EKSTRAKT: | 50% |
---|---|
WASZ EKSTRAKT: | |
Zaloguj, aby ocenić | |
Tytuł | Coś |
Tytuł oryginalny | The Thing |
Dystrybutor | UIP |
Data premiery | 16 grudnia 2011 |
Reżyseria | Matthijs van Heijningen Jr. |
Zdjęcia | Michel Abramowicz |
Scenariusz | Eric Heisserer, Ronald D. Moore |
Obsada | Mary Elizabeth Winstead, Eric Christian Olsen, Adewale Akinnuoye-Agbaje, Joel Edgerton |
Muzyka | Marco Beltrami |
Rok produkcji | 2011 |
Kraj produkcji | USA |
Gatunek | groza / horror, SF, thriller |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Czegoś brakuje |
EKSTRAKT: | 50% |
---|---|
WASZ EKSTRAKT: | |
Zaloguj, aby ocenić | |
Tytuł | Coś |
Tytuł oryginalny | The Thing |
Dystrybutor | UIP |
Data premiery | 16 grudnia 2011 |
Reżyseria | Matthijs van Heijningen Jr. |
Zdjęcia | Michel Abramowicz |
Scenariusz | Eric Heisserer, Ronald D. Moore |
Obsada | Mary Elizabeth Winstead, Eric Christian Olsen, Adewale Akinnuoye-Agbaje, Joel Edgerton |
Muzyka | Marco Beltrami |
Rok produkcji | 2011 |
Kraj produkcji | USA |
Gatunek | groza / horror, SF, thriller |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
"Zważywszy na statystyczny poziom znajomości angielskiego w Norwegii, to chyba nie dziwne, że *naukowcy* z bazy antarktycznej w większości znają angielski? Jeśli już, to nierealistyczne jest to, że wśród personelu bazy w ogóle jest ktoś, kto nie mówi po angielsku, ale było to podyktowane zgodnością z filmem Carpentera."
Kilku znajomych Norwegów mówi z tak koszmarnym akcentem, że... no, ale może ja się czepiam i mam kiepskie szczęście do tej narodowości.
"Po pierwsze, nie Welma, a Velma, a po drugie, Scooby-Doo to lata 60., nie 80."
Fakt, mea culpa, ale... http://www.fiftiesweb.com/fashion/hair-style.htm i http://fashion-era.com/hats-hair/hats_hair_b13_fashion_history_1980_1990.htm - bliżej im do siebie niż do tego, co Kate miała na głowie.
"Bo inaczej by ją do końca życia zżerała ciekawość?"
Niemniej jednak zawiązanie akcji należy do kategorii "sztampa" :P
"Kilku znajomych Norwegów mówi z tak koszmarnym akcentem, że... no, ale może ja się czepiam i mam kiepskie szczęście do tej narodowości."
Akcent akcentem, ale chodzi mi tu o znajomość języka jako takiego. I przecież Norwegów grają tu prawdziwi Norwegowie.
"Niemniej jednak zawiązanie akcji należy do kategorii "sztampa" :P"
Jakbym ja był młodym naukowcem, któremu proponuje się udział w tajemniczym epokowym odkryciu, pewnie też bym się zdecydował.
"Fakt, mea culpa, ale... http://www.fiftiesweb.com/fashion/hair-style.htm i http://fashion-era.com/hats-hair/hats_hair_b13_fashion_history_1980_1990.htm - bliżej im do siebie niż do tego, co Kate miała na głowie."
Fryzura jak dla mnie całkiem neutralna - ani szczególnie ejtisowa, ani szczególnie nowoczesna, nie widzę powodu, by się czepiać.
No i jak już ktoś zauważył na Facebooku, statek kosmiczny widoczny jest też w pierwszej scenie filmu Carpentera. Może przed recenzowaniem prequela warto sobie odświeżyć oryginał?
Mam dziwne wrażenie, że streszczenie oryginału Carpentera niezupełnie zgadza się z tym, co sam zapamiętałem. Przecież to Szwedzi, tfu, Norwegowie pojawiają się w bazie Russella i jego ferajny. Tymczasem wstęp recenzji sugeruje coś zgoła innego... Że pozwolę sobie zacytować poprzednika: "Może przed recenzowaniem prequela warto sobie odświeżyć oryginał?"
Brak Maximusa w poprzednim odcinku zostaje nam w znacznym stopniu zrekompensowany, bo teraz możemy obserwować jego perypetie z naprawdę dużym zainteresowaniem. Z kolei sporo do myślenia dają kolejne odkrycia, których Norm dokonuje w Kryptach 32 i 33.
więcej »W czasie eksterminacji Żydów w czasie drugiej wojny światowej zdarzały się niezwykłe epizody, dzięki którym ludzie przeznaczeni na śmierć przeżywali. Czasami decydował o tym zwykły przypadek, niekiedy świadoma pomoc innych, to znów spryt i inteligencja ofiary. W przypadku „Poufnych lekcji perskiego” mamy do czynienia z każdym z tych elementów. Nie bez znaczenia jest fakt, że reżyserem filmu jest pochodzący z Ukrainy Żyd Wadim Perelman.
więcej »Możemy się przekonać, że dla Lucy wędrówka w towarzystwie Ghoula nie jest niczym przyjemnym, ale jej kres oznacza dla bohaterki jeszcze większe kłopoty. Co ciekawe, jeszcze większych emocji dostarczają nam wydarzenia w Kryptach 33 i 32.
więcej »Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz
Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz
Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz
Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz
Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz
Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz
Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz
Zemsty szpon
— Jarosław Loretz
Bezkrólewie
— Mateusz Kowalski
Piękny bullshit
— Mateusz Kowalski
To jeszcze nie czas...
— Mateusz Kowalski
Porażki i sukcesy A.D. 2012
— Sebastian Chosiński, Piotr Dobry, Grzegorz Fortuna, Jakub Gałka, Mateusz Kowalski, Gabriel Krawczyk, Małgorzata Steciak, Konrad Wągrowski, Kamil Witek
Jednym rzutem przez pół Europy
— Mateusz Kowalski
Symfonia à la carte
— Mateusz Kowalski
Wzgórze nie ma oczu
— Mateusz Kowalski
Norma w nienormalności
— Mateusz Kowalski
Deewolucja
— Mateusz Kowalski
Pluszowy rollercoaster
— Mateusz Kowalski
"Na całą bandę Norwegów tylko jeden nie zna angielskiego ni w ząb, a silny norweski akcent ulatnia się w tempie ekspresowym. "
Zważywszy na statystyczny poziom znajomości angielskiego w Norwegii, to chyba nie dziwne, że *naukowcy* z bazy antarktycznej w większości znają angielski? Jeśli już, to nierealistyczne jest to, że wśród personelu bazy w ogóle jest ktoś, kto nie mówi po angielsku, ale było to podyktowane zgodnością z filmem Carpentera.
"Bohaterowie to niby przełom lat 70. i 80., ale Kate jakimś dziwny trafem wygląda, jakby zwyczajowo kupowała ciuchy z Kate Middleton, a nie z taką Welmą ze Scooby Doo."
Po pierwsze, nie Welma, a Velma, a po drugie, Scooby-Doo to lata 60., nie 80.
"Płaskich ekranów też raczej chyba nie było w tamtej epoce."
Były.
"Kate Lloyd – wysiada w przedbiegach, jeśli chodzi o trzeźwe myślenie. Przynajmniej na początku. Podobnie jak Gandalf do Bilba Bagginsa, przychodzi do niej dr Sander Halvorson i mówi, że na Antarktydzie dokonano wiekopomnego odkrycia, a oni potrzebują paleontologa. Kate bez żadnych informacji decyduje się jechać prosto w środek arktycznego piekła… "
Bo inaczej by ją do końca życia zżerała ciekawość?