Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Janry, Tome
‹Sprycjan i Fantazjusz #34: Australijska przygoda›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSprycjan i Fantazjusz #34: Australijska przygoda
Scenariusz
Data wydaniamaj 2016
RysunkiJanry
Wydawca Taurus Media
CyklSprycjan i Fantazjusz
ISBN9788364360800
Cena35,00
Gatunekhumor / satyra
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Co robią wielbłądy w Australii?
[Janry, Tome „Sprycjan i Fantazjusz #34: Australijska przygoda” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Jakiś czas temu na łamach Esensji utyskiwałem na brak na naszym rynku komiksów jednoznacznie skierowanych dla dzieci. W ciągu ostatnich kilku lat sytuacja zmieniła się diametralnie. Pojawiło się wielu nowych „dziecięcych” bohaterów, wrócili także ci starsi, rzecz można - klasyczni.

Marcin Osuch

Co robią wielbłądy w Australii?
[Janry, Tome „Sprycjan i Fantazjusz #34: Australijska przygoda” - recenzja]

Jakiś czas temu na łamach Esensji utyskiwałem na brak na naszym rynku komiksów jednoznacznie skierowanych dla dzieci. W ciągu ostatnich kilku lat sytuacja zmieniła się diametralnie. Pojawiło się wielu nowych „dziecięcych” bohaterów, wrócili także ci starsi, rzecz można - klasyczni.

Janry, Tome
‹Sprycjan i Fantazjusz #34: Australijska przygoda›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSprycjan i Fantazjusz #34: Australijska przygoda
Scenariusz
Data wydaniamaj 2016
RysunkiJanry
Wydawca Taurus Media
CyklSprycjan i Fantazjusz
ISBN9788364360800
Cena35,00
Gatunekhumor / satyra
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Dopiero trzymając w ręku „Australijską przygodę” uświadomiłem sobie, że tak naprawdę przygody Sprycjana i jego przyjaciół nie są bliżej znane polskim czytelnikom. Kilkanaście lat temu Egmont kilka albumów z Małym Sprytkiem oraz opublikował bodaj jeden odcinek z dorosłym Sprycjanem w „Świecie Komiksu”. A przecież jest jedna z najważniejszych postaci komiksu frankofońskiego na równi z Asteriksem i Lucky Lukiem. Wręcz można powiedzieć, że Sprycjan współtworzył ten komiks. W 1938 roku wydawnictwo Dupuis, zachęcone sukcesem takich tygodników jak Le Petit Vingtième, postanowiło publikować swój własny magazyn z historyjkami obrazkowymi pod tytułem „Spirou”. Z tej okazji poproszono młodego francuskiego rysownika François Roberta Veltera (pseudonim artystyczny Rob-Vel) o narysowanie komiksu z bohaterem właśnie o imieniu Spirou1). Seria bardzo szybko zdobyła serca czytelników. Główny bohater, początkowo odgrywający rolę windziarza, docelowo poszybował w kierunku wyznaczonym przez Tintina, czyli dziennikarza z ukrytą funkcją detektywa. Wybuch II Wojny Światowej spowodował olbrzymie perturbacje zarówno dla pisma jak i samego Sprycjana. Velter został powołany do wojska i pracę nad paskami przez jakiś czas kontynuowała jego żona. Ostatecznie prawa do komiksu przejął Dupuis. Jest więc Sprycjan wyjątkowym przypadkiem w komiksie europejskim, gdy właścicielem bohatera nie jest autor a wydawnictwo.
Jak się to wszystko ma do „Australijskiej przygody”? Chronologicznie jest to trzydziesty czwarty album. Autorami są scenarzysta Tome (czyli Belg, Philippe Vandevelde) oraz rysownik Janry (także Belg, Jean-Richard Geurts). Okres gdy to właśnie oni pracowali nad serią jest uznawany za jeden z lepszych w całej historii „Sprycjana”. W „Australijskiej przygodzie” główny bohater nie ma nic wspólnego z windziarzem a jego strojem bardziej przypomina Indianę Jonesa. Tropem tym podąża też intryga. Sprycjan i jego przyjaciele udają się do krainy kangurów na wezwanie hrabiego de Grzybequa, archeologa i poszukiwacza zaginionych skarbów. Tutaj zaczyna się klasyczna komedia pomyłek. Hrabia jest przekonany, że odkrył coś niezwykłego, lokalni są przekonanie, że wiedzą co odkrył – złoże drogocennych opali. Sprycjan wraz z przyjaciółmi po wielu perypetiach przybywają na miejsce o chwilę za późno. Jak łatwo się domyśleć hrabia znika i wygląda na to, że związek z tym ma niejaki Sam i jego banda, ekipa, która terroryzuje cały teren kopalni opali. Jakby tego było mało, w tle zaczynają działać Aborygeni i w poczynaniach swych nie stronią od prehistorycznej magii. I właściwie tylko oni przypominają nam, że rzecz dzieje się na antypodach. Autorzy z nieznanych powodów nie uznali nie identyfikują się z hasłem Papcia Chmiela, że komiks „bawiąc, uczy”. Dzieciaki czytające „Australijską przygodę” nie dowiedzą się, że tę krainę zamieszkują kangury, krokodyle, misie koala. Nie zobaczą krajobrazów znanych z „Krokodyla Dundee”, nie zobaczą słynnych pociągów szosowych (ciężarówek z dwoma przyczepami). Pozostaje tylko i aż zabawa oraz bardzo udany, klasycznie humorystyczny rysunek Janriego.
koniec
10 lipca 2016
1) Po polsku imię to zostało przetłumaczone na Sprycjan. Spirou w języku walońskim oznacza wiewiórkę.

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Holmes w tunelu czasoprzestrzennym
Maciej Jasiński

26 IV 2024

„Sherlock Holmes Society” to popkulturowy miszmasz, w którym mieliśmy w jednej historii zombie, Kubę Rozpruwacza, pana Hyde’a i wiele różnych innych motywów. Czwarty album serii domykał większość wątków, dlatego ostatnie dwa albumy to jakby nowe otwarcie. A skoro tak, to autorzy postanowili przebić to, co już było. Nic więc dziwnego, że piąta część rozpoczyna się od wybuchu bomby atomowej w samym centrum Birmingham.

więcej »

Zagubiony w samym sobie
Andrzej Goryl

25 IV 2024

„Czarny Młot” to seria, która miała bardzo intrygujący początek, ciekawie się rozwijała, ale jej zakończenie było co najmniej rozczarowujące. Po drodze ukazało się też kilka komiksów pobocznych, które w większości nie prezentowały zbyt wysokiego poziomu. Podobnie sprawa się ma z najnowszą publikacją z tego uniwersum – albumem „Pułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie”.

więcej »

Dyskretny urok showbiznesu
Paweł Ciołkiewicz

24 IV 2024

Nestor Burma to prywatny detektyw, który ma skłonność, naturalną chyba u prywatnych detektywów, do wpadania w tarapaty. Po „Mgle na moście Tolbiac”, „Ulicy Dworcowej 120” oraz „Awanturze na Nation” dostajemy kolejny album z jego przygodami. „Chciałeś mnie widzieć martwą?” to opowieść o intrydze rozgrywającej się w świecie musicali.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Inne recenzje

Esensja czyta dymki: Grudzień 2016
— Marcin Mroziuk, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Tegoż twórcy

Śladami Arnolda
— Marcin Osuch

Krótko o komiksach: Październik 2002 (2)
— Wojciech Gołąbowski, Marcin Herman, Tomasz Kontny, Marcin Osuch, Tomasz Sidorkiewicz, Konrad Wągrowski

Ciocia Dezyderia i inni
— Marcin Osuch

Krótko o komiksach: Lato 2001
— Artur Długosz, Marcin Herman, Paweł Nurzyński

Krótko o komiksach: Czerwiec 2001
— Artur Długosz, Wojciech Gołąbowski, Marcin Herman, Paweł Nurzyński, Konrad Wągrowski

Tegoż autora

Uczmy się języków!
— Marcin Osuch

„Szalony Kojot” przez dwie chmury?
— Marcin Osuch

Aparat, góry, człowiek
— Marcin Osuch

Niech prezydent się tym zajmie
— Marcin Osuch

Ratunek czy porwanie?
— Marcin Osuch

Zatrzymane w słowach
— Marcin Osuch

Broń i pieniądze
— Marcin Osuch

Tylko wkrętacza brakuje
— Marcin Osuch

Pożegnanie
— Marcin Osuch

Ten komiks nieco więcej obiecuje niż daje
— Marcin Osuch

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.