Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 28 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Ed Brisson, Pepe Larraz
‹X-terminacja›

EKSTRAKT:40%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułX-terminacja
Scenariusz
Data wydania25 sierpnia 2021
RysunkiPepe Larraz
PrzekładMarek Starosta
Wydawca Egmont
ISBN9788328152038
Format144s. 167x255mm
Cena39,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Koniec przeszłości
[Ed Brisson, Pepe Larraz „X-terminacja” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
W pierwszym tomie serii „All New X-Men” Briana Michaela Bendisa doszło do ważnego wydarzenia. Beast sprowadził z przeszłości młodszą wersję siebie i swoich towarzyszy – z okresu, gdy zaczynali naukę w szkole profesora Xaviera. Od tego czasu minęło kilka lat (wspomniany tom ukazał się w Polsce w 2015 roku), a nastoletni mutanci stali się (ponownie!) stałym elementem uniwersum Marvela – co niekoniecznie wyszło komiksom o X-Men na dobre. Wprawdzie niektórym autorom udało się stworzyć w miarę ciekawe wątki z tymi postaciami, jednak w większości produkcji małolaty po prostu gdzieś tam były i zajmowały miejsce. W końcu zdecydowano się zakończyć ich wątek. O tym właśnie jest album „X-terminacja”, napisany przez Eda Brissona i narysowany przez Pepe Larraza oraz Ario Anindito.

Andrzej Goryl

Koniec przeszłości
[Ed Brisson, Pepe Larraz „X-terminacja” - recenzja]

W pierwszym tomie serii „All New X-Men” Briana Michaela Bendisa doszło do ważnego wydarzenia. Beast sprowadził z przeszłości młodszą wersję siebie i swoich towarzyszy – z okresu, gdy zaczynali naukę w szkole profesora Xaviera. Od tego czasu minęło kilka lat (wspomniany tom ukazał się w Polsce w 2015 roku), a nastoletni mutanci stali się (ponownie!) stałym elementem uniwersum Marvela – co niekoniecznie wyszło komiksom o X-Men na dobre. Wprawdzie niektórym autorom udało się stworzyć w miarę ciekawe wątki z tymi postaciami, jednak w większości produkcji małolaty po prostu gdzieś tam były i zajmowały miejsce. W końcu zdecydowano się zakończyć ich wątek. O tym właśnie jest album „X-terminacja”, napisany przez Eda Brissona i narysowany przez Pepe Larraza oraz Ario Anindito.

Ed Brisson, Pepe Larraz
‹X-terminacja›

EKSTRAKT:40%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułX-terminacja
Scenariusz
Data wydania25 sierpnia 2021
RysunkiPepe Larraz
PrzekładMarek Starosta
Wydawca Egmont
ISBN9788328152038
Format144s. 167x255mm
Cena39,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Fabuła jest prosta: pojawia się Ahab ze swoimi ogarami i stara się porwać mutantów z przeszłości. Tym razem złoczyńca ma w zanadrzu tajną broń, która zapewnia mu znaczącą przewagę. W awanturze bierze udział też pewna tajemnicza postać mocno związana z uczniami Xaviera.
Trudno znaleźć jakikolwiek pozytyw w scenariuszu Brissona – to historia nudna, niepotrzebna i dosyć topornie poprowadzona. Album składa się z pięciu zeszytów, a większość tego zajmują kolejne sceny niekończących się bijatyk, okraszonych drętwymi dialogami. Nie ma tu za dużo treści poza tym. Autor atakuje czytelników olbrzymią liczbą postaci, które w większości nie mają żadnej większej roli do odegrania. Po prostu są i zajmują miejsce. Komiksowi brakuje jakichkolwiek emocji – stawka niby jest duża (cała przyszłość mutantów!), ale właśnie przez to od razu wiadomo, że żadnej rewolucji nie będzie i "dobro" jak zwykle wygra. Brak też czegokolwiek, co by odróżniało „X-terminację” od innych opowieści o X-Men. Brisson nie miał żadnego specjalnego pomysłu na fabułę i jedynie wykorzystał schematy, które w tych komiksach są powtarzane od lat.
Samo zakończenie historii mutantów z przeszłości jest banalne, mało emocjonujące i po prostu wymęczone. Jak na tak długi czas, kiedy byli oni obecni w uniwersum Marvela, to można by się spodziewać czegoś bardziej spektakularnego – to co zaproponowano w „X-teminacji” bardziej przypominało pośpieszne cięcie zbędnego wątku niż przemyślaną fabułę.
Lepiej prezentują się rysunki, choć też nie spodziewajcie się cudów. W większości to robota Larraza (Anindito zastępuje go w czwartym zeszycie). Hiszpan jest solidnym rzemieślnikiem, który operuje bardzo dynamicznym stylem, przypominającym nieco prace Stuarta Immonena. Plansze, jakie pokazał w „X-terminacji” są ładnie skomponowane, pełne energii i naprawdę miłe dla oka. Artysta posługuje się miękkimi liniami, co dobrze kontrastuje z brutalnością historii. Gdyby trafił mu się lepszy scenariusz, to na pewno mógłby pokazać pełnię swoich możliwości.
„X-terminacja” to album słaby i chaotyczny, którego w żaden sposób nie ratują niezłe rysunki. Wątek X-Men z przeszłości zdecydowanie zasługiwał na ciekawsze zakończenie. Szkoda.
Plusy:
  • przyjemne rysunki
Minusy:
  • pretekstowa, chaotyczna fabuła
  • za duża liczba postaci
  • mało emocjonujące zakończenie wątku X-Men z przeszłości
  • wykorzystywanie motywów ogrywanych w komiksach o mutantach od lat
koniec
15 lutego 2024

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zupełnie jak nie trykoty
Dagmara Trembicka-Brzozowska

28 IV 2024

Ten album to taka „przejściówka” – rozpoczyna się sceną z „Wojen nieskończoności”, a akcja znajduje się najwyraźniej gdzieś przed albumem „King In Black”, w Polsce jak na razie nie wydanym, oraz późniejszymi komiksami m.in. z cyklu „Wojna światów” czy z Thorem w roli głównej. I jakkolwiek fabuła jest dość przeciętna, to jednak jest w „Czarnym” parę rzeczy wartych zobaczenia.

więcej »

Palec z artretyzmem na cynglu
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

27 IV 2024

„Torpedo 1972” to powrót po latach Luca Torelliego, niegdyś twardziela i zabijaki, a dziś… w sumie też zabijaki, ale o wiele bardziej zramolałego.

więcej »

Holmes w tunelu czasoprzestrzennym
Maciej Jasiński

26 IV 2024

„Sherlock Holmes Society” to popkulturowy miszmasz, w którym mieliśmy w jednej historii zombie, Kubę Rozpruwacza, pana Hyde’a i wiele różnych innych motywów. Czwarty album serii domykał większość wątków, dlatego ostatnie dwa albumy to jakby nowe otwarcie. A skoro tak, to autorzy postanowili przebić to, co już było. Nic więc dziwnego, że piąta część rozpoczyna się od wybuchu bomby atomowej w samym centrum Birmingham.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Inne recenzje

Oddajcie X-Menów Stanowi Lee i Jackowi Kirby'emu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż twórcy

Mordobicie o Ziemię
— Andrzej Goryl

Rewolucja zaczyna się tutaj…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Dziesięć filmów Michaela Baya w jednym
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż autora

Zagubiony w samym sobie
— Andrzej Goryl

Zamknięcie etapu
— Andrzej Goryl

Taka zwyczajna magia
— Andrzej Goryl

Komiks zaledwie bardzo dobry
— Andrzej Goryl

Sprawiedliwość w kosmosie
— Andrzej Goryl

Ultimates, rząd i mutanci
— Andrzej Goryl

Inne czasy, inni samuraje
— Andrzej Goryl

A więc do przodu!
— Andrzej Goryl

Twoje zdrowie, John!
— Andrzej Goryl

Usagi w kolorze
— Andrzej Goryl

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.