Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 7 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Muzyka

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

muzyczne (wybrane)

więcej »

Zapowiedzi

muzyczne

więcej »

FM Belfast
‹Don’t Want to Sleep›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDon’t Want to Sleep
Wykonawca / KompozytorFM Belfast
Data wydania3 czerwca 2011
NośnikCD
Czas trwania36:11
Gatunekelektronika, pop
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Stripes3:12
2) American4:06
3) Believe2:53
4) Mondays3:14
5) We Fall2:33
6) Noise3:37
7) I Don't Want To Go To Sleep Either3:14
8) Vertigo3:33
9) In Line4:00
10) New Year2:41
11) Happy Winter3:11
Wyszukaj / Kup

Po prostu beztrosko
[FM Belfast „Don’t Want to Sleep” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Niewymyślna, taneczna elektronika, żywe rytmy oraz dominujący damsko-męski duet wokalny. Nic specjalnego? Islandzka grupa FM Belfast pokazuje, że przy użyciu właśnie takich środków można nagrać dobrą i pełną zabawy płytę.

Michał Perzyna

Po prostu beztrosko
[FM Belfast „Don’t Want to Sleep” - recenzja]

Niewymyślna, taneczna elektronika, żywe rytmy oraz dominujący damsko-męski duet wokalny. Nic specjalnego? Islandzka grupa FM Belfast pokazuje, że przy użyciu właśnie takich środków można nagrać dobrą i pełną zabawy płytę.

FM Belfast
‹Don’t Want to Sleep›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDon’t Want to Sleep
Wykonawca / KompozytorFM Belfast
Data wydania3 czerwca 2011
NośnikCD
Czas trwania36:11
Gatunekelektronika, pop
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Stripes3:12
2) American4:06
3) Believe2:53
4) Mondays3:14
5) We Fall2:33
6) Noise3:37
7) I Don't Want To Go To Sleep Either3:14
8) Vertigo3:33
9) In Line4:00
10) New Year2:41
11) Happy Winter3:11
Wyszukaj / Kup
Wszystko zaczęło się kilka lat temu w Reykjavíku od skomponowania piosenki (świątecznego prezentu) przez duet: Lóa Hlín Hjálmtýsdóttir oraz Árni Rúnar Hlöðversson. Działania zespołu nabrały tempa, kiedy do tej (obdarzonej niełatwymi nazwiskami) pary dołączyli jeszcze Árni Vilhjálmsson i Örvar Þóreyjarson Smárason. Tym sposobem ustalił się podstawowy skład formacji FM Belfast, ale trzeba zaznaczyć, że liczba jej członków nie jest stała – zwłaszcza na koncertach pojawiają się liczni goście (podobno bywa ich nawet kilkudziesięciu), choćby z dobrze znanego u nas Múm. Płytowym debiutem Islandczyków był materiał zebrany na „How to Make Friends”, który światło dzienne ujrzał w 2008 roku. Dodajmy – zebrał pochlebne recenzje; choć to i tak nic w porównaniu z entuzjazmem, jaki zespół wywołuje podczas występów na żywo.
Kontynuacją przygody zespołu z elektropopowymi dźwiękami, które są w stanie poderwać pełne, koncertowe sale, jest „Don’t Want to Sleep” – wypuszczone na rynek przez Morr Music na początku czerwca. Jego tytuł wiele mówi o potencjale zebranych na nim jedenastu niedługich utworów, będących także potwierdzeniem niepowtarzalnego stylu formacji, który dało się dostrzec już przy wspomnianym debiucie. Dzisiaj uwagę zwracają oldschoolowe klawisze w pierwszym „Stripes”, oprócz nich podbity beat, najpierw wkraczający kobiecy, wysoki śpiew, a później także stylizowany męski głos i tak oto mamy naprawdę pobudzające zaproszenie do tańca. Drugim podobnie porywającym, parkietowym numerem jest mój faworyt – „In Line” – pulsujący i z chwytliwym, zabawnym refrenem; a sporo energii odkryjemy jeszcze na przykład na zmiennym „Believe”.
Co ważne, całe „Don’t Want to Sleep” nie narzuca aż tak zabójczego tempa i znajdziemy na nim także bardziej wyważone momenty, ale stanowiące równie dobrą rozrywkę. Najciekawsze z nich to moim zdaniem: kołyszące „We Fall”, rozmyte i zmysłowe „Vertigo” albo idące jeszcze dalej w tym kierunku „Noise”. Świetnym zakończeniem jest również miarowe „Happy Winter” – bardziej oszczędne, a i tak na długo zapadające w pamięć. Znamienne w przypadku FM Belfast jest rzeczywiście niezbyt obfite wykorzystanie dobrodziejstw dzisiejszej elektroniki, co u Islandczyków wcale nie okazuje się minusem. W swoim repertuarze maja oni głównie: sporo żywych, głębokich beatów, mnogie zmiany temp, stare syntezatory oraz charakterystyczne klawisze i przeszywającą trąbkę (własność Eiríkura Orriego Ólafssona). Do tego wpadające w ucho refreny wykonywane przez dobrze dobrane głosy (często używa ich cały zespół, któremu zdarza się przy tym puszczać wodze fantazji), wprost zachęcające do wspólnego śpiewania.
Prawdą jest, że „Don’t Want to Sleep” nie jest żadnym kamieniem milowym współczesnej elektroniki. Nie szkodzi – to przede wszystkim masa doskonałej, stylowej zabawy, która znajdzie zastosowanie chyba przy każdej możliwej okazji. Na dodatek grupa FM Belfast przy użyciu niewyszukanego instrumentarium uzyskuje bardzo charakterystyczne brzmienie, a to już całkiem niezłe osiągnięcie. „Don’t Want to Sleep” to godna uwagi płyta i to nie tylko na wakacje.
koniec
5 lipca 2011

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

W starym domu nie straszy
Sebastian Chosiński

2 V 2024

Choć szwedzki pianista Adam Forkelid aktywny jest na scenie jazzowej od dwóch dekad, „Turning Point” to dopiero czwarte wydawnictwo, na którego okładce ukazuje się jego nazwisko. Mimo że płyt nagrał przecież znacznie więcej. Wszystkie utwory, jakie znalazły się na najnowszym krążku, są jego autorstwa, ale w ich nagraniu wspomogli go trzej inni doświadczeni artyści.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Od smutku do radości
Sebastian Chosiński

30 IV 2024

Wydany przed dwoma laty jazzowo-ambientowy album „Ghosted” Orena Ambarchiego, Johana Berthlinga i Andreasa Werliina był dla mnie nadzwyczaj miłym zaskoczeniem. Dlatego z wielkimi oczekiwaniami przystępowałem do odsłuchu jego kontynuacji. I tu również czekało mnie zaskoczenie, choć niekoniecznie takie, na jakiej liczyłem. Ale w końcu nie wszystko – na to, co dobre – musi powalać nas na kolana, prawda?

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Ente wcielenie Magmy
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Chociaż poprzednia płyta Rhùn, czyli „Tozïh”, ukazała się już niemal rok temu, najnowsza, której muzycy nadali tytuł „Tozzos”, wcale nie zawiera nagrań powstałych bądź zarejestrowanych później. Oba materiały są owocami tej samej sesji. Trudno dziwić się więc, że i stylistycznie są sobie bliźniacze.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Tegoż autora

Bez noży, krzyży i polowań
— Michał Perzyna

Siostry na wznoszącej fali
— Michał Perzyna

Senne marzenia ciągle żywe
— Michał Perzyna

Rozpromienione oblicze
— Michał Perzyna

Krocząc sprawdzoną ścieżką
— Michał Perzyna

Mały jazzowy pożar
— Michał Perzyna

Nie tylko o rozstaniach
— Michał Perzyna

W idealnej harmonii
— Michał Perzyna

Złe wieści – dobre wieści
— Michał Perzyna

W słodkiej melancholii
— Michał Perzyna

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.