Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 9 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Fantastyczne Zaodrze (21) – przegląd prasy (jesień 2023)

Esensja.pl
Esensja.pl
Andreas „Zoltar” Boegner
« 1 2

Andreas „Zoltar” Boegner

Fantastyczne Zaodrze (21) – przegląd prasy (jesień 2023)

Nie każdy lubi horror i czas Halloween. Dla takich czytelników „phantastisch!” przygotowało tym razem artykuł o niemieckich seriach zeszytowych „Rex Corda” i „Ad Astra”. Te kosmiczne thrillery nie mają z horrorem nic wspólnego, poza faktem, że… powstały ze zmarłych. Początkowo były to mianowicie nieudane próby konkurowania z serią Perry Rhodan w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku. W międzyczasie oba projekty zostały reaktywowane i zdobyły stale rosnące grono wiernych czytelników.
Do innych niezwiązanych z horrorem artykułów należy wprowadzenie Alessandry Reß w świat jednego z najnowszych nurtów SF, jakim jest solarpunk. Jeśli dobrze zrozumiałem autorkę, to teksty zaliczane do tego podgatunku są dobrą alternatywą i odskocznią od ponurych opowieści katastroficzno-postapokaliptycznych. Solarpunk jest mianowicie umiarkowanie optymistyczny co do przyszłości ludzkości – jedynym warunkiem, aby przetrwać obecne kryzysy, jest wiara w postęp techniczny oraz zaakceptowanie konieczności zmian. Pożyjemy – zobaczymy.
Bardzo na czasie, choć nie było to zapewne zamierzone, jest artykuł Horsta Illmera o antologii izraelskiej SF pt. „Zion’s Fiction”. Autor przypomina przy okazji o utopistycznych początkach ruchu syjonistycznego i przybliża wizję Theodora Herzla, zawartą w obszernej pracy „Der Judenstaat„ (Państwo żydowskie, 1896) oraz w noweli „Altneuland” (Stare-nowe państwo, 1902).
Queer*Welten 11
Queer*Welten 11
Queer*Welten 11
„Nie my znaleźliśmy temat przewodni numeru – to on znalazł nas”, tak piszą redaktorki specyficznego magazynu fantastyki „Queer*Welten” (Queerowe światy). Chodzi tym razem o wiedźmy i czarownice, które – jeśli wierzyć Ivie Moor – autorce zawartego tutaj szkicu pt. „Magiczno-systemowy nieporządek: Czarownice jako element zakłócający w światach przedstawianych”, niejako z natury są postaciami nienormatywnymi – i to pod wieloma względami.
Najnowszy numer magazynu poświęcony jest zatem temu tematowi. Sześć zawartych w nim opowiadań krąży wokół zagadnienia, przedstawiając czarownice jako ofiary rządów patriarchatu. Przy tym słowo „czarownica” nie ogranicza opisywanych protagonistów do bycia tylko i wyłącznie kobietami. Nie mam żadnego problemu z takim postawieniem sprawy – życzyłbym sobie jednak po prostu nieco lepszych jakościowo tekstów. Jako najbardziej ambitne postrzegam opowiadanie Anny Zabini pt. „Ein Mädchen und sein Tod” (Dziewczyna i jej śmierć), traktujące o czarownicy w postapokaliptycznym świecie, w którym technologia i magia są nierozdzielnymi elementami cyberpunkowej rzeczywistości. Specyficzny styl autorki utrudnia odbiór, ale lepsze takie opowiadanie, niż teksty o kobietach oskarżonych o czary lub nowoczesne wersje bajki o Jasiu i Małgosi braci Grimm (a raczej o Hansie i Gertholdzie, czyli skazanej na powolną śmierć w lesie parze gejów, którym czarownica w piernikowym domku ratuje życie).
Weltenportal 5
Weltenportal 5
Weltenportal 5
Ukazujący się po raz piąty e-zine „Weltenportal” (Portal do światów) to projekt Christopha Grimma, do którego zapraszani są zarówno znaczący, jak i nowi autorzy fantastyki. Magazyn rozumie się jako platforma, za pomocą której publikuje się opowiadania oraz przedstawia nowe publikacje gatunkowe. W miarę możliwości nie zaniedbuje się komiksu. Dla czytelników rozumiejących niemiecki „Weltenportal” ma zasadniczą zaletę: na stronie magazynu można pobrać gratisową wersję w formacie PDF.
Wystarczy krótkie spojrzenie, aby zmiarkować, że czasopismo ma przejrzysty, profesjonalny layout i dobrą oprawę graficzną. Niektóre grafiki, przede wszystkim okładki autorstwa Detlefa Klewera oraz ilustracje wewnętrzne Ralfa H. Schneidera, są prawdziwą ozdobą numeru.
Najnowsze wydanie magazynu zawiera jedenaście opowiadań i shortów oraz jeden komiks i wiersz. Wprawdzie nie znalazłem wśród nich prawdziwych perełek, ale wszystkie teksty są na przyzwoitym poziomie. Niezmordowanym dostarczycielem miniatur jest Volker Dornemann znany z takich prac na łamach innych czasopism. Jednak najbardziej przypadły mi do gustu opowiadania krążące wokół tematu sztucznej inteligencji: podczas gdy „S.A.I.S.” Galaxa Acheroniana przewrotnie opisuje świat, w którym ludzkość przegrała wojnę z SI – i tylko dlatego w ostatecznym rozrachunku ocalała jako gatunek, to „Herrschaft der Algorithmen” (Panowanie algorytmów) Kaia Focke roztacza ponurą wizję cywilizacji opartej na zupełnym podporządkowaniu ludzkości rządom software’u. Druga para dobrych tekstów przynależy raczej do fantastyki socjologicznej. Yvonne Tunnat z wyczuciem opisuje w „Die Geburtstagsparty” (Przyjęcie urodzinowe) świat w trakcie przemian związanych ze zmianą klimatu oraz wybuchem groźnej pandemii – tekst to powstały bez wątpienia pod wpływem doświadczeń ostatnich lat. Natomiast Jol Rosenberg przenosi nas w „Eine Person, eine Karte” (Jedna osoba, jeden bilet) wprawdzie do kolonii na odległej planecie, ale lektura tego opowiadania uzmysławia mi ponownie, że człowiek zabierze wszystkie swoje dotychczasowe problemy do gwiazd.
Publicystyka numeru to prawie wyłącznie recenzje i wywiady. Jedynym wyjątkiem jest artykuł Davida A. Lindsama pt. „Abgespaced” (wyraz pochodzący z denglisch, czyli niemiecko-angielskiej nowomowy, a oznaczający coś zwariowanego, odjazdowego). Chodzi o nowe przyczynki do podgatunku space opery, która ostatnimi czasy pozbyła się przy pomocy takich autorów, jak James A. Corey (cykl „The Expanse”), Arkady Martine (cykl „Teixcalaan”) i Brandon Q. Morris (cykl „Die kosmische Schmiede”), charakteru kosmicznej strzelanki, a tym samym przestała być w mniemaniu twórców SF kopciuszkiem gatunku.
EXODUS 47
EXODUS 47
EXODUS 47
Najpóźniej, bo 24 listopada, pojawił się najnowszy, jubileuszowy numer „Exodusu”. Magazyn świętuje 20 lat na rynku, licząc od ponownego startu w roku 2003. Dwa lata temu pisano na stronie Deutsche Welle: „Stanisław Lem. W Niemczech jest nieśmiertelny”. Wypowiedź ta nie jest przesadzona, co dokumentuje wprowadzenie do numeru 47, które przytacza dwa cytaty polskiego giganta SF, opatrzone całostronicową fotografią mistrza.
„Exodus” to przede wszystkim czasopismo literackie. Poza małą sekcją liryki znajdziemy tutaj aż trzynaście opowiadań – objętościowo mamy więc do czynienia z małą antologią. Jednak magazyn rozumie się również jako platforma dla fantastycznej grafiki i komiksu. Tym razem galeria numeru poświęcona jest pracom Inga Lohsego, który jako „Krimalkin” wyrobił sobie w międzyczasie renomę jako twórca komiksów. Odpowiedni wywiad z autorem oraz wczesny komiks „Citywatch” uzupełniają to fascynujące spojrzenie na jego fantastyczne światy.
W dopasowaniu do czasów, w których przyszło nam żyć, zawarte tutaj opowiadania nie należą do tekstów optymistycznych. Można je podzielić na kilka grup – jedną z nich są opowiadania o nieudanych projektach kolonizacji obcych planet. Uwagę zwraca przede wszystkim „Der Garten” (Ogród) Victora Bodena, dłuższy, dobrze przedstawiający fascynujący świat zapomnianej przez Ziemię i powoli umierającej kolonii na śnieżnej, właściwie nienadającej się do zasiedlenia planecie. Podobne pod względem klimatu jest „Irgendwann, vielleicht” (Kiedyś, być może) Norberta Stöbe; to rzecz o ludzkich kolonistach na planecie, której inteligentne stworzenia już dawno pożegnały się z mrzonkami o podboju kosmosu. Ziemianie są tutaj ciałem obcym, młodociani przedstawiciele generacji narodzonej już na wstępie to raczej chuligani niż istoty nastawione na kooperację.
Pesymistycznego nastroju numeru nie przełamują bynajmniej teksty humorystyczne, ponieważ i one traktują przede wszystkim o ludzkiej głupocie. Dobrym przykładem jest „Mach hin!” (Ruchy!) Hansa Jürgena Kuglera, przedstawiające sparaliżowanego po wypadku samochodowym pirata drogowego, który przy pomocy technologii VR ponownie może doznać adrenalinowego rauszu. Natomiast miniaturka autorstwa Volkera Dornemanna pt. „Flat Earth” (Płaska Ziemia) celuje w środowisko zwolenników tytułowej teorii. Z drugiej strony znajdziemy opowiadanie Corinny Griesbach pt. „Die Kugel (Wasauchimmer)” (Kula (cokolwiek)) o systematycznym ośmieszaniu ruchu badaczy fenomenu UFO przez wywiady i instytucje rządowe. Groteskowe „Stulpa” Wolfa Wellinga to przypowiastka o docencie Franku N. Steinie, szalonym naukowcu, którego wielkie ego pcha ku zwariowanemu projektowi. Podobnie ma się sprawa z „Sprich nicht mit der Katze” (Nie rozmawiaj z kotem) Christiana Endresa – z tą różnicą, że tym razem prawdziwy geniusz wynalazcy nie zostaje doceniony przez społeczeństwo.
Trzecią grupą tekstów numeru są dwa opowiadania ocierające się o tematy inner space, czyli fantastykę ludzkiego umysłu: do świata opanowanego ze szczętem przez natrętne nanoboty reklamowe zaprasza „Die Frau in der Wand” (Kobieta w ścianie) Michaela Schneiberga, podczas gdy „Die Patientin” (Pacjentka) Toniego Freya traktuje o przebywającej w zakładzie dla umysłowo chorych Kassandrze na globie, który już wkrótce ma zostać pochłonięty przez czarną dziurę. Jak łatwo sobie wyobrazić i te teksty do pozytywnych nie należą…
SOL 112
SOL 112
SOL 112
„SOL” to czasopismo o specyficznej tematyce, więc nie dziwi, że tym razem skierowane jest ono przede wszystkim do zagorzałych fanów serii „Perry Rhodan”. Tematem przewodnim numeru są sześćdziesiąte urodziny Klausa N. Fricka, redaktora naczelnego serii. Od ponad trzydziestu lat jest on odpowiedzialny za kierunek, jaki obiera ta największa spisana historia świata. Jako fan nie jestem w stanie wyobrazić sobie „Perry Rhodana” bez tego przemiłego człowieka u steru, choć taki moment oczywiście kiedyś nadejść musi. W nadziei, że pozostanie on w swojej funkcji jeszcze długo, dołączam do grona gratulantów: ad astra, Klaus!
Obok artykułów poświęconych jubilatowi redakcja zamieściła oczywiście recenzje aktualnych zeszytów serii i kilku pobocznych produktów z Perryversum. Prawdziwą ozdobą numeru jest olbrzymi plakat statku CARFESCH – to pojazd, który pojawił się w najnowszym z takich właśnie pobocznych cykli przygód Perry Rhodana pt. „Atlantis”.
koniec
« 1 2
28 grudnia 2023
Wszystkie cytaty i określenia w tłumaczeniu autora.

Komentarze

15 I 2024   20:09:11

Z tych czasopism może bym przeczytał EXODUS, opisy reszty nie brzmią dobrze (dużo ideolo).

>>przybliża wizję Theodora Herzla, zawartą w obszernej pracy „Der Judenstaat„ (Państwo żydowskie, 1896) oraz w noweli „Altneuland”

15 I 2024   20:11:04

No i znowu ucięło, może kiedyś ktoś" naprawi" tę stronę, żeby było możliwe robienie cytatu w cytacie... Ucięty tekst:

Ta "nowela" wyszła po polsku pt. "U wrót nowego życia. Powieść-utopia" i ma około 390 stron...

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fantastyczne Zaodrze, czyli co nowego w niemieckiej science fiction? (25)
Andreas „Zoltar” Boegner

8 V 2024

Pora przedstawić książkę, która okazała się najlepiej przyjętą przez czytelników powieścią SF 2021 roku. Nie zaniedbam również krótkiej formy i spojrzę na kolejną antologię opowiadań wielokrotnie nominowanego do nagród wydawnictwa Modern Phantastic.

więcej »
Okładka <i>Amazing Stories Quarterly</i> z wiosny 1929 r. to portret jednego z Małogłowych.<br/>© wikipedia

Stare wspaniałe światy: Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
Andreas „Zoltar” Boegner

11 IV 2024

Czy „Nowy wspaniały świat” Aldousa Huxleya, powieść, której tytuł wykorzystałem dla stworzenia nazwy niniejszego cyklu, oraz ikoniczna „1984” George’a Orwella bazują po części na pomysłach z „After 12.000 Years”, jednej z pierwszych amerykańskich antyutopii?

więcej »

Fantastyczne Zaodrze, czyli co nowego w niemieckiej science fiction? (24)
Andreas „Zoltar” Boegner

7 IV 2024

Kontynuując omawianie książek SF roku 2021, przedstawiam tym razem thriller wyróżniony najważniejszą nagrodą niemieckojęzycznego fandomu. Dla kontrastu przeciwstawiam mu wydawnictwo jednego z mniej doświadczonych autorów, którego pierwsza powieść pojawiła się na rynku przed zaledwie dwu laty.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.