Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

różni autorzy
‹I co dalej kapitanie?›

I co dalej kapitanie?
EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułI co dalej kapitanie?
Scenariusz
Data wydaniamarzec 2002
Rysunkiróżni autorzy
Wydawca Kultura wesołych podskakiwaczy
CyklW hołdzie kapitanowi Żbikowi
Cena11,-
Gatunekhumor / satyra, kryminał, sensacja
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk

Major Żbik po weryfikacji
[różni autorzy „I co dalej kapitanie?” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Gdy na Warszawskich Spotkaniach Komiksowych ujrzałem album „I co dalej kapitanie?”, choć od początku miałem zamiar go nabyć, zawahałem się – nie chcę kupować tak zniszczonego zeszytu! Przejrzałem stertę komiksów i stwierdziłem, że każdy album jest tak samo uszkodzony!

Konrad Wągrowski

Major Żbik po weryfikacji
[różni autorzy „I co dalej kapitanie?” - recenzja]

Gdy na Warszawskich Spotkaniach Komiksowych ujrzałem album „I co dalej kapitanie?”, choć od początku miałem zamiar go nabyć, zawahałem się – nie chcę kupować tak zniszczonego zeszytu! Przejrzałem stertę komiksów i stwierdziłem, że każdy album jest tak samo uszkodzony!

różni autorzy
‹I co dalej kapitanie?›

I co dalej kapitanie?
EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułI co dalej kapitanie?
Scenariusz
Data wydaniamarzec 2002
Rysunkiróżni autorzy
Wydawca Kultura wesołych podskakiwaczy
CyklW hołdzie kapitanowi Żbikowi
Cena11,-
Gatunekhumor / satyra, kryminał, sensacja
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Na szczęście po prostu okładka, choć w doskonałym stanie, była pokryta fikcyjnymi rysami, sugerującymi wiekowość zeszytu i upodobniającymi go do obecnego wyglądu „Żbików” z lat 70-tych. Pomysł zaiste znakomity – podobnie jak pomysł wydania albumu będącego hołdem dla jednej z najbardziej kultowych postaci polskiego komiksu. Zeszyty o kapitanie Żbiku wychodziły w latach 70-tych i 80-tych, a powstały na zapotrzebowanie Komendy Głównej Milicji Obywatelskiej, mając zadbać o poprawę wizerunku milicjanta w społeczeństwie, zwłaszcza wśród młodzieży. Nie wiem, czy spełniły swą rolę w jakimkolwiek stopniu, ale przez wiele lat były jedną z nielicznych możliwości kontaktu Polaków z komiksem. Choć fabuły były naiwne i niebywale przesycone dydaktyzmem, to należy pamiętać, że na „Żbikach” swój warsztat doskonalili tacy twórcy, jak Grzegorz Rosiński, Bogusław Polch i Jerzy Wróblewski. Ale dość o samym Żbiku – to temat na osobny artykuł – zajmijmy się antologią „I co dalej kapitanie”.
Tak, jak pomysł uważam za znakomity, gdyż znając fabułę ’kolorowych zeszytów’, można na nią spojrzeć od różnych stron, zarówno w wersji parodystycznej, jak próbując odnieść ją do współczesności, świetny materiał dla twórców – to niestety wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Hołd kapitanowi (później awansowanemu do stopnia majora) składa grupa młodych twórców komiksowych – Ozga i Zeke, Palinowski, Truściński, Jurga, Skarżycki i Leśniak, Będkowski, Wojda i Gawronkiewicz, Śledziu, Ostrowski, Ernesto Gonzales, Szmigiel, Dąbrowski, Szneider, Koza, Lechowicz, Składanek i Zawiślak, Adler i Piątkowski, wreszcie Kowalski i Gosienicki. Temat dawał twórcom szerokie pole do popisu – można było spojrzeć na opowieści o dawnym kapitanie Żbiku ze współczesnej perspektywy – bowiem, choć przedstawiany jako nieskazitelny bohater, był Żbik jednak milicjantem, a wiadomo jak wówczas kojarzyła się milicja. Można było opisać przyszłe losy dzielnego majora – co też stało się z nim po zmianie ustrojowej i przemianowaniu milicji na policję. Wreszcie można było stworzyć swoje wersje opowieści o Żbiku, korzystając z przyjętej przez pierwotnych twórców konwencji. Tymi tropami szli uczestnicy zabawy – z bardzo różnym jednak skutkiem.
Odbarwianiem postaci dzielnego milicjanta zajęli się Cyryl Lechowicz („Wizyta na komendzie”) i, w pewnym stopniu, Przemysław Truściński („Party…”). Współczesne losy Żbika pokazało najwięcej twórców – Żbik kryminalistą u Michała Będkowskiego – „Którz nie pamięta dziś kapitana Żbika” (ciekaw jestem, czy błąd ortograficzny w tytule to wpadka, czy celowe działanie – w komiksie nie ma żadnego jego uzasadnienia), Żbik podrzędnym ochroniarzem u Śledzia („Sklep pod ochroną”), Żbik kobietą w „Ostatnim raporcie” Roberta Szmigiela, Żbik sfrustrowanym starcem w „Requiem dla kapitana” Benedykta Szneidera, czy Żbik emerytem w „Świeżym tropie” Kozy. Własne niezależne opowieści przedstawili pozostali twórcy („Kapitan Gżebyk na tropie – niedokończony raport” Zeke i Ozgi, „Kapitan Żbik na tropie handlarzy zieloną śmiercią” Dariusza Palinowskiego, „Żbik in Japan” Jarosława Jurgi, „Jeż vs Żbik” Leśniaka i Skarżyckiego, „Plastelina” Krzysztofa Ostrowskiego, „Nocna wizyta” Ernesto Gonzalesa, „Feralne zadanie” Ryszarda Dąbrowskiego i „Dziwny sąsiad” Jarosława Składanka i Pawła Zawiślaka). Pod żadną z tych kategorii nie da się podciągnąć jak zwykle oryginalnej historii z Miasteczka Mikropolis – „Złodziej marzeń” Wojdy i Gawronkiewicza i postmodernistycznej zabawy Adlera i Piątkowskiego – „Zoomo”.
Jaki jest mój główny zarzut? Ano taki, że większość z tych historyjek nie ma wiele wspólnego z dawnym kapitanem Żbikiem i zupełnie nic by się nie stało, gdyby zamienić w nich Żbika na dowolną inną postać – choćby Sędziego Dredda. Tak jest u Ozgi, w prościutkiej historii o odkryciu przybyszów z kosmosu, tak jest w niesmacznym raczej żarcie Truścińskiego, podobnie u Palinowskiego, Gonzalesa, Ostrowskiego i w „Dziwnym sąsiedzie”, w którym to nawet nie Żbik jest główną postacią. Z kolei Skarżycki i Leśniak oraz Dąbrowski postawili sobie za cel promocję własnych postaci – Jeża Jerzego i Likwidatora, dla których kapitan jest tylko tłem. W wizjach współczesności też raczej nic oryginalnego nie znalazłem – choć może ciężko było coś ukazać w króciutkich zwykle historyjkach. Bo pointy, że Żbik jest sfrustrowanym emerytem, zbyt odkrywcze jednak nie są.
Co mi się spodobało? Jak zwykle Wojda i Gawronkiewicz w nastrojowej i nostalgicznej opowieści z nieocenionego Mikropolis oraz pomysłowość Tobiasza Piątkowskiego i Roberta Adlera – ich „Zoomo” to żart naprawdę inteligentny, a scena ścigania szkodnika po prostu rzuciła mnie na kolana. Poza tym broni się fabularnie „Dziwny sąsiad” i Jeż Jerzy, który nie odbiega od innych opowieści o sympatycznym kolczastym. Graficznie komiksy te są raczej proste, aby nie rzec schematyczne – poza Adlerem (nieco niedbałym jednak) zwrócił moją uwagę Jarosław Jurga, który w historyjce „Żbik in Japan” nie tylko ładnie nawiązuje do wzorców mangowych, ale i ślicznie naśladuje styl nieodżałowanego Jerzego Wróblewskiego na ostatniej planszy swej opowieści.
Nie można nie wspomnieć świetnego pomysłu – wspomnienia porucznik Oli o Żbiku na drugiej okładce, tam gdzie zwykle Żbik zwracał się do młodzieży. Szkoda jednak, że nie zobaczyliśmy tradycyjnej historyjki o medalu „Za ofiarność i odwagę”.
Reasumując – twórcy wpadli w pewną pułapkę właściwą dla wielu antologii tematycznych – poza podchwyceniem tematu, nie zadali sobie trudu, aby poszły za nim ciekawe opowieści. Szkoda, zważywszy na niewątpliwy potencjał młodych komiksiarzy. Nie wątpię, że bawili się świetnie przy rysowaniu swych opowieści – ale dla wymagającego czytelnika to jednak nieco za mało.
koniec
1 kwietnia 2002

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Holmes w tunelu czasoprzestrzennym
Maciej Jasiński

26 IV 2024

„Sherlock Holmes Society” to popkulturowy miszmasz, w którym mieliśmy w jednej historii zombie, Kubę Rozpruwacza, pana Hyde’a i wiele różnych innych motywów. Czwarty album serii domykał większość wątków, dlatego ostatnie dwa albumy to jakby nowe otwarcie. A skoro tak, to autorzy postanowili przebić to, co już było. Nic więc dziwnego, że piąta część rozpoczyna się od wybuchu bomby atomowej w samym centrum Birmingham.

więcej »

Zagubiony w samym sobie
Andrzej Goryl

25 IV 2024

„Czarny Młot” to seria, która miała bardzo intrygujący początek, ciekawie się rozwijała, ale jej zakończenie było co najmniej rozczarowujące. Po drodze ukazało się też kilka komiksów pobocznych, które w większości nie prezentowały zbyt wysokiego poziomu. Podobnie sprawa się ma z najnowszą publikacją z tego uniwersum – albumem „Pułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie”.

więcej »

Dyskretny urok showbiznesu
Paweł Ciołkiewicz

24 IV 2024

Nestor Burma to prywatny detektyw, który ma skłonność, naturalną chyba u prywatnych detektywów, do wpadania w tarapaty. Po „Mgle na moście Tolbiac”, „Ulicy Dworcowej 120” oraz „Awanturze na Nation” dostajemy kolejny album z jego przygodami. „Chciałeś mnie widzieć martwą?” to opowieść o intrydze rozgrywającej się w świecie musicali.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Cztery wywiady, coś tam pomiędzy i pogrzeb
— Marcin Knyszyński

Ku pokrzepieniu serc
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Do trzech razy sztuka?
— Marcin Osuch

Złe, kolorowe wieści
— Wojciech Gołąbowski

Stał sowchoz koło kołchozu…
— Wojciech Gołąbowski

Esensja czyta dymki: Reaktywacja
— Daniel Gizicki, Wojciech Gołąbowski, Marcin Osuch, Paweł Sasko, Konrad Wągrowski

Esensja czyta dymki: Lato 2009
— Jakub Gałka, Marcin Osuch, Mateusz Osuch, Konrad Wągrowski

Wielkie roboty w ruinach Warszawy
— Konrad Wągrowski

Rzeź młodych Jedi, czyli o krok od dobrego komiksu
— Konrad Wągrowski

Festiwal obrzydliwości
— Jakub Gałka

Tegoż autora

Kosmiczny redaktor
— Konrad Wągrowski

Statek szalony
— Konrad Wągrowski

Kobieta na szczycie
— Konrad Wągrowski

Przygody Galów za Wielkim Murem
— Konrad Wągrowski

Potwór i cudowna istota
— Konrad Wągrowski

Migające światła
— Konrad Wągrowski

Śladami Hitchcocka
— Konrad Wągrowski

Miliony sześć stóp pod ziemią
— Konrad Wągrowski

Tak bardzo chciałbym (po)zostać kumplem twym
— Konrad Wągrowski

Kac Vegas w Zakopanem
— Konrad Wągrowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.