Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Rasmus Sørensen
‹Balancing Act›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBalancing Act
Wykonawca / KompozytorRasmus Sørensen
Data wydania15 marca 2024
Wydawca April Records
NośnikCD
Czas trwania35:59
Gatunekjazz
EAN5709498113227
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Rasmus Sørensen, Alexander Claffy, Kendrick Scott
Utwory
CD1
1) Is That So?08:18
2) Steps Ahead06:48
3) Blissful Ignorance01:49
4) Mr. Day07:52
5) Courage05:32
6) Everything I Love05:39
Wyszukaj / Kup

Z widokiem na Manhattan
[Rasmus Sørensen „Balancing Act” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Tego samego dnia co reedycja pierwszego solowego albumu duńskiego pianisty Rasmusa Sørensena ukazuje się także – za sprawą kopenhaskiej wytwórni April Records – najnowsze dzieło mieszkającego w Nowym Jorku Skandynawa. „Balancing Act” dzieli się na dwie części: połowa płyty to kompozycje własne lidera, pozostałe to amerykańskie standardy. Co najistotniejsze, wcale nie z tych najbardziej oczywistych.

Sebastian Chosiński

Z widokiem na Manhattan
[Rasmus Sørensen „Balancing Act” - recenzja]

Tego samego dnia co reedycja pierwszego solowego albumu duńskiego pianisty Rasmusa Sørensena ukazuje się także – za sprawą kopenhaskiej wytwórni April Records – najnowsze dzieło mieszkającego w Nowym Jorku Skandynawa. „Balancing Act” dzieli się na dwie części: połowa płyty to kompozycje własne lidera, pozostałe to amerykańskie standardy. Co najistotniejsze, wcale nie z tych najbardziej oczywistych.

Rasmus Sørensen
‹Balancing Act›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBalancing Act
Wykonawca / KompozytorRasmus Sørensen
Data wydania15 marca 2024
Wydawca April Records
NośnikCD
Czas trwania35:59
Gatunekjazz
EAN5709498113227
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Rasmus Sørensen, Alexander Claffy, Kendrick Scott
Utwory
CD1
1) Is That So?08:18
2) Steps Ahead06:48
3) Blissful Ignorance01:49
4) Mr. Day07:52
5) Courage05:32
6) Everything I Love05:39
Wyszukaj / Kup
Gdy duński pianista jazzowy Rasmus Sørensen decydował się przed sześcioma laty na wyjazd do Stanów Zjednoczonych, by podjąć studia w Manhattan School of Music, zapewne nie zakładał jeszcze, że jego pobyt za Atlantykiem tak się przeciągnie, a może nawet – na razie nie sposób tego stwierdzić ze stuprocentową pewnością – zamieni w trwałą emigrację. Mimo to co jakiś czas wracał do Europy, by w ojczyźnie nagrywać kolejne albumy: zarówno z Aloft Quartet („Farewell Old Ways”, 2020; „Heart Rate”, 2021), jak i swój solowy debiut – „Traits” (2022). Było jednak do przewidzenia, że prędzej czy później, wsiąknąwszy w środowisko nowojorskie, nagra płytę z miejscowymi muzykami. I tak właśnie stało się przed rokiem: w poniedziałek 6 marca Rasmus zamknął się w studiu Big Orange Sheep na nowojorskim Brooklynie, by zarejestrować materiał, który ukazuje się właśnie na jego drugim sygnowanym własnym nazwiskiem krążku „Balancing Act”.
Podobnie jak w przypadku „Traits” zdecydował się na skład trzyosobowy, zapraszając do współpracy muzyków może i mało znanych w Europie, ale za to bardzo doświadczonych. Jednym z nich jest kontrabasista Alexander Claffy, znany nie tylko z dokonań solowych („Claffy”, 2016; „Standards: What Are You Doing the Rest of Your Life?”, 2018; „Claffy II”, 2019) i własnego tria („Michael Stephenson Meets the Alexander Claffy Trio”, 2021), ale też z kooperacji z kwartetem saksofonisty Charlesa Owensa oraz triem pianisty Giovanniego Mirabassiego. Drugim natomiast perkusista Kendrick Scott, od niemal dwóch dekad stojący na czele formacji Oracle („The Source”, 2007; „Conviction”, 2013; „We Are the Drum”, 2015; „A Wall Becomes a Bridge”, 2019), ale publikujący także pod swoim własnym nazwiskiem (vide „Reverence”, 2009; „Corridors”, 2023).
Na „Traits” trafiły tylko kompozycje Rasmusa; tym razem podpisał się jedynie pod trzema z sześciu. Pozostałe są amerykańskimi standardami i to na dodatek mocno rozjeżdżającymi się pod względem stylistycznym. Można w tym widzieć słabość płyty, ale równie dobrze może to się okazać jej siłą. W zależności od tego, co kto lubi. Na dobry początek albumu Sørensen wybrał klasyk: „Is That So?” to dzieło pianisty Duke’a Pearsona (1932-1980), które w oryginale ukazało się po raz pierwszy na longplayu jego Nonetu w 1966 roku (chodzi o krążek „Honeybuns”). Trio Duńczyka nie miało jednak zamiaru odtwarzać go „jeden do jednego”; byłoby to zresztą niemożliwe także z uwagi na znacznie skromniejszy skład i instrumentarium. Inna sprawa, że wersji współczesnej „Is That So?” jest cztery minuty dłuższe, co oznacza, że Rasmus, Alexander i Kendrick sporo dodali od siebie.
To „sporo” to przede wszystkim solowe improwizacje pianisty i perkusisty, które w wydatny sposób wzbogacają ten postbopowy klasyk sprzed niemal sześciu dekad. Słuchając kompozycji Pearsona, możemy mentalnie przenieść się do jazzowych klubów z lat 60. ubiegłego wieku, dać się ponieść emocjom, jakie towarzyszyły ówczesnym słuchaczom. Zwłaszcza że Claffy i Scott potrafią idealnie oddać panujący w nich klimat, mają to w genach, a Sørensen okazał się przy nich nadzwyczaj pojętnym uczniem. „Steps Ahead” to pierwsze z trzech dzieł Duńczyka – delikatne, ale optymistyczne, oparte na opowieści pianisty snutej głównie do spółki z kontrabasistą. Od czasu do czasu mocniejszym akcentem rytmicznym przypomina też o swojej obecności bębniarz, który jeszcze istotniejszą rolę odgrywa w będącej swoistym aneksem do „Steps Ahead” miniaturze Rasmusa „Blissful Ignorance”. To dzięki Kendrickowi utwór ten ma charakterystyczny postbopowy groove.
„Mr. Day” to jeden z rzadziej przypominanych przez współczesnych jazzmanów klasyk z repertuaru Johna Coltrane’a (1926-1967). Mistrz opublikował go na płycie „Coltrane Plays the Blues” w 1962 roku, w nagraniu której towarzyszyli mu pianista McCoy Tyner i perkusista Elvin Jones; ze składu legendarnego Kwartetu brakowało jedynie kontrabasisty Jimmy’ego Garrisona, którego miejsce zajmował tutaj Steve Davis. W każdym razie współczesne duńsko-amerykańskie trio miało z kim się mierzyć. I poradziło sobie wyśmienicie. To, co najwyraziściej rzuca się w uszy, to entuzjazm płynący ze wspólnego grania. Słychać, że Rasmus, Alexander i Kendrick są zespolonym w jedno organizmem, dla którego możliwość zmierzenia się z dziełem geniusza jest wprawiającym muzyków w zachwyt zaszczytem.
Ostatnia z kompozycji Sørensena, „Courage”, to prawdziwa perełka – zagrana z rozmachem i bardzo rasowo. To hołd oddany klasykom, ale hołd bardzo nowoczesny i… zasysający. Nie miałbym nic przeciwko temu, by w tym właśnie kierunku Duńczyk podążył na swojej kolejnej płycie. „Balancing Act” zamyka jeszcze jeden nieoczywisty standard. „Everything I Love” to dzieło Cole’a Portera (1891-1964), które powstało na potrzeby nieco zapomnianego już musicalu „Let’s Face It!” (wystawianego w teatrach broadwayowskich w 1941, a na West Endzie w 1942 roku). Nie ma się więc co dziwić piosenkowo-swingowemu (głównie za sprawą fortepianu) charakterowi tego utworu, którego wartością dodaną okazuje się solówka kontrabasisty. Amerykańskie trio Rasmusa Sørensena udowadnia w ten sposób, że potrafi kreatywnie przetworzyć wszystko, czego dotknie. A to w świecie jazzu, chętnie przecież posiłkującego się twórczością poprzednich pokoleń, nadzwyczaj przydatna umiejętność.
koniec
14 marca 2024
Skład:
Rasmus Sørensen – fortepian, muzyka (2,3,5)
Alexander Claffy – kontrabas
Kendrick Scott – perkusja

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Tu miejsce na labirynt…: Ente wcielenie Magmy
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Chociaż poprzednia płyta Rhùn, czyli „Tozïh”, ukazała się już niemal rok temu, najnowsza, której muzycy nadali tytuł „Tozzos”, wcale nie zawiera nagrań powstałych bądź zarejestrowanych później. Oba materiały są owocami tej samej sesji. Trudno dziwić się więc, że i stylistycznie są sobie bliźniacze.

więcej »

Czas zatrzymuje się dla jazzmanów
Sebastian Chosiński

25 IV 2024

Arild Andersen to w świecie europejskiego jazzu postać pomnikowa. Kontrabasista nie lubi jednak przesiadywać na cokole. Mimo że za rok będzie świętować osiemdziesiąte urodziny, wciąż koncertuje i nagrywa. Na dodatek kolejnymi produkcjami udowadnia, że jest bardzo daleki od odcinania kuponów. „As Time Passes” to nagrany z muzykami młodszymi od Norwega o kilkadziesiąt lat album, który sprawi mnóstwo radości wszystkim wielbicielom nordic-jazzu.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Oniryczne żałobne misterium
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

Martin Küchen – lider freejazzowej formacji Angles 9 – zaskakiwał już niejeden raz. Ale to, co przyszło mu na myśl w czasie pandemicznego odosobnienia, przebiło wszystko dotychczasowe. Postanowił stworzyć – opartą na starożytnym greckim micie i „Odysei” Homera – jazzową operę. Do współpracy zaprosił wokalistkę Elle-Kari Sander, kolegów z Angles oraz kwartet smyczkowy. Tak narodziło się „The Death of Kalypso”.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Tegoż twórcy

Duńczyk, który gra po amerykańsku
— Sebastian Chosiński

Tegoż autora

Czas zatrzymuje się dla jazzmanów
— Sebastian Chosiński

Płynąć na chmurach
— Sebastian Chosiński

Ptaki wśród chmur
— Sebastian Chosiński

„Czemu mi smutno i czemu najsmutniej…”
— Sebastian Chosiński

Pieśni wędrujące, przydrożne i roztańczone
— Sebastian Chosiński

W kosmosie też znają jazz i hip hop
— Sebastian Chosiński

Od Bacha do Hindemitha
— Sebastian Chosiński

Duńczyk, który gra po amerykańsku
— Sebastian Chosiński

Awangardowa siła kobiet
— Sebastian Chosiński

Czekając na…
— Sebastian Chosiński

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.