Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Mariusz A. Poźniak
‹Kołysanka wilka›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKołysanka wilka
Data wydania2001
Autor
Wydawca Maria
ISBN83-913086-4-2
Format113s.
Cena13,—
Gatunekfantastyka
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Poetyckie pazury
[Mariusz A. Poźniak „Kołysanka wilka” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Opowiadania napisane są w konwencji fantasy. Ich bohaterem jest rycerz i wilkołak w jednym - Bjorn Tanthor. Wyćwiczony, zwinny, niemal niepokonany, charakterem przypomina błędnego rycerza, bowiem sprawy, w obronie których staje, są z góry skazane na porażkę. Jedną z nich jest próba ocalenia ostatnich jednorożców, które, jako element magiczny, są wysoce niepożądane w świecie, jaki sobie wymarzyło Święte Bractwo - brutalna i chciwa organizacja religijna dążąca do ideału, czyli całkowitego wyniszczenia magii i wszystkiego, co się z nią wiąże (w tym i czarodziejów).

Jarosław Loretz

Poetyckie pazury
[Mariusz A. Poźniak „Kołysanka wilka” - recenzja]

Opowiadania napisane są w konwencji fantasy. Ich bohaterem jest rycerz i wilkołak w jednym - Bjorn Tanthor. Wyćwiczony, zwinny, niemal niepokonany, charakterem przypomina błędnego rycerza, bowiem sprawy, w obronie których staje, są z góry skazane na porażkę. Jedną z nich jest próba ocalenia ostatnich jednorożców, które, jako element magiczny, są wysoce niepożądane w świecie, jaki sobie wymarzyło Święte Bractwo - brutalna i chciwa organizacja religijna dążąca do ideału, czyli całkowitego wyniszczenia magii i wszystkiego, co się z nią wiąże (w tym i czarodziejów).

Mariusz A. Poźniak
‹Kołysanka wilka›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKołysanka wilka
Data wydania2001
Autor
Wydawca Maria
ISBN83-913086-4-2
Format113s.
Cena13,—
Gatunekfantastyka
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
"Kołysanka wilka" to książka objętościowo bardzo niewielka. Samego tekstu ma ledwie 90 stron (reszta to różne strony tytułowe), a składa się na to siedem opowiadań stanowiących pewien ciąg fabularny (jedno z nich należy traktować raczej jako prolog). Co zaskakujące - zwłaszcza jeśli uświadomimy sobie, iż "Kołysanka wilka" to prozatorski debiut Mariusza Poźniaka (do tej pory wydał dwa tomiki wierszy: "Senne podróże" i "Po drugiej stronie lustra") - jest to książka dobra. Nawet mimo kilku mankamentów, o których może za chwilę.
Opowiadania napisane są w konwencji fantasy. Ich bohaterem jest rycerz i wilkołak w jednym - Bjorn Tanthor. Wyćwiczony, zwinny, niemal niepokonany, charakterem przypomina błędnego rycerza, bowiem sprawy, w obronie których staje, są z góry skazane na porażkę. Jedną z nich jest próba ocalenia ostatnich jednorożców, które, jako element magiczny, są wysoce niepożądane w świecie, jaki sobie wymarzyło Święte Bractwo - brutalna i chciwa organizacja religijna dążąca do ideału, czyli całkowitego wyniszczenia magii i wszystkiego, co się z nią wiąże (w tym i czarodziejów). Bjorn, początkowo stojący na stanowisku, że jeśli magia ma odejść, to nic tego procesu nie powstrzyma, decyduje się w końcu zmienić pogląd.
Tak naprawdę to nie fabuła stanowi największy atut książki. Jest nim specyficzny, oddziaływujący na wyobraźnię, klimat (choć pewnie nie każdy lubi smutek i melancholię) oraz język. Utwory bowiem są napisane językiem ciekawym, bogatym i bardzo lirycznym (nie dziwne, skoro autor jest poetą), choć miejscami niestety nie wolnym od taniego moralizatorstwa i irytującej infantylności oraz wpływów Tolkiena i Sapkowskiego, choć w dzisiejszych czasach jest to już chyba nie do uniknięcia. Nie najlepiej jest też z konstrukcją dialogów - są ździebko drętwe i łopatologiczne, ale na szczęście nie beznadziejnie głupie.
Niestety, całość trochę psuje sposób wydania książki. Owszem, ma bardzo ładną okładkę (ze szkicowaną piórkiem, bardzo sugestywną głową wilka), dobry papier, czytelną czcionkę, ale sposób, w jaki potraktowano dialogi, woła o pomstę do nieba. Wszystkie są wydrukowane kursywą. To bardzo denerwuje, zwłaszcza, że większe wypowiedzi cięte są na kilka akapitów, oczywiście zaczynanych myślnikami. W związku z czym zaczyna się bałagan - nie wiadomo, kto co mówi.
Mimo to polecam książkę - jest niewielka i ma nastrój, co dzisiaj nieczęsto się zdarza. Trzeba tylko pamiętać o jednym - czytać ją nie za szybko i najlepiej bez towarzystwa decybeli. Czyli na przykład wieczorem.
koniec
1 czerwca 2001

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Perły ze skazą: Los bezprizornego człowieka
Sebastian Chosiński

18 V 2024

Choć kilka książek Władimira Maksimowa ukazało się w Polsce (także Ludowej), nie jest on nad Wisłą postacią szczególnie znaną. Co zrozumiałe o tyle, że od początku lat 70. istniał na niego w ZSRR zapis cenzorski. Wczesna nowela „A człowiek żyje…”, w dużej mierze eksplorująca osobiste przeżycia pisarza, to jeden z najbardziej wstrząsających opisów losu człowieka „bezprizornego”.

więcej »

PRL w kryminale: Pecunia non olet
Sebastian Chosiński

17 V 2024

Za najohydniejsze dzieło w dorobku Romana Bratnego uznaje się opublikowany po wprowadzeniu w Polsce stanu wojennego „Rok w trumnie”. Siedem lat wcześniej autor „Kolumbów” wydał jednak inną książkę. W kontekście tego, czym inspirował się pisarz, być może nawet ohydniejszą. To „Na bezdomne psy”, w której, aby zdyskredytować postać okrutnie zamordowanego Jana Gerharda, Bratny posłużył się kostiumem „powieści milicyjnej”.

więcej »

O miłości, owszem, o detektywach – niekoniecznie
Wojciech Gołąbowski

16 V 2024

Parker Pyne, Hercules Poirot, Harley Quin i pan Satterthwaite… Postacie znane miłośnikom twórczości Agaty Christie wracają na stronach wydanych oryginalnie w Wielkiej Brytanii w 1991 roku zbiorze „Detektywi w służbie miłości” – choć pod innym tytułem.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż autora

Kości, mnóstwo kości
— Jarosław Loretz

Gąszcz marketingu
— Jarosław Loretz

Majówka seniorów
— Jarosław Loretz

Gadzie wariacje
— Jarosław Loretz

Weź pigułkę. Weź pigułkę
— Jarosław Loretz

Warszawski hormon niepłodności
— Jarosław Loretz

Niedożywiony szkielet
— Jarosław Loretz

Puchatek: Żenada i wstyd
— Jarosław Loretz

Klasyka na pół gwizdka
— Jarosław Loretz

Książki, wszędzie książki, rzekł wół do wieśniaka
— Jarosław Loretz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.