Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Doug Braithwaite, Matt Kindt
‹X-O Manowar #2: Generał›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułX-O Manowar #2: Generał
Scenariusz
Data wydania19 czerwca 2019
RysunkiDoug Braithwaite
PrzekładMarek Starosta
Wydawca KBOOM
CyklX-O Manowar
ISBN9788395172199
Format108s. 170x260 mm
Cena49,00
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Gdzie jest generał?
[Doug Braithwaite, Matt Kindt „X-O Manowar #2: Generał” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Drugi tom przygód sztandarowego superbohatera uniwersum Valiant „X-O Manowar: Generał” nieco rozczarowuje, niemniej udowadnia, że seria ta ma w sobie sporo potencjału.

Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Gdzie jest generał?
[Doug Braithwaite, Matt Kindt „X-O Manowar #2: Generał” - recenzja]

Drugi tom przygód sztandarowego superbohatera uniwersum Valiant „X-O Manowar: Generał” nieco rozczarowuje, niemniej udowadnia, że seria ta ma w sobie sporo potencjału.

Doug Braithwaite, Matt Kindt
‹X-O Manowar #2: Generał›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułX-O Manowar #2: Generał
Scenariusz
Data wydania19 czerwca 2019
RysunkiDoug Braithwaite
PrzekładMarek Starosta
Wydawca KBOOM
CyklX-O Manowar
ISBN9788395172199
Format108s. 170x260 mm
Cena49,00
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
X-O Manowar to tak na prawdę człowiek o imieniu Aric w inteligentnej, supernowoczesnej zbroi. Ten opis to jednak tylko fragment większej całości. W skrócie wygląda to tak, że Aric pochodzi z Dacji z czasów panowania Imperium Rzymskiego. Został porwany, jako niewolnik przez rasę obcych i to mniej więcej wtedy zdobył swoją zbroję. Ponieważ postać ta została stworzona w 1992 roku, przez lata sporo się u niej działo. Nas jednak interesuje to, że po setkach lat spędzonych na ciągłej walce, Aric postanowił wreszcie zaznać spokoju. Osiadł na planecie Gorin, gdzie został rolnikiem. Związał się z kobietą o imieniu Schon, a ponieważ całkiem nie przeszkadzała mu jej niebieska skóra, przez jakiś czas był szczęśliwy.
Niestety, jak to zwykle bywa, niczym u Clinta Eastwooda w „Bez przebaczenia”, Arica dopadło przeznaczenie. Został zwerbowany przez rasę Lazurowych, na wojnę przeciwko Kadmom. Miał tam robić za mięso armatnie. Dowodząc najniższą rangą szeregowych, nasz bohater pomógł wygrać Lazurowym pierwsze starcia i przy okazji zyskał uznanie u przełożonych (choć nie wszystkich, ponieważ trafiły się czarne owce, zazdroszczące mu talentu w wojennym rzemiośle). Zaczął awansować, ale jednocześnie coraz bardziej oddalał się od wizji idyllicznego życia na wsi. Do tego porzucona zbroja zaczęła domagać się uwagi.
„X-O Manowar: Generał” to środkowa część trylogii napisanej przez Matta Kindta, która miała przedefiniować historię Arica i niejako przybliżyć ją na nowo nieznającym go czytelnikom. W tym sensie przedsięwzięcie jest bardzo udane. Tak na prawdę nie trzeba znać skomplikowanej historii głównego bohatera, by świetnie bawić się podczas lektury. Nie można też narzekać na to, że jest ona nudna, czy nie obfituje w dramatyczne zwroty akcji. Przyznam, że od pierwszych kadrów polubiłem Arica, choć wcześniej nie zetknąłem się z tą postacią. Problem mam jednak z samym wydaniem komiksu.
Nie chodzi o stronę edytorską. Ta stoi na wysokim poziomie, otrzymujemy komiks w miękkich okładkach ze skrzydełkami, ale za to wydany na kredowym papierze i z całą masą dodatków. A jednak sama fabuła tym razem nieco kuleje. Choć mamy spektakularne bitwy i zalążki dworskich intryg, to jednak wszystko idzie do przodu zbyt szybko, by się tym na dłużej przejąć. Tak na prawdę, kiedy zaczyna robić się ciekawie, tom się kończy. I tu trafiamy na kolejny problem. Jak na swoją cenę (okładkowe 49 zł), to otrzymujemy za mało komiksu w komiksie. „Generał” to zaledwie trzy zeszyty wydania oryginalnego i to akurat takie, które tylko rozwijają fabułę i same nie stanowią autonomicznego dzieła. Na końcu zostajemy z jeszcze większą ilością pytań niż na początku. Osobiście wolałbym zamknąć miniserię w dwóch grubszych tomach, bez takiej ilości dodatków (jak rozumiem mają rekompensować niedobór samego komiksu).
Nie mogę jednak się przyczepić do jednej rzeczy, a mianowicie szaty graficznej, za którą odpowiada Doug Braithwaite. Zgodnie ze standardami Vailant, preferuje bardzo dokładną kreskę z masą szczegółów, ale jednocześnie nie zamazuje nimi czytelności kadrów. Jest to istotne zwłaszcza w czasie epickich pojedynków. Dla jego prac na pewno warto pochylić się nad niniejszą pozycją.
W dalszym ciągu będę chwalił KBOOM za konsekwentne przybliżanie nam nowego uniwersum, które do tej pory w Polsce nie było znane. Mam nadzieję, że po tym mniej intrygującym tomie, zamkniecie trylogii okaże się bardziej efektowne, a przynajmniej równie intrygujące, co otwarcie.
koniec
10 sierpnia 2019

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Holmes w tunelu czasoprzestrzennym
Maciej Jasiński

26 IV 2024

„Sherlock Holmes Society” to popkulturowy miszmasz, w którym mieliśmy w jednej historii zombie, Kubę Rozpruwacza, pana Hyde’a i wiele różnych innych motywów. Czwarty album serii domykał większość wątków, dlatego ostatnie dwa albumy to jakby nowe otwarcie. A skoro tak, to autorzy postanowili przebić to, co już było. Nic więc dziwnego, że piąta część rozpoczyna się od wybuchu bomby atomowej w samym centrum Birmingham.

więcej »

Zagubiony w samym sobie
Andrzej Goryl

25 IV 2024

„Czarny Młot” to seria, która miała bardzo intrygujący początek, ciekawie się rozwijała, ale jej zakończenie było co najmniej rozczarowujące. Po drodze ukazało się też kilka komiksów pobocznych, które w większości nie prezentowały zbyt wysokiego poziomu. Podobnie sprawa się ma z najnowszą publikacją z tego uniwersum – albumem „Pułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie”.

więcej »

Dyskretny urok showbiznesu
Paweł Ciołkiewicz

24 IV 2024

Nestor Burma to prywatny detektyw, który ma skłonność, naturalną chyba u prywatnych detektywów, do wpadania w tarapaty. Po „Mgle na moście Tolbiac”, „Ulicy Dworcowej 120” oraz „Awanturze na Nation” dostajemy kolejny album z jego przygodami. „Chciałeś mnie widzieć martwą?” to opowieść o intrydze rozgrywającej się w świecie musicali.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Nanopandemia
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

On tu idzie!
— Marcin Knyszyński

Sprawiedliwość musi być po naszej stronie
— Paweł Ciołkiewicz

Tegoż autora

Idź do krateru wulkanu Snæfellsjökull…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

I ty możesz być Kubą Rozpruwaczem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

My i Oni
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Wielki mały finał
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Piołun w sercu a w słowach brak miodu, czyli 10 utworów do tekstów Ernesta Brylla
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kim był Józef J.?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Ilu scenarzystów potrzea by wkręcić steampunkową żarówkę?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Baldwin Trędowaty na tropie
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Nie należy mylić zagubienia się w masie z tkwieniem w gównie
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Diabeł rozbiera się u Prady
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.