Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 7 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Muzyka

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

muzyczne (wybrane)

więcej »

Zapowiedzi

muzyczne

więcej »

I Blame Coco
‹The Constant›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułThe Constant
Wykonawca / KompozytorI Blame Coco
Data wydania1 listopada 2010
Wydawca Universal Polska
NośnikCD
Czas trwania48:25
Gatunekelektronika
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Selfmachine3:48
2) In Spirit Golden3:28
3) Quicker3:02
4) Turn Your Back On Love3:23
5) Please Rewind3:22
6) Summer Rain3:51
7) Playwrie Fate3:09
8) The Constant3:31
9) Party Bag3:34
10) No Smile3:15
11) Caesar3:38
12) Only Love Can Break Your Heart3:05
13) It\'s About To Get Worse4:18
14) Quicker (Rack And Ruin Mix) (Bonus Track)3:01
Wyszukaj / Kup

Córeczka tatusia?
[I Blame Coco „The Constant” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Bycie dzieckiem wielkiej, światowej gwiazdy na pewno pomaga zrobić karierę – początkujący muzyk może być spokojny o odpowiedni rozgłos wokół swojego debiutu, ale jednocześnie wyjątkowo rosną wobec niego oczekiwania. Jak poradziła sobie z nimi córka Stinga, Eliot Pauline Sumner, która wydała właśnie swój pierwszy krążek „The Constant”?

Michał Perzyna

Córeczka tatusia?
[I Blame Coco „The Constant” - recenzja]

Bycie dzieckiem wielkiej, światowej gwiazdy na pewno pomaga zrobić karierę – początkujący muzyk może być spokojny o odpowiedni rozgłos wokół swojego debiutu, ale jednocześnie wyjątkowo rosną wobec niego oczekiwania. Jak poradziła sobie z nimi córka Stinga, Eliot Pauline Sumner, która wydała właśnie swój pierwszy krążek „The Constant”?

I Blame Coco
‹The Constant›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułThe Constant
Wykonawca / KompozytorI Blame Coco
Data wydania1 listopada 2010
Wydawca Universal Polska
NośnikCD
Czas trwania48:25
Gatunekelektronika
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Selfmachine3:48
2) In Spirit Golden3:28
3) Quicker3:02
4) Turn Your Back On Love3:23
5) Please Rewind3:22
6) Summer Rain3:51
7) Playwrie Fate3:09
8) The Constant3:31
9) Party Bag3:34
10) No Smile3:15
11) Caesar3:38
12) Only Love Can Break Your Heart3:05
13) It\'s About To Get Worse4:18
14) Quicker (Rack And Ruin Mix) (Bonus Track)3:01
Wyszukaj / Kup
Dwudziestoletnia obecnie artystka, będąca córką Gordona Matthew Sumnera i producentki Trudie Styler, nie uciekła od przeznaczenia i konsekwentnie podąża drogą (cynik napisałby, że najłatwiejszą z możliwych) swojego znakomitego ojca, byłego wokalisty The Police. Podobno już od dziecka przejawiała pociąg do muzyki – zaczęła od opanowania gitary, aby dzisiaj móc się pochwalić biegłością w znacznie bogatszym instrumentarium (gitara basowa, perkusja, fortepian, syntezatory). A do tego całkiem nieźle radzi sobie jako wokalistka. Od dłuższego czasu występowała jako Coco Sumner, ale pierwszy album postanowiła jednak wydać pod szyldem I Blame Coco, bo jak sama twierdzi, nie chce być utożsamiana wyłącznie ze Stingiem i trafiać do słuchaczy jedynie dzięki nazwisku.
Jej debiutancki album „The Constant” powstawał w Szwecji blisko cztery lata, ale kilka miesięcy temu w mediach pojawiła się informacja, że Coco zadecydowała by nagrać go całkiem na nowo, rezygnując (przynajmniej tymczasowo) z dotychczasowych kompozycji. Mimo tego, pierwszy singiel pochodzi już z początku bieżącego roku, a został nim kawałek „Caesar”, na którym gościnnie pojawiła się szwedzka wokalistka Robyn. Jak można wnioskować po obecności tej ostatniej, wypełniły go niezbyt skomplikowane, electropopowe, rytmiczne brzmienia, uzupełnione przez mocne wokale obu pań – całość dobrze nadaje się na klubowe parkiety, niestroniące od oldschoolowych dźwięków. Kolejnym utworem promującym krążek był „Self Machine”, który doprecyzował stylistykę, w jakiej rozmiłowała i najlepiej czuje się Coco. Stylistykę, w której dominuje lekka elektronika o sporym, popowym potencjale i rytmicznych melodiach, będąca wyraźnie zakorzeniona w dorobku lat 80. („Quicker”, „Party Bag”, „No Smile”), połączona z chwytliwymi tekstami, serwowanymi słuchaczom przy pomocy nieco męskiego, szorstkiego wokalu (wielu zestawia go, chyba słusznie, z głosem Stinga). Kilka z kawałków cechuje również odrobina rockowej mocy i drapieżności (choćby „Caesar”), która różnicuje album, składający się z aż czternastu kompozycji.
Pierwszy longplay w dorobku I Blame Coco to pozycja dopracowana i solidnie wyprodukowana, przy której można całkiem nieźle się pobawić czy najzwyczajniej miło spędzić kilka popołudni. Niestety, „The Constant” nie jest krążkiem powalającym swoją energią albo przebojowością, ani też nie wnosi raczej niczego nowego (co poniekąd sugeruje sam tytuł) do popularnego ostatnio electropopowego nurtu. Kiedy jednak spojrzymy na niego jak na jeden z wielu debiutów, to mimo wszystko należy uznać go za co najmniej udany, a następne dokonania Eliot Pauline Sumner powinny być bacznie obserwowane, bowiem Brytyjka już teraz wykazuje duży potencjał.
koniec
5 listopada 2010

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Tu miejsce na labirynt…: Wpływ tykwy na rozwój światowej muzyki
Sebastian Chosiński

7 V 2024

Będący wirtuozem kory Dawda Jobarteh przybył do Europy z Gambii. Duńczyk Stefan Pasborg to z kolei jazzman, którego fascynują rytmy afrykańskie. Mieszkając w Kopenhadze, prędzej czy później – musieli się spotkać. Po kilku latach od wydania albumu „Duo” odnowili współpracę, by pograć razem „na żywo”. Efektem tego stał się najnowszy krążek tego niezwykłego jazzowo-folkowo-rockowego duetu – „Live in Turku”.

więcej »

W starym domu nie straszy
Sebastian Chosiński

2 V 2024

Choć szwedzki pianista Adam Forkelid aktywny jest na scenie jazzowej od dwóch dekad, „Turning Point” to dopiero czwarte wydawnictwo, na którego okładce ukazuje się jego nazwisko. Mimo że płyt nagrał przecież znacznie więcej. Wszystkie utwory, jakie znalazły się na najnowszym krążku, są jego autorstwa, ale w ich nagraniu wspomogli go trzej inni doświadczeni artyści.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Od smutku do radości
Sebastian Chosiński

30 IV 2024

Wydany przed dwoma laty jazzowo-ambientowy album „Ghosted” Orena Ambarchiego, Johana Berthlinga i Andreasa Werliina był dla mnie nadzwyczaj miłym zaskoczeniem. Dlatego z wielkimi oczekiwaniami przystępowałem do odsłuchu jego kontynuacji. I tu również czekało mnie zaskoczenie, choć niekoniecznie takie, na jakiej liczyłem. Ale w końcu nie wszystko – na to, co dobre – musi powalać nas na kolana, prawda?

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Tegoż autora

Bez noży, krzyży i polowań
— Michał Perzyna

Siostry na wznoszącej fali
— Michał Perzyna

Senne marzenia ciągle żywe
— Michał Perzyna

Rozpromienione oblicze
— Michał Perzyna

Krocząc sprawdzoną ścieżką
— Michał Perzyna

Mały jazzowy pożar
— Michał Perzyna

Nie tylko o rozstaniach
— Michał Perzyna

W idealnej harmonii
— Michał Perzyna

Złe wieści – dobre wieści
— Michał Perzyna

W słodkiej melancholii
— Michał Perzyna

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.