Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 2 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Blanca Busquets
‹Dom ciszy›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDom ciszy
Tytuł oryginalnyLa casa del silenci
Data wydania13 kwietnia 2016
Autor
PrzekładMarta Pawłowska
Wydawca W.A.B.
SeriaZ miotłą
ISBN978-83-280-2650-6
Format304s. 123×194mm
Cena39,99
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Skrzypce mają duszę, jak ludzie
[Blanca Busquets „Dom ciszy” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Dom ciszy” jest jak kwartet smyczkowy – to kameralna, doskonale skomponowana narracja, rozpisana na cztery głosy. I tak samo jak muzyczny utwór – przenosi nas w świat emocji, pozwalając zastanowić się nad dramatem ludzkich losów.

Joanna Kapica-Curzytek

Skrzypce mają duszę, jak ludzie
[Blanca Busquets „Dom ciszy” - recenzja]

„Dom ciszy” jest jak kwartet smyczkowy – to kameralna, doskonale skomponowana narracja, rozpisana na cztery głosy. I tak samo jak muzyczny utwór – przenosi nas w świat emocji, pozwalając zastanowić się nad dramatem ludzkich losów.

Blanca Busquets
‹Dom ciszy›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDom ciszy
Tytuł oryginalnyLa casa del silenci
Data wydania13 kwietnia 2016
Autor
PrzekładMarta Pawłowska
Wydawca W.A.B.
SeriaZ miotłą
ISBN978-83-280-2650-6
Format304s. 123×194mm
Cena39,99
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
To druga u nas powieść katalońskiej pisarki Blanki Busquets, która gościła w Polsce na tegorocznych Warszawskich Targach Książki. „Dom ciszy” jest w formie podobny do wcześniej u nas wydanych „Półsłówek” – tutaj również mamy czworo bohaterów, na przemian opowiadających o swoich losach, przenikających się z pozostałymi. Tak samo jak w poprzedniej powieści narracja intrygująco się rozwija, stopniowo odsłaniając przed nami nowe szczegóły. To jedna z wielu zalet prozy Busquets, która choć toczy się nieśpiesznie i nie ma dialogów, jest stosunkowo łatwa w odbiorze.
W Berlinie odbywa się uroczysty koncert upamiętniający zmarłego dyrygenta Karla T. Wiele lat przeżył on w Berlinie Wschodnim, ale któregoś roku udało mu się wyemigrować do Barcelony. Dyrygentem jest syn Karla T., a solistkami – Teresa i Anna, które swego czasu blisko współpracowały z nieżyjącym muzykiem. Teraz artyści wracają do miasta po upadku Muru Berlińskiego. Mają wykonać Bachowski koncert na dwoje skrzypiec. Tak się składa, że Teresa to była nauczycielka gry na skrzypcach, a Anna jest jej uczennicą.
Możemy prześledzić dwie różne drogi dochodzenia do mistrzostwa w muzyce: Teresa wywodziła się ze skrajnie ubogiej rodziny, podczas gdy Anna – miała wszystko. Pozornie wszystko, bo rodzice nie poświęcali jej zbyt wiele uwagi. Dorastała ze zwichrowanymi emocjami, w poczuciu odrzucenia, co wpłynęło na jej osobowość. Także na to, że żywiła do Teresy nienawiść. Dostrzegamy też, że muzyka wymaga od artystów bezwzględnego posłuszeństwa, podporządkowania jej bez wyjątku całego życia.
Ale śledzimy nie tylko przygotowania do koncertu i sam występ. Autorka odsłania przed nami doskonale przedstawioną postać samego Karla oraz dzieje jego życia – w całości podporządkowane muzyce. Opowiada nam o tym Maria, służąca wielkiego dyrygenta. Kobieta prosta i skromna, ale – rzec by można – z klasą, bystra, pełna emocjonalnego ciepła i niepozbawiona specyficznego poczucia humoru (co bardzo dobrze oddaje – zresztą świetne w całości książki – tłumaczenie). „Wielkoświatowy” styl życia Karla jest dosyć ekstrawagancki, może przy tym zadziwiać swoistą konsekwencją.
Do głosu dochodzi także Mark, syn dyrygenta. Wychowywał się w Berlinie Wschodnim i dopiero po latach spotkał się z ojcem. Jego narracja wnosi stopniowo do powieści coraz więcej szczegółów, pozwalających nam powiązać je sobie z tym, czego dowiedzieliśmy się od pozostałych bohaterów. Sposób prowadzenia opowieści przez autorkę nie ma sobie równych, panuje tu harmonia, choć nie brak po drodze niespodzianek i dysonansów, zwłaszcza w opisie konfliktów między Anną a Teresą.
To jednak skrzypce są głównym bohaterem „Domu ciszy”. Już pierwsze zdania książki wprowadzają nas w ich tajemnicę. Ale na wyjaśnienie, skąd się tam wzięły i co działo się dalej – musimy poczekać do ostatniej strony. Okazuje się, że instrumenty, tak jak ludzie, mają swoją biografię, mogą też na ludzkie losy wpływać. Nic dziwnego – skrzypce posiadają przecież duszę. Potwierdza to jedna z końcowych scen z koncertu oraz wzruszający (nieoczekiwany!) finał, rozgrywający się w Berlinie na placu Kollwitzplatz. Muzyka, tak jak miłość, wykracza poza czas i fizyczną przestrzeń.
Można powiedzieć wiele ciepłych słów pod adresem „Domu ciszy”. To proza bardzo pojemna, emocjonalna i pełna psychologicznej głębi, a jednocześnie nie przytłaczająca i w żadnej mierze nie utrudniająca zrozumienia tego, co rozgrywa się między bohaterami powieści. Urzeka swoją kameralną atmosferą i bezpretensjonalnością. Uwodzi dźwiękami muzyki. Tak jak niejeden utwór muzyki klasycznej – pozwala nam dostrzec ludzkie życie w perspektywie „czegoś więcej”.
koniec
17 sierpnia 2016

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Przerwane beztroskie dzieciństwo
Marcin Mroziuk

2 V 2024

Z jednej strony „Sprzedawca marzeń” to po prostu wciągająca powieść przygodowa, z drugiej zaś strony książka Katarzyny Ryrych przybliża młodym czytelnikom gęstniejącą atmosferę przed wybuchem II wojny światowej i cierpienia ludności cywilnej na jej początku.

więcej »

Krótko o książkach: Komu mogłoby zależeć?
Joanna Kapica-Curzytek

2 V 2024

W „PS. Dzięki za zbrodnie” jest bardzo dużo tropów prowadzących w stronę klasycznej powieści detektywistycznej. Znajdziemy tu wszystko, co najlepsze w gatunku cozy crime.

więcej »

Ten okrutny XX wiek: Budowle muszą runąć
Miłosz Cybowski

29 IV 2024

Zdobycie ruin klasztoru na Monte Cassino przez żołnierzy armii Andersa obrosło wieloma mitami. Jednak „Monte Cassino” Matthew Parkera bardzo dobrze pokazuje, że był to jedynie drobny epizod w walkach o przełamanie niemieckich linii obrony na południe od Rzymu.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Maski
— Joanna Kapica-Curzytek

Tegoż autora

Jak to dobrze, że nie jesteśmy wszechwiedzący
— Joanna Kapica-Curzytek

Studium utraty
— Joanna Kapica-Curzytek

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
— Joanna Kapica-Curzytek

Superwizja
— Joanna Kapica-Curzytek

Destrukcyjne układy
— Joanna Kapica-Curzytek

Jeszcze jeden dzień bliżej naszego zwycięstwa
— Joanna Kapica-Curzytek

Wspierać rozwój
— Joanna Kapica-Curzytek

Jak w operze
— Joanna Kapica-Curzytek

Nie wierzyć w nieprawdę
— Joanna Kapica-Curzytek

Smuga cienia
— Joanna Kapica-Curzytek

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.