Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Reiner Knizia
‹Hobbit›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułHobbit
Data produkcjipaździernik 2011
Autor
Producent FFG
Wydawca Egmont
EAN5908215002527
Info2-5 graczy, od 10 lat
Cena119,90
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Rodzinna wyprawa z Thorinem
[Reiner Knizia „Hobbit” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Hobbit” zachwyca ludzkość w wersji książkowej już od 1937 roku, a sama saga Tolkienowska stała się nierozłączną częścią popkultury, w tym również gier. W „Hobbicie”, znanego matematyka i projektanta Reinera Knizi, mamy okazję stawić czoła przygodom wprost z kart wspaniałej literatury.

Kamil Sambor

Rodzinna wyprawa z Thorinem
[Reiner Knizia „Hobbit” - recenzja]

„Hobbit” zachwyca ludzkość w wersji książkowej już od 1937 roku, a sama saga Tolkienowska stała się nierozłączną częścią popkultury, w tym również gier. W „Hobbicie”, znanego matematyka i projektanta Reinera Knizi, mamy okazję stawić czoła przygodom wprost z kart wspaniałej literatury.

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza gry na potrzeby recenzji.

Reiner Knizia
‹Hobbit›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułHobbit
Data produkcjipaździernik 2011
Autor
Producent FFG
Wydawca Egmont
EAN5908215002527
Info2-5 graczy, od 10 lat
Cena119,90
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
„Hobbit”, jak przystało na pozycję o takim tytule, to gra przygodowa, gdzie gracze wcielają się w krasnoludów, gromadzących skarby podczas wyprawy do Samotnej Góry. Każdy z zawodników otrzymuje kartę postaci, na której będą odkładane trzy wartości: inicjatywa (zapewniająca symbole tarczy podczas rozgrywki), spryt (umożliwiający przerzucanie kości) i siła (dająca symbole toporów w trakcie wykonywania zadań). Ponadto gracze otrzymują po pięć kart z talii krasnoludów, ponumerowanej od 1 do 60. Dzięki nim będą się licytować o pierwszeństwo ruchu, jak i inne profity, które się pojawią podczas podróży.
Cała rozgrywka składa się z powtarzających się naprzemiennie etapów podróży i przygody. W pierwszym z nich ciągnięte są karty, głównie przybliżające nas do Samotnej Góry. Wtedy to gracze licytują się kartami o kolejności ruchu – każdy wykłada przed siebie zakrytą, jedną z wybranych z ręki. Osoba, która wyłożyła najniższy numer, porusza się pierwsza pionkiem Bilba Bagginsa. Tu pojawia się pierwsza dość specyficzna i ciekawa cecha gry: otóż wszyscy gracze używają jednego wspólnego pionka. Na planszy mamy pola oznaczone różnymi profitami, mogą to być: zwiększanie cechy albo jej utrata oraz lembasy (chleb elfów). Czasami w tym etapie wyprawy pojawiają się też karty do wykorzystania w późniejszej rozgrywce, które licytuje się w podobny sposób. Gdy gracze dotrą pionkiem Bilba do specjalnych pól (lub skończą się karty podróży), przychodzi pora na przygodę. Rozpoczynając od gracza z najwyższą inicjatywą, zawodnik ma prawo zdecydować się na wyruszenie na obecnie odsłoniętą kartę wyprawy. By tego dokonać, trzeba wydać dwa lembasy ze swoich zapasów. Karty wyprawy składają się z wymagań, jakie trzeba spełnić, by ją pokonać oraz nagrody z kryształów. Pokonywanie danego wyzwania polega na rzucie kośćmi i ich przerzucaniu w celu uzyskania odpowiedniego zestawu symboli (np. cztery topory i dwie tarcze itd.), dodatkowo dodawane są premie z cechy z karty postaci. Jeśli wyprawa się nie powiedzie, należy pociągnąć smoczą łuskę i zastosować się do wskazanej na niej kary. Czasami odsłonięte w ten sposób symbole nakazują przesunięcie smoka Smauga w stronę Miasta na Jeziorze, co skraca rozgrywkę, a w dalszych konsekwencjach może ją przedwcześnie zakończyć. Gdy zostanie rozpatrzona pierwsza faza wyprawy i przygód, pora na kolejną. Rozgrywka składa się aż z czterech takich etapów, każdy zaś jest podzielony w ten sam sposób. W dalszej części gry oczywiście pojawia się też pierścień, który ma moc obrócenia kości na dowolną ścianę podczas wyprawy. Gra się toczy do momentu, aż dotrzemy do Samotnej Góry albo smok zaatakuje Miasto na Jeziorze. Wtedy następuje zliczanie zdobytych skarbów oraz dodajemy do nich wartość kryształów wynikającą z najniższej cechy z kart postaci.
Zawartość pudełka z grą<br/>Źródło: Rebel.pl
Zawartość pudełka z grą
Źródło: Rebel.pl
Gra jest bardzo ładnie wykonana: kolorowe klejnoty, figurki Smauga i Bilba, ładne karty opatrzone cytatami z książki i kolorowa plansza. Szata graficzna wskazuje od razu główną grupę odbiorców, czyli graczy rodzinnych. Na pewno będą się oni świetnie bawić podczas przeżywania przygód wraz z Bilbem i jego kamratami. Drobny element strategiczny w postaci zagrywania kart krasnoludów o odpowiednich numerach w zależności od sytuacji oraz dobieranie przygód pod swoje umiejętności to droga do zwycięstwa. Gra jest bardzo prosta do opanowania i pozwala na szybką i dość ekscytującą rozgrywkę. Musimy zdać się tu w dużej mierze na ślepy los, ale możemy dostosowywać odpowiednio ryzyko i wybierać tylko pewne przygody, a karty o niskiej numeracji trzymać na ręce w oczekiwaniu na odpowiedni moment. Gracze bardziej obeznani z planszówkami muszą się liczyć ze sporym elementem losowym, zarówno w postaci kart, jakie otrzymujemy, jak i rzutów kośćmi oraz tego, jakie przygody otrzymujemy do wykonania. Jednak to nie starsi gracze mają być zachwyceni, a ci najmłodsi. I tu gra spełnia swoje wymagania w 100%, a jednocześnie rodzice nie powinni się zanadto wynudzić. Wspomniane już poruszanie się wspólnym pionkiem jest elementem noszącym znamiona kooperacji, jednak mamy w tym element rywalizacji o to, kto zbierze dane profity. Podobnie z dotarciem do góry – niby nie powinniśmy narażać wyprawy, biorąc ryzykowne zadania i specjalnie prowokując smoka do ataku na Miasto na Jeziorze, ale mimo wszystko chcemy uzbierać jak najwięcej klejnotów i nie dać tej możliwości innym graczom. Tę grę należy traktować jako tytuł dla rodziny, dlatego zaprawieni w planszówkowych bojach mogą w nią zagrać, ale niech nie liczą na fajerwerki.
koniec
27 kwietnia 2012

Komentarze

27 IV 2012   10:05:44

Tu znajduje się drobne sprostowanie odnośnie zasady, która mogła niektórym psuć zabawę w Hobbicie: http://www.swiatgierplanszowych.pl/2012/04/podnosimy-ocene-hobbita/

27 IV 2012   20:52:01

A ja mam prośbę do Pana Kamila :). Dzięki recenzji Strongholda w Esensji kupiłem tę grę i nie żałuję wydatku, ale chciałbym sprawić sobie coś nowego, więc proszę o polecenie wojennej planszówki (w którą będzie się grało komfortowo w 3 graczy a partia zamknie się w 2-3h). Znajdzie się coś takiego? :)

04 V 2012   15:48:26

Bardzo mi miło, że dzięki recenzji dokonał Pan trafnego wyboru i gra się Panu spodobała ;). Niestety w kwestii gier wojennych nie czuje się ekspertem, w kwestii bardziej szczegółowych porad odsyłał bym na forum (http://www.strategie.net.pl/). natomiast ze swojej strony mogę polecić grę również polskiego autora, mianowicie Orzeł i Gwiazda. Bardzo elegancka mechanika tylko wykonanie niestety szwankuje no i czasowo niestety to często ponad 3h. Z gier, które ostatnio wkradły się na mój top 10 polecił bym Eclipse, grę z gatunku 4x (explore, expand, exploit, exterminate). Posiada pewne elementy strategiczne, rozwiązania z budowaniem statków i technologiami też są godne uwagi, tak samo jak modułowa plansza i zarządzanie galaktycznym imperium. Wszystko zamyka się w 3 h, niestety nie jest to gra wojenna, a jedynie taka w której wszystko kręci się wokół rozwijania potęgi militarnej ;).

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zapiski niedzielnego gracza: Wolność i swoboda
Miłosz Cybowski

14 IV 2024

„Broforce” nie jest grą nową, ale lubię do niej wracać – ta brutalna platformówka nabija się z popkulturowych klisz w sposób podobny do filmowej serii „Expendables”. Robi to jednak o wiele lepiej. I zabawniej.

więcej »

Krótko o grach: Rodzina jest najważniejsza
Miłosz Cybowski

6 IV 2024

„Dziedzictwo: Testament Diuka de Crecy” jest jedną z tych gier, które w świetnym stylu łączą ze sobą temat z mechaniką. Rozbudowa drzewa genealogicznego naszej rodziny, aranżowanie udanych mariaży i dbanie o kolejnych potomków naprawdę wciąga.

więcej »

Erpegi ze starej szafy: Nie ma wody na pustyni
Miłosz Cybowski

17 II 2024

„Don′t Drink the Water” Matta Cuttera to solidna, nieskomplikowana przygoda, która świetnie oddaje klimat Martwych Ziem.

więcej »

Polecamy

Wyrzuty sumienia kanciarza

W świecie pdf-ów:

Wyrzuty sumienia kanciarza
— Miłosz Cybowski

Więcej, ciekawiej i za darmo
— Miłosz Cybowski

Starzy Bogowie nie śpią
— Miłosz Cybowski

Typowe miasto
— Miłosz Cybowski

Gnijący las
— Miłosz Cybowski

Roninowie pod zaćmionym słońcem
— Miłosz Cybowski

Księga wiedźmich czarów
— Miłosz Cybowski

Pancerni bez psa
— Miłosz Cybowski

Słudzy Pana Rozkładu
— Miłosz Cybowski

Mali, brzydcy i zieloni
— Miłosz Cybowski

Zobacz też

Tegoż twórcy

Szkoła dorzucania do stosu
— Wojciech Gołąbowski

Mała Esensja: Sprzątanie poprzez odkładanie na bok
— Wojciech Gołąbowski

Mała Esensja: Zielone kozaczki kontra fioletowe trampki
— Wojciech Gołąbowski

Mała Esensja: Skąd to mięsko?
— Miłosz Cybowski

Mała Esensja: Dywersyfikacja i wstrzemięźliwość
— Wojciech Gołąbowski

Logiczna zmiana nastroju
— Marcin Mroziuk

Ilu piratów, tyle map
— Miłosz Cybowski

Dla wytrwałych
— Miłosz Cybowski

Uczłowieczanie przez granie
— Marcin Mroziuk

Łupieżcza wyprawa
— Jacek Jaciubek

Tegoż autora

W trzy lata do potęgi
— Kamil Sambor

Innowacyjny rozwój gry karcianej
— Kamil Sambor

Wojna z prawdziwym rozmachem
— Kamil Sambor

Zbuduj, zasiedl, wymrzyj
— Kamil Sambor

Fantastyczna menażeria
— Kamil Sambor

Noc w muzeum
— Kamil Sambor

Groooaaarrr… nom… nom…
— Kamil Sambor

Samotność poza planszą
— Kamil Sambor

Sese Seko Mobutu vs Moise Czombe
— Kamil Sambor

Uduchowiona logika
— Kamil Sambor

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.