Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Guénaël Grabowski, Mathieu Mariolle
‹Nautilus #3: Dziedzictwo kapitana Nemo›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNautilus #3: Dziedzictwo kapitana Nemo
Scenariusz
Data wydaniamaj 2023
RysunkiGuénaël Grabowski
PrzekładJakub Syty
Wydawca Lost In Time
CyklNautilus
ISBN9788367270397
Format56s. 240 x 320 mm
Cena59,99
Gatuneksteampunk
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Nautilus jest wieczny
[Guénaël Grabowski, Mathieu Mariolle „Nautilus #3: Dziedzictwo kapitana Nemo” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Dziedzictwo kapitana Nemo” to ostatni, tom trylogii „Nautilus”, w której historia bohatera powieści Juliusza Verne′a wygląda nieco inaczej, niż się przyzwyczailiśmy. Co nie znaczy, że źle.

Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Nautilus jest wieczny
[Guénaël Grabowski, Mathieu Mariolle „Nautilus #3: Dziedzictwo kapitana Nemo” - recenzja]

„Dziedzictwo kapitana Nemo” to ostatni, tom trylogii „Nautilus”, w której historia bohatera powieści Juliusza Verne′a wygląda nieco inaczej, niż się przyzwyczailiśmy. Co nie znaczy, że źle.

Guénaël Grabowski, Mathieu Mariolle
‹Nautilus #3: Dziedzictwo kapitana Nemo›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNautilus #3: Dziedzictwo kapitana Nemo
Scenariusz
Data wydaniamaj 2023
RysunkiGuénaël Grabowski
PrzekładJakub Syty
Wydawca Lost In Time
CyklNautilus
ISBN9788367270397
Format56s. 240 x 320 mm
Cena59,99
Gatuneksteampunk
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Postmodernistyczne crossovery mają to do siebie, że mieszają wątki z różnych dzieł popkultury, wybierając najbardziej charakterystyczne elementy i tworzą z nich nową jakość. Tak było ze słynną „Ligą Niezwykłych Dżentelmenów”, która zapoczątkowała modę na takie przeróbki. Pokłosiem nurtu jest właśnie „Nautilus”, gdzie poza kapitanem Nemo, spotykamy Kima O′Harę, bohatera powieści Rudyarda Kiplinga.
W poprzednim albumie serii widzieliśmy, jak Kim i Nemo dotarli do Nautilusa. Były agent Brytyjskiej Korony, oskarżony o zatopienie statku w Bombaju, wciąż liczył na odnalezienie w leżącym na dnie zatoki wraku dokumentów, które oczyściłyby jego imię. Tymczasem Nemo realizuje własny plan, którego celem jest zemsta na okupantach Indii. Sprzeczne interesy obu panów szybko doprowadzają do konfliktu. Jakby tego było mało, na pokład legendarnego statku podwodnego dostaje się agentka Korony Jaya, która z zimną krwią wypełnia rozkazy przełożonych. Szybko też okazuje się, że Rosjanie skopiowali dokumenty Nemo i na ich podstawie stworzyli własną podwodną flotę. Wybuch wojny między Koroną Brytyjską i carem Rosji zawisł na włosku.
Choć „Nautilus” po raz kolejny wykorzystuje postać znaną z „20 000 mil podmorskiej żeglugi”, która wydaje się już dostatecznie wyeksploatowana, trzeba przyznać, że twórcy komiksu nie powtarzają cudzych patentów. Bardzo sprawnie tworzą własną mitologię, w której Nemo ma swoje w pełni uzasadnione miejsce. Ważne jest także to, że podobnie, jak miało to miejsce u Verne′a, jest on bohaterem niejednoznacznym, którego jednocześnie nienawidzimy i szanujemy.
Na przestrzeni albumów zmienił się Kim. Z początku stanowił połączenie Jamesa Bonda i Indiany Jonesa, który z łatwością pokonywał kolejne przeszkody. Jego perypetie miały w sobie wiele z awanturniczego sznytu, jaki cechowało „kino nowej przygody” w latach 80. Jednak w tomie trzecim O′Harę dopada rozgoryczenie. Dociera do niego, że wciąż jest sterowany, a jego działania nie mają nic wspólnego z zachowaniem politycznego status quo wielkich mocarstw. Indie i Korona, o które cały czas walczył, przestały być celem, zamieniając się w narzędzie do realizacji planów osób, które w nosie mają światowy pokój.
„Dziedzictwo kapitana Nemo” bardzo umiejętnie domyka wszystkie wątki. Zapewnia kilka zaskoczeń i cały czas trzyma w napięciu. Pod koniec może tylko niepotrzebnie uderza w zbyt podniosłą nutę, ale generalnie należy pochwalić scenarzystę Mathieu Mariolle′a za konsekwencję. Widać, że od początku wiedział, jak zamierza sfinalizować swoją opowieść, a nie wymyślał na poczekaniu, zmieniając co chwila zdanie. Dlatego też całą trylogię „Nautilus” czyta się bardzo dobrze, z zainteresowaniem i nie mogąc doczekać się, co będzie dalej.
koniec
22 lipca 2023

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Palec z artretyzmem na cynglu
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

27 IV 2024

„Torpedo 1972” to powrót po latach Luca Torelliego, niegdyś twardziela i zabijaki, a dziś… w sumie też zabijaki, ale o wiele bardziej zramolałego.

więcej »

Holmes w tunelu czasoprzestrzennym
Maciej Jasiński

26 IV 2024

„Sherlock Holmes Society” to popkulturowy miszmasz, w którym mieliśmy w jednej historii zombie, Kubę Rozpruwacza, pana Hyde’a i wiele różnych innych motywów. Czwarty album serii domykał większość wątków, dlatego ostatnie dwa albumy to jakby nowe otwarcie. A skoro tak, to autorzy postanowili przebić to, co już było. Nic więc dziwnego, że piąta część rozpoczyna się od wybuchu bomby atomowej w samym centrum Birmingham.

więcej »

Zagubiony w samym sobie
Andrzej Goryl

25 IV 2024

„Czarny Młot” to seria, która miała bardzo intrygujący początek, ciekawie się rozwijała, ale jej zakończenie było co najmniej rozczarowujące. Po drodze ukazało się też kilka komiksów pobocznych, które w większości nie prezentowały zbyt wysokiego poziomu. Podobnie sprawa się ma z najnowszą publikacją z tego uniwersum – albumem „Pułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie”.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Nemo podbija stawkę
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Gdzie jest Nemo?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż autora

Palec z artretyzmem na cynglu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Idź do krateru wulkanu Snæfellsjökull…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

I ty możesz być Kubą Rozpruwaczem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

My i Oni
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Wielki mały finał
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Piołun w sercu a w słowach brak miodu, czyli 10 utworów do tekstów Ernesta Brylla
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kim był Józef J.?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Ilu scenarzystów potrzea by wkręcić steampunkową żarówkę?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Baldwin Trędowaty na tropie
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Nie należy mylić zagubienia się w masie z tkwieniem w gównie
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.