Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 29 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Muzyka

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

muzyczne

więcej »

Zapowiedzi

Zagraj Pink Floyd Sam: Atomowe serce matki

Esensja.pl
Esensja.pl
„Atom Heart Mother” to kolejna kultowa pozycja w dorobku Pink Floyd. Zespół tym razem zaprezentował album, na który składają się jedna, ponad dwudziestominutowa, wielowątkowa kompozycja i dodatki. Choć może określanie w ten sposób tych bardziej tradycyjnych piosenek jest dla nich krzywdzące.

Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Zagraj Pink Floyd Sam: Atomowe serce matki

„Atom Heart Mother” to kolejna kultowa pozycja w dorobku Pink Floyd. Zespół tym razem zaprezentował album, na który składają się jedna, ponad dwudziestominutowa, wielowątkowa kompozycja i dodatki. Choć może określanie w ten sposób tych bardziej tradycyjnych piosenek jest dla nich krzywdzące.
Atom Heart Mother – Pink Tones
Nagranie tytułowej suity przerosło możliwości ówczesnych członków Pink Floyd i zmuszeni byli poprosić o pomoc awangardowego kompozytora Rona Geesina. Ten wzbogacił kompozycję o partie instrumentów dętych, chór i różnej maści dziwne odgłosy. Ze względu na jego znaczącą ingerencję w strukturę całości, członkowie zespołu nigdy za bardzo nie byli zadowoleni z efektu końcowego. W przeciwieństwie do fanów. Dowodem na to jest nagranie dokonane przez hiszpański cover band Floydów o nazwie Pink Tones. Nie tylko wiernie i sprawnie odtworzył „Atomowe serce matki” na żywo, ale do tego dołączył klip stylizowany na pamiętną produkcję „Live at Pompeii”. Tyle tylko, że zamiast ruin u stóp Wezuwiusza, mamy do czynienia z rzymskim amfiteatrem, znajdującym się na terenie parku archeologicznego Segobriga w Hiszpanii.
If – Bernhard Eder
Po monumentalnym „Atom Heart Mother” otrzymujemy chwilę wyciszenia w postaci zwiewnej, akustycznej ballady „If”. Jej eteryczność bardzo sprawnie uchwycił austriacki pieśniarz i kompozytor Bernhard Eder. Niestety cover ten znajdziemy wyłącznie w internecie, albowiem nie ukazał się na żadnej z wydanych przez niego i jego zespół płyt.
Summer 68′ – Bruno Hrabovsky
W tym miejscu proponuję wersję znanego nam już z niniejszego cyklu Bruna Hrabovsky′ego. Przypominam tylko, że jest on Brazylijczykiem, który aranżuje rockowe klasyki na pianino. Z „Summer 68′” miał o tyle łatwiej, że jest to kompozycja Ricka Wrighta, zbudowana na bazie instrumentów klawiszowych.
Fat Old Sun – Phil Jakes
A tu dla odmiany człowiek, który udowadnia, że na gitarze akustycznej można zagrać wszystko (na przykład utwory Black Sabbath). Z „Fat Old Sun” również nie ma problemu. Jeśli kogoś to interesuje, Phil Jakes, jako propagator sześciu strun chętnie udzieli lekcje gry (za drobną opłatą).
Alan′s Psychedelic Breakfast – MobyDick00001
Album kończy muzyczny eksperyment, którego ideą było nagranie tradycyjnych dźwięków robienia śniadania w ten sposób, by pokazać, że wszystko jest muzyką. Ostatecznie zamysł nie został do końca zrealizowany, bo choć słyszymy krzątającego się po kuchni Nicka Masona, to między kolejne czynności zostały wklejone tradycyjne, instrumentalne kompozycje. Ich wiernego odtworzenia podjął się youtuber ukrywający się pod nickiem MobyDick00001. Udało mu się to wręcz perfekcyjnie, a na szczególną uwagę zasługuje fakt, że sam zagrał na wszystkich instrumentach. Jak twierdzi, zrobił to dla tych, którzy kochają muzykę Pink Floyd.
koniec
1 maja 2019

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Non omnis moriar: Brom w wersji fusion
Sebastian Chosiński

27 IV 2024

Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj najbardziej jazzrockowy longplay czechosłowackiej Orkiestry Gustava Broma.

więcej »

Nie taki krautrock straszny: Czas (smutnych) rozstań
Sebastian Chosiński

22 IV 2024

Longplayem „Future Days” wokalista Damo Suzuki pożegnał się z Can. I chociaż Japończyk nigdy nie był wielkim mistrzem w swoim fachu, to jednak każdy wielbiciel niemieckiej legendy krautrocka będzie kojarzył go głównie z trzema pełnowymiarowymi krążkami nagranymi z Niemcami.

więcej »

Non omnis moriar: Praga pachnąca kanadyjską żywicą
Sebastian Chosiński

20 IV 2024

Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj wspólny album czechosłowackiej Orkiestry Gustava Broma i kanadyjskiego trębacza Maynarda Fergusona.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Z tego cyklu

Wtrącam się
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Ten, tego…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Soczyste sekrety
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Grajek u Bram Świtu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż twórcy

Pot i Kreff – Oni czasem wracają: Szkoda, że ich tu nie ma
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż autora

Palec z artretyzmem na cynglu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Magia i Miecz: Z niewielką pomocą zagranicznych publikacji
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Idź do krateru wulkanu Snæfellsjökull…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Komiksowe Top 10: Marzec 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

I ty możesz być Kubą Rozpruwaczem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Po komiks marsz: Kwiecień 2024
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch

My i Oni
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Wielki mały finał
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Piołun w sercu a w słowach brak miodu, czyli 10 utworów do tekstów Ernesta Brylla
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kim był Józef J.?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.