Dziewczyny z okładek Marvela: Burza rudych włosów i zbroja-bikiniWakacje powoli się kończą. W przyszłym tygodniu o tej porze niektórzy uczniowie będą już pewnie po pierwszych klasówkach. Pomyślałem więc, by zamknąć ten radosny etap klamrą. Lipiec rozpoczęliśmy okładkami zdobiącymi komiksy o Conanie, więc sierpień wypada zakończyć występem Czerwonej Sonji.
Piotr ‘Pi’ GołębiewskiDziewczyny z okładek Marvela: Burza rudych włosów i zbroja-bikiniWakacje powoli się kończą. W przyszłym tygodniu o tej porze niektórzy uczniowie będą już pewnie po pierwszych klasówkach. Pomyślałem więc, by zamknąć ten radosny etap klamrą. Lipiec rozpoczęliśmy okładkami zdobiącymi komiksy o Conanie, więc sierpień wypada zakończyć występem Czerwonej Sonji. Choć Czerwona Sonja kojarzy nam się z Conanem z Cymerii w wersji, jaką znamy, nie pojawiła się w opowiadaniach Roberta E. Howarda. Komiksowa wojowniczka w zbroi-bikini została stworzona specjalnie dla Marvela przez scenarzystę Roya Thomasa i rysownika Barry′ego Windsor-Smitha. Panowie najprawdopodobniej wzorowali się na awanturniczce polsko-ukraińskiego pochodzenia o imieniu Sonya z Rogatino, która zadebiutowała w niezwiązanym z erą hyboryjską opowiadaniu Howarda "Cień skrzydeł sępa", opublikowanym po raz pierwszy w 1934 roku. Tymczasem Marvelowski rudzielec szybko zaczął żyć własnym życiem, nie podpierając się legendą Conana. Autorem okładki jest Frank Thorne. Czerwona Sonja była znakiem swoich czasów. Diabelnie seksowna, ubrana w strój, który więcej odsłaniał, niż zakrywał, a jednocześnie niedająca się stłamsić męskiemu patriarchatowi. Nawet Cymeryjczyk miał z nią problemy, o czym można się przekonać, zerkając na kolejny rysunek autorstwa Franka Thorne′a. Czerwonowłosa wojowniczka tak przypadła do gustu czytelnikom, że po czterech latach od swojego komiksowego debiutu doczekała się własnej serii. Ponownie mamy do czynienia z okładką autorstwa Franka Thorne′a, który znów wyeksponował największe atuty naszej bohaterki. O tym, jak bardzo mało funkcjonalna była zbroja-bikini Sonji może świadczyć jeszcze jeden obrazek Thorne′a. Przecież w takim zamieszaniu, wojowniczka nie mogła liczyć na żadną ochronę, a ostrych rzeczy, którymi można się skaleczyć, wokół było mnóstwo. Aż dziw bierze, że na jej gładkim ciele nie widać ani jednego zadrapania. Zostawiamy wreszcie twórczość Franka Thorne′a i przeskakujemy do innych artystów. Pierwszym z nich będzie Frank Brunner, który stworzył jedną z najbardziej ikonicznych okładek, na których występuje rudowłosa piękność. Mam mgliste wspomnienie, że kadr ten był niegdyś zaprezentowany w jednym z "Komiksów" wydawanych przez "Fantastykę". "Marvel Team-Up" skupiał się na zaprezentowaniu Spider-Mana, który działa w duecie z którymś z najpopularniejszych herosów Marvela. Fakt, że na jego łamach znalazła się Czerwona Sonja, świadczy o jej wysokim statusie w drugiej połowie lat 70. Swoją drogą, jestem pod wrażeniem rysunku autorstwa Johna Byrne′a i Terry′ego Austina. Wciąż zastanawiam się, jak bardzo zakrzywili grawitację, że dół od bikini, składający się z żelaznych oczek, nie zerwał delikatnych sznurków z bioder wojowniczki. Jednak czasy się zmieniają. Popularność Czerwonej Sonji w latach 80. przyblakła. Nie wiadomo, czy było to związane z wyjątkowo mało udanym filmem z Brigitte Nielsen, czy może dlatego, iż decydenci Marvela postanowili bardziej ubrać naszą bohaterkę. Tak, jak to zrobił Art Adams na okładce "Conan the Barbarian". W czasie komiksowego kryzysu wydawnictwo ratowało się wszystkimi możliwymi sposobami. Stąd też powrót do charakterystycznego bikini z lat 70. Stworzenie grafiki powierzono anonimowym rysownikom ze studia Glass House Graphics. Niestety zabiegi te na niewiele się zdały i wkrótce zapadła decyzja o sprzedaży praw do postaci. Ostatecznie nowym wydawcą przygód czerwonowłosej został Dynamite Entertainment, który robi to z powodzeniem do dziś. Wznowienie tytułu jej poświęconego nastąpiło w 2005 roku, a w ramach promocji, kilkanaście miesięcy później Czerwona Sonja ponownie zagościła w tytule Marvela i znów na swej drodze napotkała Spider-Mana. Nad seksowną zbroją z okładki pracowało aż trzech artystów - Michael Turner, Mark Roslan i Peter Steigerwald. Żeby nie było, że Peter Parker zdradza żonę z wojowniczkami fantasy, muszę wyjaśnić, że w tej pięcioodcinkowej miniserii Czerwona Sonja opętała Mary Jane, co doprowadziło do zamienienia się charakterami. Autorami okładki są Michael Turner i Peter Steigerwald. ![]() 30 sierpnia 2023 |
Alejandro Jodorowsky i Jean Giraud (czyli Moebius, bo z Jororowskym współpracowało to właśnie twórcze alter ego Girauda) stworzyli swego czasu „Incala”, jeden z najsłynniejszych komiksów w historii medium. O dziwo, sukces ten nie przyczynił się wcale do ich częstej współpracy w przyszłości. Trzyczęściowa opowieść „Szalona z Sacré-Coeur” jest drugim owocem ich kooperacji – jednym z najlepszych, przy jakich zarówno Chilijczyk, jak i Francuz pracowali.
więcej »Długie kolejki, brak podstawowych towarów, sklepowe pustki oraz ograniczone dostawy produktów. Taki obraz PRL-u pojawia się najczęściej w narracjach dotyczących tamtych czasów. Jednak obywatele Polski Ludowej jakoś sobie radzą. Co tydzień w Teleranku Pan „Zrób to sam” pokazuje, że z niczego można stworzyć coś nowego i użytecznego. W roku 1976 startuje rubryka „Praktycznej Pani”. A o tym, od czego ona się zaczęła i co w tym wszystkim zmalował Tadeusz Baranowski, dowiecie się z poniższego tekstu.
więcej »Jesienią, jak śpiewał Muniek, lubimy „myśleć o latach tak starych, jak te kamienice”. Zapewne dlatego w październikowym – osiemnastym – zestawieniu najchętniej kupowanych komiksów, tworzonym we współpracy z księgarnią Centrum Komiksu, spotykamy tak wielu znajomych bohaterów.
więcej »„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński
Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński
Nowe status quo
— Marcin Knyszyński
Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński
Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński
Pusta jest jego ręka! Część pierwsza
— Marcin Knyszyński
Superbohater zza biurka
— Marcin Knyszyński
Myślę, więc jestem – tym, kim myślę, że jestem
— Marcin Knyszyński
Kurde blaszka!
— Marcin Knyszyński
Podpatrywanie człowieczeństwa
— Marcin Knyszyński
Zbyt piękna dla KGB
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Seksowna Zielona Kobieta
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Avengers i piękne kobiety
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Zabójczo piękna Elektra
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Mutantki są najładniejsze!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Niewiasty u stóp Conana
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Prezenty świąteczne 2023: Muzyka z wora Mikołaja
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Ile trzeba zapłacić by nie być brudnym Żydem?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Wykluczeni mają głos
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Poznajcie gry RPG
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Howard przewraca się w grobie
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Rysa na krasnoludziej brodzie
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Komiksowe Top 10: Październik 2023
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Po komiks marsz: Listopad 2023
— Sebastian Chosiński, Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch
Choroba nie wybiera
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Kryminał z dyktaturą w tle
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski