Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 12 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Alain de Botton
‹Podchody miłosne›

EKSTRAKT:100%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPodchody miłosne
Tytuł oryginalnyThe Romantic Movement
Data wydania17 czerwca 2003
Autor
PrzekładAgnieszka Ciepłowska
Wydawca Prószyński i S-ka
ISBN83-7337-395-0
Format192s. 142×202mm
Cena24,90
Gatunekobyczajowa
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Ona i on, czyli my
[Alain de Botton „Podchody miłosne” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Ta książka dostarcza fenomenalnego wręcz materiału do obserwacji w istocie nas samych. Nas jako ludzi, jako partnerów. Możemy z bezpiecznego dystansu przyjrzeć się uczuciom stron związku w sytuacjach klasycznych, ale także w tak drobnych, tak – wydawałoby się – nieistotnych, że najczęściej przez nas pomijanych. Często prowadzi to do irytacji (ze wszech miar zdrowej!), nagle okazuje się bowiem, że któryś z bohaterów robi coś, co my zwykliśmy robić w swoim życiu, a niekoniecznie chcemy zdawać sobie sprawę z motywów naszego postępowania. Wolimy udawać, że nie wiemy, jak do tego doszło, a winę zrzucić na drugą stronę.

Aleksandra Winnik

Ona i on, czyli my
[Alain de Botton „Podchody miłosne” - recenzja]

Ta książka dostarcza fenomenalnego wręcz materiału do obserwacji w istocie nas samych. Nas jako ludzi, jako partnerów. Możemy z bezpiecznego dystansu przyjrzeć się uczuciom stron związku w sytuacjach klasycznych, ale także w tak drobnych, tak – wydawałoby się – nieistotnych, że najczęściej przez nas pomijanych. Często prowadzi to do irytacji (ze wszech miar zdrowej!), nagle okazuje się bowiem, że któryś z bohaterów robi coś, co my zwykliśmy robić w swoim życiu, a niekoniecznie chcemy zdawać sobie sprawę z motywów naszego postępowania. Wolimy udawać, że nie wiemy, jak do tego doszło, a winę zrzucić na drugą stronę.

Alain de Botton
‹Podchody miłosne›

EKSTRAKT:100%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPodchody miłosne
Tytuł oryginalnyThe Romantic Movement
Data wydania17 czerwca 2003
Autor
PrzekładAgnieszka Ciepłowska
Wydawca Prószyński i S-ka
ISBN83-7337-395-0
Format192s. 142×202mm
Cena24,90
Gatunekobyczajowa
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
To książka dla czytelnika lubiącego refleksje i świadomie wybierającego lektury, które mu ich dostarczą. To również książka dla czytelnika, który nie wybiega refleksją zbyt daleko od samego siebie, który potrafi zatrzymać myśli nie tylko na siedzącej czy śpiącej obok osobie, ale także na odbiciu własnego nagiego ciała w lustrze, bez czegokolwiek, co mogłoby zakryć wewnętrzne i zewnętrzne kompleksy.
Trzeba zacząć od tego, że z pewnością nie jest to książka łatwa. Wymaga skupienia, ciszy i pewnego rodzaju wysiłku umysłowego. Cały czas balansuje na bardzo wysokim poziomie analizy psychologiczno-socjologicznej, wymaga mocno zaangażowanego odbiorcy. Dlatego od razu odradzam lekturę osobom niewrażliwym na przemyślenia natury psychologicznej i oczekującym od książki jedynie słodkiego oderwania od rzeczywistości. Podchody miłosne bowiem nieustannie odsyłają do rzeczywistości właśnie, w dodatku bardzo bliskiej… Nie jest to powieść sensu stricto; podobnie jak w poprzedniej recenzowanej przez mnie książce de Bottona, „fabuła” jest wyrywkowa i pełni raczej rolę pretekstu do snucia rozmaitych przemyśleń i analiz.
Każdy krótki dialog pomiędzy bohaterami – Alicją i Erykiem – urasta do rangi manifestu ich postaw życiowych i zarazem pokazuje przepaść między kochankami, a obok niej most, który mimo wszystko ich łączy. Ten związek jest powodem złości, gniewu, łez, ale jednocześnie dumy, radości, satysfakcji. W kontekście związku pojawia się cały wachlarz uczuć; jednak śledząc losy bohaterów i komentarze autora, nie poprzestajemy na emocjach i uczuciach związanych z relacją pomiędzy dwojgiem ludzi. Sięgamy głębiej, zastanawiamy się, co ma wspólnego z byciem ze sobą kariera zawodowa, jaką rolę w grze życia ma wychowanie i jakość kontaktów z rodzicami, co w naszej osobowości decyduje o tym, kogo wybierzemy na partnera do rozmowy, do życia.
Ta książka dostarcza fenomenalnego wręcz materiału do obserwacji w istocie nas samych. Nas jako ludzi, jako partnerów. Możemy z bezpiecznego dystansu przyjrzeć się uczuciom stron związku w sytuacjach klasycznych, ale także w tak drobnych, tak – wydawałoby się – nieistotnych, że najczęściej przez nas pomijanych. Często prowadzi to do irytacji (ze wszech miar zdrowej!), nagle okazuje się bowiem, że któryś z bohaterów robi coś, co my zwykliśmy robić w swoim życiu, a niekoniecznie chcemy zdawać sobie sprawę z motywów naszego postępowania. Wolimy udawać, że nie wiemy, jak do tego doszło, a winę zrzucić na drugą stronę. Tymczasem tutaj wszystko jest dokładnie wyjaśnione, a ponadto często rozrysowane, bo de Botton zwykł ciekawsze tezy, procesy myślowe lub schematy przedstawiać graficznie – co rzeczywiście potęguje wrażenie jasności i sprawia, że naprawdę wiemy, o czym mowa. Czasami pozostaje tylko uśmiechnąć się pod nosem i pokiwać głową…
Dzięki wyważonej i bardzo szczerej psychologii, Alicja i Eryk stają się modelami współczesnej kobiety i współczesnego mężczyzny. Książka wpisuje się w popularny ostatnio nurt oddzielający świat wewnętrzny kobiety i mężczyzny dosyć grubą linią. I słusznie. To jest znak naszych czasów, w końcu zdobycze psychologii pozwalają nam przyjrzeć się zjawiskom kobiecości i męskości i zdrowo wpisać się w partnerski układ oczekiwań.
Dużo jest w „Podchodach miłosnych” odniesień i nawiązań do literatury, do wielkich postaci, zarówno fikcyjnych jak i prawdziwych, pojawiają się nazwiska filozofów, których teorie pasują do wielu aspektów współczesnej egzystencji, i jest to o tyle ciekawe, że niewielu zjadaczy chleba zwykło szukać odpowiedników otaczającej nas rzeczywistości w teoriach filozoficznych. A to się naprawdę niewiarygodnie łączy. De Botton ma wspaniały dar syntezy, bohaterowie są bardzo plastyczni, niesamowicie realistyczni, a jednocześnie są skupieniem większości cech współczesnych młodych, wciąż głodnych tego największego ze wszystkich uczucia – miłości.
koniec
18 kwietnia 2004

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Odtrutka na szkolną traumę
Joanna Kapica-Curzytek

12 V 2024

Czy matematyka i zabawa mogą iść ze sobą w parze? „Lilavati”, zbiór klasycznych anegdot, ciekawostek i zadań, przekonuje, że tak. Warto dzięki tej publikacji odkryć, jak bardzo fascynująca jest królowa nauk.

więcej »

PRL w kryminale: Mechanizm „afery skórzanej”
Sebastian Chosiński

10 V 2024

W gazetowych „Malwersantach” kapitan Szczęsny jest jedynie postacią drugoplanową. Przed szereg wybijają się inni stróże porządku i prawa: porucznik Kręglewski i inspektor Kowalski z kontroli państwowej. Ale i tak wszystko, co w tej powieści najważniejsze, kręci się wokół postaci Jana Wilczyńskiego – urzędnika w Centrali Garbarskiej, który ma tylko jedno marzenie: by nie zabrakło mu przed kolejną wypłatą pieniędzy na życie.

więcej »

Kto nie ryzykuje, ten… w spokoju nie żyje
Sebastian Chosiński

8 V 2024

Na toruńską oficynę C&T można liczyć! Czasami wprawdzie oczekiwanie trwa kilka miesięcy, ale w końcu wydaje ona kolejną, wcześniej nieznaną w Polsce, powieść Georges’a Simenona. Tym razem wybór padł na powstałą w połowie lat 50. ubiegłego wieku książkę „Maigret u pana ministra”. To historia śledztwa w sprawie zaginięcia dokumentu, który po opublikowaniu mógłby wysadzić w powietrze układ polityczny Czwartej Republiki.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Esensja czyta: Styczeń 2014
— Joanna Kapica-Curzytek, Daniel Markiewicz, Marcin Mroziuk, Beatrycze Nowicka

O miłości trochę inaczej
— Aleksandra Winnik

Tegoż autora

Kiedy forma przerasta treść
— Aleksandra Winnik

W związku ze związkami
— Aleksandra Winnik

Design nasz powszedni
— Aleksandra Winnik

Taka sobie sensacyjka
— Aleksandra Winnik

Ambiwalentna rzecz
— Aleksandra Winnik

Praktyko-teoretyk designu
— Aleksandra Winnik

Impresje post-indyjskie
— Aleksandra Winnik

Nie samym squashem menedżer żyje
— Aleksandra Winnik

Encyklopedia nie tylko dla projektantów
— Aleksandra Winnik

Święta Sara od tirówek
— Aleksandra Winnik

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.