Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 6 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Muzyka

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

muzyczne (wybrane)

więcej »

Zapowiedzi

muzyczne

więcej »

Andreya Triana
‹Lost Where I Belong›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLost Where I Belong
Wykonawca / KompozytorAndreya Triana
Data wydania30 sierpnia 2010
Wydawca EMI Music
NośnikCD
EAN5906485780961
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Draw the Stars3:58
2) Lost Where I Belong5:13
3) A Town Called Obsolete3:04
4) Darker Than Blue3:43
5) Daydreamers4:30
6) Far Closer4:44
7) Something In The Silence3:26
8) Up In Fire4:03
9) X4:34
Wyszukaj / Kup

Takiego debiutu można zazdrościć
[Andreya Triana „Lost Where I Belong” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Andreya Triana pojawi się niebawem na koncertach w Warszawie, Poznaniu i Wrocławiu. To znakomita okazja, by przypomnieć jej zeszłoroczny krążek – „Lost Where I Belong”, który jest solowym debiutem artystki kojarzonej wcześniej przede wszystkim z owocnej współpracy z Bonobo.

Michał Perzyna

Takiego debiutu można zazdrościć
[Andreya Triana „Lost Where I Belong” - recenzja]

Andreya Triana pojawi się niebawem na koncertach w Warszawie, Poznaniu i Wrocławiu. To znakomita okazja, by przypomnieć jej zeszłoroczny krążek – „Lost Where I Belong”, który jest solowym debiutem artystki kojarzonej wcześniej przede wszystkim z owocnej współpracy z Bonobo.

Andreya Triana
‹Lost Where I Belong›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLost Where I Belong
Wykonawca / KompozytorAndreya Triana
Data wydania30 sierpnia 2010
Wydawca EMI Music
NośnikCD
EAN5906485780961
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Draw the Stars3:58
2) Lost Where I Belong5:13
3) A Town Called Obsolete3:04
4) Darker Than Blue3:43
5) Daydreamers4:30
6) Far Closer4:44
7) Something In The Silence3:26
8) Up In Fire4:03
9) X4:34
Wyszukaj / Kup
Co ważne, Simon Green to człowiek odpowiedzialny także za produkcję pierwszej długogrającej płyty Triany (swój udział ma w niej też gitarzysta Fink), a to wystarczająca gwarancja niepowtarzalności i sensualności brzmień. Muzyczną przygodę Angielka rozpoczynała już jako nastolatka – uwagę szerszej publiczności przykuła jej współpraca choćby z Flying Lotusem czy Mr Scruffem, a w końcu furorę zrobiły doskonałe partie wokalne, które trafiły na ostatni album Bonobo – „Black Sands”. To właśnie jego wielki sukces stał się przepustką do zrealizowania indywidualnego, firmowanego już nazwiskiem Andreyi projektu o tytule „Lost Where I Belong”. Longplay ukazał się nakładem Ninja Tune i znalazło się na nim dziewięć stonowanych, zaskakująco dojrzałych kompozycji.
Materiał zaprezentowany w zeszłym roku to w większości spokojne, ale kołyszące downtempo z wybijającym się nowoczesnym soulem, ale i jazzem, na których tle brytyjska wokalistka wypada świetnie. Z zebranych utworów, pomimo dużego liryzmu i nieśpiesznego tempa, często emanują ciepło i pozytywne wibracje, co zawdzięczać możemy bezsprzecznie kunsztowi Greena. Najbardziej energicznie wypada kawałek „A Town Called Obsolete” – melodyjny, rytmiczny i żywo prowadzony, a do tego dość mocno zaśpiewany (przynajmniej na tle pozostałych tracków) – bez wątpienia numer przyciąga też licznie wykorzystanymi instrumentami dętymi. Podobną muzyczną ścieżka poprowadzono również otwarty przez oszczędny, jazzowy klarnet i sam wokal „Up In Fire”, który po chwili nabiera więcej dynamizmu i lekko funkowego charakteru. Pozostałe kompozycje wypadają nieco senniej, ale oczywiście w dalszym ciągu nie brakuje dobrej rytmiki, jak w tytułowym „Lost Where I Belong” z udziałem ślicznych smyczków; a na całej płycie przewijają się jeszcze subtelne chórki, a wreszcie nastrojowa gitara (m.in. w smutnym, balladowym „Darker Than Blue”). Podobnie wypada zresztą następny „Daydreamers”, ale już kolejny „Far Closer” wraca do bardziej pogodnych dźwięków z dodatkiem cieplejszego wokalu. Mnie, mimo wszystko, najwięcej przyjemności zapewnia pierwszy „Draw The Stars” – kojący, z wybijającymi się smyczkami i migotliwymi dodatkami (choćby marimba) oraz naprawdę zmysłowym śpiewem.
Rację mają wszyscy, którzy zauważają, że siłą krążka (poza wokalem rzecz jasna) jest optymalnie połączone instrumentarium – nie ma mowy o przekombinowaniu czy przesadzeniu w którymkolwiek z kawałków, a co więcej, doskonale dozowane są także teksty i odpowiednio dobierane ich wykonania. Dlatego „Lost Where I Belong” to wydawnictwo kompletne, świetnie wyważone i w końcu budujące wyjątkowy, marzycielsko-przejmujący nastrój oraz pozwalające w pełni wykazać się jego głównej bohaterce – Andreyi. A ta po prostu udowadnia, że talent i możliwości ma ogromne i nie bez przyczyny nieustannie wzbudza tyle pozytywnych emocji.
koniec
15 listopada 2011

Komentarze

15 XI 2011   15:13:25

Udowadnia, że ma talent i możliwosci oraz to, że zupełnie nie wiem jak je wykorzystać.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

W starym domu nie straszy
Sebastian Chosiński

2 V 2024

Choć szwedzki pianista Adam Forkelid aktywny jest na scenie jazzowej od dwóch dekad, „Turning Point” to dopiero czwarte wydawnictwo, na którego okładce ukazuje się jego nazwisko. Mimo że płyt nagrał przecież znacznie więcej. Wszystkie utwory, jakie znalazły się na najnowszym krążku, są jego autorstwa, ale w ich nagraniu wspomogli go trzej inni doświadczeni artyści.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Od smutku do radości
Sebastian Chosiński

30 IV 2024

Wydany przed dwoma laty jazzowo-ambientowy album „Ghosted” Orena Ambarchiego, Johana Berthlinga i Andreasa Werliina był dla mnie nadzwyczaj miłym zaskoczeniem. Dlatego z wielkimi oczekiwaniami przystępowałem do odsłuchu jego kontynuacji. I tu również czekało mnie zaskoczenie, choć niekoniecznie takie, na jakiej liczyłem. Ale w końcu nie wszystko – na to, co dobre – musi powalać nas na kolana, prawda?

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Ente wcielenie Magmy
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Chociaż poprzednia płyta Rhùn, czyli „Tozïh”, ukazała się już niemal rok temu, najnowsza, której muzycy nadali tytuł „Tozzos”, wcale nie zawiera nagrań powstałych bądź zarejestrowanych później. Oba materiały są owocami tej samej sesji. Trudno dziwić się więc, że i stylistycznie są sobie bliźniacze.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Tegoż autora

Bez noży, krzyży i polowań
— Michał Perzyna

Siostry na wznoszącej fali
— Michał Perzyna

Senne marzenia ciągle żywe
— Michał Perzyna

Rozpromienione oblicze
— Michał Perzyna

Krocząc sprawdzoną ścieżką
— Michał Perzyna

Mały jazzowy pożar
— Michał Perzyna

Nie tylko o rozstaniach
— Michał Perzyna

W idealnej harmonii
— Michał Perzyna

Złe wieści – dobre wieści
— Michał Perzyna

W słodkiej melancholii
— Michał Perzyna

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.