Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 5 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Raymond Benson
‹Dying Light. Aleja koszmarów›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDying Light. Aleja koszmarów
Tytuł oryginalnyDying Light: Nightmare Row
Data wydania7 kwietnia 2015
Autor
PrzekładPiotr Pietrzak
Wydawca Zysk i S-ka
CyklDying Light
ISBN978-83-7785-656-7
Format279s. 135×205mm
Cena32,90
Gatunekfantastyka, groza / horror
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Dobry powód do strzelania
[Raymond Benson „Dying Light. Aleja koszmarów” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Dying Light: Aleja koszmarów” Raymonda Bensona to błaha, choć krwawa młodzieżówka, wprowadzająca w świat opanowanego przez zombie Harranu.

Jarosław Loretz

Dobry powód do strzelania
[Raymond Benson „Dying Light. Aleja koszmarów” - recenzja]

„Dying Light: Aleja koszmarów” Raymonda Bensona to błaha, choć krwawa młodzieżówka, wprowadzająca w świat opanowanego przez zombie Harranu.

Raymond Benson
‹Dying Light. Aleja koszmarów›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDying Light. Aleja koszmarów
Tytuł oryginalnyDying Light: Nightmare Row
Data wydania7 kwietnia 2015
Autor
PrzekładPiotr Pietrzak
Wydawca Zysk i S-ka
CyklDying Light
ISBN978-83-7785-656-7
Format279s. 135×205mm
Cena32,90
Gatunekfantastyka, groza / horror
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Techland to jedna z kilku polskich firm, które zdołały przebić się ze swoimi grami komputerowymi na światowy rynek. Największe sukcesy odniosły jak dotąd dwie serie jej produkcji – „Call of Juarez” i „Dead Island”. W styczniu bieżącego roku światło dzienne ujrzało zaś ich najmłodsze dziecko – „Dying Light”. A ponieważ globalną dystrybucją gry zajął się Warner, jej pojawieniu się na rynku towarzyszył szeroki wachlarz działań marketingowych, w tym na przykład wydanie powieści osadzonej w realiach świata przedstawionego w grze. Skutek? W tydzień od premiery w „Dying Light” grało w samym USA sporo ponad milion graczy, a półtora miesiąca później liczba graczy na całym świecie przekroczyła trzy miliony.
Akcja tak gry, jak i książki, jest umiejscowiona w opanowanym przez zombie fikcyjnym tureckim mieście Harran, położonym gdzieś na północnym wschodzie kraju, w pobliżu gruzińskiej granicy. Jednak jeśli gra koncentruje się na wypełnieniu przez gracza konkretnej misji i ocaleniu przy okazji grupy wciąż jeszcze żywych ludzi, to książka stara się przybliżyć genezę samej plagi, stanowiąc coś w rodzaju wprowadzenia do realiów gry.
Bohaterką opowieści jest Mel, nastolatka, która przyjechała do Harranu z rodzicami i cierpiącym na lżejszą odmianę autyzmu bratem, by wziąć udział w rotariańskich młodzieżowych Światowych Igrzyskach Lekkoatletycznych. I gdy ona przygotowuje się do startu w rozgrywanych na sam koniec Igrzysk zawodach w parkourze, na harrańskiej starówce zaczynają mnożyć się wśród mieszkańców przypadki czegoś, co początkowo brane jest za wściekliznę. Niestety, wszystkie te zdarzenia – początki plagi, start w zawodach, rzeźnia na arenie, pierwsze dni w zabarykadowanym hotelu – są podawane przez autora w formie retrospekcji, i to w dodatku rozrzuconych w losowej kolejności, w związku z czym stanowią ledwie ułamek narracji. I to tej ciekawszej narracji, bo pisanej na ogół żywo, dynamicznie, a do tego niekoniecznie z punktu widzenia naiwnej, wychowanej w purytańskiej rodzinie nastolatki.
Reszta, czyli zdarzenia „bieżące”, koncentruje się na działaniach dziewczyny, która – ugryziona przez szturmujące hotel zombie – błąka się po ulicach odciętego kordonem kwarantanny Harranu, z jednej strony próbując dotrzeć do miejsca, gdzie ponoć dokonywane są zrzuty serum, z drugiej zaś szukając brata, z którym straciła kontakt podczas ucieczki z hotelu. Naturalnie od czasu do czasu dopadają ją ataki rozprzestrzeniającej się po organizmie choroby, odbierającej jej kawałek po kawałku człowieczeństwo.
Uczynienie bohaterką zarażonej już dziewczyny jest – i owszem – dość oryginalnym pomysłem, jednak sam sposób poprowadzenia narracji jest już mocno przeciętny i wyraźnie skrojony pod amerykańskiego gimnazjalistę. Zahukanego, grzecznego, wychowanego w bogobojnej rodzinie. Właśnie dlatego dominują w książce prościutkie przemyślenia bohaterki, rzuca się w oczy jej niechęć do podnoszenia broni nawet na najbardziej odrażającego truposza, a także notorycznie trafiają się rozmaite naiwne zachowania i nie do końca zrozumiałe motywacje.
Jednak w całym tym młodzieżowym melanżu błyska od czasu do czasu i poważniejszy okruszek, obnażający mroczniejsze tereny ludzkiej duszy i wprowadzający do fabuły odrobinkę prawdziwego życia. Oczywiście całość do kompletu jest zalana metrami jelit, galonami krwi i hałdami zwłok. Jest to więc trochę dziwna książka, usiłująca z jednej strony spełnić oczekiwania twórców gry, pragnących mieć eleganckie wprowadzenie do krwawej, morderczej historii, z drugiej zaś starająca się trafić spłyconą narracją i tombakowymi życiowymi poradami w gusta niezbyt wyrobionej intelektualnie młodzieży.
Szczęśliwie powieść jest napisana na tyle gładko i mimo wszystko ciekawie, że czyta się ją szybko i chwilami nawet przyjemnie. Zapewne zaważyło tu doświadczenie Raymonda Bensona, pisarza, który od szeregu lat specjalizujące się w beletryzacjach zarówno scenariuszy filmowych, jak i growych. To właśnie spod jego ręki wyszły książkowe wersje trzech „Bondów” z Brosnanem („Jutro nie umiera nigdy”, „Świat to za mało” i „Śmierć nadejdzie jutro”, przy czym dwa pierwsze tytuły zostały nawet u nas wydane), a także powieści osadzone w realiach popularnych gier komputerowych – „Splinter Cell” (dwa tomy), „Metal Gear Solid” (dwa tomy) i „Hitman”. A ponieważ Benson jest dość płodny jako autor i potrafi wydać w roku nawet i pięć tytułów, nie ma się co dziwić, że „Dying Light: Aleja koszmarów” jest niegruba, błaha i napisana w modnej dzisiaj manierze nowoczesnych seriali, w których wydarzenia aktualne są przemieszane z płynnie wprowadzanymi retrospekcjami.
koniec
7 sierpnia 2015

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fakty i wyobraźnia
Joanna Kapica-Curzytek

5 V 2024

„Przepis na potwora” to książka na wysokim poziomie, popularyzująca w oryginalny sposób naukę i jej historię. W jej tle jest słynny utwór literacki, a efekt tego połączenia jest wręcz znakomity.

więcej »

PRL w kryminale: Nie bądź jak kura w Wołominie!
Sebastian Chosiński

3 V 2024

Szczęsny to ma klawe życie! Nie nudzi się nawet jednego dnia, ponieważ w peerelowskiej Warszawie zbrodnie popełniane są bez opamiętania. A że jest inteligentny i zawsze dopina swego, wzbudza podziw współpracowników i przełożonych. Miewa też magnetyczny wpływ na kobiety, chociaż nie pozwala sobie zamącać umysłu ich urodą. Dlatego też udaje mu się w końcu rozwikłać w „Dwóch włosach blond” wielce skomplikowaną intrygę kryminalną.

więcej »

Przerwane beztroskie dzieciństwo
Marcin Mroziuk

2 V 2024

Z jednej strony „Sprzedawca marzeń” to po prostu wciągająca powieść przygodowa, z drugiej zaś strony książka Katarzyny Ryrych przybliża młodym czytelnikom gęstniejącą atmosferę przed wybuchem II wojny światowej i cierpienia ludności cywilnej na jej początku.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż autora

Kości, mnóstwo kości
— Jarosław Loretz

Gąszcz marketingu
— Jarosław Loretz

Majówka seniorów
— Jarosław Loretz

Gadzie wariacje
— Jarosław Loretz

Weź pigułkę. Weź pigułkę
— Jarosław Loretz

Warszawski hormon niepłodności
— Jarosław Loretz

Niedożywiony szkielet
— Jarosław Loretz

Puchatek: Żenada i wstyd
— Jarosław Loretz

Klasyka na pół gwizdka
— Jarosław Loretz

Książki, wszędzie książki, rzekł wół do wieśniaka
— Jarosław Loretz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.