Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 6 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Muzyka

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

muzyczne (wybrane)

więcej »

Zapowiedzi

muzyczne

więcej »

Susanne Sundfør
‹The Silicone Veil›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułThe Silicone Veil
Wykonawca / KompozytorSusanne Sundfør
Data wydania26 marca 2012
Wydawca EMI
NośnikCD
Gatunekelektronika, pop
EAN5099964416410
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Diamonds
2) White Foxes
3) Rome
4) Can You Feel The Thunder
5) Meditations In An Emergency
6) Among Us
7) The Silicone Veil
8) When
9) Stop (Don’t Push The Button)
10) Your Prelude
Wyszukaj / Kup

O śmierci z chirurgiczną precyzją
[Susanne Sundfør „The Silicone Veil” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Jeśli chodzi o możliwości wokalne oraz sceniczną charyzmę, można ją stawiać w pierwszym rzędzie z niebanalnymi i eksperymentującymi artystkami, które jednak nie mogą obrażać się za określanie ich dokonań mianem „popowych”. Susanne Sundfør z potocznie pojmowanym popem ledwie flirtuje, ale dzięki temu „The Silicone Veil” nie stanowi krążka skrajnie trudnego w odbiorze.

Michał Perzyna

O śmierci z chirurgiczną precyzją
[Susanne Sundfør „The Silicone Veil” - recenzja]

Jeśli chodzi o możliwości wokalne oraz sceniczną charyzmę, można ją stawiać w pierwszym rzędzie z niebanalnymi i eksperymentującymi artystkami, które jednak nie mogą obrażać się za określanie ich dokonań mianem „popowych”. Susanne Sundfør z potocznie pojmowanym popem ledwie flirtuje, ale dzięki temu „The Silicone Veil” nie stanowi krążka skrajnie trudnego w odbiorze.

Susanne Sundfør
‹The Silicone Veil›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułThe Silicone Veil
Wykonawca / KompozytorSusanne Sundfør
Data wydania26 marca 2012
Wydawca EMI
NośnikCD
Gatunekelektronika, pop
EAN5099964416410
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Diamonds
2) White Foxes
3) Rome
4) Can You Feel The Thunder
5) Meditations In An Emergency
6) Among Us
7) The Silicone Veil
8) When
9) Stop (Don’t Push The Button)
10) Your Prelude
Wyszukaj / Kup
Piąty studyjny album Norweżki nie stroni od przyjemnych melodii i eksponowania mocnego głosu. Dzięki temu można go uznać za przystępny dla szerokiej publiczności – wysokie i czyste kobiece śpiewanie przyciąga przecież samo w sobie, a kołyszące melodie gwarantują chwytliwość materiału. Susanne to jednak artystka zupełnie innego kalibru niż choćby Lana Del Rey. Napisać, że zwyczajnie potrafi przykuwać uwagę śpiewem, to mało. Młoda piosenkarka ma przede wszystkim wiele aktorskich cech, stawia na klasyczne instrumenty, a do tego nie ma problemu z mówieniem o trudnych i gorzkich sprawach. Z drugiej strony – opisywana tutaj twórczość leży dużo bliżej m.in. Iamamiwhoami, Grimes czy Zoli Jesus. Sama zresztą zapytana, jak przedstawiłaby własne dokonania przypadkowemu słuchaczowi, odparła, że konstruuje: „dramatyczną, wyszukaną i dynamiczną muzykę elektroniczną”.
To właśnie rozbudowane, syntetyczne podkłady budują na „The Silicone Veil” niecodzienny, w dużej mierze niepokojący klimat. Zresztą wystarczy rzucić okiem na wideoklip do znakomitego utworu „White Foxes”, by zrozumieć, o czym mowa. Kawałek rozpoczęto na fortepianie, do którego już po chwili dochodzi miarowy i głęboki beat, a w dalszej części syntetyczne dźwięki jeszcze się rozrastają i rozwarstwiają. Przy tym na pierwszym planie nieustannie pozostaje wokal – czysty, zrozumiały, przeszywający. Z kolei otwierający album „Diamonds” zainicjowany jest sennie przez Susanne, by po minucie wyraźnie ożywić się wraz z dudniącą elektroniką i stopniowo wzmacniać aż do kontrastującego, stonowanego zakończenia. Po dwóch opisanych kawałkach na playliście przychodzi pora na „Rome”, który żadnej odmiany nie przynosi. Silne basowe uderzenia, majaczące i złowieszcze dodatki, a w końcu świetna wokalnie Norweżka to składowe jednego z najlepszych utworów o strachu i wątpliwościach związanych z ulotnością życia. „I don’t want to fell / I don’t want to fear / I don’t want to know that the end is near” – usłyszymy mniej więcej w połowie piosenki, ale niech te proste frazy nikogo nie zmylą. Twórczyni daleka jest od popadania w banały – zarówno w warstwie muzycznej, jak i lirycznej. Więcej spokoju przynoszą smutne, rozmyte i klasyczne „Can You Feel The Thuner” oraz „Meditations In An Emergency”. Kolejny utwór, „Among Us”, powraca do elektroniki i chyba stanowi jedyny chybiony punkt „The Silicone Veil”. Oczywiście nie na tyle, by zepsuć pozytywne wrażenie, zwłaszcza że po nim usłyszymy numer tytułowy, ascetycznie wprowadzony na harfie i urzekająco śpiewany (zaczęty słowami: „I’m a larva wrapped in silk / I am dying in burning flesh”) aż do czasu – powtarzalnego na tej płycie – wzmocnienia i pobudzenia.
Susanne Sundfør (przy dużym udziale multiinstrumentalisty Larsa Horntvetha z Jagga Jazzist) doskonale łączy elementy nowoczesnych brzmień z tradycyjnymi instrumentami, otrzymując intrygujące, nieco destrukcyjne i emanujące chłodem utwory. Nade wszystko wokalistka przykuwa głosem – słusznie maksymalnie wyeksponowanym. Głosem, który sprawdza się znakomicie zarówno a cappella, jak i w towarzystwie misternie zaaranżowanego podkładu. Szczerze mówiąc, już on wystarczyłby do stwierdzenia, że po „The Silicone Veil” wypada sięgnąć. Reszta trafionych i dopieszczonych muzycznych detali tylko podnosi wartość całości.
koniec
20 grudnia 2012

Komentarze

06 III 2013   12:29:53

Cudowna artystka,odkryłem ją w ubiegłym roku i polecam wszystkim spragnionym silnych artystycznych uniesień,przede wszystkim ten GŁOS i równie wciągająca muzyka

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

W starym domu nie straszy
Sebastian Chosiński

2 V 2024

Choć szwedzki pianista Adam Forkelid aktywny jest na scenie jazzowej od dwóch dekad, „Turning Point” to dopiero czwarte wydawnictwo, na którego okładce ukazuje się jego nazwisko. Mimo że płyt nagrał przecież znacznie więcej. Wszystkie utwory, jakie znalazły się na najnowszym krążku, są jego autorstwa, ale w ich nagraniu wspomogli go trzej inni doświadczeni artyści.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Od smutku do radości
Sebastian Chosiński

30 IV 2024

Wydany przed dwoma laty jazzowo-ambientowy album „Ghosted” Orena Ambarchiego, Johana Berthlinga i Andreasa Werliina był dla mnie nadzwyczaj miłym zaskoczeniem. Dlatego z wielkimi oczekiwaniami przystępowałem do odsłuchu jego kontynuacji. I tu również czekało mnie zaskoczenie, choć niekoniecznie takie, na jakiej liczyłem. Ale w końcu nie wszystko – na to, co dobre – musi powalać nas na kolana, prawda?

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Ente wcielenie Magmy
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Chociaż poprzednia płyta Rhùn, czyli „Tozïh”, ukazała się już niemal rok temu, najnowsza, której muzycy nadali tytuł „Tozzos”, wcale nie zawiera nagrań powstałych bądź zarejestrowanych później. Oba materiały są owocami tej samej sesji. Trudno dziwić się więc, że i stylistycznie są sobie bliźniacze.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Tegoż autora

Bez noży, krzyży i polowań
— Michał Perzyna

Siostry na wznoszącej fali
— Michał Perzyna

Senne marzenia ciągle żywe
— Michał Perzyna

Rozpromienione oblicze
— Michał Perzyna

Krocząc sprawdzoną ścieżką
— Michał Perzyna

Mały jazzowy pożar
— Michał Perzyna

Nie tylko o rozstaniach
— Michał Perzyna

W idealnej harmonii
— Michał Perzyna

Złe wieści – dobre wieści
— Michał Perzyna

W słodkiej melancholii
— Michał Perzyna

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.