Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 18 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

John Maddox Roberts
‹Mord w Tarsis›

EKSTRAKT:30%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMord w Tarsis
Tytuł oryginalnyMurder in Tarsis
Data wydania16 maja 2006
Autor
Wydawca Zysk i S-ka
CyklDragonlance
ISBN83-7298-872-2
Format252s. 115×183mm
Cena35,—
Gatunekfantastyka
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Smoczy kryminał
[John Maddox Roberts „Mord w Tarsis” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Nigdy bym nie przypuszczał, że wśród powieści ze świata Dragonlance znajdzie się kryminał. „Mord w Tarsis” Johna M. Robertsa nie jest co prawda żadnym majstersztykiem, ale prezentuje się przynajmniej nieco lepiej niż książki z cyklu „Smoki Nowej Ery”.

Miłosz Cybowski

Smoczy kryminał
[John Maddox Roberts „Mord w Tarsis” - recenzja]

Nigdy bym nie przypuszczał, że wśród powieści ze świata Dragonlance znajdzie się kryminał. „Mord w Tarsis” Johna M. Robertsa nie jest co prawda żadnym majstersztykiem, ale prezentuje się przynajmniej nieco lepiej niż książki z cyklu „Smoki Nowej Ery”.

John Maddox Roberts
‹Mord w Tarsis›

EKSTRAKT:30%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMord w Tarsis
Tytuł oryginalnyMurder in Tarsis
Data wydania16 maja 2006
Autor
Wydawca Zysk i S-ka
CyklDragonlance
ISBN83-7298-872-2
Format252s. 115×183mm
Cena35,—
Gatunekfantastyka
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Potężne niegdyś miasto Tarsis boryka się z wieloma problemami. Poza niszczycielskim Kataklizmem, skorumpowaną radą miejską i będącymi w stałym konflikcie rodami kupieckimi na horyzoncie pojawia się nowe niebezpieczeństwo. Są nim zjednoczone plemiona nomadów, którzy postanowili podbić miasto. Gdy ginie poseł barbarzyńców, okazuje się, że tylko grupa bohaterów może uratować miasto przed zrównaniem z ziemią.
Jacy to bohaterowie? Niespełniony poeta-zabójca Nistur, najemnik Ironwood i złodziejka Shellring. W tle pojawia się raz na jakiś czas uzdrowiciel Stunbog, w którego mieszkaniu została urządzona baza operacyjna całej grupy. Dwójkę pierwszych postaci poznajemy w chwili, gdy Nistur zostaje wynajęty, by zabić Ironwooda. W trakcie walki zostaje „ugodzony” przez Węzeł Thanalusa, którego moc zmusza go do służenia swemu przeciwnikowi. Bardzo naciągany sposób na zawiązanie akcji. Żeby ubarwić to męskie towarzystwo, dołącza do nich młoda Shellring – z powodów, które dla czytelnika pozostają zagadką.
Wątek detektywistyczny pojawia się w momencie, w którym bohaterowie wydostają się z więzienia, podając się za znanych detektywów, którym udało się zdemaskować mordercę przewodniczącego prestiżowej Gildii Mieszaczy Zaprawy Murarskiej. Zostają „wynajęci” przez władcę miasta (w myśl zasady: pozwalam wam żyć, więc musicie rozwiązać mój problem), by odnaleźć zabójcę posła nomadów. Zamiast wykorzystać nadane im uprawnienia do ucieczki z oblężonego przez barbarzyńców miasta, zaczynają krok po kroku rozwiązywać zagadkę. I wydawałoby się, że ten element powieści będzie najmocniejszy. Bohaterowie szybko odkrywają, że denat został uduszony garotą, która poderżnęła mu gardło, później zaczynają badać, czy winny zabójstwa jest któryś z miejskich arystokratów. I nagle, gdy odkrywają ciekawą poszlakę w obozie nomadów, wszystko się urywa. Bohaterowie porzucają dalsze dochodzenie, by uratować Stunboga. A przecież pozwolenie bohaterom, by jeszcze trochę się nad tym problemem pomęczyli, z pewnością nie zaszkodziłoby powieści. Wydaje się, że autorowi po prostu zabrakło pomysłów. Można to wybaczyć, ale czy w finale wszystkie występujące w powieści elementy musiały się koniecznie połączyć w jedno mało prawdopodobne i automatyczne zakończenie ze smokiem w tle?
W miejsce obsesji na punkcie strojów, która występuje w powieściach Joan Rabe, autor „Mordu w Tarsis” przejawia obsesję na punkcie uzbrojenia: każdy oręż został tak wnikliwie opisany, że znana jest nam nawet dokładna długość noża, który jedna z postaci nosiła w bucie. W późniejszych rozdziałach możemy się także dowiedzieć sporo na temat militariów i sztuki oblężniczej, które to informacje szczegółowo wykłada naszym bohaterom kapitan strzegący jednej z bram miasta. Dzięki temu powieść jest dłuższa, ale niekoniecznie ciekawsza.
Zastanowiło mnie też, dlaczego, skoro miasto zostało wiele lat temu zniszczone przez tajemniczy Kataklizm (o którym próżno szukać w powieści jakichkolwiek bliższych informacji, a który nie ma praktycznie żadnego związku z fabułą i stanowi głównie element tła), ludzie gnieżdżą się na dnie pustej zatoki i mieszkają w opuszczonych okrętach, zamiast odbudować zniszczoną część? Podobny problem miałem, kiedy okazało się, że zbroja z łusek smoka, którą nosił na sobie Ironwood, została przeżarta przez kwas pewnego potwora, a jemu samemu nic się nie stało. Nie dostał nawet wysypki.
„Mord w Tarsis” jest powieścią, która może zainteresować tylko fanów Smoczej Lancy, choć nawet jeśli się do nich zaliczacie i macie odrobinę gustu, poczujecie się rozczarowani. Moja rada? Unikać.
koniec
25 lutego 2008

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Perły ze skazą: Los bezprizornego człowieka
Sebastian Chosiński

18 V 2024

Choć kilka książek Władimira Maksimowa ukazało się w Polsce (także Ludowej), nie jest on nad Wisłą postacią szczególnie znaną. Co zrozumiałe o tyle, że od początku lat 70. istniał na niego w ZSRR zapis cenzorski. Wczesna nowela „A człowiek żyje…”, w dużej mierze eksplorująca osobiste przeżycia pisarza, to jeden z najbardziej wstrząsających opisów losu człowieka „bezprizornego”.

więcej »

PRL w kryminale: Pecunia non olet
Sebastian Chosiński

17 V 2024

Za najohydniejsze dzieło w dorobku Romana Bratnego uznaje się opublikowany po wprowadzeniu w Polsce stanu wojennego „Rok w trumnie”. Siedem lat wcześniej autor „Kolumbów” wydał jednak inną książkę. W kontekście tego, czym inspirował się pisarz, być może nawet ohydniejszą. To „Na bezdomne psy”, w której, aby zdyskredytować postać okrutnie zamordowanego Jana Gerharda, Bratny posłużył się kostiumem „powieści milicyjnej”.

więcej »

O miłości, owszem, o detektywach – niekoniecznie
Wojciech Gołąbowski

16 V 2024

Parker Pyne, Hercules Poirot, Harley Quin i pan Satterthwaite… Postacie znane miłośnikom twórczości Agaty Christie wracają na stronach wydanych oryginalnie w Wielkiej Brytanii w 1991 roku zbiorze „Detektywi w służbie miłości” – choć pod innym tytułem.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż autora

Przeżyj to jeszcze raz
— Miłosz Cybowski

Sukcesy hodowcy drobiu
— Miłosz Cybowski

Przygody z literaturą
— Miłosz Cybowski

Dylematy samoświadomości
— Miłosz Cybowski

Tysiąc lat później
— Miłosz Cybowski

Europa da się lubić
— Miłosz Cybowski

Zimnowojenne kompleksy i wojskowa utopia
— Miłosz Cybowski

Powrót na „Discovery”
— Miłosz Cybowski

Odyseja kosmiczna 2001: Pisarz i Reżyser
— Miłosz Cybowski

Mniej, ale więcej
— Miłosz Cybowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.