Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Łukasz Palkowski
‹Bogowie›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBogowie
Dystrybutor Next Film
Data premiery10 października 2014
ReżyseriaŁukasz Palkowski
ZdjęciaPiotr Sobociński Jr.
Scenariusz
ObsadaTomasz Kot, Piotr Głowacki, Magdalena Czerwińska, Szymon Piotr Warszawski, Rafał Zawierucha, Kinga Preis
Rok produkcji2014
Kraj produkcjiPolska
WWW
Gatunekbiograficzny, dramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Udany przeszczep
[Łukasz Palkowski „Bogowie” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Filmowy Zbigniew Religa to bohater, na którego polskie kino zasługuje i którego jeszcze bardziej potrzebuje. Nie heros z ustami pełnymi sloganów o wolności, ale fachowiec, który chce jak najlepiej wykonywać swoją pracę; nie kryształowy ideał, ale człowiek zmagający się z własnymi słabościami.

Jarosław Robak

Udany przeszczep
[Łukasz Palkowski „Bogowie” - recenzja]

Filmowy Zbigniew Religa to bohater, na którego polskie kino zasługuje i którego jeszcze bardziej potrzebuje. Nie heros z ustami pełnymi sloganów o wolności, ale fachowiec, który chce jak najlepiej wykonywać swoją pracę; nie kryształowy ideał, ale człowiek zmagający się z własnymi słabościami.

Łukasz Palkowski
‹Bogowie›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBogowie
Dystrybutor Next Film
Data premiery10 października 2014
ReżyseriaŁukasz Palkowski
ZdjęciaPiotr Sobociński Jr.
Scenariusz
ObsadaTomasz Kot, Piotr Głowacki, Magdalena Czerwińska, Szymon Piotr Warszawski, Rafał Zawierucha, Kinga Preis
Rok produkcji2014
Kraj produkcjiPolska
WWW
Gatunekbiograficzny, dramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Kino uwielbia takie historie: zdeterminowana jednostka staje do słusznej walki przeciw systemowi i, po serii zwrotów akcji, odnosi zwycięstwo – nie tylko moralne. Ten prosty przepis na angażujące kino środka był jednak przez najzdolniejszych polskich filmowców lekceważony – z utęsknieniem wyglądaliśmy naszych „Erin Brockovich” czy „Pięknego umysłu”, otrzymując w zamian surogaty w postaci szkolnych biografii bohaterów antykomunistycznej opozycji. W ostatnich latach polscy twórcy zaczęli spoglądać na gatunkowe kino z hollywoodzkim sznytem nieco życzliwiej – sukces „Chce się żyć” Macieja Pieprzycy dowiódł już rok temu, że to właściwy kierunek.
„Bogowie” Łukasza Palkowskiego oparci są na najpopularniejszym dziś pomyśle na filmową biografię: opowiedzieć o historycznej postaci przez pryzmat kluczowego wydarzenia z jej życia. W przypadku Zbigniewa Religi takim wydarzeniem jest oczywiście pierwsza polska udana transplantacja serca 5 listopada 1985 roku. Znakomity Tomasz Kot – choć upodobniony w charakteryzacji do słynnego kardiochirurga, zgarbiony i z nieodłącznym papierosem – nie szarżuje, ani nie stara się „być Religą bardziej niż Religa”, dzięki czemu film ani na moment nie przypomina teatru jednego aktora lub kabaretu (a to trochę przypadek „Wałęsy” Andrzeja Wajdy). Kot posiada niewymuszoną charyzmę i luz, dzięki czemu „kupuje się” jego bohatera w całości: człowieka o szerokich horyzontach, upartego, ale jednocześnie niestroniącego od kieliszka i kapryśnego.
Nim reżyser pozwoli swojemu bohaterowi świętować, pokaże wyboistą drogę, która prowadziła do przeszczepu: konflikty ze starszymi lekarzami nieufnie odnoszącymi się do medycznych nowinek, budowanie od podstaw kliniki w Zabrzu, pierwsze – nieudane – operacje, napięcia w małżeństwie Religów, alkohol (te dwa ostatnie wątki powinny być bardziej rozwinięte – wtedy „Bogowie” mogliby powiedzieć coś ciekawego o cenie walki o słuszną sprawę, nawet tej zwycięskiej). Film bawi, wzrusza, ma niezłe tempo i dobre dialogi – brawa zwłaszcza za odrobienie przez scenarzystę Krzysztofa Raka lekcji z medycznego żargonu. Gdy dołożyć do tego znakomitą scenografię, dzięki której atmosferę PRL lat osiemdziesiątych „czuć” z ekranu, można odnieść wrażenie, że filmowa biografistyka nie ma dla polskich twórców już żadnych tajemnic.
„Bogowie” – trochę jak ich bohater – nie są jednak pozbawieni wad. Pomyłką wydaje się zwłaszcza muzyka, która od pierwszych scen niepotrzebnie uderza w patetyczne tony (tym samym grzeszy zresztą sam tytuł); nie mniej kontrowersyjny niż dubstep w „Mieście 44” wydaje się też dobór piosenek (m.in. „My Sharona” zespołu The Knack czy „It′s a Man′s Man′s Man′s World” Jamesa Browna). W skądinąd dobrym scenariuszu Raka pewnym zgrzytem jest „nagłe olśnienie” Religi, który odkrywa błąd jaki popełniał w nieudanych operacjach (a potem w scenie ciut zbyt przypominającej „Doktora House’a” wypisuje swoje wnioski na tablicy, na oczach zdębiałych współpracowników). Chyba pewną przesadą była główna nagroda na festiwalu w Gdyni dla filmu zrobionego od sztancy, wprawdzie z godną podziwu precyzją realizującego wymogi biograficznego schematu, ale niepróbującego wychylić się poza niego ani na milimetr.
Pozbawieni antykomunistycznego zadęcia „Bogowie” ciekawiej za to wypadają na tle innych współczesnych filmów o PRL-u: wprawdzie cywilizacyjne zapóźnienie co rusz daje się tu bohaterowi we znaki, to jednak partyjni funkcjonariusze, z którymi przychodzi mu targować się o pieniądze na klinikę (nierzadko przy kieliszku – jak to w Polsce), nie są socjopatami czekającymi tylko, by rzucać kłody pod nogi – przeciwnie, starania Religi, by przeszczepić na polski grunt rozwiązania stosowane w zachodniej medycynie, zdają się rozumieć nie gorzej niż sami lekarze. Docenić wypada też wartość edukacyjną filmu – kto wie, czy największym beneficjentem „Bogów” nie będzie polska transplantologia.
Filmowa biografia Zbigniewa Religi to kino zbyt poczciwe, by zasługiwać na najważniejsze branżowe nagrody – ale przynoszące niemałą satysfakcję: nawet w Polsce można zrobić świetny technicznie, poruszający, amerykański z ducha film, z bohaterem, za którego chce się trzymać kciuki. Może naprawdę doganiamy ten Zachód?
koniec
9 października 2014

Komentarze

09 X 2014   10:46:30

Z ciekawości zapytam zatem autora recenzji - który film nagrodziłby w Gdyni za najlepszy film i za scenariusz, skoro na nagrody te nie zasługują "Bogowie"?
Pozdrawiam

09 X 2014   11:58:38

Nie byłem w Gdyni i nie znam wszystkich filmów konkursu, ale - z tego, co już widziałem - Złote Lwy dałbym chyba Smarzowskiemu, nawet nie przez wzgląd na "cięższą" tematykę, ale raczej z powodu nieoczywistej narracji. Dużo obiecuję sobie po "Sąsiadach" Królikiewicza - to jednak muszę nadrobić.
Co do scenariusza, już takich wielkich problemów z "Bogami" nie mam - no ale to jednak nie jest najważniejsza nagroda.
Pozdrawiam!

12 X 2014   10:42:25

Wczoraj obejrzałem, moja ocena 90-100%. Bardzo dawno nie oglądałem tak porządnie zrobionego polskiego filmu. Trzyma w napięciu przez cały czas. Patetyczna muzyka jest silnie skontrowana elementami wręcz komediowymi.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fallout: Odc. 4. Tajemnica goni tajemnicę
Marcin Mroziuk

26 IV 2024

Możemy się przekonać, że dla Lucy wędrówka w towarzystwie Ghoula nie jest niczym przyjemnym, ale jej kres oznacza dla bohaterki jeszcze większe kłopoty. Co ciekawe, jeszcze większych emocji dostarczają nam wydarzenia w Kryptach 33 i 32.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Said – kochanek i zdrajca
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

W trzeciej części tadżyckiego miniserialu „Człowiek zmienia skórę” Bension Kimiagarow na krótko rezygnuje z socrealistycznej formuły opowieści i przywołuje dobre wzorce środkowoazjatyckich easternów. Na ekranie pojawiają się bowiem basmacze, których celem jest zakłócenie budowy kanału. Ten wątek służy również scenarzystom do tego, by ściągnąć kłopoty na głowę głównego inżyniera Saida Urtabajewa.

więcej »

Fallout: Odc. 3. Oko w oko z potworem
Marcin Mroziuk

22 IV 2024

Nie da się ukryć, że pozbawione głowy ciało Wilziga nie prezentuje się najlepiej, jednak ważne okazuje się to, że wciąż można zidentyfikować poszukiwanego zbiega z Enklawy. Obserwując rozwój wydarzeń, możemy zaś dojść do wniosku, że przynajmniej chwilowo szczęście opuszcza Lucy, natomiast Maximus ląduje raz na wozie, raz pod wozem.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Inne recenzje

Esensja ogląda: Listopad 2014 (2)
— Sebastian Chosiński, Piotr Dobry, Jarosław Loretz, Konrad Wągrowski

Esensja ogląda: Październik 2014 (2)
— Sebastian Chosiński, Jarosław Robak, Jarosław Loretz

Tegoż twórcy

Esensja ogląda: Grudzień 2017 (3)
— Jarosław Loretz, Konrad Wągrowski

Tegoż autora

Żmije
— Jarosław Robak

American Film Festiwal 2018 (1)
— Jarosław Robak, Kamil Witek

Pretty in Pink
— Jarosław Robak

Szycie wewnętrzne
— Jarosław Robak

Film o filmie tak złym, że aż dobrym
— Jarosław Robak

Czarująca historia miłosna
— Jarosław Robak

Remanent filmowy 2017
— Sebastian Chosiński, Miłosz Cybowski, Grzegorz Fortuna, Adam Kordaś, Marcin Osuch, Jarosław Robak, Agnieszka ‘Achika’ Szady, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

Ameryka jak wielki park Disneya
— Jarosław Robak

Duch Ameryki a kwestia rasowa
— Jarosław Robak

NajAmerican Film Festival 2017
— Jarosław Robak, Kamil Witek

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.