Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 29 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Nikolaj Frobenius
‹Pokażę wam strach›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPokażę wam strach
Tytuł oryginalnyJeg skal vise dere frykten
Data wydania18 maja 2009
Autor
PrzekładMarta Gandzel
Wydawca Skrypt
ISBN978-83-89522-67-2
Format294s. 145×205mm
Cena29,90
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

W drodze na „drugą stronę grobu”
[Nikolaj Frobenius „Pokażę wam strach” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
19 stycznia 2009 roku przypadła dwusetna rocznica urodzin Edgara Allana Poego, legendarnego poety i prozaika epoki romantyzmu, jednego z prekursorów literackiego horroru i fantastyki. Z tej okazji nastąpił prawdziwy wysyp książek opowiadających nie tylko o życiu i twórczości Amerykanina, ale także stawiających go w roli powieściowego bohatera. „Pokażę wam strach” Nikolaja Frobeniusa to makabryczna historia, obficie korzystająca z biografii pisarza.

Sebastian Chosiński

W drodze na „drugą stronę grobu”
[Nikolaj Frobenius „Pokażę wam strach” - recenzja]

19 stycznia 2009 roku przypadła dwusetna rocznica urodzin Edgara Allana Poego, legendarnego poety i prozaika epoki romantyzmu, jednego z prekursorów literackiego horroru i fantastyki. Z tej okazji nastąpił prawdziwy wysyp książek opowiadających nie tylko o życiu i twórczości Amerykanina, ale także stawiających go w roli powieściowego bohatera. „Pokażę wam strach” Nikolaja Frobeniusa to makabryczna historia, obficie korzystająca z biografii pisarza.

Nikolaj Frobenius
‹Pokażę wam strach›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPokażę wam strach
Tytuł oryginalnyJeg skal vise dere frykten
Data wydania18 maja 2009
Autor
PrzekładMarta Gandzel
Wydawca Skrypt
ISBN978-83-89522-67-2
Format294s. 145×205mm
Cena29,90
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Edgar Allan Poe – choć od jego urodzin minęło już dwieście, a od śmierci sto sześćdziesiąt lat – nieustannie cieszy się olbrzymią popularnością. Po twórczość amerykańskiego klasyka wciąż chętnie sięgają nie tylko czytelnicy, ale również filmowcy, przerabiając jego opowiadania (rzadziej poezję) na tysiące możliwych sposobów. Jakiś czas temu odkryto jednak, że idealnym materiałem fabularnym może stać się również biografia pisarza – tyle w niej niewyjaśnionych epizodów i zagadek, włącznie z tą najważniejszą, dotyczącą okoliczności śmierci. Bazując na życiorysie autora „Zagłady domu Usherów”, brytyjski prozaik Andrew Taylor napisał, bliskiego stylistyce klasycznego kryminału, „Amerykańskiego chłopca” (2003), którego akcja rozgrywała się na przełomie lat 1819/1820, opowiadała więc o jednym z epizodów dzieciństwa Poego. Trzy lata później rodak Edgara, Matthew Pearl, opublikował „Cień Poego”, w którym skupił się przede wszystkim na przyczynach zgonu pisarza. Przed rokiem natomiast do tego zacnego grona dołączył Norweg Nikolaj Frobenius, autor powieści „Pokażę wam strach”, poddającej wiwisekcji niemal całe życie twórcy postaci Auguste’a Dupina, pierwszego literackiego detektywa w dziejach. Frobenius (rocznik 1965) urodził się w Oslo, ale dojrzewał w prowincjonalnym miasteczku Rykkinn. Zadebiutował dwadzieścia trzy lata temu tomikiem wierszy, ale szybko porzucił poezję dla prozy i filmu. Ukończył nawet specjalne kursy w Londynie, kształcące w zawodzie scenarzysty filmowego. Jako powieściopisarz zyskał sławę w 1996 roku historycznym „Lokajem de Sade’a”, jako scenarzysta – rok później, współtworząc słynny thriller „Insomnia” w reżyserii Erika Skjoldbjærga (w 2002 roku obraz ten doczekał się amerykańskiego remake’u, w którym Christopher Nolan obsadził między innymi Ala Pacino i Robina Williamsa). Dzisiaj jest redaktorem czasopisma literackiego „Okno” („Vinduet”), mieszka w stolicy Norwegii i zapewne cieszy się niezmiernie z faktu, że kolejne jego dzieła systematycznie tłumaczone są na szwedzki, angielski i niemiecki, a teraz także – na język polski.
Punktem wyjścia dla Frobeniusa były po dziś dzień niewyjaśnione wydarzenia z ostatnich dni życia Edgara Allana Poego. Przede wszystkim doniesienia, jakoby tuż przed śmiercią, która dopadła go w Washington College Hospital w Baltimore, wykrzykiwał bez przerwy nazwisko „Reynolds”, mimo że w najbliższym otoczeniu pisarza nie znano nikogo takiego. Norweg stara się więc dociec, kim była ta tajemnicza osoba, która – jak, być może słusznie, zakłada – musiała odegrać niezwykle ważną rolę w jego życiu, skoro w jakiś sposób była przy nim obecna nawet wtedy, gdy wybierał się w swoją ostatnią drogę – w zaświaty. Akcja powieści – nie licząc prologu, który w pierwszej części prezentuje nam finał całej historii, zaś w drugiej odwołuje się do najwcześniejszych lat życia autora „Złotego żuka” i przedwczesnej śmierci jego matki – rozpoczyna się w 1841 roku w Filadelfii. Poe ma wówczas trzydzieści dwa lata, ze swoją uroczą, choć wyjątkowo słabego zdrowia, żoną Virginią (którą zdrobniale nazywa Sissy) klepią biedę. Praca redaktora, publikacje opowiadań i wierszy, nawet tłumaczenia jego utworów na język francuski nie są w stanie zapewnić Edgarowi i jego małżonce godziwego życia. Kiedy więc dowiaduje się, że do miasta zawitał Rufus Wilmot Griswold (postać autentyczna!), pastor i literat, przygotowujący właśnie do druku antologię współczesnej poezji amerykańskiej, postanawia się z nim zobaczyć i przedyskutować pewne istotne dla siebie kwestie. To zdarzenie, jak się w przyszłości okaże, całkowicie odmieni życie ich obu – drogi Poego i Griswolda będą się bowiem przecinać jeszcze wielokrotnie, a do kolejnych spotkań dochodzić będzie najczęściej w bardzo dramatycznych okolicznościach.
Griswold to postać do dzisiaj wzbudzająca spore kontrowersje, której wpływ na życie Poego nie został jeszcze do końca wyjaśniony. Można jedynie podejrzewać, że – sam pozbawiony talentu literackiego – z jednej strony fascynował się twórczością autora „Kruka”, z drugiej – ogromnie mu zazdrościł zdolności i sławy i podświadomie dążył do jego zdyskredytowania. Co zresztą nie było wcale takie trudne. Poe sam bowiem wystawiał się na ostrzał, bezpardonowo atakując w swoich recenzjach największe ówcześnie gwiazdy literatury amerykańskiej (zwłaszcza poetę Henry’ego Longfellowa, któremu notorycznie zarzucał plagiatorstwo). Na dodatek prowadząc, delikatnie mówiąc, mało higieniczny tryb życia, niezwykle irytował purytańską socjetę, stając się wdzięcznym obiektem niewybrednych plotek i kpin. Frobenius przygląda się, choć trzeba przyznać, że dość pobieżnie, kolejom losu Poego – opowiada o jego perypetiach rodzinnych, częstych zmianach pracy i miejsc zamieszkania, powstawaniu kolejnych dzieł, jak również niemożliwości zrozumienia otaczającego go świata, co prowadziło do coraz większej alienacji, którą pogłębiła jeszcze śmierć ukochanej małżonki. Gdzie tu jest więc element niesamowitości? Kryje się on w zasadzie w wątku pobocznym, który z biegiem czasu wyrasta na dominujący, wiodąc prostą drogą do tragicznego finału. Otóż okazuje się, że w Nowym Jorku popełniane są okrutne zbrodnie, które przypominają makabryczne opisy pochodzące z opowiadań Poego. Na trop wiążący te koszmarne mordy z twórczością autora „Zabójstwa przy Rue Morgue” wpada nowojorski dziennikarz Evan Olsen; dochodzi nawet do tego, że pisarzem interesuje się policja. Sam Poe nie ma wątpliwości, że ktoś za wszelką cenę stara się naśladować literacką fikcję. Jakież jednak będzie jego zaskoczenie, kiedy dowie się, kim jest ten człowiek i jaki ma związek z jego osobą!
„Pokażę wam strach”, chociaż opowiada o jednym z najwybitniejszych twórców literackiej makabry, nie nawiązuje stylistycznie do jego nowel. Frobenius nadał swojej książce charakter zbeletryzowanego reportażu. Stąd chociażby wykorzystanie w powieści autentycznych tekstów dziennikarskich (na przykład napisanego przez Griswolda nekrologu pisarza), jak i typowy dla tego gatunku sposób narracji, sprawiający, że widz ma wrażenie, iż czyta relację z wydarzeń, które rozgrywają się niemal na jego oczach. Jeśli dostrzec można jakieś inspiracje twórczością Amerykanina, to przejawiają się one raczej w zapożyczeniach od autorów, którzy nawiązywali do Poego, adaptując jego specyficzny styl do własnych potrzeb, jak czynił to na przykład Fiodor Dostojewski. Pewna nerwowość i podwyższona temperatura narracji, obecna w wielu partiach powieści Norwega, jest typowa właśnie dla rosyjskiego klasyka (vide wewnętrzne przemyślenia bohatera). Frobenius nie skupił się jednak tylko na pełnej tajemniczości fabule. Postanowił przedstawić również poglądy Poego na temat literatury, co widać najwyraźniej podczas opisów spotkań i dyskusji z Griswoldem, kiedy obaj panowie sprzeczają się na temat współczesnej im poezji i prozy. Autor „Pokażę wam strach” posiłkował się tutaj esejami i recenzjami publikowanymi przez Amerykanina w prasie, w których wielokrotnie wyrażał on przekonania tyleż śmiałe, co wzbudzające jak najbardziej zrozumiałe kontrowersje. W pamięć zapada zwłaszcza jedno zdanie, które świetnie oddaje charakter twórczości Poego: „Prawdziwy poeta bada nieznane”, by dotrzeć „na drugą stronę grobu”.
Po wydaniu w ostatnich latach kilku powieści nawiązujących do życia autora „Studni i wahadła”, nadszedł chyba wreszcie czas, aby ukazała się w języku polskim rzetelna biografia Edgara Allana Poego. Wydawcy naprawdę nie ma się czego obawiać – grozy i niesamowitości znalazłoby się w niej na pewno pod dostatkiem!
koniec
17 lipca 2009

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Ten okrutny XX wiek: Budowle muszą runąć
Miłosz Cybowski

29 IV 2024

Zdobycie ruin klasztoru na Monte Cassino przez żołnierzy armii Andersa obrosło wieloma mitami. Jednak „Monte Cassino” Matthew Parkera bardzo dobrze pokazuje, że był to jedynie drobny epizod w walkach o przełamanie niemieckich linii obrony na południe od Rzymu.

więcej »

Jak to dobrze, że nie jesteśmy wszechwiedzący
Joanna Kapica-Curzytek

28 IV 2024

Czym tak naprawdę jest tytułowa siła? Wścibstwem czy pełnym pasji poznawaniem świata? Trzech znakomitych autorów odpowiada na te i inne pytania w tomie esejów pt. „Ciekawość”.

więcej »

PRL w kryminale: Człowiek z blizną i milicjant bez munduru
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Szczęsny szybko zaskarbił sobie sympatię czytelników, w efekcie rok po roku Anna Kłodzińska publikowała kolejne powieści, w których rozwiązywał on mniej lub bardziej skomplikowane dochodzenia. W „Srebrzystej śmierci” Białemu Kapitanowi dane jest prowadzić śledztwo w sprawie handlu… białym proszkiem.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż autora

Czas zatrzymuje się dla jazzmanów
— Sebastian Chosiński

Płynąć na chmurach
— Sebastian Chosiński

Ptaki wśród chmur
— Sebastian Chosiński

„Czemu mi smutno i czemu najsmutniej…”
— Sebastian Chosiński

Pieśni wędrujące, przydrożne i roztańczone
— Sebastian Chosiński

W kosmosie też znają jazz i hip hop
— Sebastian Chosiński

Od Bacha do Hindemitha
— Sebastian Chosiński

Z widokiem na Manhattan
— Sebastian Chosiński

Duńczyk, który gra po amerykańsku
— Sebastian Chosiński

Awangardowa siła kobiet
— Sebastian Chosiński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.