Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 1 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Edward J. Erickson
‹Gallipoli i Bliski Wschód 1914-1918›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułGallipoli i Bliski Wschód 1914-1918
Tytuł oryginalnyGallipoli and the Middle East 1914-1918
Data wydania5 kwietnia 2011
Autor
PrzekładJerzy Kozłowski
Wydawca Rebis
CyklHistoria I wojny światowej
ISBN978-83-7510-479-0
Format232s. 130×207mm; oprawa twarda, obwoluta
Cena59,90
Gatunekhistoryczna
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Chory człowiek Europy ma się dobrze
[Edward J. Erickson „Gallipoli i Bliski Wschód 1914-1918” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Turcja, określana od końca XIX wieku mianem „chorego człowieka Europy”, odegrała niebagatelną rolę w pierwszej wojnie światowej. Stając po stronie państw centralnych stała się dla aliantów poważną przeszkodą w zaangażowaniu większości sił na froncie zachodnim, zaś nieudany desant na Gallipoli na stałe przeszedł do historii tego konfliktu. Ten i wiele innych, równie ciekawych epizodów znajdziemy w książce Edwarda J. Ericksona „Gallipoli i Bliski Wschód 1914-1918”.

Miłosz Cybowski

Chory człowiek Europy ma się dobrze
[Edward J. Erickson „Gallipoli i Bliski Wschód 1914-1918” - recenzja]

Turcja, określana od końca XIX wieku mianem „chorego człowieka Europy”, odegrała niebagatelną rolę w pierwszej wojnie światowej. Stając po stronie państw centralnych stała się dla aliantów poważną przeszkodą w zaangażowaniu większości sił na froncie zachodnim, zaś nieudany desant na Gallipoli na stałe przeszedł do historii tego konfliktu. Ten i wiele innych, równie ciekawych epizodów znajdziemy w książce Edwarda J. Ericksona „Gallipoli i Bliski Wschód 1914-1918”.

Edward J. Erickson
‹Gallipoli i Bliski Wschód 1914-1918›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułGallipoli i Bliski Wschód 1914-1918
Tytuł oryginalnyGallipoli and the Middle East 1914-1918
Data wydania5 kwietnia 2011
Autor
PrzekładJerzy Kozłowski
Wydawca Rebis
CyklHistoria I wojny światowej
ISBN978-83-7510-479-0
Format232s. 130×207mm; oprawa twarda, obwoluta
Cena59,90
Gatunekhistoryczna
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Opracowanie Ericksona jest jedną z części sześciotomowego cyklu Wydawnictwa Rebis poświęconego historii pierwszej wojny światowej, która, w przeciwieństwie do swojej następczyni z lat 1939-45, nie doczekała się tak wielu historycznych omówień. Co jeszcze istotniejsze, „Gallipoli i Bliski Wschód” skupia się na stosunkowo mało znanych aspektach tego konfliktu, do jakich należy zaliczyć kampanie Imperium Osmańskiego toczone w Mezopotamii, Palestynie czy na Kaukazie. Erickson za cel stawia sobie ukazanie tego, że armia turecka, wbrew opiniom zachodniej historiografii, nie była słaba, niewyszkolona i niezdolna do długotrwałego prowadzenia wojny. Książka wyczerpująco analizuje prawie wszystkie fronty, na jakich walczyli Turcy podczas tej wojny, ale trzy przykłady najlepiej obrazują sprawne działanie osmańskiej armii. Są to Gallipoli, kampania w Mezopotamii oraz toczone pod koniec wojny walki na Kaukazie.
Jak można sądzić po tytule książki, najwięcej miejsca poświęcono właśnie niesławnemu desantowi na Gallipoli, który miał okazać się łatwym zwycięstwem aliantów i na dobre wyeliminować Turcję z wojny. Erickson celnie zauważa, że ten epizod funkcjonuje na zachodzie nie jako zwycięstwo Turków, ale jako klęska aliantów. W efekcie powstaje mylne wrażenie, jakby porażka na półwyspie była skutkiem pecha i nie zależała w żadnym wypadku od zdolności tureckich oddziałów ani ich dowódców. Jednak to właśnie na Gallipoli doświadczenie zdobywały siły, które skutecznie walczyły na wielu innych tureckich frontach, od Palestyny po Kaukaz. Błędy brytyjskich dowódców, którzy nie byli w stanie wykorzystać sprzyjających im sytuacji logistycznych pozwoliły Turkom na umocnienie się na dalszych liniach okopów oraz ściągnięcie większej ilości sił. Skutecznie uniemożliwiło to jakiekolwiek postępy oddziałom angielskim, australijskim i nowozelandzkim, a długotrwałe walki wynikały tylko i wyłącznie z uporu wyższego dowództwa, które sukcesem na froncie tureckim chciało powetować sobie brak postępów w wojnie pozycyjnej we Francji.
Nie bez znaczenia, zarówno na Gallipoli, jak i w innych rejonach, były rady i wsparcie niemieckich dowódców wojskowych, którzy jeszcze na długo przed wybuchem wojny działali w Turcji w ramach sojuszu Imperium z Niemcami. Dokonali oni olbrzymiego wkładu w unowocześnienie tureckiej armii, a dostawy sprzętu wojskowego (które trwały aż do zakończenia wojny i obejmowały zarówno karabiny i amunicję, jak i artylerię i samoloty) okazały się niezbędne dla zacofanej technologicznie armii. Figury takich dowódców jak Enwer Pasza czy Kemal Pasza dowodzą, że Niemcy nie zdominowali całkowicie tureckich sił wojskowych.
Głównym przeciwnikiem Turków na Bliskim Wchodzie były oddziały brytyjskie składające się w korpusów ekspedycyjnych wysyłanych transportami z Wielkiej Brytanii, jak również z dywizji indyjskich, australijskich i nowozelandzkich. To głównie Hindusi wzięli udział w kampanii w Mezopotamii, gdzie pod dowództwem generała Charlesa V.F. Townshenda Brytyjczycy rozpoczęli zakrojoną na szeroką skalę ofensywę. Działania te, rozpoczęte na początku 1915 roku, zakończyły się katastrofalnie. Po pokonaniu Turków w pierwszej bitwie po Kut al-Amarą we wrześniu tego roku, Townshend pomaszerował na Bagdad. Mimo początkowych sukcesów i przełamania pierwszej linii obrony Brytyjczycy zostali zmuszeni do wycofania się i umocnienia w zdobytej Kut al-Amarze. Długie oblężenie, brak zaopatrzenia i niezdolność do przełamania podwójnego kordonu wojsk tureckich doprowadziło w kwietniu 1916 roku do podpisania kapitulacji. Townshend oddał do niewoli ponad trzynaście tysięcy żołnierzy, co Erickson określił mianem „największej kapitulacji wojsk imperialnych od Yorktown w 1781 roku do Singapuru w 1942”. Rok później, w 1917 roku, armia pod dowództwem generała Maude’a dokonała tego, co nie udało się jego poprzednikowi i po przełamaniu tureckiej obrony w drugiej bitwie pod Kut al-Amarą wkroczyła do Bagdadu w marcu tego roku. Ustabilizowało to front w Mezopotamii aż do końca wojny.
Oczywiście sukcesy na Gallipoli i, tymczasowe, także w Mezopotamii nie przechyliły szali wojny na korzyść Turcji, która w tym samym czasie toczyła ze zmiennym skutkiem walki w Europie i na Kaukazie. Dopiero pod koniec wojny, po wybuchu rewolucji w Rosji, front kaukaski okazał się niezwykle łatwy do przełamania. Rozkład rosyjskiej armii oraz próby ustanowienia niezależności przez Ormian, Azerów i inne kaukaskie narody doprowadziły do wytworzenia się w tym rejonie próżni, którą Turcy skwapliwie wypełnili. Wkraczając na tereny nie tak dawno zajmowane przez Imperium Rosyjskie mieli nadzieję na powetowanie sobie strat na innych frontach, a niewyszkolone, ochotnicze armie nowopowstałych państw nie mogły na długo powstrzymać zaprawionych w bojach dywizji tureckich. W krótkim czasie doprowadziło to do zajęcia przez Turków Batumi, Tyfilisu oraz Baku (to ostatnie Żeromski opisał w „Przedwiośniu”). Wszystkie te zdobycze przeszły później pod kontrolę Rosji Sowieckiej.
W końcowym rozdziale, traktującym o zakończeniu wojny i traktatach pokojowych, pojawia się sugestia, jakoby powojenny podział Imperium Osmańskiego dokonany przez Aliantów (Turcja miała stracić około połowy swojego przedwojennego terytorium) stanowił podstawę dzisiejszych konfliktów na obszarze Bliskiego Wschodu. Nie sposób nie zgodzić się z komentarzem redaktora merytorycznego książki, który określił podobne sugestie mianem „ahistorycznych”. Widać również, że ta ostatnia część książki Ericksona jest zaledwie szkicem (dziewięć stron), któremu brakuje szczegółowości poprzednich rozdziałów. Najbardziej brak w nim choćby szerszego spojrzenia na skutki podpisania zawieszenia broni (które doprowadziło wszak do kolejnej wojny i przekształcenia Turcji w nowoczesne, europejskie państwo pod rządami wspomianego już Kemala Paszy znanego szerzej jako Atatürk). Innym minusem książki jest także pominięcie kampanii tureckich w Europe. Mimo ich niewielkiego znaczenia i jeszcze mniejszych sukcesów poświęcenie im przynajmniej jednego rozdziału byłoby dobrym rozwiązaniem.
Turcy zdołali dowieść, zarówno w defensywie na Gallipoli, jak i w bardziej mobilnych działaniach nad Tygrysem i Eufratem, że potrafią stawić czoła lepiej uzbrojonym i często lepiej wyszkolonym oddziałom wroga. Erickson skutecznie dowodzi, że „chory człowiek Europy” nie był aż tak nieudolny militarnie jak chcieliby tego alianccy dowódcy. Wydaje się, że właśnie to niedoceniania przeciwnika doprowadziło do takich klęsk jak Kut al-Amara czy niesławne Gallipoli. Nawet jeśli można mieć zastrzeżenia do pewnych stwierdzeń Ericksona, z pewnością należy traktować „Gallipoli i Bliski Wschód” jako jedno z ciekawszych opracowań w tym temacie dostępnych w Polsce.
koniec
26 lutego 2012

Komentarze

26 II 2012   16:52:12

Cykl jest sześciotomowy, widzę jak stoją wszystie na półce ;-)

26 II 2012   17:13:59

Słusznie, zapomniałem o "Bałkanach".

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Ten okrutny XX wiek: Budowle muszą runąć
Miłosz Cybowski

29 IV 2024

Zdobycie ruin klasztoru na Monte Cassino przez żołnierzy armii Andersa obrosło wieloma mitami. Jednak „Monte Cassino” Matthew Parkera bardzo dobrze pokazuje, że był to jedynie drobny epizod w walkach o przełamanie niemieckich linii obrony na południe od Rzymu.

więcej »

Jak to dobrze, że nie jesteśmy wszechwiedzący
Joanna Kapica-Curzytek

28 IV 2024

Czym tak naprawdę jest tytułowa siła? Wścibstwem czy pełnym pasji poznawaniem świata? Trzech znakomitych autorów odpowiada na te i inne pytania w tomie esejów pt. „Ciekawość”.

więcej »

PRL w kryminale: Człowiek z blizną i milicjant bez munduru
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Szczęsny szybko zaskarbił sobie sympatię czytelników, w efekcie rok po roku Anna Kłodzińska publikowała kolejne powieści, w których rozwiązywał on mniej lub bardziej skomplikowane dochodzenia. W „Srebrzystej śmierci” Białemu Kapitanowi dane jest prowadzić śledztwo w sprawie handlu… białym proszkiem.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż autora

Przygody z literaturą
— Miłosz Cybowski

Dylematy samoświadomości
— Miłosz Cybowski

Tysiąc lat później
— Miłosz Cybowski

Europa da się lubić
— Miłosz Cybowski

Zimnowojenne kompleksy i wojskowa utopia
— Miłosz Cybowski

Powrót na „Discovery”
— Miłosz Cybowski

Odyseja kosmiczna 2001: Pisarz i Reżyser
— Miłosz Cybowski

Mniej, ale więcej
— Miłosz Cybowski

Jak drzewiej o erpegach rozprawiano
— Miłosz Cybowski

Wojenna matematyka
— Miłosz Cybowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.