Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 18 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Adrian Weale
‹Renegaci. Anglicy w służbie Hitlera›

EKSTRAKT:0%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułRenegaci. Anglicy w służbie Hitlera
Tytuł oryginalnyRenegades: Hitler’s Englishmen
Data wydania26 czerwca 2007
Autor
PrzekładMonika Olasek
Wydawca Bellona
ISBN978-83-11-10688-8
Format280s. 150×210mm
Cena29,90
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Bełkot tłumacza zarżnął książkę!
[Adrian Weale „Renegaci. Anglicy w służbie Hitlera” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Wściekłości, która ogarnęła mnie podczas lektury „Renegatów” – książki brytyjskiego historyka Adriana Weale’a poświęconej jego rodakom, którzy w latach drugiej wojny światowej poparli hitlerowców – nie sposób przelać na papier. Jak jednak czuliby się Państwo, biorąc do ręki niezwykle interesującą monografię, której nie da się czytać, ponieważ fatalnie ją przetłumaczono…?

Sebastian Chosiński

Bełkot tłumacza zarżnął książkę!
[Adrian Weale „Renegaci. Anglicy w służbie Hitlera” - recenzja]

Wściekłości, która ogarnęła mnie podczas lektury „Renegatów” – książki brytyjskiego historyka Adriana Weale’a poświęconej jego rodakom, którzy w latach drugiej wojny światowej poparli hitlerowców – nie sposób przelać na papier. Jak jednak czuliby się Państwo, biorąc do ręki niezwykle interesującą monografię, której nie da się czytać, ponieważ fatalnie ją przetłumaczono…?

Adrian Weale
‹Renegaci. Anglicy w służbie Hitlera›

EKSTRAKT:0%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułRenegaci. Anglicy w służbie Hitlera
Tytuł oryginalnyRenegades: Hitler’s Englishmen
Data wydania26 czerwca 2007
Autor
PrzekładMonika Olasek
Wydawca Bellona
ISBN978-83-11-10688-8
Format280s. 150×210mm
Cena29,90
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Przyznam się od razu – nie przeczytałem „Renegatów” w całości. Mimo że temat książki interesuje mnie bardzo, nie byłem w stanie przebrnąć przez więcej niż kilkanaście pierwszych stron. Z każdą kolejną jednak wzrastała moja irytacja, aż w końcu całkowicie sponiewierane poczucie smaku zaprotestowało. Opracowanie Adriana Weale’a zostało bowiem przetłumaczone w sposób skandaliczny. Do tego stopnia, że zacząłem się zastanawiać, czy osoba, która jest za to odpowiedzialna, zna reguły obu języków – angielskiego i polskiego.
Na jednej tylko stronie 17 znaleźć można takie oto „kwiatki”: „Nawet nim umilkły strzały 11 listopada 1918 r., było oczywiste, że wojna, by zakończyć wojny, zebrała okrutne żniwo w kulturze politycznej Europy”; „W carskiej Rosji, Austro-Węgrach, Niemcach i Turcji Ottomańskiej (…)”; na następnej pojawiają się z kolei stwierdzenia o Monachium jako „przybranym rodzinnym mieście” Adolfa Hitlera, o „zaogniających się nacjonalistycznych urazach” w Irlandii, o „stworzeniu męczenników dla sprawy republiki [irlandzkiej]”. Konia z rzędem temu, kto wyjaśni mi znaczenie takich zdań: „Ale dla niego [Oswalda Mosleya] dodatkową zachętą do pracy w RFC [Royal Flying Corps] była jego wspaniała reputacja piratów. Latanie w kruchym urządzeniu z drewna i płótna wymagało bystrości i odwagi, cech, które posiadał w nadmiarze, ale było też indywidualnym sposobem prowadzenia wojny”. O Mosleyu czytamy też dalej: „Braki w ludziach [na froncie i w służbie wewnętrznej] oznaczały, że został wezwany do aktywnej służby, zanim jego noga się zagoiła (…)” (strona 19). A także: „Pojawienie się Mosleya na scenie politycznej datuje się na jego pobyt w szpitalu w 1916 r. To właśnie tam zaczął intensywnie czytać dzieła historyczne i polityczne i właśnie ze szpitala wrócił do społeczeństwa jako człowiek z dobrą pozycją towarzyską oraz znacznymi środkami finansowymi” (strona 20). I tak dalej, i tak dalej. Nie ma akapitu – a niekiedy nawet i zdania – bez horrendalnego bełkotu. A zdarzają się także wpadki merytoryczne. Na wspomnianej już stronie 17 czytamy o „frakcji bolszewickiej Rosyjskiej Partii Komunistycznej” – partii, która… nigdy nie istniała. Choć w tym przypadku nie wiem, komu przypisać błąd – autorowi czy tłumaczce.
By z czystym sumieniem wytoczyć działa przeciwko polskiemu wydaniu „Renegatów”, przejrzałem jeszcze w skrócie pozostałe rozdziały, mając nadzieję, że może z biegiem czasu i postępów w pracy tłumaczka poprawiła styl. Niestety! Dlatego jedyne, co mogę o książce tej napisać, to ostrzeżenie, byście trzymali się Państwo od niej z daleka. Jej kupno to wyrzucenie pieniędzy w błoto. Bellona, chcąc zachować twarz, powinna odkupić od czytelników wszystkie sprzedane egzemplarze. Swój jestem gotów odesłać w każdej chwili.
koniec
15 grudnia 2007

Komentarze

18 I 2011   22:42:01

Czy to nie przypadkiem profil p. tłumaczki? :-)
http://www.goldenline.pl/monika-olasek

09 IV 2012   01:21:40

Jeśli tak, to wszystko by tłumaczyło.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Perły ze skazą: Los bezprizornego człowieka
Sebastian Chosiński

18 V 2024

Choć kilka książek Władimira Maksimowa ukazało się w Polsce (także Ludowej), nie jest on nad Wisłą postacią szczególnie znaną. Co zrozumiałe o tyle, że od początku lat 70. istniał na niego w ZSRR zapis cenzorski. Wczesna nowela „A człowiek żyje…”, w dużej mierze eksplorująca osobiste przeżycia pisarza, to jeden z najbardziej wstrząsających opisów losu człowieka „bezprizornego”.

więcej »

PRL w kryminale: Pecunia non olet
Sebastian Chosiński

17 V 2024

Za najohydniejsze dzieło w dorobku Romana Bratnego uznaje się opublikowany po wprowadzeniu w Polsce stanu wojennego „Rok w trumnie”. Siedem lat wcześniej autor „Kolumbów” wydał jednak inną książkę. W kontekście tego, czym inspirował się pisarz, być może nawet ohydniejszą. To „Na bezdomne psy”, w której, aby zdyskredytować postać okrutnie zamordowanego Jana Gerharda, Bratny posłużył się kostiumem „powieści milicyjnej”.

więcej »

O miłości, owszem, o detektywach – niekoniecznie
Wojciech Gołąbowski

16 V 2024

Parker Pyne, Hercules Poirot, Harley Quin i pan Satterthwaite… Postacie znane miłośnikom twórczości Agaty Christie wracają na stronach wydanych oryginalnie w Wielkiej Brytanii w 1991 roku zbiorze „Detektywi w służbie miłości” – choć pod innym tytułem.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż autora

Jazzowe oblicze noise’u i post-rocka
— Sebastian Chosiński

Kto nie ryzykuje, ten… w spokoju nie żyje
— Sebastian Chosiński

W starym domu nie straszy
— Sebastian Chosiński

Czas zatrzymuje się dla jazzmanów
— Sebastian Chosiński

Płynąć na chmurach
— Sebastian Chosiński

Ptaki wśród chmur
— Sebastian Chosiński

„Czemu mi smutno i czemu najsmutniej…”
— Sebastian Chosiński

Pieśni wędrujące, przydrożne i roztańczone
— Sebastian Chosiński

W kosmosie też znają jazz i hip hop
— Sebastian Chosiński

Od Bacha do Hindemitha
— Sebastian Chosiński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.