Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 13 czerwca 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXVI

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Jarosław Żukowski
‹Więzień. Podkop›

Więzień. Podkop.
EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWięzień. Podkop
Scenariusz
Data wydaniaczerwiec 2004
RysunkiJarosław Żukowski
Wydawca Siedmioróg
ISBN-1083-7254-508-1
Cena16,50
Gatunekhumor / satyra
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk

Pasiaki nawiewają
[Jarosław Żukowski „Więzień. Podkop” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Więzień: Podkop” Jarosława Żukowskiego bazuje na tym i na owym (pierwsze skojarzenie: Arkas), dając udany efekt polskiego kolorowego komiksu humorystycznego w standardowym formacie albumowym.

Wojciech Gołąbowski

Pasiaki nawiewają
[Jarosław Żukowski „Więzień. Podkop” - recenzja]

„Więzień: Podkop” Jarosława Żukowskiego bazuje na tym i na owym (pierwsze skojarzenie: Arkas), dając udany efekt polskiego kolorowego komiksu humorystycznego w standardowym formacie albumowym.

Jarosław Żukowski
‹Więzień. Podkop›

Więzień. Podkop.
EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWięzień. Podkop
Scenariusz
Data wydaniaczerwiec 2004
RysunkiJarosław Żukowski
Wydawca Siedmioróg
ISBN-1083-7254-508-1
Cena16,50
Gatunekhumor / satyra
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Album silnie kojarzy się przede wszystkim z czarno-białym greckim „Dożywotnikiem”. Tam Arkas przedstawia w czarnym humorze perypetie skazanych na dożywocie lub karę śmierci penitentów więzień, głównym bohaterem czyniąc jednego z nich, nazwanego właśnie Dożywotniakiem. Tu, u Jarosława Żukowskiego, nie ma głównego bohatera, zarówno więźniowie, jak i strażnicy pełnią tu równoplanowe role. Zazwyczaj zresztą występując grupowo. Nawet w przypadku graficznego opisu perypetii pojedynczego więźnia, Żukowski nie nadaje mu imienia czy nazwiska, w razie potrzeby posługując się odpowiednim epitetem czy stanowiskiem (przykładowo: Mikrus, Naczelnik, wyjątek: Wielki Bo). Konsekwencją tego jest brak przywiązania czytelnika do bohaterów, a więc i dystans do przedstawianych historii.
Połowę albumu zajmują historyjki jednoplanszowe, drugą połowę – właściwy „Podkop”. Akcja wszystkich koncentruje się na życiu codziennym mniej lub bardziej pechowych więźniów, ze szczególnym akcentem położonym na kolejnych próbach ucieczki (także sfingowanych przez strażników). Sporo tu humoru bazującego na pechu, nieporozumieniach, obyczajowości, a także mniej lub bardziej znanych kawałach. Album jest pełen „mądrości” wypisywanych w formie graffiti na ścianach. Tak zwane „mądralki” występują zarówno na okładce (czwartej stronie okładki), jak i na planszach. Znane z murów naszych miast, często niosą w sobie spory ładunek dodatkowego humoru słownego.
Czarno-białe historyjki o pechowych więźniach można było wcześniej oglądać w AQQ. Kolorowe – w „Kelwinie i Celsjuszu”. A skoro mowa o kolorystyce: Żukowski zastosował technikę mieszaną. Obok klasycznych jednobarwnych plam, ograniczonych czarnymi kreskami, mamy tu także komputerowo nakładane cieniowanie na „zwykłe” tło oraz czysto komputerowe tło i elementy – bez czarnej kreski. Efekt wywołuje równie mieszane (co technika) uczucia. Wydaje się, że owego połączenia można użyć o wiele lepiej.
koniec
11 sierpnia 2004

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

W kleszczach traumy
Marcin Knyszyński

13 VI 2024

Jeff Lemire powraca w swoim charakterystycznym, autorskim stylu. Będzie smutno, tajemniczo, zagadkowo i na pewno niejednoznacznie. „Mazebook. Księga labiryntów” jest mocnym psychologicznym dramatem, wobec którego większość odbiorców nie przejdzie obojętnie.

więcej »

Śmierć prawie na Nilu
Dagmara Trembicka-Brzozowska

12 VI 2024

Witajcie ponownie w Ekhö – świecie takim samym jak nasz… niemal. Po raz dziewiąty Fourmille i jej przyjaciel, Yuri, wyruszają przeprowadzić śledztwo – i tym razem los rzuca ich do jeszcze bardziej egzotycznej niż reszta planety Afryki.

więcej »

Ostatni Ostatni Człowiek
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

11 VI 2024

Stało się. Dotrwaliśmy do ostatniego, dwunastego tomu serii „LastMan”. Wreszcie możemy dowiedzieć się, o co chodzi z tym Ostatnim Człowiekiem w tytule.

więcej »

Polecamy

Ambasadorka pokoju

Niekoniecznie jasno pisane:

Ambasadorka pokoju
— Marcin Knyszyński

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż autora

O miłości, owszem, o detektywach – niekoniecznie
— Wojciech Gołąbowski

Niech się mury pną… na boki
— Wojciech Gołąbowski

Czym by tu zapełnić spiżarnię?
— Wojciech Gołąbowski

Zbierając okruchy przeszłości
— Wojciech Gołąbowski

Gdy szukasz własnej drogi
— Wojciech Gołąbowski

Tylko praca dyplomowa, niestety
— Wojciech Gołąbowski

O pożytkach ze zdrowych zębów oraz powrót do Liszkowa
— Wojciech Gołąbowski

Ryzykowny pomysł za sto punktów
— Wojciech Gołąbowski

Niewykorzystany potencjał
— Wojciech Gołąbowski

Nawet jeśli nie wierzysz w duchy, one wierzą w ciebie
— Wojciech Gołąbowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.