Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 6 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Muzyka

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

muzyczne (wybrane)

więcej »

Zapowiedzi

muzyczne

więcej »

Sinusoidal
‹Out Of The Wall›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułOut Of The Wall
Wykonawca / KompozytorSinusoidal
Data wydania19 września 2011
Wydawca Luna Music
NośnikCD
Czas trwania42:15
Gatunekelektronika
EAN5900672922639
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Hope3:18
2) Eternal4:11
3) Lake3:15
4) Lollipop4:43
5) Dolls3:07
6) Colours3:09
7) Little Stories4:27
8) Twilight3:04
9) Free3:58
10) I’m Nobody5:10
11) Out Of The Wall3:53
Wyszukaj / Kup

Niedoceniona, na szczęście
[Sinusoidal „Out Of The Wall” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Śpiewającą część Sinusoidal – Adriannę Styrcz – szersza publiczność poznała przy okazji pierwszej edycji telewizyjnego „X Factora”. Nawet krótki kontakt z debiutanckim materiałem tego duetu, zatytułowanym „Out of the Wall”, wystarczy, by upewnić się, że wrocławianka ma naprawdę nieprzeciętny głos i, co ważne, potrafi go odpowiednio wykorzystać. Pozwala też stwierdzić, że jurorzy, skądinąd marnego programu, najzwyczajniej się pomylili. Ale może to i lepiej.

Michał Perzyna

Niedoceniona, na szczęście
[Sinusoidal „Out Of The Wall” - recenzja]

Śpiewającą część Sinusoidal – Adriannę Styrcz – szersza publiczność poznała przy okazji pierwszej edycji telewizyjnego „X Factora”. Nawet krótki kontakt z debiutanckim materiałem tego duetu, zatytułowanym „Out of the Wall”, wystarczy, by upewnić się, że wrocławianka ma naprawdę nieprzeciętny głos i, co ważne, potrafi go odpowiednio wykorzystać. Pozwala też stwierdzić, że jurorzy, skądinąd marnego programu, najzwyczajniej się pomylili. Ale może to i lepiej.

Sinusoidal
‹Out Of The Wall›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułOut Of The Wall
Wykonawca / KompozytorSinusoidal
Data wydania19 września 2011
Wydawca Luna Music
NośnikCD
Czas trwania42:15
Gatunekelektronika
EAN5900672922639
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Hope3:18
2) Eternal4:11
3) Lake3:15
4) Lollipop4:43
5) Dolls3:07
6) Colours3:09
7) Little Stories4:27
8) Twilight3:04
9) Free3:58
10) I’m Nobody5:10
11) Out Of The Wall3:53
Wyszukaj / Kup
Zapowiedzią obecnych, niezwykłych muzycznych doznań była już czerwcowa EP-ka, na której znalazło się pięć premierowych kompozycji Sinusoidal. Wypełniła je przede wszystkim powolna, eteryczna i rozpływająca się elektronika, a najlepszym utworem był klimatyczny, rytmiczny, triphopowy kawałek „The One”. Nieco odmienny był jedynie żywszy, przyjemnie kołyszący numer „Cookie With a Surprise”, który (już po przesłuchaniu „Out of the Wall”) można uznać za zwiastun znacznie większej różnorodności, czekającej na słuchaczy na opisywanym, długogrającym debiucie. A o jakości samej EP-ki niech świadczy także fakt, że dźwiękom z „Sinusoidal EP” dał się zauroczyć sam Tricky, który później brał nawet udział w ich promowaniu.
Za stronę muzyczną projektu odpowiada producent Michał Siwak. Zresztą początkowo Sinusoidal był jego autorskim projektem, współtworzonym razem z Magdą Pasierską (obecnie Me, Myself and I). Później była jeszcze praca m.in. z Natalią Lubrano z Miloopy, aż wreszcie trafiła się Ada, z którą muzyk działa z sukcesami do dzisiaj. Brzmienia, jakie dominują w ich wspólnej twórczości, to zróżnicowana, ale raczej nieśpieszna elektronika, zbliżająca się choćby do downtempo, ambientu, trip hopu, chilloutu czy momentami nawet funku i jazzu. Charakterystyczne są liczne szumy, rozedrgane, lekkie zgrzyty oraz trzaski, rozmycia i szeroka, misternie budowana przestrzeń. Bogactwa nowej płycie dodaje także kilkukrotnie pojawiająca się trąbka, za którą odpowiada Tadek Kulas (a trzeba przyznać, że na koncertach to właśnie duety Ady i Tadka robią największe wrażenie), dzięki niej świetnie wypada choćby miarowe, obdarzone też silnym, syntetycznym beatem „Colours”. Inne jasne punkty tracklisty „Out of the Wall” to: rozmyte i pogodne „Eternal”, bardziej mroczne „Lollipop”, powolne, znakomicie zaśpiewane (wyszeptane) „Dolls”, pulsujące i migoczące „Twilight” czy w końcu dwa ostatnie, nabardziej ambientowe „I’m Nobody” oraz „Out of the Wall”. Szkoda tylko, że na longplayu zabrakło miejsca dla wcześniejszego, znakomitego „The One”.
Bez wątpienia różnorodne, klimatyczne dźwięki to bardzo mocna strona Sinusoidal, ale nie da się ukryć, że tym, co najbardziej przyciąga, jest głos Adrianny. Nieskazitelnie czysty, momentami powalający, a do tego niebywale zmienny – wokalistka potrafi zarówno zmysłowo szeptać, wysoko, przenikliwie uwodzić, wyraźnie i żywo skandować albo nawet mrocznie recytować (co potęguje jeszcze czasami elektroniczna obróbka). Artystka ma w sobie też wiele z aktorki, co nie tylko słychać, ale też widać podczas występów na żywo. Na dodatek jej sceniczne, ciepłe zachowanie (ale też pewność siebie) wzbudza sporo sympatii i wyjątkowo przyciąga odbiorców. A wszystko to, razem z ambitnymi, solidnie wyprodukowanymi podkładami, wypada wręcz zjawiskowo – tak przemyślanych, dopracowanych i intrygujących projektów nasza muzyka po prostu potrzebuje. A koncerty Sinusoidal… rzeczywiście są jeszcze lepsze.
koniec
18 października 2011

Komentarze

18 X 2011   13:34:22

Styrczówna niepamiętająca tekstu stanowiła jedyny powód, dla którego warto było oglądać X Factor (a ściślej powtórki występów w sieci).

No i z czasów przedxfactorowych: tubka/watch?v=KqyAwx9KUIQ :D :D :D

18 X 2011   14:58:52

Innymi słowy taka Pati Yang z wczesnych lat, tylko o kilka klas słabsza?

18 X 2011   15:01:46

No właśnie lepsza. I to sporo.

18 X 2011   15:36:24

wokalnie chyba jednak lepsza.

08 XI 2011   16:49:27

Na Soundedit ich występ mnie nie powalił. Początek co prawda czarujący, ale im dłużej koncert trwał tym napięcie bardziej siadało. Wokal - faktycznie - klasa. :)

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

W starym domu nie straszy
Sebastian Chosiński

2 V 2024

Choć szwedzki pianista Adam Forkelid aktywny jest na scenie jazzowej od dwóch dekad, „Turning Point” to dopiero czwarte wydawnictwo, na którego okładce ukazuje się jego nazwisko. Mimo że płyt nagrał przecież znacznie więcej. Wszystkie utwory, jakie znalazły się na najnowszym krążku, są jego autorstwa, ale w ich nagraniu wspomogli go trzej inni doświadczeni artyści.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Od smutku do radości
Sebastian Chosiński

30 IV 2024

Wydany przed dwoma laty jazzowo-ambientowy album „Ghosted” Orena Ambarchiego, Johana Berthlinga i Andreasa Werliina był dla mnie nadzwyczaj miłym zaskoczeniem. Dlatego z wielkimi oczekiwaniami przystępowałem do odsłuchu jego kontynuacji. I tu również czekało mnie zaskoczenie, choć niekoniecznie takie, na jakiej liczyłem. Ale w końcu nie wszystko – na to, co dobre – musi powalać nas na kolana, prawda?

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Ente wcielenie Magmy
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Chociaż poprzednia płyta Rhùn, czyli „Tozïh”, ukazała się już niemal rok temu, najnowsza, której muzycy nadali tytuł „Tozzos”, wcale nie zawiera nagrań powstałych bądź zarejestrowanych później. Oba materiały są owocami tej samej sesji. Trudno dziwić się więc, że i stylistycznie są sobie bliźniacze.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Tegoż autora

Bez noży, krzyży i polowań
— Michał Perzyna

Siostry na wznoszącej fali
— Michał Perzyna

Senne marzenia ciągle żywe
— Michał Perzyna

Rozpromienione oblicze
— Michał Perzyna

Krocząc sprawdzoną ścieżką
— Michał Perzyna

Mały jazzowy pożar
— Michał Perzyna

Nie tylko o rozstaniach
— Michał Perzyna

W idealnej harmonii
— Michał Perzyna

Złe wieści – dobre wieści
— Michał Perzyna

W słodkiej melancholii
— Michał Perzyna

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.