Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Queens Of The Stone Age
‹…Like Clockwork›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Tytuł…Like Clockwork
Wykonawca / KompozytorQueens Of The Stone Age
Data wydania3 czerwca 2013
NośnikCD
Czas trwania45:59
Gatunekrock
EAN744861104025
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Keep Your Eyes Peeled5:04
2) I Sat by the Ocean3:55
3) The Vampyre of Time and Memory3:34
4) If I Had a Tail4:55
5) My God Is the Sun3:55
6) Kalopsia4:38
7) Fairweather Friends3:43
8) Smooth Sailing4:51
9) I Appear Missing6:01
10) …Like Clockwork5:24
Wyszukaj / Kup

Klimat w miejsce brudu, nostalgia zamiast agresji
[Queens Of The Stone Age „…Like Clockwork” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Na swój kolejny album zespół Josha Homme’a kazał czekać rekordowo długo, bo aż sześć lat. Rewolucji i niespodzianek jednak na nim brak… ale czy na pewno? Kilka mniejszych zaskoczeń jest, aczkolwiek niekoniecznie muzycznych (choć poziom niezmiennie wysoki), a bardziej personalnych.

Dawid Josz

Klimat w miejsce brudu, nostalgia zamiast agresji
[Queens Of The Stone Age „…Like Clockwork” - recenzja]

Na swój kolejny album zespół Josha Homme’a kazał czekać rekordowo długo, bo aż sześć lat. Rewolucji i niespodzianek jednak na nim brak… ale czy na pewno? Kilka mniejszych zaskoczeń jest, aczkolwiek niekoniecznie muzycznych (choć poziom niezmiennie wysoki), a bardziej personalnych.

Queens Of The Stone Age
‹…Like Clockwork›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Tytuł…Like Clockwork
Wykonawca / KompozytorQueens Of The Stone Age
Data wydania3 czerwca 2013
NośnikCD
Czas trwania45:59
Gatunekrock
EAN744861104025
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Keep Your Eyes Peeled5:04
2) I Sat by the Ocean3:55
3) The Vampyre of Time and Memory3:34
4) If I Had a Tail4:55
5) My God Is the Sun3:55
6) Kalopsia4:38
7) Fairweather Friends3:43
8) Smooth Sailing4:51
9) I Appear Missing6:01
10) …Like Clockwork5:24
Wyszukaj / Kup
Przede wszystkim jest to pierwsza płyta Queens of the Stone Age z dwoma członkami zespołu obecnymi w jego składzie od trasy promującej „Era Vulgaris” – basistą Michaelem Shumanem i klawiszowcem Deanem Fertitą. A poza nimi? Całkiem imponująca lista gwiazd muzyki rockowej i alternatywnej. Obowiązki perkusisty objęli łącznie trzej panowie: w pięciu utworach zagrał Dave Grohl (przypomnijmy – grał na „Songs for the Deaf”), w pozostałych można usłyszeć Joeya Castillo, długoletniego współpracownika QotSA i – w ostatnim utworze – Jona Theodore’a, nowego bębniarza formacji. Poza nimi wokalnie udzielili się dwaj muzycy dawniej związani z grupą: Nick Oliveri i Mark Lanegan. Pewnym zaskoczeniem jest gościnny udział Trenta Reznora, Alexa Turnera (Arctic Monkeys), Jake’a Shearsa (Scissor Sisters) i samego Sir Eltona Johna. Cały tłum, prawda? Co ciekawe i niezwykle ważne w tym przypadku, żadna z gwiazd nie błyszczy w nagraniach tak, żeby swoim blaskiem przesłonić resztę artystów współtworzących i wykonujących utwory. Choć zabrzmi to być może nieco zbyt pejoratywnie, każdy z zaproszonych gości „wtopił się” w muzykę Queens of the Stone Age, stając się jej częścią. Z drugiej strony nie sposób im odmówić pozostawienia w tych kilku kompozycjach swojego śladu. Przoduje tu „Fairweather Friends” z udziałem Oliveriego, Lanegana, Reznora, Grohla oraz – na pianinie i w partii wokalnej – Eltona Johna. Prawdziwa supergrupa, jednak w pierwszej chwili zwraca się uwagę nie na jej skład, a na samą muzykę – i ta broni się bez przywoływania znanych nazwisk. W tym utworze ważną rolę pełni instrumentalny wkład Johna – bez niego dalej byłby to udany kawałek, jednak szczypta stylu pianisty i wokalisty sprawia, że to naprawdę smakowity kąsek. Rozmarzona, sennie ciągnąca się w zwrotkach „Kalopsia” przywołuje trochę klimat poprzedniego, często sięgającego po psychodeliczne inspiracje krążka. W refrenie powraca gitarowa energia, razem z duetem wokalnym Homme’a i Reznora. Mało gwiazdorsko, za to równie ciekawie prezentuje się „My God Is the Sun” – pierwszy utwór z płyty, który trafił do sieci (rzecz jasna w kontrolowany sposób), najpierw w wersji koncertowej, później w ostatecznej, studyjnej. W porównaniu z wykonaniem z występu na żywo materiał albumowy nieco rozczarowuje – jest jakby mniej dynamiczny, brakuje mu surowej energii. Zachwyca za to wciągającym drugim planem i frapującymi zwolnieniami. Charakterystyczny pogłos i psychodeliczne chórki też sprawiają, że nie sposób o tej piosence zapomnieć – nie wspominając już o chwytliwym riffie i tajemniczym, mrocznym zakończeniu, płynnie przechodzącym w wymienioną wyżej „Kalopsię”. Mimo że cały album można uznać za najspokojniejsze dokonanie QotSA, to chwilami panowie odrobinę przypominają na nim swoje dawne zamiłowanie do motorycznego, czadowego grania. Najlepszym tego przykładem jest „If I Had a Tail”, atakujące w refrenie całkiem agresywnym riffem. Dominuje jednak klimatyczna, czasem nawet liryczna odsłona muzyki Homme’a i spółki, jak w mrocznym „Keep Your Eyes Peeled”, lekko bluesującym „The Vampyre of Time and Memory”, trochę monotonnym „I Appear Missing” czy wreszcie – w utworze tytułowym, paradoksalnie najbardziej odstającym od pozostałych dziewięciu kompozycji.
Można ubolewać, że to nie jest drugi zestaw w rodzaju „Songs for the Deaf”, że Josh Homme i jego zespół nagrał spokojną, miejscami wręcz rozleniwioną płytę. Ale jaki ma to sens, skoro jest to bardzo dobry album i, wbrew pozorom, wcale nie nudny? Wystarczy dać mu trochę więcej czasu i pozwolić wciągnąć się w atmosferę, jaką oferuje.
koniec
18 lipca 2013

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Tu miejsce na labirynt…: Ente wcielenie Magmy
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Chociaż poprzednia płyta Rhùn, czyli „Tozïh”, ukazała się już niemal rok temu, najnowsza, której muzycy nadali tytuł „Tozzos”, wcale nie zawiera nagrań powstałych bądź zarejestrowanych później. Oba materiały są owocami tej samej sesji. Trudno dziwić się więc, że i stylistycznie są sobie bliźniacze.

więcej »

Czas zatrzymuje się dla jazzmanów
Sebastian Chosiński

25 IV 2024

Arild Andersen to w świecie europejskiego jazzu postać pomnikowa. Kontrabasista nie lubi jednak przesiadywać na cokole. Mimo że za rok będzie świętować osiemdziesiąte urodziny, wciąż koncertuje i nagrywa. Na dodatek kolejnymi produkcjami udowadnia, że jest bardzo daleki od odcinania kuponów. „As Time Passes” to nagrany z muzykami młodszymi od Norwega o kilkadziesiąt lat album, który sprawi mnóstwo radości wszystkim wielbicielom nordic-jazzu.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Oniryczne żałobne misterium
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

Martin Küchen – lider freejazzowej formacji Angles 9 – zaskakiwał już niejeden raz. Ale to, co przyszło mu na myśl w czasie pandemicznego odosobnienia, przebiło wszystko dotychczasowe. Postanowił stworzyć – opartą na starożytnym greckim micie i „Odysei” Homera – jazzową operę. Do współpracy zaprosił wokalistkę Elle-Kari Sander, kolegów z Angles oraz kwartet smyczkowy. Tak narodziło się „The Death of Kalypso”.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.