Jak przystało na listopad było z czego wybierać. Oto czterdzieści książek, na które warto zwrócić uwagę.
Jak przystało na listopad było z czego wybierać. Oto czterdzieści książek, na które warto zwrócić uwagę.
W naszym cyklicznym zestawieniu przedstawiamy najciekawsze książkowe premiery nadchodzącego miesiąca. Oczywiście część wyczekiwanych przez nas książek może się później okazać wcale nie tak wspaniała (z czystym sumieniem polecać możemy tylko wznowienia), ale na pewno każda z nich warta jest zainteresowania. Choćby po to, żeby przekonać się, w jakiej formie jest znany pisarz, jak autor poradził sobie z ciekawym/trudnym tematem albo czy książka zasługuje na nadany jej rozgłos.
Niestety, nie możemy zagwarantować terminowości wydawania prezentowanych pozycji. Dokładamy wszelkich starań, aby nasze „polecanki” pokrywały się z najświeższymi zapowiedziami, ale te lubią się zmieniać (czytaj: opóźniać) z dnia na dzień. Jeśli więc narobiliście sobie smaku, miesiąc mija, a Wasz księgarz wciąż powtarza „Jeszcze nie ma!”, to listy z pogróżkami prosimy kierować do poszczególnych wydawnictw.
Zapraszamy też do zapoznania się z listopadowymi zapowiedziami w Kulturowskazie.
Jak widać seria wydawnictwa Nasza Księgarnia „Opowiem ci, mamo, co robią…” została dobrze przyjęta na rynku, dzięki czemu w listopadzie dostaniemy w niej równocześnie aż dwa nowe tytuły autorstwa Marcina Brykczyńskiego. Pierwszy z nich będzie swego rodzaju novum, ponieważ do tej pory bohaterami były wyłącznie zwierzęta, teraz zaś dostaniemy książkę o autach. A co robią auta? Dowiemy się już wkrótce z ksiażki zilustrowanej przez Artura Nowickiego. Drugi zapowiadany tytuł przybliży nam życie żab, a autorką ilustracji będzie znana z tomu o mrówkach Katarzyna Bajerowicz.
„Miniaturzystka” ma przenieść nas do XVII-wiecznego Amsterdamu i ożywić świat rodem z obrazów Rembrandta i Vermeera. Jeśli wierzyć informacjom podawanym przez polskiego wydawcę, prawa do tej debiutanckiej powieści Jessie Burton zostały sprzedane już do 30 krajów. Oceny zachodnich czytelników są wprawdzie raczej umiarkowane, ale nie musi to jeszcze o niczym świadczyć.
Trzeci i ostatni tom monumentalnej trylogii o XX wieku. Powojenna historia świata, podzielonego przez zimną wojnę, a na jej tle indywidualne losy bohaterów. Czy „Krawędź wieczności” dorówna swoim epickim rozmachem poprzednim częściom cyklu?
Ponoć „Wrocław od zawsze poddaje się ostatni”. To z pewnością prawda jeśli chodzi o drugą wojnę światową, kiedy to dolnośląskie miasto przetrwało radziecke oblężenie kilka dni dłużej niż sam Berlin. Hargreaves przybliża nam końcowe wydarzenia tego konfliktu oraz opisuje wszystko, co wydarzyło się po kapitulacji, czyli mordy, gwałty i grabieże.
Kontynuacja wywiadu-rzeki Kazimiery Szczuki z prof. Marią Janion. ważna lekcja filozofii, literatury – i humanistycznej kultury. Nic dodać, nic ująć.
„The Muppet Show” to jeden z najpopularniejszych i najbardziej lubianych programów z udziałem sympatycznych stworków, nie mający żadnej granicy wiekowej. Kim był człowiek, który powołał je do życia? Czy świat jego prywatnego życia był podobny do klimatu Muppetów, a może całkowicie odmienny? Warto poznać nieznane oblicze Jima Hensona, bez którego nie byłoby Kermita ani Miss Piggy, by wspomnieć tylko ich dwoje.
Król horroru nie zatrzymuje się nawet na moment, bo oto ledwie kilka miesięcy po premierze „Pana Mercedesa” do rąk polskich czytelników trafi kolejny tytuł spod jego pióra. Tym razem będzie to powrót do rasowego horroru z elementami religijnymi. Czy będzie to też powrót pisarza do dawnej, dobrej formy? Mamy głęboką nadzieję, że tak.
Tomasz Kołodziejczak nie tworzy najtwardszej fantastyki pod słońcem, jednak wiele jego pomysłów zasługuje na uwagę, a pisane przez niego powieści czyta się po prostu bardzo dobrze. Ciekawi jesteśmy, czy ta kontynuacja „
Czarnego horyzontu” i „
Czerwonej mgły” okaże się równie interesującą lekturą.
Przy okazji premiery filmu opartego na książce, na nasze półki trafia pierwowzór literacki autorstwa Dennisa Lehane’a, cenionego twórcy takich pozycji jak „Rzeka tajemnic”, „Wyspa tajemnic”, „Miasto niepokoju”, „Gdzie jesteś Amando” czy „Nocnego życia”. Powieść – to może nieco za dużo powiedziane, bo „Brudny szmal” jest raczej dłuższym opowiadaniem (cóż znaczy te 200 stron, przy kilkuset takiego „Miasta niepokoju”), a kryminalna intryga jest umieszczona w ukochanym przez autora Bostonie.
Książka jest kontynuacją autobiograficznej powieści „Dobre dziecko”. Autorka wchodzi w dorosłe, samodzielne życie i dokonuje własnych wyborów. Musi także poukładać sobie relacje z matką. W tle – portret pokolenia i Kraków lat 50. XX wieku.
Opowieść o Zdzisławie Maklakiewiczu, pamiętnym aktorze charakterystycznym, bohaterem „Rejsu”, „Wniebowziętych”, „Jak to się robi” i dziesiątek epizodów w innych polskich filmach, spisana przez jego córkę. Zapowiada się opowieść odsłaniająca nieznane fakty, szczera i osobista.
Zespół należał do najpopularniejszych grup muzyki pop, wpisując się w epokę glamour z lat 70. XX wieku. Jaka była droga braci Gibb do artystycznych sukcesów? Jaką płacili za nie cenę? „The Bee Gees” nadal ma swoich zagorzałych fanów i zwolenników, których zapewne nie trzeba będzie długo namawiać, by sięgnęli po tę książkę.
Coś znacząco odbiegającego do dotychczasowych książek Orbitowskiego: tym razem mamy bowiem do czynienia z „podróżą po drogach, bezdrożach i legendach Afryki”. Czy można jednoznacznie określić „Zapiski” mianem książki podróżniczej? Chyba nie, bo znając autora będzie to rzecz nad wyraz niecodzienna i nietypowa.
Tegoroczny listopad można chyba ogłosić miesiącem premier i wznowień „okołonoblowych”. Jedną z nich jest biografia autora „Rozmowy w katedrze”. Autor książki, wedle zapowiedzi wydawcy, stworzył portret barwny, bo oparty na relacjach nie tylko samego Llosy (oraz tego, co pisarz pozwolił znaleźć w swoim archiwum), ale też jego rodziny, przyjaciół oraz wrogów.
Nominowany autor (i jednocześnie zdobywca National Book Award), nominowana książka (do Nagrody Bookera 2014) i, sądząc po opisie, nad wyraz nietypowa fabuła ubarwiona (tu sięgamy już do zachodnich recenzji) niezwykłym, przesiąkniętym muzyką stylem. Wszystko wskazuje, że będziemy mieli do czynienia z powieścią ze wszech miar wartą uwagi.
Kontynuacja docenionego na świecie „Kwantowego złodzieja” sprzed kilku lat. Tym razem główny bohater będzie się musiał włamać do… pudełka Schrödingera. Zadanie iście karkołomne, ale nie dla Jeana de Flambeura. Pozycja zdecydowanie dla fanów bardzo twardej fantastyki naukowej, których nie odstraszy spiętrzenie obco brzmiących terminów na metrze kwadratowym tekstu.
Dlaczego mamy tu do czynienia z „Przybornikiem humanisty”? Po opisie wydawcy ciężko stwierdzić, jakie związki między architekturą a naukami humanistycznymi pojawiają się w książce Rybczyńskiego. Z pewnością jednak pierwsza częśc tytułu jest prawdą i autor przedstawi nam wciągające wprowadzenie do architektury, którą on sam zajmuje się już od lat.
Sofia Samatar jeszcze jest w Polsce nieznana, ale zmieni się to w najbliższym miesiącu, gdy do księgarń trafi jej jedyna jak do tej pory powieść. „Cudzoziemiec w Olondrii” opowiada o życiu Jevicka, który trafia do tytułowej krainy, gdzie książki są wysoko cenionym dobrem. Tam zaczynają go nawiedzać dziwne wizje, a próbując je rozwikłać, wplątuje się w poważne tarapaty. Debiut Samatar został nagrodzony British Fantasy Award dla najlepszej powieści i nominowany do nagrody Nebuli.
Podobno aż do ostatnich tygodni wojny Stalin nie był pewny, komu powierzyć zaszczyt zdobycia Berlina. Wybór padł na Żukowa, który później został naczelnym dowódcą Armii Czerwonej i do dziś jest chyba (obok Tuchaczewskiego) najbardziej rozpoznawalnym generałem Związku Radzieckiego. Tymczasem o Rokossowskim jak się zdaje zdążono już zapomnieć, i to mimo wielu pochwał, jakie wygłosili o nim alianci. Jego biografia autorstwa Borisa Sokołowa rzuca trochę więcej światła na tę postać, która w Rosji jest uznawana za Polaka, zaś w Polsce – za Rosjanina.
Książka wydana początkowo jako ebook nakładem autora, szybko stała się przebojem i została kupiona i wydana przez tradycyjne wydawnictwo, sprzedano też prawa do ekranizacji. „Marsjanin” nie odniesie zapewnie sukcesu na miarę „50 twarzy Greya”, ale za to daje nadzieję na solidną dawkę zamierzonej rozrywki.
Kolejna, siódma już, powieść kryminalna z cyklu o Komisarzu Maciejewskim. Akcja toczy się w międzywojennym Zamościu w jakże znaczącym historycznie roku 1926, zaś bohater będzie musiał zmagać się z problemem zaginionej arystokratki, uczennicy miejscowego gimnazjum.
Warto przypomnieć że piąty tom cyklu – „Pogrom w przyszły wtorek” – zdobył w tym roku dwie Nagrody Wielkiego Kalibru: jurorów i czytelników.
Roland Lazenby - Michael Jordan. Życie, to też jedna z ciekawszych listopadowych propozycji.