Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Farel Dalrymple, Mike Mignola, Troy Nixey
‹Jenny Finn›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułJenny Finn
Scenariusz
Data wydania28 lutego 2024
RysunkiTroy Nixey, Farel Dalrymple
PrzekładJacek Drewnowski
Wydawca Egmont
ISBN9788328153660
Format136s. 170x260 mm
Cena79,99
Gatunekgroza / horror
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Wiktoriańskie strachy
[Farel Dalrymple, Mike Mignola, Troy Nixey „Jenny Finn” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Sporo jeszcze komiksów Mike’a Mignoli zostało Egmontowi do wydania. Dziś kolejny, po „Baltimore”, będący wynikiem kooperacji z innym twórcą. I tu również Mignola był pomysłodawcą i autorem fabuły, a dialogi i rysunki tworzył głównie „ten drugi”. „Jenny Finn” nie jest może najlepszym komiksem, jaki możemy obecnie przeczytać, ale fanów tego rodzaju klimatów do lektury przekonywać nie trzeba.

Marcin Knyszyński

Wiktoriańskie strachy
[Farel Dalrymple, Mike Mignola, Troy Nixey „Jenny Finn” - recenzja]

Sporo jeszcze komiksów Mike’a Mignoli zostało Egmontowi do wydania. Dziś kolejny, po „Baltimore”, będący wynikiem kooperacji z innym twórcą. I tu również Mignola był pomysłodawcą i autorem fabuły, a dialogi i rysunki tworzył głównie „ten drugi”. „Jenny Finn” nie jest może najlepszym komiksem, jaki możemy obecnie przeczytać, ale fanów tego rodzaju klimatów do lektury przekonywać nie trzeba.

Farel Dalrymple, Mike Mignola, Troy Nixey
‹Jenny Finn›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułJenny Finn
Scenariusz
Data wydania28 lutego 2024
RysunkiTroy Nixey, Farel Dalrymple
PrzekładJacek Drewnowski
Wydawca Egmont
ISBN9788328153660
Format136s. 170x260 mm
Cena79,99
Gatunekgroza / horror
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Oto krótka opowieść grozy w stylu Lovecrafta, cztery odcinki wydane dwadzieścia pięć lat temu, teraz zebrane w jednym albumie. Scenariusz napisali Mike Mignola i Troy Nixey, pobierający wówczas lekcje pisania u tego pierwszego. Znamy już jeden komiks ich autorstwa – „Batman. Zagłada Gotham” wyszedł rok po „Jenny Finn”, więc najwyraźniej pracowało się panom ze sobą całkiem dobrze. Obydwie historie są zresztą do siebie dość podobne – akcja „Jenny Finn” toczy się w metropolii zwanej „Miastem” w bliżej nieokreślonym kraju i czasie, ale widać wyraźnie, że mamy do czynienia z wiktoriańskim Londynem, przeobrażonym na steampunkową modłę (akcja „Batmana. Zagłady Gotham” to rok 1928, ale skojarzenia są oczywiste). W obydwu komiksach znajdziemy również bluźniercze abominacje, oślizgłe potwory, wijące się macki, złowrogie kulty, brutalne morderstwa i grozę w stylu wiadomo kogo. O ile „Batman” był elseworldem DC Comics, tak „Jenny Finn” mogłaby z powodzeniem wejść do kanonu „Hellboya” jako jeden ze spin-offów rozbudowujących świat przedstawiony.
Największą inspiracją Mignoli i Nixeya było „Widmo nad Innsmouth” Lovecrafta oraz niewyjaśniona do dzisiaj zagadka Kuby Rozpruwacza. Mamy portowe miasto, ciężko pracujących rybaków, nieuchwytnego „dziwkobójcę” mordującego w brutalny sposób prostytutki, spirytystów ubrudzonych ektoplazmą i siedzących przy wirujących stolikach oraz tajemniczą nastolatkę, tytułową Jenny Finn, włóczącą się po mieście i wedle miejskiej legendy dokonującą cudów podejrzanej i niepokojącej natury. Głównym bohaterem jest everyman Joe, zwykły facet próbujący postępować dobrze i żyć (a raczej przetrwać) w metropolii stawiającej mieszkańcom niewyobrażalnie trudne warunki. Mignola i Nixey wciągają Joego i czytelników w świat odrealniający się i zniekształcający w miarę postępów lektury – jak w najlepszych opowiadaniach Samotnika z Providence.
Troy Nixey podkreśla w wywiadach, że jest miłośnikiem epoki wiktoriańskiej, jej estetyki, architektury i stosunków społecznych. Zilustrowanie horroru z akcją dziejącą się w tych właśnie czasach było dla niego niesamowitym przeżyciem. Sama fabuła nie wznosi się na wyżyny sztuki komiksowej – Mignola wymyślił sporo lepszych rzeczy zarówno przed, jak i po „Jenny Finn”. Ale graficznie jest naprawdę świetnie – Nixey i zmieniający go w drugiej części komiksu Farel Dalrymple odwzorowują i jednocześnie odkształcają realia dziewiętnastowiecznej Anglii znakomicie. To nie jest nasz świat, widzimy przecież dziwaczne steampunkowe elementy z intrygującą kreacją Premiera na czele i wszystkie „bezbożne plugastwa” atakujące naszą rzeczywistość – lekko karykaturalne, odchodzące od realizmu rysunki świetnie dopełniają dzieła. Czasem przypomina to prace Erica Powella z „The Goon” – co jest rzecz jasna rekomendacją.
Od porównań z Lovecraftem uciec nie można. Główny bohater Joe jest dokładnie takim protagonistą jak u Samotnika z Providence – zwykłym facetem (mniej wykształconym, lecz równie dociekliwym) wrzuconym w świat pokazujący nagle swe zdeformowane oblicze. Nie jest to jednak groza „na serio”, lecz w stylu „Hellboya” – pulpowa, umowna, traktująca konwencję weird fiction jako środek do celu, a nie cel sam w sobie.
koniec
5 marca 2024

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Palec z artretyzmem na cynglu
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

27 IV 2024

„Torpedo 1972” to powrót po latach Luca Torelliego, niegdyś twardziela i zabijaki, a dziś… w sumie też zabijaki, ale o wiele bardziej zramolałego.

więcej »

Holmes w tunelu czasoprzestrzennym
Maciej Jasiński

26 IV 2024

„Sherlock Holmes Society” to popkulturowy miszmasz, w którym mieliśmy w jednej historii zombie, Kubę Rozpruwacza, pana Hyde’a i wiele różnych innych motywów. Czwarty album serii domykał większość wątków, dlatego ostatnie dwa albumy to jakby nowe otwarcie. A skoro tak, to autorzy postanowili przebić to, co już było. Nic więc dziwnego, że piąta część rozpoczyna się od wybuchu bomby atomowej w samym centrum Birmingham.

więcej »

Zagubiony w samym sobie
Andrzej Goryl

25 IV 2024

„Czarny Młot” to seria, która miała bardzo intrygujący początek, ciekawie się rozwijała, ale jej zakończenie było co najmniej rozczarowujące. Po drodze ukazało się też kilka komiksów pobocznych, które w większości nie prezentowały zbyt wysokiego poziomu. Podobnie sprawa się ma z najnowszą publikacją z tego uniwersum – albumem „Pułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie”.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

To nadchodzi…
— Marcin Knyszyński

DC Comics: Minus dziesięć do Punktów Poczytalności
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Bis repetitum non placet
— Mateusz Kowalski

The Doom that Came to Gotham
— Tomasz Kontny

Tegoż autora

Beznadziejna piątka
— Marcin Knyszyński

Oto koniec znanego nam świata
— Marcin Knyszyński

Miecze i sandały
— Marcin Knyszyński

Z rodzynkami, czy bez?
— Marcin Knyszyński

Hola, hola, panie Straczynski!
— Marcin Knyszyński

Żadna dziura nie jest dość głęboka
— Marcin Knyszyński

Uczta ekstremalna
— Marcin Knyszyński

Straczynski Odnowiciel
— Marcin Knyszyński

Cztery wywiady, coś tam pomiędzy i pogrzeb
— Marcin Knyszyński

Bez emocji
— Marcin Knyszyński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.