Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 2 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Jorge Luis Borges
‹Powszechna historia nikczemności›

EKSTRAKT:100%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPowszechna historia nikczemności
Tytuł oryginalnyHistoria uniwersal de la infamia
Data wydania3 listopada 2005
Autor
PrzekładAndrzej Sobol-Jurczykowski, Stanisław Zembrzuski
Wydawca Prószyński i S-ka
ISBN83-7469-217-0
Format112s. 130×201mm; oprawa twarda
Cena19,—
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Niesamowite opowieści
[Jorge Luis Borges „Powszechna historia nikczemności” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Powszechna historia nikczemności” to swoisty pitawal Borgesa. Katalog nikczemników, bandziorów, piratów czy nowojorskich gangsterów. Gdyby rzecz napisał ktoś inny, mielibyśmy do czynienia tylko z klasycznym pitawalem. Talent autora sprawił jednak, że książka robi duże wrażenie.

Michał Foerster

Niesamowite opowieści
[Jorge Luis Borges „Powszechna historia nikczemności” - recenzja]

„Powszechna historia nikczemności” to swoisty pitawal Borgesa. Katalog nikczemników, bandziorów, piratów czy nowojorskich gangsterów. Gdyby rzecz napisał ktoś inny, mielibyśmy do czynienia tylko z klasycznym pitawalem. Talent autora sprawił jednak, że książka robi duże wrażenie.

Jorge Luis Borges
‹Powszechna historia nikczemności›

EKSTRAKT:100%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPowszechna historia nikczemności
Tytuł oryginalnyHistoria uniwersal de la infamia
Data wydania3 listopada 2005
Autor
PrzekładAndrzej Sobol-Jurczykowski, Stanisław Zembrzuski
Wydawca Prószyński i S-ka
ISBN83-7469-217-0
Format112s. 130×201mm; oprawa twarda
Cena19,—
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Trudno jednoznacznie określić składające się na „Historię” utwory – nie są to ani opowiadania, ani eseje, ani tym bardziej szkice historyczne. Sam Borges w Prologu określa je próbkami prozy narracyjnej. Przenikają się tutaj prawdziwe dzieje autentycznych ludzi, zmyślenia autora, fantastyka i pastisz gatunków literackich. Króciutkie teksty mimo zwięzłej formy często sprawiają wrażenie barokowo rozbuchanych co do treści. Proste życiorysy bohaterów nagle rozrastają się do mitów, archetypów albo alegorii ludzkiego życia. Baśnie stają się filozoficznymi rozprawami, a np. handel niewolnikami, jak w historii Lazarusa Morella, przyczynkiem do refleksji nad istotą czasu. „Już sam przesadny tytuł tego zbioru głosi jego barokową naturę” – pisze Borges. Nie jest to jednak zarzut, jaki stawia sobie autor, ale wskazanie na konwencję, którą twórczo wykorzystuje. Nic tu bowiem nie jest tym, czym na pozór mogłoby się wydawać.
W kolejnych tekstach Borges przedstawia niby proste życiorysy nikczemnych bohaterów. Czytelnik może poznać historię Monka Eastmana, nowojorskiego gangstera (vide „Gangi Nowego Jorku” Scorsese) albo wdowy Cing, chińskiej piratki, która pokonała cesarza, czy Hakima z Merwu, podającego się za nowego Proroka. W „Historii” przewijają się ludzie, którzy, jak wielu innych nikczemników, dążyli do realizacji często makabrycznych planów. Autor opowiada o dziwacznych bohaterach ciemnej historii ludzkości, jednak za każdym razem prosty życiorys przeradza się w skomplikowaną opowieść, często trudną do rozszyfrowania. Borges plącze ludzkie losy i historie, wprowadza heterogeniczne zestawienia czy nagłe zerwania ciągłości opowiadania. Oszukuje spodziewającego się prostej akcji czytelnika, podsuwa sprzeczne interpretacje i pokrętne wyjaśnienia.
Borges to mistrz mistyfikacji, oszust literacki i skrupulatny badacz w jednej osobie. W krótkich utworach wpędza czytelnika w swój literacki labirynt. Historie pozornie prosto wiodące do – wydawałoby się – jasnego celu, okazują się zawikłaną łamigłówką. Archetypiczni bohaterowie, o których myślimy, że wiemy wszystko, ujawniają zdumiewające pokłady charakteru, których nikt by się nie spodziewał. Autor oszukuje wszystkich spodziewających się łatwej lektury.
Weźmy taką opowieść o Monku Eastmanie. Kto oglądał „Gangi Nowego Jorku”, wie mniej więcej, z kim mamy do czynienia. Brutalny gangster z marginesu społeczeństwa. Zabija, gwałci, porywa i stara się poszerzyć terytorium swoich wpływów. W związku z tym ostatnim toczy spór z innym rozrabiaką, Paulem Kellym, o władzę w mieście. Prosta historia biegnąca do wyczekiwanego finału. Tyle że finał jest zupełnie inny, aniżeli można by się spodziewać. Jaki? Trzeba się samemu przekonać. Borges przeprowadza podobny manewr ze wszystkimi bohaterami swojej opowieści. Wdowa Cing, najpotężniejszy pirat Państwa Środka, rzuca wyzwanie samemu cesarzowi. I co? Finałowa bitwa? Owszem, ale z rozwiązaniem niezgodnym z oczekiwaniami czytelnika. Zagadka w prostej historii, niespodzianka w banalnej z pozoru opowieści – tak można streścić „Historię”.
Jak pisze w Prologu autor, jego „Historia” przeznaczona jest dla „dobrych czytelników” – takich, którzy nie dadzą się łatwo wyprowadzić w pole. Znajdujące się w książce utwory tylko to potwierdzają. Bowiem powierzchowny odbiór „Historii” Borgesa wprowadzić może czytelnika jedynie w konsternację – w jakim celu autor opowiada tak dziwne rzeczy? Dopiero „dobry czytelnik” – o giętkim umyśle, zainteresowany zabawą w zagadki literackie, może docenić znaczenie książki. Czytelnik, który jak detektyw staje przed pytaniami, co jest zmyśleniem, a co prawdą, gdzie kończy się życiorys, a zaczyna fikcja literacka. Taki jest cel „Historii” – dobra rozrywka dla wymagającego odbiorcy, frapująca opowieść, którą nie tyle należy przeczytać, co rozwikłać. A to wcale nie jest takie proste. Warto więc przekonać się na własnej skórze, jak łatwo zgubić się w labiryncie opowieści. I jak trudno zeń wybrnąć.
koniec
14 maja 2007

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Ten okrutny XX wiek: Budowle muszą runąć
Miłosz Cybowski

29 IV 2024

Zdobycie ruin klasztoru na Monte Cassino przez żołnierzy armii Andersa obrosło wieloma mitami. Jednak „Monte Cassino” Matthew Parkera bardzo dobrze pokazuje, że był to jedynie drobny epizod w walkach o przełamanie niemieckich linii obrony na południe od Rzymu.

więcej »

Jak to dobrze, że nie jesteśmy wszechwiedzący
Joanna Kapica-Curzytek

28 IV 2024

Czym tak naprawdę jest tytułowa siła? Wścibstwem czy pełnym pasji poznawaniem świata? Trzech znakomitych autorów odpowiada na te i inne pytania w tomie esejów pt. „Ciekawość”.

więcej »

PRL w kryminale: Człowiek z blizną i milicjant bez munduru
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Szczęsny szybko zaskarbił sobie sympatię czytelników, w efekcie rok po roku Anna Kłodzińska publikowała kolejne powieści, w których rozwiązywał on mniej lub bardziej skomplikowane dochodzenia. W „Srebrzystej śmierci” Białemu Kapitanowi dane jest prowadzić śledztwo w sprawie handlu… białym proszkiem.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Dobrze powiedziane
— Michał Foerster

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.