas, aby zaprzyjaźnić ich z ogniem. Tylko może mniej na przypale, bardziej rozsądnie i nie w środku burzy? Niestety dla Francka, jego dobre intencje ponownie spalą na panewce, a nasz bohater znajdzie się w naprawdę groźnej, choć przesłodko futrzastej, pułapce.
Niektórzy nie uczą się nigdy, nawet na swoich błędach, albo robią to naprawdę, naprawdę wolno. Od kiedy Franck trafił do prehistorii, trochę czasu już minęło; tyle, aby jego nowa rodzina zauważyła, jak wielką jest marudą. Gdy uratował ich z rąk kanibali, mieli nadzieję, że jednak przyda się w codziennym życiu, tymczasem nasz bohater głównie narzeka. A gdy w końcu postanawia coś zrobić i pokazać, jak przydatny może być ogień, rujnuje cenne zbiory drewna oraz prawie morduje czadem całą grupę. Pamiętajcie – kominy wymyśliliśmy nie bez powodu, nie róbcie ognisk w zamkniętych pomieszczeniach. Nigdy.
„Chrzest ognia”, drugi tom „Frnck”, porusza ciekawy wątek, choć trudno orzec, czy wprowadzony przez Oliviera Bocqueta w sposób świadomy, czy przypadkiem tak mu wyszło: jego protagonista zachowuje się dokładnie tak, jak niegdyś zachodni „odkrywcy” w kontaktach z mieszkańcami innych kontynentów – nad wyraz lekceważąco. Na pewno da się w tym tomie odczytać krytykę traktowania mieszkańców danego rejonu, najlepiej znających oraz rozumiejących otaczający ich ekosystem, jak osoby gorsze, a nawet głupsze. Franck, przekonany o genialności swojej innowacji – ognia – nie zważa na nic i na nikogo, próbując przedstawić go grupie, po drodze prawie doprowadza do śmierci swojej i Kenzy oraz pośrednio ich wszystkich, gdy jako rozpałkę wykorzystał nie to drewno, co trzeba. Nie zapytał, czego może użyć, nie pomyślał, zanim zaczął próbować rozpalać ogień – ba, próbował tego nawet w ulewie, z mokrą ściółką, ponieważ sądził, że wie lepiej. Nie wiedział. To ciekawa lekcja dla wszystkich, którym przyjdzie przeczytać „Chrzest ognia”.
Graficznie „Frnck” wciąż uwodzi i cieszy oko – ilustrator Brice Cossu w duecie z kolorystką Yoann Guillo tworzy naprawdę śliczne, pełne żywych barw i niezwykłości kadry. A dzięki temu, że nie mamy do czynienia z komiksem nadmiernie przegadanym, na tych ledwie 56 stronach znajdzie się również miejsce dla bardziej „sielskich” scen, jak choćby tej otwierającej album – o polowaniu, prawie zakończonym tragedią. Jest czym nacieszyć oko.
WERDYKT Drugi album „Frnck – Chrzest ognia” – to historia podobna w swoim wydźwięku do części pierwszej: zbudowana na gapiostwie Francka, jego nieogarnianiu, że „nie jest już w Kansas” i powinien jednak zacząć uczyć się od autochtonów, jak przetrwać, zamiast tylko marudzić bądź próbować na siłę ulepszyć ich życie. Na szczęście dla niego i dla nas, tytułowy bohater serii jednak się uczy. Robi to po prostu bardzo wolno.
Zalety
  • przepiękne, żywe kolory i ciekawe rysunki
  • wplecenie lekcji dotyczącej rdzennych mieszkańców krajów / czasów, do których trafiamy
  • nigdy nie palcie ognisk w zamkniętych pomieszczeniach (ani pod drzewem)
  • największe zagrożenie tomu jest przesłodkie!
Wady
  • realizacja podobnego schematu fabularnego
  • zagubiony wątek rodziców
koniec
23 listopada 2023

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Palec z artretyzmem na cynglu
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

27 IV 2024

„Torpedo 1972” to powrót po latach Luca Torelliego, niegdyś twardziela i zabijaki, a dziś… w sumie też zabijaki, ale o wiele bardziej zramolałego.

więcej »

Holmes w tunelu czasoprzestrzennym
Maciej Jasiński

26 IV 2024

„Sherlock Holmes Society” to popkulturowy miszmasz, w którym mieliśmy w jednej historii zombie, Kubę Rozpruwacza, pana Hyde’a i wiele różnych innych motywów. Czwarty album serii domykał większość wątków, dlatego ostatnie dwa albumy to jakby nowe otwarcie. A skoro tak, to autorzy postanowili przebić to, co już było. Nic więc dziwnego, że piąta część rozpoczyna się od wybuchu bomby atomowej w samym centrum Birmingham.

więcej »

Zagubiony w samym sobie
Andrzej Goryl

25 IV 2024

„Czarny Młot” to seria, która miała bardzo intrygujący początek, ciekawie się rozwijała, ale jej zakończenie było co najmniej rozczarowujące. Po drodze ukazało się też kilka komiksów pobocznych, które w większości nie prezentowały zbyt wysokiego poziomu. Podobnie sprawa się ma z najnowszą publikacją z tego uniwersum – albumem „Pułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie”.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Trochę inna kraina czarów
— Agata Włodarczyk

Tegoż autora

Najjaśniejsza gwiazda na naukowym niebie starożytności
— Agata Włodarczyk

O znikaniu i trochę innej żałobie
— Agata Włodarczyk

Ucieczka z klatki
— Agata Włodarczyk

Nowe drogi sióstr
— Agata Włodarczyk

Niezły wstęp do wiedzy o seksualności człowieka
— Agata Włodarczyk

Czy to koniec Spider-mana?
— Agata Włodarczyk

Brzydkie kaczątko piłki nożnej?
— Agata Włodarczyk

Harmonia natury, harmonia siły
— Agata Włodarczyk

Trochę inna kraina czarów
— Agata Włodarczyk

Niezwykłe przygody zwykłej dziewczynki
— Agata Włodarczyk

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.