Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 13 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Kenichi Sonoda
‹Gunsmith CATS #1: Bonnie i Clyde›

Gunsmith CATS: Bonnie i Clyde
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBonnie i Clyde
Scenariusz
Data wydaniawrzesień 2003
RysunkiKenichi Sonoda
PrzekładAlex Hagemann
Wydawca Egmont
CyklGunsmith CATS
ISBN-1083-237-9779-X
Format115×180, stron 224
Cena16,-
Gatunekkryminał, manga, sensacja
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk

Ameryka z daleka i przez szybkę
[Kenichi Sonoda „Gunsmith CATS #1: Bonnie i Clyde” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Wszystko zaczęło się od jednego obrazka, który Sonoda narysował do antologii dla znajomego fanzinu. Przedstawiał on dwie dziewczyny z giwerami - jedną wysoką, jedną małą. Kiedy później rysownik udał się z kilkoma pomysłami na komiks do wydawcy, ten wskazał na ilustrację i polecił rozwinąć pomysł. Tak powstały się "rusznikarskie kociaki" - "Gunsmith Cats".

Michał R. Wiśniewski

Ameryka z daleka i przez szybkę
[Kenichi Sonoda „Gunsmith CATS #1: Bonnie i Clyde” - recenzja]

Wszystko zaczęło się od jednego obrazka, który Sonoda narysował do antologii dla znajomego fanzinu. Przedstawiał on dwie dziewczyny z giwerami - jedną wysoką, jedną małą. Kiedy później rysownik udał się z kilkoma pomysłami na komiks do wydawcy, ten wskazał na ilustrację i polecił rozwinąć pomysł. Tak powstały się "rusznikarskie kociaki" - "Gunsmith Cats".

Kenichi Sonoda
‹Gunsmith CATS #1: Bonnie i Clyde›

Gunsmith CATS: Bonnie i Clyde
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBonnie i Clyde
Scenariusz
Data wydaniawrzesień 2003
RysunkiKenichi Sonoda
PrzekładAlex Hagemann
Wydawca Egmont
CyklGunsmith CATS
ISBN-1083-237-9779-X
Format115×180, stron 224
Cena16,-
Gatunekkryminał, manga, sensacja
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Kenichi Sonoda urodził się w Takaishi na Osace 13 grudnia 1962 roku. Komiksy rysował od 17. roku życia - zaczynał, jak wielu japońskich rysowników, od działalności fanzinowej. Zbiorek prac Sonody został dostrzeżony przez przedstawiciela ARTMIC i zaproponowano mu współpracę. W ten sposób już jako dwudziestolatek pracował przy projektach postaci animowanej space opery "Gall Force". Rok później zadebiutował jako mangaka, publikując "Private Lives" w MOVIC. Międzynarodową sławę zyskał projektując postacie grupy najemniczek Knight Sabers dla cyberpunkowego anime "Bubblegum Crisis" - tytułu, który kroczył w pochodzie japońskiej animacji podbijającej świat na przełomie lat 80/90.
Sonoda jest już znany polskiemu czytelnikowi z wydanego przez Klub Mangi Egmontu "Exxaxion" - komiksu sci-fi o wielkich robotach. Teraz będziemy mieli okazję zapoznać się z o wiele lepszym tytułem japońskiego twórcy - jego sztandarowym "Gunsmith Cats".
Cats in the windy city
Chicago. Wietrzne Miasto. Ikona popkulturowa, kojarząca się jednoznacznie, zwłaszcza po oscarowym sukcesie musicalu opowiadającego o dwóch morderczyniach. Także Kenichi Sonoda nie miał wątpliwości co do reputacji miasta. Wybrał je na miejsce akcji swojej opowieści, bo Nowy York jest wyeksploatowany jako tło japońskich komiksów akcji: Chicago, miasto Al Capone, gangsterskich bitew czasów prohibicji, twardych gliniarzy, nasunęło się samo.
Kim są te dwie dziewczyny z obrazka? Sonoda opowiada: "Kiedy rysuję czyjąś twarz, czuję, jakby cała osobowość skrywała się za ilustracją. Myślę, że chodzi głównie o oczy. Dziewczyny, które potem stały się Rally i Minnie-May, miałby bardzo różne oczy i już wiedziałem, jakie one są. Minnie-May ma coś bardzo ostrego w spojrzeniu i taka właśnie jest, na swój sposób twardsza niż Rally".
Rally Vincent. Ciemnoskóra brunetka. Młoda i zabójcza. Prowadzi sklep z bronią "Gunsmith Cats", dorabiając sobie jako łowca nagród. Znakomity kierowca, jeździ Shelby Cobra GT500. Minnie-may. Jeszcze młodsza i jeszcze bardziej zabójcza. Drobniutka blondyneczka. Specjalistka od ładunków wybuchowych z mroczną przeszłością. Ulice Chicago zadrżą.
Jak wygląda Ameryka oczyma Japończyka, który odwiedził USA już po narysowaniu GSC? To dziki zachód, świat żywcem wyjęty z ulubionych filmów sensacyjnych Sonody, który nie ukrywa wpływu takich tytułów jak "Francuski łącznik" czy nawet (a może zwłaszcza?) komediowy "Blues Brothers". Otrzymujemy "hollywood movie", ale "nakręcony" z japońskiej perspektywy.
Hobby Kenichiego Sonody to broń. Pistolety, rewolwery, karabiny. Ale w Japonii nie można posiadać broni, więc musi zadowalać się wiatrówkami i modelami. I... fantazją o takim miejscu na świecie, gdzie maniakalny fan giwer może trzymać arsenał w piwniczce, a nawet używać go w ramach "obrony koniecznej", gdy ciężko uzbrojeni włamywacze wtargną na jego teren. O Chicago. Miejscu, gdzie ulice są szerokie i puste, tak, by pędzące mechaniczne mustangi - kolejna pasja Sonody - miały gdzie się ścigać, jak w najlepszych z filmów akcji. American Dream. Z daleka i przez szybkę.
Kenichi Sonoda zadziwia niezwykłym miszmaszem nastrojów, w obrębie jednej opowieści lawirując między komedią i dramatem, co zresztą można było zauważyć w "Exxaxion". W "Gunsmith Cats" eksploruje ciemne strony miasta: gangi, narkotyki, prostytucję, by nagle rozładować atmosferę slapstickowym gagiem lub tzw. "panty shotem", czyli ujęciem majtek seksownej bohaterki. Czytelnik jest co chwila zaskakiwany i... może właśnie to jest przyczyną wielkiej popularności Sonody? Rysunek - podobne przemieszanie. Szczegółowe - maniakalne niemalże - odwzorowanie: broni, z detalami typu napisy na łusce; pojazdów (tych wspaniałych amerykańskich samochodów ze starych dobrych lat 60/70, gdy jeszcze miały duszę) oddanych z takim dynamizmem, że aż się czuje jak pędzą; wreszcie przedmiotów banalnych, jak puszka pepsi czy pizza. A na to dołożone wielkookie postacie (ładne, ale kuleją czasem profile), z ostro zarysowanymi emocjami - dokładnie tak mangowe, jak tylko może skojarzyć się pierwszemu lepszemu człowiekowi z ulicy (bo Kenichi właśnie to skojarzenie na Zachodzie zaszczepił). Czuć w tym wszystkim echa inspiracji Sonody, zwłaszcza wczesnego "Lupina III", mangi o wnuku słynnego włamywacza-dżentelmena, autorstwa Monkey Puncha, który z kolei czerpał m.in. z tradycji magazynu "Mad".
"Gunsmith Cats" to po prostu kawał dobrej, wciągającej, niezobowiązującej zabawy. Twarde, piękne dziewczyny, broń w każdym sorcie, najpiękniejsze samochody, skorumpowani gliniarze i pełna galeria różnorakich szumowin do odstrzału. Czy potrzeba czegoś więcej temu wielkiemu dzieciakowi siedzącemu w każdym męskim mężczyźnie?
Chyba tylko zimnego piwa.
koniec
1 września 2003

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Plateau
Marcin Knyszyński

12 V 2024

Erica Slaughter nadal poluje na potwory czające się w mroku i karmiące się ludzkim (a właściwie dziecięcym) strachem. Formuła cały czas ta sama, tematyka również, grafika oczywiście także. Znamy to – coś, co sprawdza się od zawsze, zazwyczaj (choć nie zawsze) sprawdzać się będzie w przyszłości. W przypadku omawianej dziś serii ta reguła działa bez błędu.

więcej »

Napoleon i jego cień
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

11 V 2024

Czy jeśli założymy, że Napoleon Bonaparte był siłą Yang, to gdzieś istniała odpowiadająca mu siła Yin? Odpowiedź na to pytanie przynoszą "Dwie maski", spory objętościowo album wydany przez Lost in Time.

więcej »

Drugi etap zemsty
Maciej Jasiński

10 V 2024

Po wielu dekadach królowania na ekranach, westerny straciły mocno na popularności. Jednak ostatnio można zaobserwować powrót do tego gatunku nie tylko w Hollywood, ale też w komiksach europejskich. W Polsce komiksowych westernów nie powstaje obecnie zbyt dużo, a tak naprawdę jedyną serią jest „Wounded”, której autorem jest Mikołaj Spionek.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Krótko o komiksach: Maj 2004
— Sebastian Chosiński, Daniel Gizicki

Kobiety z dużymi spluwami
— Sebastian Chosiński

Krótko o komiksach: Sierpień 2003, cz. 2
— Sebastian Chosiński, Daniel Gizicki, Wojciech Gołąbowski, Bartosz Jeziorski, Marcin Lorek, Piotr Niemkiewicz, Tomasz Sidorkiewicz

Egmont attacks!
— Michał R. Wiśniewski

Tegoż autora

Dlaczego robisz mi to, Polsko
— Michał R. Wiśniewski

W domach z betonu nie ma wolnej miłości
— Michał R. Wiśniewski

Superheros patrzy na człowieka, widzi robaka, ale po chwili przygląda się uważniej
— Michał R. Wiśniewski

Powieść środka
— Michał R. Wiśniewski

Chwała ogrodów, błoto i morze
— Michał R. Wiśniewski

Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o wilkołakach
— Michał R. Wiśniewski

Kategoria A
— Michał R. Wiśniewski

Trzej mistrzowie
— Michał R. Wiśniewski

Długi film o umieraniu
— Michał R. Wiśniewski

Matrix w majtkach horror show
— Michał R. Wiśniewski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.