Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 12 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Wadim Perelman
‹Poufne lekcje perskiego›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPoufne lekcje perskiego
Tytuł oryginalnyУроки фарси [Persischstunden]
ReżyseriaWadim Perelman
ZdjęciaWładisław Opieljanc
Scenariusz
ObsadaNahuel Pérez Biscayart, Lars Eidinger, Jonas Nay, David Schüter, Alexander Beyer, Andreas Hofer, Leonie Benesch, Luisa-Céline Gaffron, Nico Ehrenteit, Giuseppe Schilacci, Antonin Chalon, Peter Beck, Pascal Elso
MuzykaJewgienij Galpierin, Sasza Galpierin
Rok produkcji2020
Kraj produkcjiBiałoruś, Niemcy, Rosja
Czas trwania128 min
Gatunekdramat, wojenny
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

East Side Story: Ucz się (nieistniejących) języków!
[Wadim Perelman „Poufne lekcje perskiego” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
W czasie eksterminacji Żydów w czasie drugiej wojny światowej zdarzały się niezwykłe epizody, dzięki którym ludzie przeznaczeni na śmierć przeżywali. Czasami decydował o tym zwykły przypadek, niekiedy świadoma pomoc innych, to znów spryt i inteligencja ofiary. W przypadku „Poufnych lekcji perskiego” mamy do czynienia z każdym z tych elementów. Nie bez znaczenia jest fakt, że reżyserem filmu jest pochodzący z Ukrainy Żyd Wadim Perelman.

Sebastian Chosiński

East Side Story: Ucz się (nieistniejących) języków!
[Wadim Perelman „Poufne lekcje perskiego” - recenzja]

W czasie eksterminacji Żydów w czasie drugiej wojny światowej zdarzały się niezwykłe epizody, dzięki którym ludzie przeznaczeni na śmierć przeżywali. Czasami decydował o tym zwykły przypadek, niekiedy świadoma pomoc innych, to znów spryt i inteligencja ofiary. W przypadku „Poufnych lekcji perskiego” mamy do czynienia z każdym z tych elementów. Nie bez znaczenia jest fakt, że reżyserem filmu jest pochodzący z Ukrainy Żyd Wadim Perelman.

Wadim Perelman
‹Poufne lekcje perskiego›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPoufne lekcje perskiego
Tytuł oryginalnyУроки фарси [Persischstunden]
ReżyseriaWadim Perelman
ZdjęciaWładisław Opieljanc
Scenariusz
ObsadaNahuel Pérez Biscayart, Lars Eidinger, Jonas Nay, David Schüter, Alexander Beyer, Andreas Hofer, Leonie Benesch, Luisa-Céline Gaffron, Nico Ehrenteit, Giuseppe Schilacci, Antonin Chalon, Peter Beck, Pascal Elso
MuzykaJewgienij Galpierin, Sasza Galpierin
Rok produkcji2020
Kraj produkcjiBiałoruś, Niemcy, Rosja
Czas trwania128 min
Gatunekdramat, wojenny
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Można się zastanawiać, dlaczego film, który fabularnie nie ma przecież nic wspólnego z postkomunistycznym Wschodem trafia do rubryki „East Side Story”. A jednak powodów jest kilka: po pierwsze – jego reżyserem jest ukraiński Żyd, po drugie – zrealizowano go w koprodukcji niemiecko-rosyjsko-białoruskiej (na kilka lat przed pełnoskalową agresją Putina na Ukrainę), po trzecie – został zgłoszony jako białoruski kandydat do Oscara za 2020 rok. Na szczęście też z punktu widzenia tego, co obecnie dzieje się za naszą wschodnią granicą, „Poufne lekcje perskiego” są w pełni neutralne. Dotyczą bowiem zupełnie innych czasów, choć także dotykają kwestii zbrodni wojennych.
Wadim Perelman urodził się w Kijowie w 1963 roku. Jego ojciec, który był głównym inżynierem elektrowni wodnej w Kaniowie (zbudowanej na rzece Dniepr), zginął w wypadku samochodowym na początku lat 70. Samotnej matce z czasem coraz trudniej było w Związku Radzieckim związać koniec z końcem, w efekcie zdecydowała się na emigrację. Kiedy Wadim miał czternaście lat, wyjechali najpierw do Włoch, a następnie – do Kanady. Tam zdobył wykształcenie, studiując na Uniwersytecie Alberty w Edmonton, a później na wydziale filmowym Uniwersytetu w Toronto. W 1990 roku wyjechał do Los Angeles, gdzie po ponad dekadzie zadebiutował wreszcie jako samodzielny twórca dramatem obyczajowym „Dom z piasku i mgły” (2003). Pięć lat później zrealizował jeszcze dramat sensacyjny „Życie przed oczami” (ze zdjęciami naszego rodaka Pawła Edelmana), po czym zdecydował się na powrót do Europy.
Osiadł wówczas w Rosji, gdzie na dobry początek nakręcił dwa seriale: wojenny „Popiół” (2013) oraz obyczajowo-tragikomiczne „Zdrady” (2015). Rok później dorzucił swoją nowelę do piątej części świąteczno-noworocznego almanachu „Choinki”, a w kolejnym wyreżyserował dramat sensacyjny „Kup mnie”. I to właśnie ten ostatni film, opowiadający o handlu kobietami, otworzył mu drogę na europejskie salony, czego skutkiem stały się – zaprezentowane po raz pierwszy w lutym 2020 roku podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Berlinie – „Poufne lekcje perskiego”. Ten dotykający tematyki Holokaustu film powstał na podstawie prozy (wschodnio)niemieckiego prozaika i scenarzysty Wolfganga Kohlhaasego (1931-2022), który przed laty odpowiadał między innymi za wyjątkowo nieszczęśliwą adaptację „Astronautów” Stanisława Lema w postaci „Milczącej gwiazdy” (1960) Kurta Maetziga, ale cztery dekady później odzyskał honor świetną polityczną „Edukacją Rity” (2000) Volkera Schlöndorffa.
Scenariusz napisali wspólnie Kohlhaase i Rosjanin Ilja Cofin (patrz: telewizyjny melodramat sensacyjny „Żona Stirlitza” z 2012 roku z Pawłem Delągiem w roli głównej); za zdjęcia odpowiadał doświadczony Władisław Opieljanc (do pewnego momentu etatowy współpracownik Nikity Michałkowa i Kiryła Sieriebriennikowa: „Uczeń” oraz „Lato”); z kolei stonowana, minimalistyczna muzyka wyszła spod ręki braci Galperinów – Jewgienija i Saszy (znanych chociażby z „Bitwy o Sewastopol” Siergieja Mokrickiego, „Niemiłości” Andrieja Zwiagincewa czy polskiego „Bożego Ciała” Jana Komasy). Ekipę zebrał więc Perelman doświadczoną. Można się było jedynie zastanawiać, jak poradzi sobie z większości niemieckimi aktorami, z którymi wcześniej na planie filmowym nie miał do czynienia. Zwyciężył jednak zawodowy profesjonalizm, w wyniku czego powstał jeden z ciekawszych w ostatnim pięcioleciu obrazów poświęconych Zagładzie.
Akcja rozgrywa się w 1942 roku na terenie okupowanej Francji. Niemcy ciężarówką wywożą do lasu grupę przeznaczonych do rozstrzelania Żydów. Jest wśród nich pochodzący z Belgii intelektualista Gilles (w tej roli argentyński aktor Nahuel Pérez Biscayart), który podczas transportu wymienia ostatnią kanapkę na książkę napisaną w nieznanym sobie języku farsi. Wtedy jeszcze nie zdaje sobie sprawy, że to z pozoru niemające żadnego znaczenia w kontekście tego, co ma się za chwilę z nimi zdarzyć, wydarzenie ocali mu życie. Gdy esesmani zabijają więźniów, dla niego przez chwilę brakuje kuli. Wtedy prosi swoich katów, aby go nie zabijali, bo przecież nie jest Żydem, lecz… Persem. To przejaw skrajnej desperacji, bo kto by uwierzył w to, że w sercu Europy podczas najstraszliwszej wojny w dziejach może zaplątać się Pers? A jednak!
Okazuje się bowiem, że jeden z oficerów w obozie poszukuje właśnie Persa – za jego znalezienie i doprowadzenie obiecuje dziesięć puszek tuszonki. To nawet dla niemieckiego żołnierza ilość jedzenia nie do pogardzenia, zwłaszcza gdy można podzielić się nim z cierpiącą niedostatek rodziną. Z tego właśnie powodu SS-Rottenführer (to odpowiednik kaprala w SS) Max Bayer (wciela się w niego Jonas Nay) nie zabija Gilles’a w lesie, chociaż wcale nie wierzy w jego perskie pochodzenie. Tym sposobem główny bohater trafia przed oblicze SS-Hauptsturmführera (kapitana) Klausa Kocha (Lars Eidinger znany między innymi z dramatu „Dom na weekend”, miniserialu wojenno-sensacyjnego „SS-GB” czy historycznej „Matyldy”). Nazista marzy o tym, aby po wojnie wyjechać do Teheranu, gdzie od lat przebywa jego brat, i tam otworzyć restaurację. Na tę ewentualność pragnie już wcześniej nauczyć się podstaw języka używanego w Iranie. Gilles, który podaje się za Persa Rezę, spada mu z nieba.
Tyle że wcale nie jest on Persem i nie ma pojęcia o języku farsi. Mimo to, zdając sobie sprawę, że to jego jedyna szansa na przedłużenie (a może nawet ocalenie) życia, podejmuje niebezpieczną grę z Kochem. Wymyśla więc język, tworzy nieistniejące słowa i codziennie po pracy w kuchni, dokąd został przydzielony, uczy esesmana. Musi przy tym uważać, by się nie pomylić, bo każda wpadka, o którą nietrudno, może kosztować go życie. Z bliskich kontaktów z Hauptsturmführerem Gilles / Reza ma oczywiście korzyści (dodatkowe jedzenie, później praca w kancelarii obozu przy przepisywaniu danych personalnych więźniów), ale w ten sposób zyskuje również wrogów – kapo czy członków obsługi. Cały czas musi uważać również na Maxa, który ma go nieustannie na oku.
Między Kochem a Gilles’em rodzi się specyficzna więź. Być może nawet w innej sytuacji, gdyby nie było wojny, a umysłu Klausa nie zatruły idee rasistowskie, mogliby zostać przyjaciółmi. Koch nie jest bowiem postacią jednoznaczną. Przed skrajnym fanatyzmem ratuje go przede wszystkim… egoizm – świadomość, że po wojnie będzie musiał normalnie żyć, uporać się ze wszystkimi demonami. Dlatego planuje „ucieczkę” z Europy do brata-antynazisty. Dlatego za wszelką cenę stara się uchronić przed śmiercią swojego „nauczyciela” farsi. Gilles z kolei nie ma nic do stracenia; każdego dnia walczy o życie, a z pomocą przychodzą mu – mniej lub bardziej świadomie – inni. Jak na przykład niemiecki lekarz w obozowym szpitalu (Peter Beck) czy bracia Rossi, żydowscy więźniowie z Włoch (Giuseppe Schilacci i Antonin Chalon).
Ciekawym wątkiem pokazanym w filmie Perelmana jest udział w Zagładzie kobiet – strażniczek w obozach, tak zwanych SS-Aufseherin, które były siłami pomocniczymi i pracowały tam na podstawie umów podpisywanych z Waffen-SS, formalnie nie będąc członkiniami tej zbrodniczej organizacji. W „Poufnych lekcjach perskiego” pokazano dwie takie postaci: Elsę Strumpf (gra ją Leonie Benesch) oraz Janę Krause (Luisa-Céline Gaffron). Są młode, ładne, lubią się bawić, chętnie wróciłyby z wojny z mężem u boku. Ale jednocześnie są trybikiem w machinie terroru. Nawet jeżeli same nie zabijają, pomagają w tym innym – ludziom pokroju Maxa Bayera, nie mówiąc już o komendancie obozu (Alexander Beyer) czy jego adiutancie (Andreas Hofer). Nie mnie interesującym, choć pojawiającym się na ekranie jedynie epizodycznie, bohaterem jest francuski policjant (Pascal Elso), którego Gilles spotyka w lesie w czasie „ucieczki” wymuszonej na nim przez Maxa. Wciela się on w rolę tak zwanego „bystandera”, biernego obserwatora i naocznego świadka, którego to, co dzieje się dokoła, zdaje się kompletnie nie obchodzić. Choć może nie do końca, bo jednak daje Żydowi dobrą radę.
koniec
28 kwietnia 2024

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

East Side Story: Zeus = Zero. Wielki Zero!
Sebastian Chosiński

12 V 2024

Gdy rozpoczęły się prace nad „Numerami”, autor literackiego pierwowzoru i jeden z dwóch reżyserów filmu (obok Achtema Seitabłajewa) siedział jeszcze w rosyjskim więzieniu. Kiedy wreszcie udało się doprowadzić do jego uwolnienia, Ukrainiec Ołeh Sencow dokończył pracę nad filmem, będącym wielkim oskarżeniem systemu totalitarnego i – osobiście – Władimira Putina.

więcej »

Fallout: Odc. 7. Zbrodnie, zdrady i podstępy
Marcin Mroziuk

10 V 2024

Doskonale rozumiemy przerażenie schwytanej Lucy, dlatego podobnie jak ona możemy być zaskoczeni wyjaśnieniami mieszkańców Krypty 4 oraz konsekwencjami, jakie za swe czyny musi ponieść młoda kobieta. W efekcie przed trudną decyzją staje również Maximus.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Bawełna czeka na wodę
Sebastian Chosiński

8 V 2024

Im bardziej budowa Kanału Wachszskiego zbliża się ku szczęśliwemu zakończeniu, tym mocniej zaniepokojony jest tym faktem wysłany przez kapitalistów do Tadżykistanu szpieg. W ostatnim odcinku miniserialu Bensiona Kimiagarowa „Człowiek zmienia skórę” nie ma on już wyboru i musi pójść na całość. Nawet za cenę ewentualnej dekonspiracji. Wtedy pozostaje mu jeszcze ewentualnie ucieczka do sąsiedniego Afganistanu.

więcej »

Polecamy

Latająca rybka

Z filmu wyjęte:

Latająca rybka
— Jarosław Loretz

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.