Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 4 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Beth Orton
‹Sugaring Season›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSugaring Season
Wykonawca / KompozytorBeth Orton
Data wydania5 listopada 2012
Wydawca Sonic
NośnikCD
Gatunekfolk, pop, rock
EAN8714092711820
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Magpie
2) Dawn Chorus
3) Candles
4) Something More Beautiful
5) Call Me The Breeze
6) Poison Tree
7) See Through Blue
8) Last Leaves Of Autumn
9) State Of Grace
10) Mystery
Wyszukaj / Kup

Przekonująca i czarująca
[Beth Orton „Sugaring Season” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Karierę zaczynała już w latach 90. ubiegłego wieku. Jej pierwszym wyborem były brzmienia z pogranicza popu i elektroniki. W 2012 roku – po sześcioletnim milczeniu – dojrzała artystka wróciła z dopracowanym krążkiem o tradycyjnym i niezwykle delikatnym charakterze. Napisać, że „Sugaring Season” Beth Orton warty jest uwagi, to zdecydowanie za mało.

Michał Perzyna

Przekonująca i czarująca
[Beth Orton „Sugaring Season” - recenzja]

Karierę zaczynała już w latach 90. ubiegłego wieku. Jej pierwszym wyborem były brzmienia z pogranicza popu i elektroniki. W 2012 roku – po sześcioletnim milczeniu – dojrzała artystka wróciła z dopracowanym krążkiem o tradycyjnym i niezwykle delikatnym charakterze. Napisać, że „Sugaring Season” Beth Orton warty jest uwagi, to zdecydowanie za mało.

Beth Orton
‹Sugaring Season›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSugaring Season
Wykonawca / KompozytorBeth Orton
Data wydania5 listopada 2012
Wydawca Sonic
NośnikCD
Gatunekfolk, pop, rock
EAN8714092711820
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Magpie
2) Dawn Chorus
3) Candles
4) Something More Beautiful
5) Call Me The Breeze
6) Poison Tree
7) See Through Blue
8) Last Leaves Of Autumn
9) State Of Grace
10) Mystery
Wyszukaj / Kup
Na kolejnym albumie z bogatego dorobku Brytyjki nie znajdziemy ani grama syntetycznych dźwięków. Dostajemy za to mnóstwo subtelnych melodii – stworzonych przede wszystkim przy użyciu gitar, smyczków oraz pięknego kobiecego głosu. Za finalny kształt „Sugaring Season” odpowiada cały zastęp utalentowanych muzyków: klawiszowiec Rob Burger, basista Sebastian Steinberg, perkusista Brian Blade czy gitarzyści Marc Ribot i Ted Barnes. Produkcją wydawnictwa zajął się Tucker Martine, który na koncie ma współpracę choćby z My Morning Jacket czy Sufjanem Stevensem, a dopełnieniem składu jest oczywiście gitarzystka i wokalistka Beth Orton. Kiedyś z sukcesami kooperująca z Chemical Brothers, a teraz prezentująca w pełni dojrzały i osobisty materiał, który jak mało co nadaje się na spokojny wieczór w towarzystwie cicho szemrzącego odtwarzacza.
Mimo powyższego stwierdzenia nie należy od nowej płyty oczekiwać samych monotonnych ballad opartych wyłącznie na akustycznej gitarze. Liczni współpracownicy i zaproszeni goście nie są przecież statystami. Zapewniają naprawdę szerokie, wielowarstwowe i różnorodne brzmienie, któremu, co najważniejsze, nie brakuje melodyjności i nieraz całkiem żywego tempa. Już inicjujący „Magpie” przynosi zadziorny rytm, wspierające całość elektryczne gitary, zauważalną altówkę czy w końcu drugi wokal (Laura Veirs). Znacznie delikatniej na jego tle wypada „Dawn Chorus” – płynący, gładko śpiewany i kojący. Kolejny „Candles” to piosenka bardziej liryczna, w której prym wiodą gitara i smyczki bogato zaaranżowane przez Roba Moose’a. Dopiero następny „Something More Beautiful” należałoby nazwać typową smutną balladą, wykonaną pięknym i nieco łamiącym się głosem, ale i w nim nie brakuje mocniejszych fragmentów. Do tego bieguna nastrojowości przynależą jeszcze „Poison Tree”, fortepianowy „Last Leaves Of Autumn” oraz chyba najbardziej przejmujący „Mystery”. Jednocześnie wspomniane utwory przeplatane są kompozycjami całkiem żywymi i ciepłymi – najpierw rytmicznym i lekko westernowym „Call Me The Breeze”, a później przerysowanym i pogodnym „See Through Blue” (z dominującymi smyczkami i banjo oraz motywami zapożyczonymi z „La Douce Emma” autorstwa Louise’a Forestiera).
Nawet dzisiaj – w zalewie rozmaitych zespołów sięgających po folk czy też mnożących się naprędce bardów ze zniszczonymi gitarami w dłoniach – najnowsze dzieło Orton przykuwa uwagę. To płyta pozbawiona trudnych do przyswojenia eksperymentów czy skrajnej melancholii, dzięki temu nadająca się dla naprawdę szerokiego grona odbiorców. Warto także zauważyć, że doświadczona Brytyjka tym razem prezentuje pełnię całkiem okazałych możliwości wokalnych, które dotychczas bywały przytłaczane (lub osłabiane) przez często przeciętne brzmienie downtempowych projektów. O ile kiedyś Beth Orton stanowiła zaledwie dopełnienie różnorodnej warstwy muzycznej, o tyle teraz wszystkie wykorzystane instrumenty (od skrzypiec po akordeon) jawią się jako uzupełnienie dla świadomej, konsekwentnej i świecącej pełnią blasku artystki. A że całość idealnie ze sobą współgra na każdej płaszczyźnie, to o jej najnowszym albumie można pisać jedynie w kategoriach dużego sukcesu.
koniec
31 stycznia 2013

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

W starym domu nie straszy
Sebastian Chosiński

2 V 2024

Choć szwedzki pianista Adam Forkelid aktywny jest na scenie jazzowej od dwóch dekad, „Turning Point” to dopiero czwarte wydawnictwo, na którego okładce ukazuje się jego nazwisko. Mimo że płyt nagrał przecież znacznie więcej. Wszystkie utwory, jakie znalazły się na najnowszym krążku, są jego autorstwa, ale w ich nagraniu wspomogli go trzej inni doświadczeni artyści.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Od smutku do radości
Sebastian Chosiński

30 IV 2024

Wydany przed dwoma laty jazzowo-ambientowy album „Ghosted” Orena Ambarchiego, Johana Berthlinga i Andreasa Werliina był dla mnie nadzwyczaj miłym zaskoczeniem. Dlatego z wielkimi oczekiwaniami przystępowałem do odsłuchu jego kontynuacji. I tu również czekało mnie zaskoczenie, choć niekoniecznie takie, na jakiej liczyłem. Ale w końcu nie wszystko – na to, co dobre – musi powalać nas na kolana, prawda?

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Ente wcielenie Magmy
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Chociaż poprzednia płyta Rhùn, czyli „Tozïh”, ukazała się już niemal rok temu, najnowsza, której muzycy nadali tytuł „Tozzos”, wcale nie zawiera nagrań powstałych bądź zarejestrowanych później. Oba materiały są owocami tej samej sesji. Trudno dziwić się więc, że i stylistycznie są sobie bliźniacze.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Tegoż autora

Bez noży, krzyży i polowań
— Michał Perzyna

Siostry na wznoszącej fali
— Michał Perzyna

Senne marzenia ciągle żywe
— Michał Perzyna

Rozpromienione oblicze
— Michał Perzyna

Krocząc sprawdzoną ścieżką
— Michał Perzyna

Mały jazzowy pożar
— Michał Perzyna

Nie tylko o rozstaniach
— Michał Perzyna

W idealnej harmonii
— Michał Perzyna

Złe wieści – dobre wieści
— Michał Perzyna

W słodkiej melancholii
— Michał Perzyna

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.