Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 7 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Jean-Pierre Duffour, Lewis Trondheim
‹Dworzec Centralny›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDworzec Centralny
Tytuł oryginalnyGare Centrale
Scenariusz
Data wydaniaczerwiec 2009
RysunkiJean-Pierre Duffour
Wydawca Mroja Press
Cena28,00
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk

O kocie, co nie jeździł koleją
[Jean-Pierre Duffour, Lewis Trondheim „Dworzec Centralny” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Nie wiedzieć czemu twórcy komiksowi uznają, że najbardziej wdzięcznym zwierzakiem do roli antropomorficznego bohatera jest kot. Był już kot leniwy, kot à la Bogart, kot Rabina, tym razem dostajemy kota w oparach absurdu.

Marcin Osuch

O kocie, co nie jeździł koleją
[Jean-Pierre Duffour, Lewis Trondheim „Dworzec Centralny” - recenzja]

Nie wiedzieć czemu twórcy komiksowi uznają, że najbardziej wdzięcznym zwierzakiem do roli antropomorficznego bohatera jest kot. Był już kot leniwy, kot à la Bogart, kot Rabina, tym razem dostajemy kota w oparach absurdu.

Jean-Pierre Duffour, Lewis Trondheim
‹Dworzec Centralny›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDworzec Centralny
Tytuł oryginalnyGare Centrale
Scenariusz
Data wydaniaczerwiec 2009
RysunkiJean-Pierre Duffour
Wydawca Mroja Press
Cena28,00
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Lewis Trondheim to pseudonim francuskiego twórcy komiksowego Laurenta Chabosy. Artysta to niezwykle pracowity. Jest autorem i współautorem ponad 100 komiksów, a – co nie zawsze jest regułą – w jego przypadku w parze ilość przechodzi w jakość. Trondheim zdobył międzynarodowe uznanie, czego dowodem są liczne nagrody i nominacje (m.in. nagroda Grand Prix Angouleme w roku 2006, oraz nominacja do Eisner Award rok temu). „Dworzec centralny” to, po wydanej przez Egmont „Wyspie Bourbonów 1790”, w ostatnim czasie kolejny już komiks autorstwa Trondheima, jaki pojawił się na naszym rynku. Wcześniej natomiast mieliśmy okazję poznać go z „Przygód Mikołajka” (nie mylić z Mikołajkiem Goscinnego i Sempe) oraz „A.L.I.E.E.N.”.
Fabuła jest bardzo prosta: główny bohater pojawia się na tytułowym dworcu z dosyć oczywistym zamiarem udania się w podróż pociągiem. Jego uwagi początkowo nie przyciąga fakt, że tablica odjazdów jest pusta. Dopiero rozmowa z przypadkowymi ludźmi oraz nieudane próby odnalezienia kogokolwiek z obsługi, kto mógłby udzielić informacji na temat odjeżdżających pociągów, powodują, że zaczyna zauważać nienormalność sytuacji, w jakiej się znalazł. Ale nawet wtedy próbuje zachować się racjonalnie i wytrwale dąży do celu.
Na dzieło takie jak „Dworzec centralny” Trondheima i Duffoura można patrzeć z wielu perspektyw, doszukiwać się różnego sensu i symboliki. Bardzo możliwe, że jest to po prostu gra autorów formą i treścią. Wepchnęli swojego kociego bohatera na fatalistyczne tory i bawią się jego dążeniem do odnalezienia się w otaczającym go absurdzie. I, prawdę powiedziawszy, to te próby czynią z niego najbardziej absurdalny element całej historii. W domu wariatów najsilniej wyróżnia się ktoś normalny.
Graficzna strona „Dworca…” autorstwa Jeana-Pierrea Duffoura współgra ze scenariuszem. Monochromatyczna kolorystyka oraz koślawa kreska i mocno zaniedbana perspektywa podkreślają charakter historii wraz z jej nonsensownym zabarwieniem. A wspomniani na początku zwierzęcy bohaterowie to wrażenie pogłębiają.
Zdecydowanie najsłabszy element dzieła Trondheima i Duffoura to zakończenie. Z oczywistych względów nie wchodząc w szczegóły, jest zwyczajnie zbyt proste. A może właśnie tak powinny się kończyć absurdalne historie?
koniec
24 sierpnia 2009

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Śmierć go czeka…
Paweł Ciołkiewicz

7 V 2024

Manu Larceneta polskiemu czytelnikowi przedstawiać nie trzeba. Francuski autor utorował sobie drogę do naszych serc kilkoma świetnymi komiksami. Po „Codziennej walce”, „Raporcie Brodecka”, „Terapii grupowej” oraz dwóch tomach „Blasta” otrzymujemy „Drogę”, komiks, który zaledwie kilka dni po premierze stał się najlepiej sprzedającym się tytułem w katalogu wydawnictwa Mandioca. To druga już adaptacja książki w dorobku artysty. Po niepokojącej opowieści o winie i wojennej traumie Philippe’a (...)

więcej »

Z emocjami trzeba umieć sobie radzić
Maciej Jasiński

6 V 2024

Seria „Smerfy i świat emocji” rozrasta się o kolejne tytuły podejmujące tematykę uczuć, które targają przedszkolakami. Ich rodzice nie zawsze wiedzą, co robić, dlatego z pomocą przychodzą komiksy wzbogacone o część informacyjną. Dzięki temu młody człowiek może uzmysłowić sobie, że jego zachowanie może być problemem dla otoczenia, a co więcej – dowiaduje się, jak można w takiej sytuacji sobie poradzić.

więcej »

Ptaki w wiosce Smerfów
Maciej Jasiński

5 V 2024

Wydawnictwo Egmont utrzymuje stałe tempo wydawania serii ze Smerfami, przeplatając najstarsze albumy stworzone przez Peyo (we współpracy z różnymi scenarzystami), z tymi nowszymi od innych autorów. Tak się złożyło, że ostatnie tytuły mają jeden wspólny element – ptaki, które miały i mają nadal wielki wpływ na życie w wiosce Smerfów. Jedne destrukcyjny, drugie wnoszą sporo humoru, a inne wreszcie pomagają Smerfom i ratują ich przed zagrożeniami.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż autora

Kraina bez gwiazd
— Marcin Osuch

Uczmy się języków!
— Marcin Osuch

„Szalony Kojot” przez dwie chmury?
— Marcin Osuch

Aparat, góry, człowiek
— Marcin Osuch

Niech prezydent się tym zajmie
— Marcin Osuch

Ratunek czy porwanie?
— Marcin Osuch

Zatrzymane w słowach
— Marcin Osuch

Broń i pieniądze
— Marcin Osuch

Tylko wkrętacza brakuje
— Marcin Osuch

Pożegnanie
— Marcin Osuch

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.