Pieśni wędrujące, przydrożne i roztańczone [Weronika Grozdew, Musos „Wandering Songs” - recenzja]Esensja.pl Esensja.pl Pochodząca z Podlasia, ale mająca korzenie bułgarskie, Weronika Grozdew to artystka i naukowczyni w jednym. Łączy obie te pasje, zajmując się zawodowo etnomuzykologią. Często pojawia się na scenie, prezentując tradycyjne utwory polskie i bałkańskie. Na wydanym w tym roku albumie „Wandering Songs” można usłyszeć, obok pieśni z Mazowsza czy Podlasia, również dwie rewelacyjne greckie kompozycje spod znaku éntekhno.
Pieśni wędrujące, przydrożne i roztańczone [Weronika Grozdew, Musos „Wandering Songs” - recenzja]Pochodząca z Podlasia, ale mająca korzenie bułgarskie, Weronika Grozdew to artystka i naukowczyni w jednym. Łączy obie te pasje, zajmując się zawodowo etnomuzykologią. Często pojawia się na scenie, prezentując tradycyjne utwory polskie i bałkańskie. Na wydanym w tym roku albumie „Wandering Songs” można usłyszeć, obok pieśni z Mazowsza czy Podlasia, również dwie rewelacyjne greckie kompozycje spod znaku éntekhno.
Weronika Grozdew, Musos ‹Wandering Songs›W składzie | Jarosław Bester, Aleksandra Bilińska, Bartosz Niedźwiecki, Sylwia Świątkowska, Grażyna Auguścik, Rafał Grozdew, Kacper Siejkowski, Zofia Zaborowska, Wojciech Lubertowicz, Wojciech Pulcyn, Bartłomiej Pałyga, Aleksandra Demowska-Madejska, Kacper Malisz, Dorota Błaszczyńska-Mogilska, Marta Maślanka, Weronika Grozdew-Kołacińska |
Utwory | | BR1 | | 1) Źródło | 06:50 | 2) Giarem Giarem | 03:39 | 3) Oberek Bartosza | 04:16 | 4) Pod borem sosna | 05:07 | 5) Omorfi Poli | 05:38 | 6) A za lasem | 05:02 | 7) Oczekiwanie | 06:31 | 8) Horo Jowe | 03:47 | 9) Droga | 05:49 | 10) Spotkanie | 05:03 |
Warszawska wytwórnia For Tune Records swoją działalność zaczynała przed laty głównie jako wydawca płyt artystów z kręgu jazzu improwizowanego. Z czasem jednak jej profil ulegał nie tyle przemianie, co znaczącemu poszerzeniu. W efekcie coraz częściej zaczęły pojawiać się w jej katalogu również albumy z folkiem i szeroko rozumianą muzyką etniczną. Wykonawcy zawsze byli na tyle starannie dobrani, że praktycznie każda z publikacji prezentowała bardzo wysoki poziom i nie przechodziła bez echa. Nie inaczej jest również z najnowszymi produkcjami z tej serii, jak na przykład recenzowane swego czasu na łamach „Esensji” krążki Bester Quartet („ Piazzolla Angels”, 2021; „Hustle and Bustle”, 2022) czy podlaskiego duetu Wspak („ Radist z neba!”, 2023). A teraz jeszcze dochodzi do tego pierwszy autorski album, mającej korzenie bułgarskie, Weroniki Grozdew. A mówiąc precyzyjniej: Weroniki Grozdew-Kołacińskiej, która muzyką ludową (i szerzej: etniczną) zajmuje się nie tylko na polu artystycznym, ale także naukowym. Jest bowiem doktorem nauk humanistycznych w dziedzinie etnomuzykologii. Wykłada na Wydziale Jazzu i Muzyki Estradowej warszawskiego Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina, kieruje Pracownią Etnomuzykologii w Instytucie Sztuki Polskiej Akademii Nauk, przez pięć lat (od 2017 do 2022) prezesowała (współ)założonemu przez siebie stowarzyszeniu naukowemu Polskie Seminarium Etnomuzykologii. W tym czasie opublikowała kilka śpiewników (między innymi we współpracy z Muzeum Powstania Warszawskiego) oraz sporo artykułów i książek o charakterze naukowym i popularnonaukowym. Co również oczywiste: wzięła udział w nagraniu płyt wielu wykonawców ze świata folku. I wreszcie – za sprawą For Tune – doczekała się własnej publikacji. Album „Wandering Songs” (co można przetłumaczyć jako „Pieśni wędrujące”) sygnuje nie tylko własnym nazwiskiem, ale także nazwą towarzyszącej jej formacji – Musos. Nie jest to jednak stały zespół, raczej grono bliskich przyjaciół artystki, którzy zdecydowali się wesprzeć ją podczas długiego procesu pracy nad krążkiem (najstarsze nagranie zarejestrowano w grudniu 2021, najmłodsze natomiast w lutym 2023 roku). Znaleźli się w nim bardzo doświadczeni muzycy folkowi i jazzowi, jak chociażby grająca na dulcymerze i bębnie obręczowym Marta Maślanka (Kapela Brodów), skrzypaczka Dorota Błaszczyńska-Mogilska (duet SEKUNDa), skrzypek Kacper Malisz (Kapela Maliszów), wiolonczelista Bartłomiej Pałyga (Masala, Yerba Mater, projekt z Karoliną Cichą), kontrabasista Wojciech Pulcyn ( Grażyna Auguścik Orchestar, Kulpowicz Quartet) czy perkusjonista Wojciech Lubertowicz (Mosaic, Maria Pomianowska Ensemble, Ryszard Wojciul United Orchestra). A do tego dochodzą jeszcze goście… Repertuar „Wandering Songs” jest bardzo eklektyczny, aczkolwiek wyraźnie dominują w nim dwa nurty: ludowy polski i greckie éntekhno (pokrewne temu, co Jorgos Skolias i Jarosław Bester zaprezentowali na „ Rebetiko Poloniko”). W tym drugim przypadku wokalistka wypada tak przekonująco, że już po pierwszym odsłuchu albumu zamarzyłem sobie, by kiedyś zdecydowała się poświęcić pieśniom z południa Bałkanów całe wydawnictwo. Nie oznacza to oczywiście, że we własnych wersjach tradycyjnych polskich melodii czy inspirowanych tradycją utworów wykonawców, z których twórczości postanowiła skorzystać, Weronika Grozdew wypada słabiej. Wystarczy wsłuchać się w otwierające „Pieśni wędrujące” „Źródło” (po mistrzowsku, zaaranżowane zresztą jak i trzy inne utwory, przez Jarosława Bestera). Pojawiający się w tej kompozycji niepokojący duet dulcymeru (cymbałów górskich) i neya (bliskowschodniej piszczałki) przyprawia o ciarki na plecach. Podobnie jak i wokalne peregrynacje Zofii Zaborowskiej i Kacpra Siejkowskiego, które puentuje pełna rozmachu i natchnienia partia liderki projektu. Kacper Malisz „Giarem Giarem” to pierwszy z dwóch greckich numerów na płycie. Skomponował go urodzony w Salonikach w 1942 roku Giorgos Hatzinasios, a tekst napisał poeta Nikos Gatsos (1911-1992). To typowy przykład éntekhno – gatunku nawiązującego do, o czym już wspomniałem, pieśni rebetiko, ale również czerpiącego inspiracje z muzyki klasycznej, a nawet rocka. Na plan pierwszy wybija się tutaj charakterystyczny grecki rytm – szybki i zadziorny (za sprawą Pulcyna i Lubertowicza), wokół którego owinięte są partie skrzypiec Kacpra Malisza i dulcymeru Marty Maślanki. Nie da się jednak nie zwrócić uwagi na wojowniczo-rebelianckie wokale (Weronikę Grozdew wspomagają tu jeszcze Maślanka oraz Dorota Błaszczyńska-Mogilska i Rafał Grozdew). „Oberek Bartosza” to z kolei pierwszy z czterech utworów autorstwa Bartosza Niedźwieckiego (skrzypka z folkowej Kapeli Mazowieckiej), po które sięgnęła liderka. Tytuł też wiele sugeruje: to nadzwyczaj żywiołowy, melodyjny i taneczny kawałek, któremu rytm nadają bębny obręczowe i nakładające się na nie skrzypce. Bartłomiej Pałyga Czwarty w kolejności „Pod borem sosna” i szósty „A za lasem” to dzieła Aleksandry Bilińskiej (znanej między innymi z interpretacji przedwojennych pieśni jidysz), do których słowa napisała Anna Kierkosz. Oba mają charakter ludowych pieśni stworzonych z myślą o młodszych słuchaczach. Nie są jednak wcale z tego powodu uproszczone, nie brakuje w nich żadnego z elementów charakteryzujących utwory tworzone – w uproszczeniu – dla dorosłych. Ich „dziecinność” przejawia się głównie w warstwie poetyckiej. Pierwszy z nich ma charakter zaskakująco kontemplacyjny i eteryczny, momentami wręcz rzewny, za to w drugim nie brakuje dźwiękowych zabaw (jak na przykład brzęczące instrumenty smyczkowe). Piosenki Bilińskiej i Kierkosz rozdziela greckie „Omorfi Poli” – dzieło legendarnego, znanego głównie jako twórca ścieżki dźwiękowej do „Greka Zorby”, Mikisa Theodorakisa (1925-2021), który w tym przypadku wykorzystał tekst swego młodszego brata Yannisa (1932-1996), poety i dziennikarza. Jest w tej pieśni tyle elegijnego smutku, że nie sposób wysłuchać jej bez wzruszenia. Zwłaszcza gdy Weronikę wspomaga swoim tenorem Rafał Grozdew. Końcówka „Wandering Songs” kompozytorsko należy do Bartosza Niedźwieckiego. Trzy z czterech pieśni – „Oczekiwanie” i dwie ostatnie, „Droga” oraz „Spotkanie” – są jego autorstwa. Pomiędzy nimi pojawia się natomiast zaczerpnięte wprost z tradycji ludowej „Horo Jowe” – taneczne, ale nastrojowe, z solówkami Kacpra Malisza na skrzypcach oraz Bartłomieja Pałygi na strunowej bułgarskiej gadułce (to rodzaj gęśli). W przypadku utworów Niedźwieckiego podejrzewam, że samego twórcę mogły zaskoczyć te wersje. Ot, chociażby pojawiający się w „Oczekiwaniu” charakterystyczny dla tradycji tuwińskiej (z dalekiej Syberii) gardłowy śpiew (sygyt i kargyraa) Pałygi, który kontrastuje z „czystymi” wokalami Grozdew i pojawiającej się gościnnie Grażyny Auguścik. Tytuł tego numeru sugerowałby pewną nostalgię i smutek, tymczasem za sprawą szalonej skrzypcowej partii Malisza mamy w nim do czynienia z prawdziwie hardcore’owym (wiem! odrobinę przesadziłem) folkiem. Wojciech Lubertowicz W „Drodze” wykorzystany został tekst napisany przez Joannę Sarnecką – antropolożkę kultury i etnografkę, która zasłynęła z performance’ów realizowanych w ramach Opowieści z Walizki. Jej natchniona poezja doczekała się nie mniej zwiewnej interpretacji wokalnej (wsparciem Weronice ponownie służy Rafał Grozdew), aczkolwiek nie można zapomnieć o rozbrzmiewających w tym utworze nastrojowych dźwiękach fideli płockiej, na której zagrała Sylwia Świątkowska (głównie Kapela ze Wsi Warszawa, a ostatnio także awangardowy projekt Matsa Gustafssona „ EE Opus One”), oraz ormiańskim duduku (to ten instrument nieco przypominający saksofon), po który sięgnął Wojciech Lubertowicz. Do Lubertowicza należy zresztą także ostatnie „słowo” na płycie; to on zamyka wieńczące krążek „Spotkanie” partią solową na bębnie obręczowym. Wcześniej natomiast słuchacze zostają uraczeni przejmującymi partiami smyczków, z których z czasem wybija się na niepodległość Kacper Malisz. Piękna płyta! Udowadniająca, jak wiele innych podobnych produkcji, ile uroku kryje się w muzyce ludowej (oczywiście nie tylko polskiej) i ile jeszcze mamy w tej dziedzinie do odkrycia. Najważniejsze, że coraz częściej biorą się za to naukowcy z prawdziwego zdarzenia, którzy wiedzą, jak ocalać od zapomnienia to, co jest naszym dziedzictwem i fundamentem tożsamości narodowej. W kontekście regionalnym i europejskim. Skład: Weronika Grozdew-Kołacińska – śpiew Marta Maślanka – dulcymer (cymbały górskie), bęben obręczowy (3), śpiew (2,3) Dorota Błaszczyńska-Mogilska – skrzypce, śpiew (2,4,6) Kacper Malisz – skrzypce, skrzypce barytonowe (4,9) Aleksandra Demowska-Madejska – altówka, śpiew (4) Bartłomiej Pałyga – wiolonczela, gadułka, śpiew gardłowy – sygyt i kargyraa (7) Wojciech Pulcyn – kontrabas Wojciech Lubertowicz – bębny obręczowe, darbuka (bęben kielichowy), ney (piszczałka bliskowschodnia, 1), duduk (9)
gościnnie: Zofia Zaborowska – śpiew (1) Kacper Siejkowski – śpiew (1) Rafał Grozdew – śpiew (2,5,9) Grażyna Auguścik – śpiew (7) Sylwia Świątkowska – fidel płocka (9)
oraz Bartosz Niedźwiecki – muzyka (3,7,9,10) Aleksandra Bilińska – muzyka (4,6) Jarosław Bester – aranżacje (1,2,5,8)
|