Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Junji Ito
‹Tomie #1›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułTomie #1
Scenariusz
Data wydanialistopad 2014
RysunkiJunji Ito
Wydawca Japonica Polonica Fantastica
CyklTomie
Cena44,99
Gatunekmanga
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk

Piękne oblicze zła
[Junji Ito „Tomie #1” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Wraz z pierwszym tomem mangi „Tomie” wydawnictwo J.P.F. zainicjowało serię „Junji Ito. Kolekcja Horrorów”. W ten sposób, ku uciesze miłośników mrocznych opowieści, do obecnych już na naszym rynku mang „Uzumaki”, „Gyo”, „Blak Paradox” i „Remina – Gwiazda piekieł” dołączą teraz pozostałe dzieła mistrza horroru i makabry.

Paweł Ciołkiewicz

Piękne oblicze zła
[Junji Ito „Tomie #1” - recenzja]

Wraz z pierwszym tomem mangi „Tomie” wydawnictwo J.P.F. zainicjowało serię „Junji Ito. Kolekcja Horrorów”. W ten sposób, ku uciesze miłośników mrocznych opowieści, do obecnych już na naszym rynku mang „Uzumaki”, „Gyo”, „Blak Paradox” i „Remina – Gwiazda piekieł” dołączą teraz pozostałe dzieła mistrza horroru i makabry.

Junji Ito
‹Tomie #1›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułTomie #1
Scenariusz
Data wydanialistopad 2014
RysunkiJunji Ito
Wydawca Japonica Polonica Fantastica
CyklTomie
Cena44,99
Gatunekmanga
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Serię rozpoczyna manga bardzo istotna z punktu widzenia kariery Junjiego Ito. Otóż krótka opowieść zatytułowana „Tomie” została w 1987 roku wyróżniona w organizowanym przez magazyn „Gekkan Halloween” konkursie o nagrodę im. Kazuo Umezu, otwierając tym samym autorowi drzwi do błyskotliwej kariery. Warto odnotować, że żaden komiks nie zdobył wówczas nagrody głównej, zatem wyróżnienie potraktowano de facto jako zwycięstwo w tym konkursie. Jak w posłowiu stwierdza sam autor, była to pierwsza stanowiąca zamkniętą całość historia, jaką stworzył. Trzydziestoplanszowy surrealistyczny horror rozgrywający się w onirycznej atmosferze doczekał się później kontynuacji w postaci kolejnych opowieści z czarnowłosą nastoletnią dziewczyną w roli głównej.
W pierwszym tomie kolekcji obok nagrodzonego dzieła znalazło się osiem opowieści o pięknej i śmiertelnie niebezpiecznej nastolatce, stanowiących kontynuację tej historii. Wszystko zaczyna się dość nietypowo – od śmierci tytułowej bohaterki. Dowiadujemy się mianowicie, że uczennica Tomie Kawakami została brutalnie zamordowana, a jej ciało poćwiartowano i porozrzucano w różnych miejscach miasta. Policji nie udało się niestety złapać sprawcy, ani odnaleźć wszystkich fragmentów ciała. Ku powszechnemu zaskoczeniu, dzień po pogrzebie, jak gdyby nigdy nic, Tomie pojawia się w szkole. Młodzież i nauczyciele zostają wyrwani z żałobnej atmosfery i kompletnie nie wiedzą, jak się zachować. Czy to rzeczywiście jest zamordowana dziewczyna? Czy może jedynie jej siostra bliźniaczka? A może to ktoś zupełnie inny, podobny do zamordowanej? Każda z tych trzech opcji wydaje się bardziej prawdopodobna od zmartwychwstania Tomie. Rozwój wypadków zdaje się potwierdzać, że jest to zamordowana dziewczyna. Jej powrót jednak nikogo nie cieszy.
Początek opowieść jest zatem dziwny i tajemniczy, a wraz z jej rozwojem… jest jeszcze bardziej dziwnie i tajemniczo. Cała opowieść sprawia wrażenie surrealistycznego horroru, który nie miał prawa się wydarzyć. Zdarzenia rozgrywają się w onirycznej atmosferze, która nadaje całości aurę kompletnie oderwanej od rzeczywistości wizji szaleńca. To, co wydarzyło się po lekcjach, kiedy uczniowie z klasy Tomie udali się z nauczycielem na pobliskie wzniesienie, wymyka się racjonalnej analizie. Nie takiego powrotu do swoich kolegów i koleżanek zapewne oczekiwała dziewczyna.
Kolejne opowiadania przedstawiają utrzymaną w podobnie mrocznej i odrealnionej atmosferze kronikę makabrycznych zdarzeń, w których udział bierze główna bohaterka. Tomie posiada bowiem bardzo dziwne właściwości. Mężczyźni, z którymi się styka, natychmiast tracą dla niej głowę. Fascynacja piękną dziewczyną szybko zamienia się jednak w szaleństwo i obłęd, który z kolei prowadzi do niewytłumaczalnej żądzy zabicia jej i poćwiartowania. W większości sytuacji przedstawionych w mandze dochodzi do realizacji tych zamierzeń, jednak zamordowana i poćwiartowana dziewczyna zawsze zmartwychwstaje. Tomie jest w stanie odrodzić się z każdego, najmniejszego kawałka własnego ciała.
W konsekwencji nie wiadomo zatem, czy kolejne opowieści dotyczą tej samej bohaterki, czy też którejś z jej kopii powstałych po kolejnych makabrycznych morderstwach. Tomie mnoży się w nieskończoność i przenosi się z miejsca na miejsce niczym epidemia. Autor na szczęście nie próbuje wyjaśnić, na czym polega fenomen tego zjawiska. Poza opowieścią rozgrywającą się w Szpitalu Morita, w którym Tomie staje się obiektem badań medycznych, nie ma tu prób wyjaśnienia zagadki dotyczącej mechanizmu funkcjonowania Tomie. Autor skupia się na opisie mechanizmów prowadzących do obłędu, szaleństwa i mordu, a nie na wytłumaczeniu, skąd wzięła się i kim jest dziewczyna. Zresztą nie o to przecież w komiksie chodzi. Tomie należy bowiem traktować jako metaforę, która domaga się raczej interpretacji, a nie wyjaśnień. Można na przykład zaryzykować stwierdzenie, że nastolatka staje się tu ucieleśnieniem zła, żądzy, zazdrości i zawiści pojawiających się w różnych okolicznościach oraz w różnych postaciach. Namiętności targające nastolatkami, które prowadzą ich do nieracjonalnych zachowań („Zdjęcia”, „Pocałunek”, „Posiadłość”), gotowość do heroicznego poświęcenia w ekstremalnych sytuacjach i dążenie do zemsty („Zemsta Tomie”), czy wreszcie szaleńcze dążenie do artystycznej doskonałości („Malarz”) stanowią istotne tło makabrycznych zdarzeń przedstawionych w komiksie. Za każdym razem Tomie skupia w sobie całe zło, jakie rodzi się w tych chwilach, a następnie dokonuje jego zwielokrotnienia.
Jeżeli już o takim metaforycznym poziomie opowieści mowa, to należy rozważyć kwestię, czy Tomie jest tu sprawcą, czy też ofiarą. Wbrew pozorom odpowiedź na tak postawione pytanie nie jest łatwa. Z jednej strony, to ona jest raz za razem mordowana i ćwiartowana, ale z drugiej strony, przecież sama jest źródłem zła. Paradoks jej sytuacji polega na tym, że najwyraźniej każda kolejna inkarnacja Tomie nie zdaje sobie sprawy z istoty zła, które powołało ją do życia. Jednak kiedy tylko uświadamia sobie posiadaną moc, od razu zaczyna jej nadużywać, co szybko obraca się przeciwko niej. W postaci tytułowej bohaterki przenikają się zatem tożsamości ofiary i kata, co ma także określone konsekwencje dla oceny tych, którzy stają się jej oprawcami. Osoby, które ją mordują i ćwiartują, są tu bowiem przedstawione jako marionetki, które utraciły kontrolę nad sobą. Mężczyźni, którzy ulegli jej czarowi, popadają w obłęd, przestają być sobą, i w tej sytuacji trudno jednoznacznie obarczać ich winą za popełniane czyny. Refleksja o naturze zła i odpowiedzialności niewątpliwie jest istotnym motywem tej surrealistycznej i makabrycznej opowieści.
Trzeba również wspomnieć o warstwie graficznej mangi. „Tomie” warto potraktować jako swoisty dokument rozwoju umiejętności graficznych autora. Jeżeli zrobimy sobie mały eksperyment, polegający na tym, że najpierw przeczytamy pierwszą, a później ostatnią opowieść, to zapewne odniesiemy wrażenie, że zostały one stworzone przez dwóch różnych autorów. Pierwsza historia jest narysowana bardzo prostą, dość nieporadną i niepewną kreską, natomiast historia ostatnia to już popis umiejętności niemal w pełni ukształtowanego rysownika. Całość tomu stanowi zatem swoisty zapis ewolucji, jakiej ulegała kreska Junjiego Ito. Tę obserwację można potraktować jako zachętę do tworzenia komiksów. Jeżeli takie były początki mistrza horroru, to może i dla nas - niespełnionych amatorów - jest jeszcze szansa?
Pierwszy tom „Kolekcji Horrorów” jest na pewno pozycją obowiązkową nie tylko dla fanów twórczości Juniejgo Ito, ale także dla wszystkich miłośników dobrych opowieści. „Tomie” nie tylko bowiem epatuje nagromadzeniem drastycznych i makabrycznych scen, ale również niesie ze sobą głębsze przesłanie. Początkowo manga rzeczywiście szokuje i zaskakuje brutalnością, ale wraz z rozwojem opowieści czytelnik przyzwyczaja się nieco do jej mrocznego i surrealistycznego klimatu, a makabra pojawiająca się na kolejnych stronach stopniowo przestaje przesłaniać inne, znacznie ważniejsze treści. O ile jednak kolejne rozczłonkowane ciała i potworności robią coraz mniejsze wrażenie, o tyle groza towarzysząca każdorazowemu pojawieniu się czarnowłosej nastolatki nie słabnie. Kontrast pomiędzy piękną powierzchownością dziewczyny, a jej potworną naturą ukazany został po mistrzowsku.
koniec
26 czerwca 2015

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Holmes w tunelu czasoprzestrzennym
Maciej Jasiński

26 IV 2024

„Sherlock Holmes Society” to popkulturowy miszmasz, w którym mieliśmy w jednej historii zombie, Kubę Rozpruwacza, pana Hyde’a i wiele różnych innych motywów. Czwarty album serii domykał większość wątków, dlatego ostatnie dwa albumy to jakby nowe otwarcie. A skoro tak, to autorzy postanowili przebić to, co już było. Nic więc dziwnego, że piąta część rozpoczyna się od wybuchu bomby atomowej w samym centrum Birmingham.

więcej »

Zagubiony w samym sobie
Andrzej Goryl

25 IV 2024

„Czarny Młot” to seria, która miała bardzo intrygujący początek, ciekawie się rozwijała, ale jej zakończenie było co najmniej rozczarowujące. Po drodze ukazało się też kilka komiksów pobocznych, które w większości nie prezentowały zbyt wysokiego poziomu. Podobnie sprawa się ma z najnowszą publikacją z tego uniwersum – albumem „Pułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie”.

więcej »

Dyskretny urok showbiznesu
Paweł Ciołkiewicz

24 IV 2024

Nestor Burma to prywatny detektyw, który ma skłonność, naturalną chyba u prywatnych detektywów, do wpadania w tarapaty. Po „Mgle na moście Tolbiac”, „Ulicy Dworcowej 120” oraz „Awanturze na Nation” dostajemy kolejny album z jego przygodami. „Chciałeś mnie widzieć martwą?” to opowieść o intrydze rozgrywającej się w świecie musicali.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Esensja czyta dymki: Kwiecień 2017
— Marcin Mroziuk, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Ukryte pragnienia
— Paweł Ciołkiewicz

Przez żołądek do… zaświatów
— Konrad Wągrowski

Tegoż autora

Dyskretny urok showbiznesu
— Paweł Ciołkiewicz

Piękny umysł
— Paweł Ciołkiewicz

Mieć chaos w sobie
— Paweł Ciołkiewicz

Blask z innej przestrzeni
— Paweł Ciołkiewicz

Między prawdą a kłamstwem
— Paweł Ciołkiewicz

Nosferatu ponad wszystko
— Paweł Ciołkiewicz

Obrzęd przejścia
— Paweł Ciołkiewicz

Szklane domy
— Paweł Ciołkiewicz

Miejska pułapka
— Paweł Ciołkiewicz

Przeciwstawić się losowi
— Paweł Ciołkiewicz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.