Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 19 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

James Bradley
‹Wrak›

EKSTRAKT:40%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWrak
Tytuł oryginalnyWrack
Data wydania2001
Autor
PrzekładVioletta Dobosz, Tomasz Skupniewicz
Wydawca C&T
ISBN83-89064-01-4
Format259s. 145×205mm
Cena23,—
Gatunekkryminał / sensacja / thriller
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Pakuły w adamaszku
[James Bradley „Wrak” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
W sumie jest to przykra sytuacja, gdy książka obiecuje bardzo wiele, a praktycznie nic nie daje. „Wrak” Jamesa Bradleya miał być odpowiednikiem powieści Péreza-Revertego – na tle fascynującej gry z historią miał proponować sensacyjną, przesyconą tajemnicą fabułę. Niestety, na obietnicach się skończyło.

Jarosław Loretz

Pakuły w adamaszku
[James Bradley „Wrak” - recenzja]

W sumie jest to przykra sytuacja, gdy książka obiecuje bardzo wiele, a praktycznie nic nie daje. „Wrak” Jamesa Bradleya miał być odpowiednikiem powieści Péreza-Revertego – na tle fascynującej gry z historią miał proponować sensacyjną, przesyconą tajemnicą fabułę. Niestety, na obietnicach się skończyło.

James Bradley
‹Wrak›

EKSTRAKT:40%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWrak
Tytuł oryginalnyWrack
Data wydania2001
Autor
PrzekładVioletta Dobosz, Tomasz Skupniewicz
Wydawca C&T
ISBN83-89064-01-4
Format259s. 145×205mm
Cena23,—
Gatunekkryminał / sensacja / thriller
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Przede wszystkim powieść ta (jeśli można „Wrak” takim mianem określić) jest praktycznie pozbawiona fabuły. Głównym jej bohaterem jest David Norfolk, archeolog owładnięty obsesją znalezienia wraku portugalskiego żaglowca, jaki miał dotrzeć 200 lat przez Anglikami do wybrzeży Australii. W trakcie prac prowadzonych na jednej z australijskich plaż David dowiaduje się, że o położeniu wraku może co nieco wiedzieć mieszkający nieopodal, bliski śmierci starzec. Bohater decyduje się więc opiekować nim w zamian za owe informacje. Potem następuje tylko przeplatanie opisu opieki (i interakcji ze ściągniętą do pomocy byłą żoną Davida) ze strzępami historii starca. I tak praktycznie do samego końca, kiedy to autor serwuje czytelnikowi zwyczajny chwyt poniżej pasa, o którym z uprzejmości nie napiszę (w końcu może ktoś będzie chciał przeczytać to „dzieło”). Na dokładkę, jak gdyby niewystarczającym nieszczęściem była konstrukcja fabuły, w książce zastosowano fatalną manierę dialogową – otóż wszelkie wypowiadane kwestie pozbawione są myślników. Przykładowa wypowiedź postaci brzmi więc: „Mydło chirurgiczne, wyjaśnia”. Dzięki temu miast śledzić wątek, czytelnik musi dodatkowo ciąć sobie w głowie zdanie na część wypowiedzianą przez postać, i na część opisową. Nie wiem, czemu polski wydawca nie skorygował tej maniery, bo w sumie nie ma ona żadnego wpływu na przedmiot fabuły, poważnie natomiast utrudnia odbiór treści.
Natomiast co do wspomnianej przeze mnie na początku gry z faktami historycznymi – oczywiście ma ona tutaj miejsce (autor założył, że taki portugalski żaglowiec rzeczywiście dotarł do Australii, a nie – co bardziej prawdopodobne – zatonął gdzieś w rejonie Oceanu Indyjskiego), jednak jest czytelna i emocjonująca głównie dla Australijczyków, czytelników z reszty świata pozbawiając frajdy uczestnictwa w „sensacyjnym” i „budzącym dreszcze” wątku. Bo cóż resztę świata obchodzi, czy Australię odkryli rzeczywiście Anglicy, czy może jednak Portugalczycy? To po prostu dziełko na rynek lokalny, a nie na forum międzynarodowe.
Do plusów książki zaliczę dołączone kolorowe reprodukcje kilkusetletnich map, a także ładną okładkę i dobry papier. Ale to zdecydowanie za mało, by polecać ten tytuł.
koniec
16 lutego 2006

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Perły ze skazą: Los bezprizornego człowieka
Sebastian Chosiński

18 V 2024

Choć kilka książek Władimira Maksimowa ukazało się w Polsce (także Ludowej), nie jest on nad Wisłą postacią szczególnie znaną. Co zrozumiałe o tyle, że od początku lat 70. istniał na niego w ZSRR zapis cenzorski. Wczesna nowela „A człowiek żyje…”, w dużej mierze eksplorująca osobiste przeżycia pisarza, to jeden z najbardziej wstrząsających opisów losu człowieka „bezprizornego”.

więcej »

PRL w kryminale: Pecunia non olet
Sebastian Chosiński

17 V 2024

Za najohydniejsze dzieło w dorobku Romana Bratnego uznaje się opublikowany po wprowadzeniu w Polsce stanu wojennego „Rok w trumnie”. Siedem lat wcześniej autor „Kolumbów” wydał jednak inną książkę. W kontekście tego, czym inspirował się pisarz, być może nawet ohydniejszą. To „Na bezdomne psy”, w której, aby zdyskredytować postać okrutnie zamordowanego Jana Gerharda, Bratny posłużył się kostiumem „powieści milicyjnej”.

więcej »

O miłości, owszem, o detektywach – niekoniecznie
Wojciech Gołąbowski

16 V 2024

Parker Pyne, Hercules Poirot, Harley Quin i pan Satterthwaite… Postacie znane miłośnikom twórczości Agaty Christie wracają na stronach wydanych oryginalnie w Wielkiej Brytanii w 1991 roku zbiorze „Detektywi w służbie miłości” – choć pod innym tytułem.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż autora

Kości, mnóstwo kości
— Jarosław Loretz

Gąszcz marketingu
— Jarosław Loretz

Majówka seniorów
— Jarosław Loretz

Gadzie wariacje
— Jarosław Loretz

Weź pigułkę. Weź pigułkę
— Jarosław Loretz

Warszawski hormon niepłodności
— Jarosław Loretz

Niedożywiony szkielet
— Jarosław Loretz

Puchatek: Żenada i wstyd
— Jarosław Loretz

Klasyka na pół gwizdka
— Jarosław Loretz

Książki, wszędzie książki, rzekł wół do wieśniaka
— Jarosław Loretz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.