Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 4 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Gustav Brom Orchestra, Maynard Ferguson
‹Maynard + Gustav›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMaynard + Gustav
Wykonawca / KompozytorGustav Brom Orchestra, Maynard Ferguson
Data wydania1969
Wydawca Supraphon
NośnikWinyl
Czas trwania41:32
Gatunekjazz
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Maynard Ferguson, Jaromír Hnilička, Gustav Brom, Josef Blaha, Josef Audes, Zdenĕk Novák, Mojmir Bártek, Milan Řežábek, Bill Moody
Utwory
Winyl1
1) Pilatus04:40
2) Změnyv významu [The Change of Meaning]11:35
3) Mlhavá noc [The Misty Night]05:05
4) Maria03:55
5) Got the Spirit09:30
6) At the Sound of the Trumpet06:35
Wyszukaj / Kup

Non omnis moriar: Praga pachnąca kanadyjską żywicą

Esensja.pl
Esensja.pl
Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj wspólny album czechosłowackiej Orkiestry Gustava Broma i kanadyjskiego trębacza Maynarda Fergusona.

Sebastian Chosiński

Non omnis moriar: Praga pachnąca kanadyjską żywicą

Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj wspólny album czechosłowackiej Orkiestry Gustava Broma i kanadyjskiego trębacza Maynarda Fergusona.

Gustav Brom Orchestra, Maynard Ferguson
‹Maynard + Gustav›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMaynard + Gustav
Wykonawca / KompozytorGustav Brom Orchestra, Maynard Ferguson
Data wydania1969
Wydawca Supraphon
NośnikWinyl
Czas trwania41:32
Gatunekjazz
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Maynard Ferguson, Jaromír Hnilička, Gustav Brom, Josef Blaha, Josef Audes, Zdenĕk Novák, Mojmir Bártek, Milan Řežábek, Bill Moody
Utwory
Winyl1
1) Pilatus04:40
2) Změnyv významu [The Change of Meaning]11:35
3) Mlhavá noc [The Misty Night]05:05
4) Maria03:55
5) Got the Spirit09:30
6) At the Sound of the Trumpet06:35
Wyszukaj / Kup
W latach 60. XX wieku sława Orkiestry Gustava Broma szeroką falą rozchodziła się po świecie. I nic dziwnego: big band tworzyli doskonali instrumentaliści, którzy potrafili na najwyższym poziomie zagrać, co wielokrotnie udowodnili na płytach i koncertach, dosłownie wszystko – od tanecznego swingu po „trzecionurtową” suitę. Od czasu do czasu do Pragi wpadali więc wybitni europejscy i światowi jazzmani, aby z zespołem utworzonym jeszcze w czasach drugiej wojny światowej wspólnie pomuzykować. Jednym z nich był kanadyjski trębacz Maynard Ferguson (1928-2006), który w stolicy Czechosłowacji pojawił się jesienią 1968 roku. 21 i 22 listopada zamknął się z Orkiestrą w studiu wytwórni Supraphon w Dejvicach, w efekcie czego powstał materiał, który w następnym roku ukazał się na longplayu zatytułowanym po prostu „Maynard + Gustav”.
Album cieszył się wielką popularnością, czego dowodzi między innymi fakt, że przez pierwsze lata po premierze wciąż istniała potrzeba jego wznawiania. Za sprawą Amigi doczekał się zresztą także publikacji – wprawdzie ze zmienioną okładką – w Niemieckiej Republice Demokratycznej. Na pewno było się czym chwalić! Ferguson zaliczał się w tamtym czasie do tuzów światowego jazzu. Aktywny był na scenie muzycznej od 1953 roku; współpracował z Orkiestrą Stana Kentona, w późniejszym czasie dał się poznać jako utalentowany kompozytor ścieżek dźwiękowych do filmów. Jego współpraca z praskim big bandem na pewno była sporym wyróżnieniem dla instrumentalistów zza „żelaznej kurtyny”. Zwłaszcza że Maynard zgodził się dołączyć do zespołu Broma na zasadach w pełni partnerskich. Co to oznacza? Że w dokonanych nagraniach Orkiestra nie stała się jedynie akompaniatorem słynnego trębacza.
Na sześć opublikowanych na płycie utworów tylko jeden był dziełem Fergusona („At the Sound of the Trumpet”), jeden stworzył jego bliski przed laty współpracownik („Got the Spirit”), a jeden to klasyk („Maria”). Trzy pozostałe natomiast, wypełniające w całości stronę A longplaya – są autorstwa czeskich instrumentalistów. Dla Broma album „Maynard + Gustav” miał więc o tyle większą wartość, że mógł posłużyć jako doskonała wizytówka zespołu na Zachodzie i w Ameryce Północnej. Pokazująca pełną paletę jego – w zasadzie nieograniczonych – możliwości. Na pierwszy ogień wybrano utwór klawiszowca Josefa Blahy – „Pilatus”. Niezbyt długi, ale za to bardzo intensywny, z potężnie brzmiącymi, nałożonymi na siebie i wzajemnie przenikającymi się dęciakami; wreszcie ze znakomitą solówką Zdenka Nováka na saksofonie tenorowym. Blaha nie byłby jednak nie sobą, gdyby nie znalazł w tej kompozycji również dla siebie; w efekcie zagrał porywającą partię bliską stylistyce Theloniousa Monka.
Trębacz Jaromír Hnilička tradycyjnie dostarczył najbardziej rozbudowany, „trzecionurtowy” utwór, na dodatek o znaczącym tytule, który można interpretować na wiele sposobów – „Změnyv významu [The Change of Meaning]”. Zaskoczeniem może być optymistyczny początek, ale z czasem przebijają dźwięki psujące dobry nastrój, coraz mocniej skręcające w stronę współczesnej – w kontekście lat 60. XX wieku – awangardy. Hnilička płynnie też przechodzi do freejazzowych improwizacji, w które najchętniej „wkręca” pianistę i sekcję rytmiczną. W tym samym czasie na pierwszym planie rozbrzmiewają popisy Mojmira Bártka na puzonie oraz Josefa Audesa na klarnecie basowym, które w finale robią się coraz bardziej – i jest to jak najbardziej świadomy zabieg – wyprane z emocji, by nie rzec, że (przepraszam za to mało artystyczne skojarzenie) sflaczałe. Jakby autor wyssał z muzyków wszystkie siły życiowe.
Stronę A zamyka „Mlhavá noc [The Misty Night]”, dzieło Josefa Audesa. Tytuł do czegoś zobowiązuje, mamy więc tutaj powłóczyste dęciaki, z wybijającym się przed całą sekcję balladowym saksofonem barytonowym kompozytora. Jego opowieść jest niezwykle subtelna, a w delikatności dorównują jej snute gdzieś z boku partie fortepianu Blahy i perkusji Amerykanina Billa Moody’ego (którego mogliśmy usłyszeć już wcześniej w nagraniach dokonanych z Jerzym Milianem oraz na „Jazzovým koncercie”). Po postbopowym zwieńczeniu części pierwszej płyty otwarcie drugiej mogło wydać się nieprawdopodobne. Muzycy sięgnęli bowiem po… fragment skomponowanego przez Leonarda Bernsteina (1918-1990) legendarnego musicalu „West Side Story” (1957). Powstał on nieco ponad dekadę wcześniej, ale muzycznie to był jednak zupełnie inny świat.
Co nie znaczy, że gorszy, po prostu – inny. Podniosłe dęciaki, zaaranżowane z prawdziwie orkiestrowym rozmachem, do tego nadzwyczaj melodyjna trąbka Kanadyjczyka i wspomagający go Zdeněk Novák na saksofonie tenorowym – naprawdę trudno byłoby sobie wyobrazić coś wspanialszego. Ponad dziewięciominutowy „Got the Spirit” to utwór z repertuaru zespołu Maynarda Fergusona, ale stworzył go puzonista i tubista Slide Hampton (1932-2021), który naprawdę nazywał się Locksley Wellington Hampton. W bandzie kanadyjskiego trębacza grał stosunkowo krótko (w latach 1957-1959), ale później okazjonalnie bywał jego aranżerem. Pierwszą wersję „Got the Spirit” Ferguson wydał na longplayu „Newport Suite” (1960), ale znacznie ciekawsza jest kolejna, późniejsza o osiem lat, pochodząca z krążka „Trumpet Rhapsody”. Dlaczego? Zarejestrowano ją dla specjalizującej się w muzyce fusion zachodnioniemieckiej wytwórni MPS Records, a w sesji wzięli udział europejscy muzycy.
Różni się więc ona znacząco, także czasem trwania, od pierwotnej. Sięgając po ten utwór podczas nagrań z Orkiestrą Gustava Broma, Maynard zdecydował się na pójście drugą drogą, przetartą rok wcześniej w RFN. Skutkiem tego są znakomite, pełne energii zespołowe improwizacje i przyprawiające niekiedy o zdumienie połączenie orkiestrowej taneczności ze skłonnością do eksperymentowania. W pamięci pozostają natomiast przede wszystkim kolejny solowy popis Nováka oraz spinający całość klamrą dialog trąbki Fergusona z perkusją Moody’ego. Album zamyka jedyne dzieło Kanadyjczyka – pochodzący z wydanego oryginalnie w 1963 roku longplaya „The New Sounds of Maynard Ferguson” numer „At the Sound of the Trumpet”. Co ciekawe, na tle postbopowych fortepianu i sekcji rytmicznej pojawia się solówka trębacza. Tyle że nie jest to wcale Kanadyjczyk, lecz godnie zastępujący go Jaromír Hnilička, któremu autor utworu ustąpił miejsca. W dalszej części popisy swoich umiejętności dają jeszcze Zdeněk Novák (saksofon tenorowy) i Josef Audes (saksofon barytonowy). Pełne bogactwo dźwiękowe! A i płyta z tych, które nigdy nie powinny w zapomnienie.
koniec
20 kwietnia 2024
Skład:
Maynard Ferguson – trąbka, muzyka (6)

GUSTAV BROM ORCHESTRA:
Gustav Brom – lider
Jaromír Hnilička – trąbka, muzyka (2)
Josef Audes – saksofon barytonowy, klarnet basowy, muzyka (3)
Zdeněk Novák – saksofon tenorowy
Mojmir Bártek – puzon
Josef Blaha – fortepian, muzyka (1)
Milan Řežábek – kontrabas
Bill Moody – perkusja

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Nie taki krautrock straszny: Eins, zwei, drei, vier, fünf…
Sebastian Chosiński

29 IV 2024

Wydawana od trzech lat seria koncertów Can z lat 70. ubiegłego wieku to wielka gratka dla wielbicieli krautrocka. Przed niemal trzema miesiącami ukazał się w niej album czwarty, zawierający koncert z paryskiej Olympii z maja 1973 roku. To jeden z ostatnich występów z wokalistą Damo Suzukim w składzie.

więcej »

Non omnis moriar: Brom w wersji fusion
Sebastian Chosiński

27 IV 2024

Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj najbardziej jazzrockowy longplay czechosłowackiej Orkiestry Gustava Broma.

więcej »

Nie taki krautrock straszny: Czas (smutnych) rozstań
Sebastian Chosiński

22 IV 2024

Longplayem „Future Days” wokalista Damo Suzuki pożegnał się z Can. I chociaż Japończyk nigdy nie był wielkim mistrzem w swoim fachu, to jednak każdy wielbiciel niemieckiej legendy krautrocka będzie kojarzył go głównie z trzema pełnowymiarowymi krążkami nagranymi z Niemcami.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.