Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Maria Dybbroe
‹MEUF, Vol. 2›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMEUF, Vol. 2
Wykonawca / KompozytorMaria Dybbroe
Data wydania8 marca 2024
Wydawca Barefoot Records
NośnikCD
Czas trwania43:44
Gatunekelektronika, folk, jazz
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Maria Dybbroe, Camilla Hole, Guro Kvifte Nesheim, Ly Tran, Kristine Lindemann, Lisa Marie Vogel, Bettina Marie Ezaki, Astrid Garmo, Michaela Antalová, Sarah Buchner, Andrea Silvia Giordano, Ornella Noulet, Amalie Dahl, Sofie Norling, Michala Østergaard-Nielsen, Michaela Turcerová, Lone Aagot Meinich, Lil Lacy, Jenny Berger Myhre
Utwory
CD1
1) Skreii05:31
2) Siren08:11
3) Vi ser havet i det fjerne – Part I03:09
4) Gorrlaus03:25
5) Sweetener04:00
6) Brussel’s Antimatter03:07
7) Encircle03:23
8) The Masterplan05:36
9) Eevee04:33
10) Vi ser havet i det fjerne – Part I02:49
Wyszukaj / Kup

Awangardowa siła kobiet
[Maria Dybbroe „MEUF, Vol. 2” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Jak najlepiej uczcić Międzynarodowy Dzień Kobiet? Wydając składankową płytę, na którą trafiają nagrania wyjątkowych artystek. Nie takich, które mogą pochwalić się setkami tysięcy odsłon w Internecie czy zainteresowaniem portali plotkarskich. Chodzi o artystki z pogranicza awangardy i jazzu improwizowanego, które nie stronią od eksperymentów i których muzyka wymaga sporego wyrobienia. Macie ochotę na taką twórczość? Sięgnijcie więc po „MEUF, Vol. 2”!

Sebastian Chosiński

Awangardowa siła kobiet
[Maria Dybbroe „MEUF, Vol. 2” - recenzja]

Jak najlepiej uczcić Międzynarodowy Dzień Kobiet? Wydając składankową płytę, na którą trafiają nagrania wyjątkowych artystek. Nie takich, które mogą pochwalić się setkami tysięcy odsłon w Internecie czy zainteresowaniem portali plotkarskich. Chodzi o artystki z pogranicza awangardy i jazzu improwizowanego, które nie stronią od eksperymentów i których muzyka wymaga sporego wyrobienia. Macie ochotę na taką twórczość? Sięgnijcie więc po „MEUF, Vol. 2”!

Maria Dybbroe
‹MEUF, Vol. 2›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMEUF, Vol. 2
Wykonawca / KompozytorMaria Dybbroe
Data wydania8 marca 2024
Wydawca Barefoot Records
NośnikCD
Czas trwania43:44
Gatunekelektronika, folk, jazz
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Maria Dybbroe, Camilla Hole, Guro Kvifte Nesheim, Ly Tran, Kristine Lindemann, Lisa Marie Vogel, Bettina Marie Ezaki, Astrid Garmo, Michaela Antalová, Sarah Buchner, Andrea Silvia Giordano, Ornella Noulet, Amalie Dahl, Sofie Norling, Michala Østergaard-Nielsen, Michaela Turcerová, Lone Aagot Meinich, Lil Lacy, Jenny Berger Myhre
Utwory
CD1
1) Skreii05:31
2) Siren08:11
3) Vi ser havet i det fjerne – Part I03:09
4) Gorrlaus03:25
5) Sweetener04:00
6) Brussel’s Antimatter03:07
7) Encircle03:23
8) The Masterplan05:36
9) Eevee04:33
10) Vi ser havet i det fjerne – Part I02:49
Wyszukaj / Kup
Podobnie jak przed rokiem, tak i tym kopenhaska wytwórnia płytowa Barefoot Records postanowiła uczcić Międzynarodowy Dzień Kobiet, publikując niezwykłą składankę, zawierającą utwory zarejestrowane przez same artystki. Kuratorką albumu jest duńska saksofonistka jazzowa Maria Dybbroe, która dokonała wyboru dziesięciu utworów, w powstanie których zaangażowanych zostało dziewiętnaście instrumentalistek, wokalistek i kompozytorek z kilku państw europejskich. Większość z nich pochodzi z krajów skandynawskich – Danii, Norwegii i Szwecji, a często nawet te, które nie przyszły na świat na północy kontynentu, od jakiegoś czasu rezydują w Kopenhadze bądź Oslo. Znaczący jest również tytuł tej składanki: „MEUF” (niekiedy zapisywane w tytule jako „Meuf”) to francuskie slangowe określenie kobiety, dziewczyny, laski bądź baby…
Marii Dybbroe bardzo zależało na tym, aby udowodnić światu, że także kobiety mają wiele do powiedzenia we współczesnej awangardzie, jazzie improwizowanym czy elektronice. Że choć style te mogą wydawać się zdominowane przez mężczyzn, to panie w niczym im nie ustępują. I trzeba przyznać, że „MEUF, Vol. 2” dowodzi tego ponad wszelką wątpliwość. „Skreii” – utwór otwierający płytę – to wspólne dzieło dwóch Norweżek: skrzypaczki folkowej Guro Kvifte Nesheim (na co dzień pracującej w szwedzkim Göteborgu) oraz folkowo-jazzowej saksofonistki sopranowej Camilli Hole. Łatwo się więc domyśleć, komu przede wszystkim kompozycja ta przypadnie do gustu. Na plan pierwszy wybijają się w niej rzewnie brzmiące skrzypce, na które nałożona zostaje nie mniej urzekająca melodyjna partia saksofonu. To najklasyczniejszy z możliwych przykładów nordic-folku, który potrafi nie tylko chwycić za serce, ale również – wsłuchajcie się uważnie w ostatnią minutę – przyprawić o szybsze bicie serca.
Najdłuższy w całym zestawie (ponad ośmiominutowy) numer „Siren” wyszedł spod ręki duńskiej kompozytorki i performerki, tutaj odpowiadającej również za podkład elektroniczny, Kristine Lindemann. Skandynawka nagrała go natomiast z towarzyszeniem mającej wietnamskie korzenie, lecz mieszkającej w Kopenhadze, wokalistki Ly Tran. Co z tego wyszło? Minimalistyczno-awangardowe dzieło, w którym ludzki głos zostaje potraktowany jak instrument i który zespalając się z elektronicznym akompaniamentem, współtworzy udany dźwiękowy melanż. Dwie części „Vi ser havet i det fjerne” (druga zamyka płytę) stworzyła Maria Dybbroe, ale jej instrumentu tu nie usłyszymy. Swój utwór oddała bowiem w ręce niemieckiej (zamieszkałej jednak w stolicy Danii) altowiolinistce Lisie Marie Vogel oraz duńskiej skrzypaczce Bettinie Marie Ezaki. W obu przypadkach mamy do czynienia z duetem smyczkowym, któremu jednak stylistycznie bliżej do klasyki i awangardy niż, jak mogłyby to sugerować wykorzystane instrumenty, muzyki ludowej. Aczkolwiek tej ostatniej także nie brakuje.
Michaela Antalová
Michaela Antalová
Czwarty w kolejności, pochodzący z tradycji ludowej „Gorrlaus” to jeden z najciekawszych fragmentów „MEUF, Vol. 2”. Nagrały go norweska skrzypaczka Astrid Garmo (znana z gry na charakterystycznym dziesięciostrunowym hardingfele d’amore) i słowacka, ale zamieszkała obecnie w Oslo, perkusistka i perkusjonistka Michaela Antalová. To ekscytujące połączenie nordic-folku (vide skrzypce) z wyjątkowo „luzackim” jazzem improwizowanym (bębny). Z jednej strony kojące, z drugiej – zwłaszcza kiedy rozkręca się Słowaczka – pełne energii. Z zupełnie innego artystycznego regionu pochodzi „Sweetener” nagrany przez urodzoną w południowych Niemczech, lecz w tej chwili żyjącą w Kopenhadze, Sarah Buchner oraz Włoszkę Andreę Silvię Giordano. Obie artystki zarejestrowały partie wokalne, zagrały też na flecie i dorzuciły do tego efekty elektroniczne. Wyszedł z tego pełen eksperymentów dźwiękowych awangardowy kolaż.
Amalie Dahl
Amalie Dahl
„Brussel’s Antimatter” to z kolei dzieło duetu saksofonowego stworzonego przez studiującą w Belgii (stąd ta Bruksela w tytule) Francuzkę Ornellę Noulet oraz mieszkającą w Oslo Dunkę Amalie Dahl. Artystki wybrały się na poletko freejazzowe i dzięki temu stworzyły trzyminutową perełkę. Zaczynając od kłujących w uszy zgrzytów, poprzez wzajemnie przekomarzanie się, w finale docierają do pełnego zespolenia, oddając w ręce (a raczej uszy) słuchaczy subtelną melodię. „Encircle” nagrały szwedzka wokalistka i specjalistka od elektroniki Sofie Norling oraz norweska perkusjonistka Michala Østergaard-Nielsen. Ze zderzenia ich talentów powstał ozdobiony eterycznym wokalem eksperymentalny utwór, którego wartością dodaną okazują się przede wszystkim rytmicznie rozbrzmiewające dzwonki. Kolejny wybijający się punkt programu to „The Masterplan” (wiele wyjaśnia już tytuł!) autorstwa Słowaczki Michaeli Turcerovej i Norweżki Lone Aagot Meinich.
Sarah Buchner
Sarah Buchner
Zasługuje on na uwagę tym bardziej, że obie artystki nie posłużyły się w pracy nad nim żadnymi instrumentami muzycznymi – wykorzystały jedynie… nagrania terenowe (a więc naturalne odgłosy). Tak jednak pocięły całość, tak przetworzyły i skomponowały, że z ich zabiegów zrodziło się niemal sześciominutowe dzieło, od którego nie sposób oderwać uwagi. Tym sposobem z niemuzyki powstała najprawdziwsza muzyka! Przedostatni na liście „Eevee” wyszedł spod rąk amerykańsko-duńskiej wiolonczelistki i wokalistki Lil Lacy oraz norweskiej pianistki Jenny Berger Myhre. Ta ostatnia wplotła jeszcze w utwór nagrania terenowe, obie natomiast „pobawiły” się również elektroniką. Posłużyła im ona nie tylko do przetworzenia dźwięków wiolonczeli i fortepianu, ale także jako podkład do melorecytacji Lil. Jak wspomniałem już wcześniej, na finał Maria Dybbroe wybrała drugą część swojego „Vi ser havet i det fjerne”, które brzmi nieco mniej rzewnie niż „Part I”, co sprawia, że ostatnie dźwięki na płycie są w stanie wywołać na twarzy słuchacza uśmiech.
„MEUF, Vol. 2” to znakomity portret artystek, które poruszają się na obrzeżach muzycznego świata. O których nie przeczytamy w najpopularniejszych gazetach czy portalach internetowych. Ale które dzięki swoim talentom i umiejętnościom zasługują na szczególną uwagę. Żadna z nich nie jest debiutantką. Niektóre, jak Maria Dybbroe, Kristine Lindemann czy Amalie Dahl mają naprawdę spory dorobek i nikomu nic nie muszą udowadniać. Dobrze jednak, że włączają się w tego typu projekty, ponieważ tym samym wspomagają swoje mniej znane koleżanki po fachu.
koniec
8 marca 2024
Skład:
Maria Dybbroe – kurator płyty
Camilla Hole – saksofon sopranowy (1)
Guro Kvifte Nesheim – skrzypce (1)
Ly Tran – głos (2)
Kristine Lindemann – elektronika (2)
Lisa Marie Vogel – altówka (3,10)
Bettina Marie Ezaki – skrzypce (3,10)
Astrid Garmo – skrzypce (4)
Michaela Antalová – perkusja, instrumenty perkusyjne (4)
Sarah Buchner – głos, flet, elektronika (5)
Andrea Silvia Giordano – głos, flet, elektronika (5)
Ornella Noulet – saksofon altowy (6)
Amalie Dahl – saksofon altowy (6)
Sofie Norling – głos, elektronika (7)
Michala Østergaard-Nielsen – instrumenty perkusyjne, smyczek (7)
Michaela Turcerová – nagrania terenowe (8)
Lone Aagot Meinich – nagrania terenowe (8)
Lil Lacy – głos, wiolonczela, elektronika (9)
Jenny Berger Myhre – fortepian, elektronika, nagrania terenowe (9)

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Tu miejsce na labirynt…: Ente wcielenie Magmy
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Chociaż poprzednia płyta Rhùn, czyli „Tozïh”, ukazała się już niemal rok temu, najnowsza, której muzycy nadali tytuł „Tozzos”, wcale nie zawiera nagrań powstałych bądź zarejestrowanych później. Oba materiały są owocami tej samej sesji. Trudno dziwić się więc, że i stylistycznie są sobie bliźniacze.

więcej »

Czas zatrzymuje się dla jazzmanów
Sebastian Chosiński

25 IV 2024

Arild Andersen to w świecie europejskiego jazzu postać pomnikowa. Kontrabasista nie lubi jednak przesiadywać na cokole. Mimo że za rok będzie świętować osiemdziesiąte urodziny, wciąż koncertuje i nagrywa. Na dodatek kolejnymi produkcjami udowadnia, że jest bardzo daleki od odcinania kuponów. „As Time Passes” to nagrany z muzykami młodszymi od Norwega o kilkadziesiąt lat album, który sprawi mnóstwo radości wszystkim wielbicielom nordic-jazzu.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Oniryczne żałobne misterium
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

Martin Küchen – lider freejazzowej formacji Angles 9 – zaskakiwał już niejeden raz. Ale to, co przyszło mu na myśl w czasie pandemicznego odosobnienia, przebiło wszystko dotychczasowe. Postanowił stworzyć – opartą na starożytnym greckim micie i „Odysei” Homera – jazzową operę. Do współpracy zaprosił wokalistkę Elle-Kari Sander, kolegów z Angles oraz kwartet smyczkowy. Tak narodziło się „The Death of Kalypso”.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Tegoż autora

Czas zatrzymuje się dla jazzmanów
— Sebastian Chosiński

Płynąć na chmurach
— Sebastian Chosiński

Ptaki wśród chmur
— Sebastian Chosiński

„Czemu mi smutno i czemu najsmutniej…”
— Sebastian Chosiński

Pieśni wędrujące, przydrożne i roztańczone
— Sebastian Chosiński

W kosmosie też znają jazz i hip hop
— Sebastian Chosiński

Od Bacha do Hindemitha
— Sebastian Chosiński

Z widokiem na Manhattan
— Sebastian Chosiński

Duńczyk, który gra po amerykańsku
— Sebastian Chosiński

Czekając na…
— Sebastian Chosiński

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.