Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 6 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Muzyka

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

muzyczne (wybrane)

więcej »

Zapowiedzi

muzyczne

więcej »

The Drums
‹Portamento›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPortamento
Wykonawca / KompozytorThe Drums
Data wydania9 września 2011
Wydawca Universal Polska
NośnikCD
Gatunekpop, rock
EAN0602527788364
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Book Of Revelation
2) Days
3) What You Were
4) Money
5) Hard To Love
6) I Don’t Know How To Love
7) Searching For Heaven
8) Please Don’t Leave
9) If He Likes It Let Him Do It
10) I Need A Doctor
11) In The Cold
12) How It Ended
Wyszukaj / Kup

Jesienna chandra surferów
[The Drums „Portamento” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Niewiele czasu potrzebowali młodzieńcy z The Drums, aby nagrać nowy długogrający album – w sumie trochę ponad rok wystarczyło im na dokonanie korekt w składzie i wydanie „Portamento”, który, o dziwo, daje tak samo dużo frajdy, jak jego poprzednik. Co nie znaczy, że brzmi identycznie.

Michał Perzyna

Jesienna chandra surferów
[The Drums „Portamento” - recenzja]

Niewiele czasu potrzebowali młodzieńcy z The Drums, aby nagrać nowy długogrający album – w sumie trochę ponad rok wystarczyło im na dokonanie korekt w składzie i wydanie „Portamento”, który, o dziwo, daje tak samo dużo frajdy, jak jego poprzednik. Co nie znaczy, że brzmi identycznie.

The Drums
‹Portamento›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPortamento
Wykonawca / KompozytorThe Drums
Data wydania9 września 2011
Wydawca Universal Polska
NośnikCD
Gatunekpop, rock
EAN0602527788364
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Book Of Revelation
2) Days
3) What You Were
4) Money
5) Hard To Love
6) I Don’t Know How To Love
7) Searching For Heaven
8) Please Don’t Leave
9) If He Likes It Let Him Do It
10) I Need A Doctor
11) In The Cold
12) How It Ended
Wyszukaj / Kup
Po sukcesie debiutanckiego „The Drums”, wypełnionego przez optymistyczne i letnie dźwięki (choćby przebojowe „Let’s Go Surfing”), pierwszą znaczącą zmianą było odejście ze składu gitarzysty Adama Kesslera. Pomijając przyczyny i towarzyszące temu zdarzeniu wypowiedzi członków zespołu, zwróćmy jedynie uwagę, że jego miejsce w studiu zajął Connor Hanwick (wcześniej perkusista), a dzięki temu Jacob Graham mógł poświęcić więcej uwagi syntezatorom. Co jest wyraźnie słyszalne na opisywanej płycie.
Frontman – Jonathan Pierce – zaznaczał, że wiele z kompozycji powstało dość spontanicznie, w co łatwo uwierzyć, biorąc poprawkę na czas rzeczywiście poświęcony na ten projekt. Daje się to odczuć zwłaszcza w tekstach, które do zbyt złożonych nie należą (zresztą podobnie było rok temu). Na szczęście pomimo lekkości i celowej błahości nadal potrafią dać masę zabawy i łatwo zadamawiają się w głowie, czego najlepszym dowodem jest singiel „Money”. To z niego pochodzi chwytliwy refren, który zbudowany jest właściwie wyłącznie z powtarzającej się frazy: „I want to buy you something but I don’t have any money”, a tego typu przykłady można by mnożyć. Do tego mamy oczywiście przyjemnie kołyszące gitarowe brzmienia, intensywną perkusję i odrobinę syntetycznych dodatków. Tych ostatnich na całym krążku jest całkiem sporo, choć przeważnie są to pojedyncze, kruche dźwięki (jak na „I Need a Doctor” lub „Hard To Love”). Wyjątkiem jest znacznie bardziej elektroniczne, mroczne i jakoś smutne „Searching For Heaven”, stanowiące ciekawą niespodziankę na playliście „Portamento”.
W porównaniu z zeszłorocznym debiutem The Drums nie serwuje słuchaczom aż tak wakacyjnych nastrojów. Nowojorczycy starają się śpiewać także o (przynajmniej pozornie) skomplikowanych emocjach i do tego dopasowana jest również warstwa muzyczna. Nadal jest melodyjnie, gitarowo i ciągle czuć na zebranych utworach ducha poprzednich dekad, ale nie jest już tak przesadnie optymistycznie i beztrosko. A przynajmniej muzycy chcieliby, żeby nie było. Tak czy inaczej, cały materiał na „Portamento” jest bardziej melancholijny i brzmi znacznie dojrzalej (o ile można tak napisać w odniesieniu do tak prostych piosenek) i tak też jest wyprodukowany – w zestawieniu z „The Drums” muzycznie wypada lepiej, co nie zmienia faktu, że i tak niczego odkrywczego na nowym krążku nie znajdziemy – nie koliduje to jednak z dobrą rozrywką. Dlatego warto kolejny raz pozwolić się wciągnąć do gitarowego, tym razem nieco bardziej różnorodnego świata The Drums.
koniec
22 września 2011

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

W starym domu nie straszy
Sebastian Chosiński

2 V 2024

Choć szwedzki pianista Adam Forkelid aktywny jest na scenie jazzowej od dwóch dekad, „Turning Point” to dopiero czwarte wydawnictwo, na którego okładce ukazuje się jego nazwisko. Mimo że płyt nagrał przecież znacznie więcej. Wszystkie utwory, jakie znalazły się na najnowszym krążku, są jego autorstwa, ale w ich nagraniu wspomogli go trzej inni doświadczeni artyści.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Od smutku do radości
Sebastian Chosiński

30 IV 2024

Wydany przed dwoma laty jazzowo-ambientowy album „Ghosted” Orena Ambarchiego, Johana Berthlinga i Andreasa Werliina był dla mnie nadzwyczaj miłym zaskoczeniem. Dlatego z wielkimi oczekiwaniami przystępowałem do odsłuchu jego kontynuacji. I tu również czekało mnie zaskoczenie, choć niekoniecznie takie, na jakiej liczyłem. Ale w końcu nie wszystko – na to, co dobre – musi powalać nas na kolana, prawda?

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Ente wcielenie Magmy
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Chociaż poprzednia płyta Rhùn, czyli „Tozïh”, ukazała się już niemal rok temu, najnowsza, której muzycy nadali tytuł „Tozzos”, wcale nie zawiera nagrań powstałych bądź zarejestrowanych później. Oba materiały są owocami tej samej sesji. Trudno dziwić się więc, że i stylistycznie są sobie bliźniacze.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Tegoż twórcy

Surferzy z Brooklynu
— Michał Perzyna

Tegoż autora

Bez noży, krzyży i polowań
— Michał Perzyna

Siostry na wznoszącej fali
— Michał Perzyna

Senne marzenia ciągle żywe
— Michał Perzyna

Rozpromienione oblicze
— Michał Perzyna

Krocząc sprawdzoną ścieżką
— Michał Perzyna

Mały jazzowy pożar
— Michał Perzyna

Nie tylko o rozstaniach
— Michał Perzyna

W idealnej harmonii
— Michał Perzyna

Złe wieści – dobre wieści
— Michał Perzyna

W słodkiej melancholii
— Michał Perzyna

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.