Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 6 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Muzyka

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

muzyczne (wybrane)

więcej »

Zapowiedzi

muzyczne

więcej »

Little Dragon
‹Ritual Union›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułRitual Union
Wykonawca / KompozytorLittle Dragon
Data wydania25 lipca 2011
NośnikCD
Czas trwania43:20
Gatunekelektronika
EAN5906485781364
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Ritual Union3:30
2) Little Man2:42
3) Brush The Heat4:12
4) Shuffle A Dream2:55
5) Please Turn3:33
6) Crystalfilm4:49
7) Precious3:51
8) Nightlight3:25
9) Summertearz3:54
10) When I Go Out6:02
11) Seconds4:31
Wyszukaj / Kup

Kolejny etap dorastania Małego Smoka
[Little Dragon „Ritual Union” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Pierwszy utwór z nowego albumu zatytułowanego „Ritual Union” robi świetne wrażenie – chwytliwe, dynamiczne beaty sprawnie połączono z głosem Yukimi Nagano. Czy kolejnymi numerami zespół Little Dragon jest w stanie zaspokoić podwyższone takim wstępem oczekiwania słuchaczy?

Michał Perzyna

Kolejny etap dorastania Małego Smoka
[Little Dragon „Ritual Union” - recenzja]

Pierwszy utwór z nowego albumu zatytułowanego „Ritual Union” robi świetne wrażenie – chwytliwe, dynamiczne beaty sprawnie połączono z głosem Yukimi Nagano. Czy kolejnymi numerami zespół Little Dragon jest w stanie zaspokoić podwyższone takim wstępem oczekiwania słuchaczy?

Little Dragon
‹Ritual Union›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułRitual Union
Wykonawca / KompozytorLittle Dragon
Data wydania25 lipca 2011
NośnikCD
Czas trwania43:20
Gatunekelektronika
EAN5906485781364
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Ritual Union3:30
2) Little Man2:42
3) Brush The Heat4:12
4) Shuffle A Dream2:55
5) Please Turn3:33
6) Crystalfilm4:49
7) Precious3:51
8) Nightlight3:25
9) Summertearz3:54
10) When I Go Out6:02
11) Seconds4:31
Wyszukaj / Kup
Krótka odpowiedź brzmi „nie”. Nie powinno to jednak przesadnie zniechęcać do świeżego krążka szwedzkiej grupy, ponieważ i tak można znaleźć na nim wiele interesujących dźwięków, ale już nie tak popowych, oczywistych i magnetyzujących jak przywołane „Ritual Union”. Choćby kolejne na playliście – „Little Man” – to pulsująca, jednostajna elektronika oraz, naturalnie, głos Nagano – wizytówka całej formacji. I właśnie tego typu aranżacje dominują na całej płycie – sporo jest minimalistycznej elektroniki, syntezatorów, syntetycznych szmerów i plumkań, muzycznych i wokalnych eksperymentów.
Niewątpliwie tym, co najbardziej przyciąga do materiału (poza uroczą wokalistką) jest mnogość zaskoczeń, czekających na odbiorców przy pierwszym przesłuchaniu; co chwilę mamy intrygującą aranżację, jakieś instrumentalne udziwnienie, przesadnie futurystyczny albo wręcz przeciwnie – oldschoolowy klimat. Niespodzianką jest ósme w kolejności „Nightlight” – lekko funkowy singiel jako jedyny wykazuje taką melodyjność i równą rytmikę jak pierwszy numer (chociaż tutaj pojawia się znacznie więcej niepopowych efektów). Niestety, nie da się zaprzeczyć, że odkrywanie tajemnicy tej płyty kończy się po pierwszym razie, a kolejne podejścia nie są już tak spektakularne i wciągające, co nie znaczy, że nie zwrócimy w ich trakcie uwagi na coś, co wcześniej nam umknęło.
„Ritual Union” to niezły, a przede wszystkim niebanalny, elektroniczny album. Trudno jednak stwierdzić czy fani zespołu będą z niego w stu procentach zadowoleni, bowiem nie jest to prosta kontynuacja, przecież też różnych od siebie, poprzedników: „Little Dragon” z 2007 i „Machine Dreams” z 2009 roku. Wspólne elementy z tym ostatnim można dość łatwo wskazać, lecz to raczej „Ritual Union” uznać trzeba za wykładnię nowego stylu Little Dragon (osobną kwestią pozostaje, czy będzie to styl trwalszy niż omawiany krążek). Na pewno nie zawiodą się fani eklektycznej, zaskakującej i raczej mrocznej elektroniki utrzymanej w niezbyt szybkim (ale też zmiennym) tempie oraz miłośnicy niezwykłych wokali, bo jak w przeszłości, tak i teraz Yukimi Nagano hipnotyzuje.
koniec
9 sierpnia 2011

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

W starym domu nie straszy
Sebastian Chosiński

2 V 2024

Choć szwedzki pianista Adam Forkelid aktywny jest na scenie jazzowej od dwóch dekad, „Turning Point” to dopiero czwarte wydawnictwo, na którego okładce ukazuje się jego nazwisko. Mimo że płyt nagrał przecież znacznie więcej. Wszystkie utwory, jakie znalazły się na najnowszym krążku, są jego autorstwa, ale w ich nagraniu wspomogli go trzej inni doświadczeni artyści.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Od smutku do radości
Sebastian Chosiński

30 IV 2024

Wydany przed dwoma laty jazzowo-ambientowy album „Ghosted” Orena Ambarchiego, Johana Berthlinga i Andreasa Werliina był dla mnie nadzwyczaj miłym zaskoczeniem. Dlatego z wielkimi oczekiwaniami przystępowałem do odsłuchu jego kontynuacji. I tu również czekało mnie zaskoczenie, choć niekoniecznie takie, na jakiej liczyłem. Ale w końcu nie wszystko – na to, co dobre – musi powalać nas na kolana, prawda?

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Ente wcielenie Magmy
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Chociaż poprzednia płyta Rhùn, czyli „Tozïh”, ukazała się już niemal rok temu, najnowsza, której muzycy nadali tytuł „Tozzos”, wcale nie zawiera nagrań powstałych bądź zarejestrowanych później. Oba materiały są owocami tej samej sesji. Trudno dziwić się więc, że i stylistycznie są sobie bliźniacze.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Tegoż autora

Bez noży, krzyży i polowań
— Michał Perzyna

Siostry na wznoszącej fali
— Michał Perzyna

Senne marzenia ciągle żywe
— Michał Perzyna

Rozpromienione oblicze
— Michał Perzyna

Krocząc sprawdzoną ścieżką
— Michał Perzyna

Mały jazzowy pożar
— Michał Perzyna

Nie tylko o rozstaniach
— Michał Perzyna

W idealnej harmonii
— Michał Perzyna

Złe wieści – dobre wieści
— Michał Perzyna

W słodkiej melancholii
— Michał Perzyna

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.