Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 28 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

John Bolton, Neil Gaiman, Scott Hampton, Paul Johnson, Charles Vess
‹Księgi Magii (wyd. 2021)›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKsięgi Magii (wyd. 2021)
Tytuł oryginalnyThe Books of Magic
Scenariusz
Data wydaniasierpień 2021
RysunkiJohn Bolton, Scott Hampton, Charles Vess, Paul Johnson
PrzekładPaulina Braiter
Wydawca Egmont
CyklObrazy grozy
ISBN9788328160729
Format208s. 170×260mm; oprawa twarda
Cena79,99
Gatunekgroza / horror
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Narracja jak wino
[John Bolton, Neil Gaiman, Scott Hampton, Paul Johnson, Charles Vess „Księgi Magii (wyd. 2021)” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Księgi Magii”, napisane przez Neila Gaimana ponad 30 lat temu, wprowadzające młodszych czytelników w magiczne realia uniwersum DC, zestarzały się doskonale. Ta czterozeszytowa miniseria jest przykładem połączenia naprawdę dobrze przygotowanego scenariusza i świetnie dobranych rysowników.

Dagmara Trembicka-Brzozowska

Narracja jak wino
[John Bolton, Neil Gaiman, Scott Hampton, Paul Johnson, Charles Vess „Księgi Magii (wyd. 2021)” - recenzja]

„Księgi Magii”, napisane przez Neila Gaimana ponad 30 lat temu, wprowadzające młodszych czytelników w magiczne realia uniwersum DC, zestarzały się doskonale. Ta czterozeszytowa miniseria jest przykładem połączenia naprawdę dobrze przygotowanego scenariusza i świetnie dobranych rysowników.

John Bolton, Neil Gaiman, Scott Hampton, Paul Johnson, Charles Vess
‹Księgi Magii (wyd. 2021)›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKsięgi Magii (wyd. 2021)
Tytuł oryginalnyThe Books of Magic
Scenariusz
Data wydaniasierpień 2021
RysunkiJohn Bolton, Scott Hampton, Charles Vess, Paul Johnson
PrzekładPaulina Braiter
Wydawca Egmont
CyklObrazy grozy
ISBN9788328160729
Format208s. 170×260mm; oprawa twarda
Cena79,99
Gatunekgroza / horror
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Widać w tym komiksie, że Gaiman od początku lubił intelektualne zabawy formą i treścią, zwłaszcza metatekstualne. Splótł ze sobą cztery oddzielne opowieści, oparte na różnych elementach obrzędów przejścia – często związanych z dojrzewaniem – a w całości na narracji mitycznej. Na to ostatnie zwrócił uwagę w przedmowie Roger Zelazny, wskazujący czytelnikowi, jak autor korzystał z teorii opisanych przez Josepha Campbella (autora słynnych „Potęgi mitu” oraz „Bohatera o tysiącu twarzy” omawianych na studiach humanistycznych). Z tego powodu „Księgi Magii” z jednej strony mogą zafascynować, z drugiej niektórych czytelników po prostu znudzić.
Praktycznie nie ma w tym komiksie wstępu, z miejsca czwórka magicznych bohaterów-przewodników – znanych z uniwersum „Sandmana” i komiksów Vertigo: John Constantine, Doktor Occult, Mister E. oraz Phantom Stranger – osacza i w sumie porywa Tima Huntera, dwunastolatka, w którym drzemie potężna moc. Magowie postanowili pokazać mu świat za zasłoną niesamowitości, od narodzin do końca wszechświata i w ten sposób popchnąć go na ścieżkę magii.
Mamy więc klasyczną wędrówkę przez czas – w przeszłości Tim poznaje dawnych bohaterów-czarowników, jak Merlin czy Zatara i nieprzyjemne konsekwencje używania magii. W teraźniejszości ogląda magów, z których część kryje się między ludźmi, kwiląc nad dawną wielkością. Przed tymi, którzy należą do tajnej organizacji chcącej się go pozbyć, musi uciekać. W alternatywnych wymiarach – krainie wróżek, Śnieniu itp. – chłopiec uczy się, że magia jest większa, niż się zdaje, i że ma cenę, którą nie zawsze można zapłacić. No i w przyszłości poznaje… szaleństwo. Wszystko to kolejno „odhacza” elementy mitów opisanych przez Campbella: mamy i wezwanie do przygody, i szereg prób, z których największą jest powrót do domu, i magicznych przewodników, a na końcu niezwykłą nagrodę i konieczność podjęcia istotnej decyzji (w tym wypadku: poznanie prawdy, możliwość zdobycia magii). Tim w trakcie opowieści także dorasta – przechodzi inicjację, z dziecka staje się młodzieńcem. To książkowy wręcz przykład implementacji mitycznej struktury opowieści, którą Gaiman doskonale znał – jako samozwańczy, zapalony badacz literatury. Pod tym względem „Księgi Magii” są naprawdę dobrą lekturą – można odkrywać, porównywać i sprawdzać motywy literackie.
Fabularnie – na dwoje babka wróżyła. Dobrze napisane narracje zwykle bronią się same, nie da się jednak ukryć, że pewna część czytelników może zwyczajnie znudzić się historią Tima, zwłaszcza w ostatniej, „przyszłościowej” części. To komiks z założenia przegadany, więcej tu dialogów i dymków niż akcji, nawet w porównaniu do „Sandmana”, więc niektórzy mogą poczuć się tym rozczarowani – czujcie się ostrzeżeni.
Części komiksu mamy cztery, więc i rysowników, jak to u Gaimana, czterech. W pierwszej John Bolton, artysta często romansujący z horrorem, stworzył klimatyczne plansze z „ziarnistym” kolorem, jakby nakładanym kredkami świecowymi, pastelami i węglem. Kadrowanie jest szalone – zmienia się z planszy na planszę, od powolnej następczości sekwencji po całostronicowe eksplozje; buduje wrażenie wędrówki przez sen. W drugim zeszycie Scott Hampton postawił na nieco „niewyraźny” rysunek, z delikatnie rozmytymi konturami, ale nadal realistyczny, z wyrazistymi kolorami, płynnie przechodzący do nierealistycznego w sekwencjach magicznych, co w sumie dobrze pasuje do tematyki rozdziału. W części o wędrówce przez magiczne krainy Charles Vess rysuje tak, że zdecydowanie kojarzy się to z komiksem frankofońskim w tematyce fantasy – i bardzo dobrze, idealnie oddaje to treść. I w końcu Paul Johnson z wyprawą w przyszłość znowu zabiera nas w szaleńczo oniryczne klimaty, podobne do tych u Boltona, jednak znacznie cięższe, pełne ciemnych barw. Ogółem każda z części rysunkowo sprawdza się w punkt – zdecydowanie artystycznie jest to publikacja zadowalająca.
„Księgi Magii” z 1990 roku to komiks dość specyficzny – bardzo powolny, nastawiony na eksponowanie narracyjności i fabularności opowieści. Ciekawy, ładny i wciągający – ale nie dla każdego. Niektórych może znudzić – momentami lub w całości – innych zachwyci. Sama go zdecydowanie polecę, ale z tym właśnie zastrzeżeniem.
Plusy:
  • świetna znajomość teorii literatury ze strony autora
  • karuzela artystycznych fajerwerków
Minusy:
  • powolna, momentami ciągnąca się akcja
koniec
3 grudnia 2023

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zupełnie jak nie trykoty
Dagmara Trembicka-Brzozowska

28 IV 2024

Ten album to taka „przejściówka” – rozpoczyna się sceną z „Wojen nieskończoności”, a akcja znajduje się najwyraźniej gdzieś przed albumem „King In Black”, w Polsce jak na razie nie wydanym, oraz późniejszymi komiksami m.in. z cyklu „Wojna światów” czy z Thorem w roli głównej. I jakkolwiek fabuła jest dość przeciętna, to jednak jest w „Czarnym” parę rzeczy wartych zobaczenia.

więcej »

Palec z artretyzmem na cynglu
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

27 IV 2024

„Torpedo 1972” to powrót po latach Luca Torelliego, niegdyś twardziela i zabijaki, a dziś… w sumie też zabijaki, ale o wiele bardziej zramolałego.

więcej »

Holmes w tunelu czasoprzestrzennym
Maciej Jasiński

26 IV 2024

„Sherlock Holmes Society” to popkulturowy miszmasz, w którym mieliśmy w jednej historii zombie, Kubę Rozpruwacza, pana Hyde’a i wiele różnych innych motywów. Czwarty album serii domykał większość wątków, dlatego ostatnie dwa albumy to jakby nowe otwarcie. A skoro tak, to autorzy postanowili przebić to, co już było. Nic więc dziwnego, że piąta część rozpoczyna się od wybuchu bomby atomowej w samym centrum Birmingham.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Inne recenzje

Dwunastoletni czarodziej w okularach
— Sławomir Grabowski

Tegoż twórcy

Uwaga! Teren prywatny!
— Marcin Knyszyński

Koniec pewnej ery
— Marcin Knyszyński

Nie przegap: Maj 2021
— Esensja

Wolności!
— Marcin Knyszyński

Krwawa wieczorynka
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Idee ponad ludźmi
— Miłosz Cybowski

Z Furią nie do twarzy
— Sebastian Chosiński

Boże, zachowaj nas przed marnymi komiksami
— Jakub Gałka

Szatan powrócił jeszcze potężniejszy!
— Sebastian Chosiński

Czwarta nad ranem
— Anna Kańtoch

Tegoż autora

Zupełnie jak nie trykoty
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Impreza się rozkręca
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

O barwach uprzedzeń
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Cóż za kontrowersyjne treści!
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Piękna baja!
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Coraz bardziej wybuchowo
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Diabeł tkwi na każdej stronie
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

To jedzenie robi jedzenie!
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Podręcznikowa lekcja historii
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Te straszne zmiany
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.