Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 2 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Paweł Leśniak
‹Przed północą›

EKSTRAKT:10%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPrzed północą
Data wydania15 maja 2015
Autor
Wydawca Olesiejuk
ISBN978-83-274-3416-6
Format456s. 135×205mm
Cena34,99
Gatunekgroza / horror
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

450 stron makabry czyli Baczność! W oczach tego dziecka maluje się eufemizm!
[Paweł Leśniak „Przed północą” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
« 1 2

Jarosław Loretz

450 stron makabry czyli Baczność! W oczach tego dziecka maluje się eufemizm!
[Paweł Leśniak „Przed północą” - recenzja]

s. 110:
– (…) A tobie nie za wygodnie? – wyszydził Raziel.
s. 114; Procedura wyszukiwania nadającego się do przemiany w wampira zmarłego:
– Niohu, idź przed siebie, patrz na daty na nagrobkach, bo od tego, czy coś znajdziemy, zależy nasze życie. Przypuszczam, że na nic wartego uwagi nie trafisz, wiem, że w takim wałęsaniu się nie ma krzty sensu, ale spróbuj. Ja dołączę do Mary. Przejrzymy wszystkie nekrologi, może coś znajdziemy. Słuchaj dalej. Potem rozpieprzę drzwi do cmentarnej kaplicy, tam muszą być spisy kwater, sprawa załatwiona. Trafimy do naszego umarlaka jak po sznurku i wykopiemy drania.
s. 126:
W cieniu zauważył wysokiego, szczupłego mężczyznę trzymającego w ręku wiadro pełne wody. Po chwili odłożył on kubeł i podszedł.
s. 130:
– Wiara czyni nas silnymi – bronił się mężczyzna ze spuszczoną głową.
s. 136:
Wampir napawał się jej widokiem. Jego pokerowa twarz stanowiła zbroję, mającą dokładnie zasłonić smutek, jaki towarzyszył mu w tej chwili.
s. 137:
Spieszył się. Truchtem pokonał drogę do samochodu. Chciał jak najszybciej wrócić do domu. Wbiegł po kilku schodkach, wszedł do środka i skierował się prosto do kuchni, tam wyciągnął piwo z lodówki i wypił niemalże jednym haustem. Był zdenerwowany. Napełnił szklankę wodą i poszedł do piwnicy.
s. 138:
Podniósł głowę, aby spojrzeć na Danaga, a ten uderzył jeszcze raz, jednak uchylił się przed pięścią.
s. 190:
Niski wyjął składany scyzoryk z kieszeni spodni, wywinął się spod pachy Damiana i skoczył w stronę Mary z impetem, atakując ja od góry.
Tu słowo wyjaśnienia – Mara stała na szczycie schodów, a napastnik, notabene karłowatego wzrostu, atakował ją niemal z połowy schodów.
s. 208:
– (…) Nie lubię się przechwalać, dowiesz się o tym z czasem, ale uprzedzam już teraz – nie jestem głupcem. Zawsze irytowało mnie, gdy idiota stara się być elokwentny. Obiecuję, że o mnie tego nie będziesz mogła powiedzieć.
s. 292:
– (…) Im szybciej tam dotrzemy, tym krócej będziesz musiał czekać. A czas, jak wiesz, płynie. Raz jest jak górski potok, by po chwili przejść w leniwe dorzecze.
s. 297:
Uchylił drzwi i dostrzegł, że ktoś wybiega z kwadratowego pomieszczenia, a jego nogi wzbijają kurz. Usłyszał odgłos odklejanych od płytek stóp.
s. 303:
Pozwól zatem, że zapytam, przyjmując twoją mikrę…
s. 322:
Po godzinnej walce z nudą wampir podniósł się i postrzelał kośćmi karku.
s. 337:
– Jak śmiesz wchodzić tu bez mojej atrybuty!? – warknął.
s. 339:
Wampir odziany w czerwoną koszulę chciał pchnąć w brzuch, ale w ostatniej chwili jego przeciwnik zrobił unik i upadł na podłogę, wbijając mu przy tym nóż w udo. Wampir się wyprostował. Zawył dojmująco. Raziel wykorzystał chwilę jego dekoncentracji i wstał szybko, po czym płynnym ruchem poderżnął mu gardło. Struga krwi, ciepłej, parującej, zatrzymała się dopiero na ścianie. Napastnik szybko dobił oponenta, wbijając ostrze głęboko nad uchem. Gorąca ciecz bryznęła mu na twarz. Słaniający się na nogach strażnik wypuścił głośno powietrze, otwierając szeroko usta, i padł bezwładnie.
s. 354:
– (…) prawdziwego mężczyznę poznaje się po tym, czy dotrzymuje obietnic – odparł twardo drugi. – A co ty możesz o tym wiedzieć? – Nie twój interes – warknął.
s. 356:
Barman otworzył szeroko usta ze zdziwienia, a Raziel wbił nóż w jego dłoń, przybijając ją do baru. Ten wrzasnął rozdzierająco.
s. 357:
(…) oparzenia wywołają bardzo silny ból przez stymulację nocyceptorów… wiesz, czułych na ból nerwów w skórze, pozwalając ci delektować się każdą topiącą się komórką twojego ciała, nie zapominając o niczym.
s. 404:
Pomimo przerażenia Marlena zachowywała kamienną twarz. Lata przygotowywania się do roli łowcy nauczyły ją udawać emocje.
s. 407:
Dziewczynka ruszyła na niego z szeroko otwartą buzią, w jej oczach malował się eufemizm.
I tym optymistycznym cytatem kończę pulę przykładów. Warto jednak dorzucić, że w powieści Leśniaka zamiast opierać głowę na dłoniach kładzie się dłonie na czole (s. 49), zamiast łapać się za głowę łapie się za czoło (s. 102) lub za włosy (s. 199), zamiast ignorować kogoś okazuje się ignorancję (s. 131), szefowi zamiast autorytetu maleje morale (s. 120), rekonesans robi się wobec kogoś (s. 51), po postawieniu warunków odchodzi się „miękkim krokiem” (s. 132), okazywanie wyższości „to jedyna droga do tego, by dowiedzieć się czegoś więcej” (s. 116), „zwykłe przypuszczenia, w dodatku banalne, najczęściej okazują się głupie i mylne” (s. 192), sklepienia najgłębszych, kamiennych piwnic zamkowych są podtrzymywane przez „drewniane filary” (s. 295), plany zmywają się jak woda w kiblu (s. 120), szmaty przykłada się do „kończyny zakrwawionego kikuta” (s. 258), tropienie jest „jak szukanie muchy” (s. 273), a do tego można zamknąć drzwi „przekręcając kłódkę” (s. 356) i usłyszeć „skowycz duszonego kundla” (s. 125).
Jak sobie pomyślę, że miałbym przeczytać wspomnianą na początku trylogię, to przechodzą mnie najprawdziwsze ciarki. Co poniekąd potwierdza kwalifikacje Leśniaka jako autora horrorów. Ja już jednak podziękuję za jakąkolwiek styczność z produktami naszego krajowego „Dante Alighieri”. Szkoda czasu i nerwów.
koniec
« 1 2
18 grudnia 2017

Komentarze

18 XII 2017   21:50:41

Bardzo ciekawe cytaty. Parę razy pozwoliłem sobie nawet na uśmiech. Moje ulubione:

„Po godzinnej walce z nudą wampir podniósł się i postrzelał kośćmi karku.” To musiała być prawdziwa kanonada! Czy ktoś przeżył ostrzał?

„Barman otworzył szeroko usta ze zdziwienia, a Raziel wbił nóż w jego dłoń, przybijając ją do baru. Ten wrzasnął rozdzierająco.” Ach, te dzisiejsze bary. Czasami aż trudno znieść ich wrzask.

„Skowycz duszonego kundla” tez niczego sobie. Cytaty potwierdzają, że ta książka to, przynajmniej w pewnym sensie, prawdziwy horror. Przydało by się więcej takich dzieł jak „Przed północą”, świat byłby wtedy weselszym miejscem.

19 XII 2017   10:40:06

Jeżeli to dzieło przez korektę, to jego korektor powinien wrócić do podstawówki na intensywny kurs ortografii i gramatyki (powiedzmy że brak składni i szyku w zdaniach to kwestia nieistniejcej redakcji).

19 XII 2017   17:38:19

A autorowi ktoś powinien kupić na Gwiazdkę słownik wyrazów obcego pochodzenia.

19 XII 2017   20:26:04

@zyx

Ależ tych dzieł JEST znacznie więcej. Tylko po prostu albo się je omija, bo są nieczytalne, albo się o nich źle nie pisze, bo nie wypada (skoro autor tak mocno się napracował, to nie można deptać jego roboty - ileż razy już spotykałem taką argumentację!). Z mojej czytelniczej pamięci mogę wyłowić podobny jakościowo "Siódmy sen" Krzysztofa Jasiewicza, chowającego się pod pseudonimem Chuck Andy Norton (recenzję z szeregiem przykładów zawiesiłem swego czasu na Biblionetce - https://www.biblionetka.pl/art.aspx?id=102095 ). Tyle że "Siódmy sen" był znacznie krótszy i łatwiej się czytał. Bo z kolei np. "Alkowy Edenu" Bożeny Budzińskiej, komplementowanej w biogramie Wikipedii, są opasłą kobyłą, którą dwa razy próbowałem czytać, i oba razy odpadałem po dosłownie kilku kartkach. Tamto to dopiero jest wyzwanie...

20 XII 2017   10:25:46

Czytelniczym masochistom polecam "Wojny mroku" Adama Magdonia (też o wampirach).
Ja niestety swój egzemplarz wyrzuciłam do kubła na papier, bo do biblioteki było mi wstyd zanosić.

12 I 2018   14:27:37

Nie wiem, co się teraz maluje w moich oczach, ale buzię mam otwartą :D

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Przerwane beztroskie dzieciństwo
Marcin Mroziuk

2 V 2024

Z jednej strony „Sprzedawca marzeń” to po prostu wciągająca powieść przygodowa, z drugiej zaś strony książka Katarzyny Ryrych przybliża młodym czytelnikom gęstniejącą atmosferę przed wybuchem II wojny światowej i cierpienia ludności cywilnej na jej początku.

więcej »

Krótko o książkach: Komu mogłoby zależeć?
Joanna Kapica-Curzytek

2 V 2024

W „PS. Dzięki za zbrodnie” jest bardzo dużo tropów prowadzących w stronę klasycznej powieści detektywistycznej. Znajdziemy tu wszystko, co najlepsze w gatunku cozy crime.

więcej »

Ten okrutny XX wiek: Budowle muszą runąć
Miłosz Cybowski

29 IV 2024

Zdobycie ruin klasztoru na Monte Cassino przez żołnierzy armii Andersa obrosło wieloma mitami. Jednak „Monte Cassino” Matthew Parkera bardzo dobrze pokazuje, że był to jedynie drobny epizod w walkach o przełamanie niemieckich linii obrony na południe od Rzymu.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż autora

Kości, mnóstwo kości
— Jarosław Loretz

Gąszcz marketingu
— Jarosław Loretz

Majówka seniorów
— Jarosław Loretz

Gadzie wariacje
— Jarosław Loretz

Weź pigułkę. Weź pigułkę
— Jarosław Loretz

Warszawski hormon niepłodności
— Jarosław Loretz

Niedożywiony szkielet
— Jarosław Loretz

Puchatek: Żenada i wstyd
— Jarosław Loretz

Klasyka na pół gwizdka
— Jarosław Loretz

Książki, wszędzie książki, rzekł wół do wieśniaka
— Jarosław Loretz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.