Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 2 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Muzyka

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

muzyczne

więcej »

Zapowiedzi

Oscar + Martin
‹For You›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułFor You
Wykonawca / KompozytorOscar + Martin
Data wydania15 kwietnia 2011
NośnikCD
Czas trwania32:15
Gatunekelektronika
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) My Blood
2) Chaine Maile
3) Oyster
4) Lions Heart
5) What I Know
6) All I Think About
7) Milk
8) Party Time is Scary
9) Recognise
10) Do the Right Thing
Wyszukaj / Kup

W sumie nic, a wciąga
[Oscar + Martin „For You” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Oscar Slorach-Thorn oraz Martin King to dwóch Australijczyków, którzy przy użyciu prostych brzmień stworzyli pełną ciepłych i przyjemnych rytmów płytę. Płytę zakorzenioną w hip-hopie, r’n’b, elektronice i indie, ale podaną w przystępny, popowy sposób.

Michał Perzyna

W sumie nic, a wciąga
[Oscar + Martin „For You” - recenzja]

Oscar Slorach-Thorn oraz Martin King to dwóch Australijczyków, którzy przy użyciu prostych brzmień stworzyli pełną ciepłych i przyjemnych rytmów płytę. Płytę zakorzenioną w hip-hopie, r’n’b, elektronice i indie, ale podaną w przystępny, popowy sposób.

Oscar + Martin
‹For You›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułFor You
Wykonawca / KompozytorOscar + Martin
Data wydania15 kwietnia 2011
NośnikCD
Czas trwania32:15
Gatunekelektronika
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) My Blood
2) Chaine Maile
3) Oyster
4) Lions Heart
5) What I Know
6) All I Think About
7) Milk
8) Party Time is Scary
9) Recognise
10) Do the Right Thing
Wyszukaj / Kup
Przygoda z twórczością duetu Oscar + Martin jest ekscytująca (i jednocześnie beztroska) już od pierwszych dźwięków. Otwierający debiutanckie wydawnictwo „My Blood” to miarowy, kołyszący, wypełniony oldschoolowymi klawiszami numer, na którym oprócz męskich głosów słychać także subtelną i przeszywającą Hazel Brown (gitarzystka i wokalistka formacji Otouto). Dla obu muzyków to przedsięwzięcie również nie jest pierwszym projektem. Wcześniej działali w zespole Psuche, a wspólną zabawę z nowoczesnym popem – wykorzystującym przede wszystkim dudniące bębny, zmienną linię basu, liczne rozmyte lub rozedrgane efekty (których źródłem są też przeróżne muzyczne zabawki), a także śpiewano-mówione, czasem lekko soulowe, zapętlone wokale – kontynuują właśnie na opisywanym „For You”.
Jednym z najjaśniejszych punktów płyty jest singlowy „Recognise”. Pulsujący i delikatnie zaśpiewany, momentami zaaranżowany jedynie na przykuwającej perkusji, lecz kończący się zdecydowanie przedwcześnie. Po nim przychodzi pora na zamykający album „Do The Right Thing” – ze świetną linią basu, ponownie olśniewającą Hazel i ciągle obecną zachętą do podrygiwania. W produkcji całego „For You” duet z Melbourne wspomagał Nick Huggins, z którego udziałem powstało w sumie dziesięć, raczej jednolitych, spójnych kompozycji. Właściwie do wszystkich odnieść można powyższe opisy, w czym z jednej strony tkwi ich siła, a z drugiej pewna słabostka. Bo o ile Oscar i Martin naprawdę potrafią umilić czas i nawet zachęcić lekko do tańca, o tyle trudno powiedzieć, by w którymkolwiek kawałku całkowicie, bezgranicznie porywali. Taka odrobina niedosytu w pewnym momencie rzeczywiście się pojawia, na szczęście na „For You” jest tyle chwytliwych, ciepłych utworów, że jest to drobnostka (widocznie ten longplay nie musi powalać, ma płynąć i relaksować, balansując na granicy taneczności). Na koniec wspomnijmy tylko o jeszcze jednym z nich – rytmicznym, chwilami zagranym trochę w stylu The Whitest Boy Alive „Lions Heart” (a nie tylko on budzi podobne skojarzenia).
Takie błogie wydawnictwa, wypełnione nieskomplikowanymi, choć czerpiącymi z wielu gatunkowych rejonów piosenkami, stanowią dla mnie zawsze najmilsze zaskoczenie i utwierdzają w przekonaniu, że aby zdobywać słuchaczy, wcale nie trzeba sięgać po banalne, ckliwe i popularne dźwięki (i teksty) albo wręcz przeciwnie – silić się na niezrozumiałe eksperymenty. Oscar i Martin mają wszystko, co potrzebne do sprawiania muzycznej radości. To wystarczy.
koniec
26 stycznia 2012

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

W starym domu nie straszy
Sebastian Chosiński

2 V 2024

Choć szwedzki pianista Adam Forkelid aktywny jest na scenie jazzowej od dwóch dekad, „Turning Point” to dopiero czwarte wydawnictwo, na którego okładce ukazuje się jego nazwisko. Mimo że płyt nagrał przecież znacznie więcej. Wszystkie utwory, jakie znalazły się na najnowszym krążku, są jego autorstwa, ale w ich nagraniu wspomogli go trzej inni doświadczeni artyści.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Od smutku do radości
Sebastian Chosiński

30 IV 2024

Wydany przed dwoma laty jazzowo-ambientowy album „Ghosted” Orena Ambarchiego, Johana Berthlinga i Andreasa Werliina był dla mnie nadzwyczaj miłym zaskoczeniem. Dlatego z wielkimi oczekiwaniami przystępowałem do odsłuchu jego kontynuacji. I tu również czekało mnie zaskoczenie, choć niekoniecznie takie, na jakiej liczyłem. Ale w końcu nie wszystko – na to, co dobre – musi powalać nas na kolana, prawda?

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Ente wcielenie Magmy
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Chociaż poprzednia płyta Rhùn, czyli „Tozïh”, ukazała się już niemal rok temu, najnowsza, której muzycy nadali tytuł „Tozzos”, wcale nie zawiera nagrań powstałych bądź zarejestrowanych później. Oba materiały są owocami tej samej sesji. Trudno dziwić się więc, że i stylistycznie są sobie bliźniacze.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Tegoż autora

Bez noży, krzyży i polowań
— Michał Perzyna

Siostry na wznoszącej fali
— Michał Perzyna

Senne marzenia ciągle żywe
— Michał Perzyna

Rozpromienione oblicze
— Michał Perzyna

Krocząc sprawdzoną ścieżką
— Michał Perzyna

Mały jazzowy pożar
— Michał Perzyna

Nie tylko o rozstaniach
— Michał Perzyna

W idealnej harmonii
— Michał Perzyna

Złe wieści – dobre wieści
— Michał Perzyna

W słodkiej melancholii
— Michał Perzyna

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.